Liga klubowa i singlowa
Moderator: swieta_barbara
Re: Liga klubowa i singlowa
Mieszanie singli z druzynowka jest kiepskie bo:
- na singlu liczy sie klepanie wyniku
- na druzynowce czesc ma klepac wynik, czesc urywac pkt, czesc grac na remis
wiec skazywanie czesci osob na wybor czy singiel czy druzynowka jest slabe.
Wybieranie top skladu z klubu tez jest kiepskie, bo to mamy na DMP, a chodzi o to aby liczyl sie cały klub a nie 5-6 najlepszych graczy.
Moj pomysł z LL przy 30 wynikach z masterów klubowych, max 4 jednego gracza bierzemy pod uwagę min 9 klubowiczów
przy 50 lokalach max 5 wyników jednego gracza to min 10 klubowiczów, i liczy się wynik każdego klubowicza, bo 10 miejsce 14 klubowicza moze byc lepsze niż piąty wynik szóstego gracza.
Np gracz 6 ma wyniki w sezonie 1, 3, 3, 5, 13 miejsca
gracz 14 ma 10, 15, 15, 17
więc do rankingu bierzemy 1,3,3,5 gracza 6 i 10 gracza 14
- na singlu liczy sie klepanie wyniku
- na druzynowce czesc ma klepac wynik, czesc urywac pkt, czesc grac na remis
wiec skazywanie czesci osob na wybor czy singiel czy druzynowka jest slabe.
Wybieranie top skladu z klubu tez jest kiepskie, bo to mamy na DMP, a chodzi o to aby liczyl sie cały klub a nie 5-6 najlepszych graczy.
Moj pomysł z LL przy 30 wynikach z masterów klubowych, max 4 jednego gracza bierzemy pod uwagę min 9 klubowiczów
przy 50 lokalach max 5 wyników jednego gracza to min 10 klubowiczów, i liczy się wynik każdego klubowicza, bo 10 miejsce 14 klubowicza moze byc lepsze niż piąty wynik szóstego gracza.
Np gracz 6 ma wyniki w sezonie 1, 3, 3, 5, 13 miejsca
gracz 14 ma 10, 15, 15, 17
więc do rankingu bierzemy 1,3,3,5 gracza 6 i 10 gracza 14
-
- Kretozord
- Posty: 1758
Chyba lokale trzeba olac w rankingu klubowym. Poza Śląskiem, 4miastami i Warszawą lokale skupiają max 2 kluby i kilku niezrzeszonych.
Co do masterow singlowych z 5 challangeami w 1 bitwie: można to zrobić od razu, rozpiski stają sie jeszcze ciekawsze, bo te z singli były nudne do porzygania.
Dodam jeszcze kilka pomysłów wypracowanych w brydżu.
A. W czasie kongresow (masterow) brydzowych gra sie pierwszego dnia singla a drugiego teamy. Wiadomo, ze wyniki po 1 dniu w WFB są niewymierne, ale...
B. Liga klubowa brydzowa jest grana osobno poza kongresami i jest tak samo trudna do przeprowadzenia. Dodam, ze ligi są chyba 4 i normalnie sie awansuje, są baraze. Gra odbywa sie w czasie kilku "zjazdów ligi" gdzie gra sie systemem round robin (każdy z kazdym). Potem są playoffy. "Zjazdy" czwartej ligi odbywają sie w lokalnych salach, ale zjazdy 1 ligi to już spory logistyczny problem bo grają tam drużyny z całej Polski.
Co roku odpada kilka kandydatur na mastery... Może dać im do zorganizowania zjazd ligi klubowej. Podzielić sie w grupy po 6 drużyn i machnąć te 5 bitew każdy z kazdym.
Co do masterow singlowych z 5 challangeami w 1 bitwie: można to zrobić od razu, rozpiski stają sie jeszcze ciekawsze, bo te z singli były nudne do porzygania.
Dodam jeszcze kilka pomysłów wypracowanych w brydżu.
A. W czasie kongresow (masterow) brydzowych gra sie pierwszego dnia singla a drugiego teamy. Wiadomo, ze wyniki po 1 dniu w WFB są niewymierne, ale...
B. Liga klubowa brydzowa jest grana osobno poza kongresami i jest tak samo trudna do przeprowadzenia. Dodam, ze ligi są chyba 4 i normalnie sie awansuje, są baraze. Gra odbywa sie w czasie kilku "zjazdów ligi" gdzie gra sie systemem round robin (każdy z kazdym). Potem są playoffy. "Zjazdy" czwartej ligi odbywają sie w lokalnych salach, ale zjazdy 1 ligi to już spory logistyczny problem bo grają tam drużyny z całej Polski.
Co roku odpada kilka kandydatur na mastery... Może dać im do zorganizowania zjazd ligi klubowej. Podzielić sie w grupy po 6 drużyn i machnąć te 5 bitew każdy z kazdym.
Ostatnio zmieniony 31 sie 2013, o 08:26 przez paulinka17, łącznie zmieniany 3 razy.
Podoba mi sie odniesienie do brydźa (p17) czy szkata (solo) - to dośc ciekawa i sprawdzona, co prawda na sporo liczniejszym środowisku, droga - ale może starczy pogmerać przy proporcjach?
Choc na razie pomysł Dyda mi mega podchodzi ; p
Lidder - wspomniałem w nawiasie o założeniu, że druzynówki beda rzadziej ; p
Choc na razie pomysł Dyda mi mega podchodzi ; p
Lidder - wspomniałem w nawiasie o założeniu, że druzynówki beda rzadziej ; p
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Moje trzy grosze w formie krótkiej procedurki:
1. Liczą się tylko mastery (wszystkie, niezależnie od typu: singiel, parówka, drużynówka itp.).
2. Gracz zgłaszając się podaje id ligowe swoje oraz nazwę / id klubu (wynik liczy się dla zgłoszonego klubu, nieważne gdzie pacjent oficjalnie przynależy na koniec sezonu).
3. Dla gracza z przynajmniej 3 masterami w barwach danego klubu wyliczany jest średni wynik indywidualny w barwach klubu (dla <3 średnia = 0; może być „id w ramach klubu” = „id gracza” & „id klubu”).
4. Dla każdego klubu, gdzie jest conajmniej 7 (liczba do ustalenia) graczy ze średnimi indywidaulnymi w barwach klubu różnymi od 0, wylicza się średnią ze średnich indywidualnych w barwach klubu <>0 (czyli de facto liczą się tylko gracze z conajmniej 3 masterami w barwach danego klubu).
PS. Ad graczy zmieniających klub w sezonie / najemników: ich wyniki będą miały wpływ tylko jak rozegrają 3 mastery w jedynych barwach. Pytanie tylko: czy na drużynówkę (np. DMP) drużyna może się składać z gości podających w zgłoszeniu różne id klubów? (najemnicy? de facto słynna dyskusja z wątku o pucharze DMP zakłada, że może być jeden id inny od reszty )
EDIT: sorry za ciężkie sformułowania typu "średni wynik indywidualny w barwach klubu", ale starałem się być precyzyjny.
1. Liczą się tylko mastery (wszystkie, niezależnie od typu: singiel, parówka, drużynówka itp.).
2. Gracz zgłaszając się podaje id ligowe swoje oraz nazwę / id klubu (wynik liczy się dla zgłoszonego klubu, nieważne gdzie pacjent oficjalnie przynależy na koniec sezonu).
3. Dla gracza z przynajmniej 3 masterami w barwach danego klubu wyliczany jest średni wynik indywidualny w barwach klubu (dla <3 średnia = 0; może być „id w ramach klubu” = „id gracza” & „id klubu”).
4. Dla każdego klubu, gdzie jest conajmniej 7 (liczba do ustalenia) graczy ze średnimi indywidaulnymi w barwach klubu różnymi od 0, wylicza się średnią ze średnich indywidualnych w barwach klubu <>0 (czyli de facto liczą się tylko gracze z conajmniej 3 masterami w barwach danego klubu).
PS. Ad graczy zmieniających klub w sezonie / najemników: ich wyniki będą miały wpływ tylko jak rozegrają 3 mastery w jedynych barwach. Pytanie tylko: czy na drużynówkę (np. DMP) drużyna może się składać z gości podających w zgłoszeniu różne id klubów? (najemnicy? de facto słynna dyskusja z wątku o pucharze DMP zakłada, że może być jeden id inny od reszty )
EDIT: sorry za ciężkie sformułowania typu "średni wynik indywidualny w barwach klubu", ale starałem się być precyzyjny.
Ja jestem jak najbardziej za zmianami. Obecny system ligowy imo popada już trochę w stagnację. Cały czas klepie się to samo. Pomysł z rankingiem klubów i grania jako reprezentant klubu mógłby być powiewem świeżości i dodatkową zachęta do grania na masterach.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
@wokrze
Zniechęca to kluby do przyjmowani nowych graczy, gdyż zaniżają średnią. Włącza się kombinatorstwo co i jak rozegrać, aby klub był wysoko. Liga klubowa musi być wolna od takich rzeczy. Klub ma tylko przyciągać graczy i się rozwijać jeżdżąc na turnieje. Wprowadzanie takich pojęć jak średnia sprowadza członków klubu na jeden poziom i usuwa pojecie indywidualności.
Wymyśliłem już system punktowania klubów muszę jednak przeprowadzić kilka symulacji, aby dobrze dobrać parametry. Jak dostanę jakiś termin to mogę pracować, bo na razie to mi się nie chce
Zniechęca to kluby do przyjmowani nowych graczy, gdyż zaniżają średnią. Włącza się kombinatorstwo co i jak rozegrać, aby klub był wysoko. Liga klubowa musi być wolna od takich rzeczy. Klub ma tylko przyciągać graczy i się rozwijać jeżdżąc na turnieje. Wprowadzanie takich pojęć jak średnia sprowadza członków klubu na jeden poziom i usuwa pojecie indywidualności.
Wymyśliłem już system punktowania klubów muszę jednak przeprowadzić kilka symulacji, aby dobrze dobrać parametry. Jak dostanę jakiś termin to mogę pracować, bo na razie to mi się nie chce
Za dużo czasu - będzie się opieprzał... Lidder - masz czas do poniedziałku rano.Laik pisze:masz tydzień
A ad mojej propozycji: to do punktu 4 można dorzucić podpunkt o liczeniu tylko najwyższych 7 (przy czym to 7 jest do ustalenia).
Średnia ze średnich jest IMHO o tyle lepsza od liczenia np. po 20 najlepszych wyników turniejowych, bo zapobiega sytuacji gdzie klub złożony z 2 lepszych (załóżmy po 7 masterów/sezon i zawsze górna połowa tabeli) i 6 słabszych graczy (ilość podoba, ale 1 tylko raz na sezon w górnej połowie) ma lepsze wyniki od klubu złożonego z 8 graczy średnich, ale robiących równo wyniki w połowie tabeli (mają gorsze wyniki niż ta "lepsza 2", ale lepsze niż "słaba 6"). Metoda "najlepszych wyników" zbiera śmietankę i promuje duże kluby (nawet "słabszy" gracz czasem ma trochę farta i trafi dobry wynik, niezależnie od całorocznego performance'u).
Matematyka mi szepcze do ucha, że nie pogodzicie w jednym rankingu tych dwóch aspektów: zachęcania do wciągania do klubu nowych (więcej graczy ale niższe wyniki indywidualne) i turniejowy rozwój (mniej graczy, lepsze wyniki indywidualne). Nie możecie prowadzić osobnych statystyk dla dwóch tytułów? "Najpotężniejszy Klub" promującą nowych i "Klub Najlepszych" premiujących posiadanie topowych graczy? Żeby te dwa aspekty wrzucić na jeden wymiar musielibyście a priori określić graniczną liczebność klubu, powyżej której lepiej przeć na wynik niż na liczbę członków.
Jak weźmiesz n najlepszych to już to lepiej wygląda. Musisz jednak pamiętać, że nie dostaniesz idealnej wartości n, aby wszystkie kluby były zadowolone. Duże kluby zaczną się rozwijać szybciej, ale nie z tego powodu, że to mocna społeczność batlowa, ale dlatego, że system jej pomaga. Wszystkie inne kluby, które nie mają n kompetytywnych graczy stracą na na. Spójrz na taki Ordin, mają 13 członków (wg. strony ligi). W tym roku zagrało 4. Dobrych jest 3, gra sporo tylko 2. Zajęli 2. miejsce na DMP. Wprowadzisz system, który ich dosłownie uziemi w rankingu. Oczywiście, są to ludzie, którzy będą mieli gdzieś ten ranking, ale potem spojrzysz na wyniki klubowe i zobaczysz podium DMP i innych dużych drużynówek na dnie tabeli. I to bynajmniej nie jest wina klubu, a złego do nich podejścia. Każda społeczność jest tak zróżnicowana, że nie możesz dopasować do niej z góry określonych liczb. Potrzebujesz systemu, który się dostosuje i naturalnie wyliczy siłę klubu na podstawie wyników i frekwencji. Można podawać takie parametry jak średnia klubu, ale to są wyniki z czapy bo nie zawierają ilości graczy oraz odchylenia standardowego. Pamiętam jak to liczyłem i The Black Gamblers było 2. klubem w Polsce (zaraz za Ordinem ), a był tam Golonka, Durin, Domin i ja.
@wenanty
Da się to zrobić. To nie szepcze Ci matematyka tylko brak wiary
@wenanty
Da się to zrobić. To nie szepcze Ci matematyka tylko brak wiary