Niedziela jako najgorszy dzień tygodnia
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Niedziela jako najgorszy dzień tygodnia
Nie wiem jak u was ale u mnie jakoś największe nieszczęścia zdarzają się głównie w niedzielę Zapraszam do chwalenia się swoimi niedzielnymi porażkami z życia.
Dzisiaj w niedzielę w samochodzie urwała mi się tylna łapa przy skrzyni która trzyma silnik. A żeby było śmieszniej to wyrwała sie blacha z ramy, Naprawa ze 2000 zł wyjdzie więc nie warto robić i autko ze świeżym gazem do sprzedania Żeby jeszcze było zabawniej to pare przewodów połamało i ogólnie klapa wielka. Na domiar tego 3 tygodnie temu na jednem wyjazd rozsypały mi się 2 motocykle. Najpierw w moim Peugeocie z 1934 roku szlag trafił pierścienie i silnik sie zatarł. Postanowiłem że wezmę zatem Dniepra na zlot, a ten o drodze spalił mi cewkę. W drodze powrotnej rozkręcił się aparat zapłonowy i rozleciała się skrzynia (zębatka od 4 biegu doszła do wniosku że nie chce jej sie pracować i się skończyła). To z takich niedzielnych akcji we wrześniu
Dzisiaj w niedzielę w samochodzie urwała mi się tylna łapa przy skrzyni która trzyma silnik. A żeby było śmieszniej to wyrwała sie blacha z ramy, Naprawa ze 2000 zł wyjdzie więc nie warto robić i autko ze świeżym gazem do sprzedania Żeby jeszcze było zabawniej to pare przewodów połamało i ogólnie klapa wielka. Na domiar tego 3 tygodnie temu na jednem wyjazd rozsypały mi się 2 motocykle. Najpierw w moim Peugeocie z 1934 roku szlag trafił pierścienie i silnik sie zatarł. Postanowiłem że wezmę zatem Dniepra na zlot, a ten o drodze spalił mi cewkę. W drodze powrotnej rozkręcił się aparat zapłonowy i rozleciała się skrzynia (zębatka od 4 biegu doszła do wniosku że nie chce jej sie pracować i się skończyła). To z takich niedzielnych akcji we wrześniu
"For a sharp second, Selenia froze, and Crovax's blade found home. As the Angel shattered like glass, Crovax felt his mind collapse - the curse had been fulfilled"
- The tale of Crovax the Cursed
- The tale of Crovax the Cursed
chodziłem - nie działało
nie chodzę - nadal nie działa
nie chodzę - nadal nie działa
"For a sharp second, Selenia froze, and Crovax's blade found home. As the Angel shattered like glass, Crovax felt his mind collapse - the curse had been fulfilled"
- The tale of Crovax the Cursed
- The tale of Crovax the Cursed
Marcins błagam cię. Rozpoczynasz kolejne prowokacje i znów dojdzie do sporu o Religię itp. Każdy wierzy w to co chce a forum BP nie służy do nawracania ludzi itp rzeczy.
Poza tym zaczynasz niepotrzebny spam
Pozdrawiam.
Matis.
Poza tym zaczynasz niepotrzebny spam
Pozdrawiam.
Matis.
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów
- Bestialski_Brokuł
- Oszukista
- Posty: 800
So true. Najlepszy jest piątek po pracy i sobota. Niedziela to preludium poniedziałkuDuderson pisze:Niedziela - dzień cwela.
Wiadomo, że to najgorszy dzień w tygodniu, bo nachodzą cię czarne myśli o powrocie do pracy w poniedziałek.
po piątku powinny być dwie soboty, może wtedy ludziom lepiej by się żyło. a co do kościoła to sobotnia msza na 18 jest liczona jako niedzielna
"For a sharp second, Selenia froze, and Crovax's blade found home. As the Angel shattered like glass, Crovax felt his mind collapse - the curse had been fulfilled"
- The tale of Crovax the Cursed
- The tale of Crovax the Cursed
A może zacznij robić to co ja kiedy mam wolną niedzielę , maluj figurki .Marcins pisze:Może warto co niedzielę chodzić do kościoła jak Pan Bóg przykazał, a klątwa Cię ominie.
A co do awarii to stare samochody tak mają że są awaryjne z racji wieku, taki ich urok .crovaxus pisze:Dzisiaj w niedzielę w samochodzie urwała mi się tylna łapa przy skrzyni która trzyma silnik. A żeby było śmieszniej to wyrwała sie blacha z ramy, Naprawa ze 2000 zł wyjdzie więc nie warto robić i autko ze świeżym gazem do sprzedania Żeby jeszcze było zabawniej to pare przewodów połamało i ogólnie klapa wielka. Na domiar tego 3 tygodnie temu na jednem wyjazd rozsypały mi się 2 motocykle. Najpierw w moim Peugeocie z 1934 roku szlag trafił pierścienie i silnik sie zatarł. Postanowiłem że wezmę zatem Dniepra na zlot, a ten o drodze spalił mi cewkę. W drodze powrotnej rozkręcił się aparat zapłonowy i rozleciała się skrzynia (zębatka od 4 biegu doszła do wniosku że nie chce jej sie pracować i się skończyła). To z takich niedzielnych akcji we wrześniu
-Qc- pisze:Sie naucz - to jest TROLL. Ja jestem ARTYSTĄ (artystOM dla groszka - ogladasz fulham w niedzielę nie?)
maluje figurki a samochód 13 letni tylko więc nie AŻ tak stary
"For a sharp second, Selenia froze, and Crovax's blade found home. As the Angel shattered like glass, Crovax felt his mind collapse - the curse had been fulfilled"
- The tale of Crovax the Cursed
- The tale of Crovax the Cursed
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
zamiast do kościoła w niedzielę proponuję do meczetu w piątek. Może to podziała?
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Ja proponuję medytację kiedy ci się podoba. Co prawda na niedzielne niepowodzenia nie pomoże, ale za to mniej będą Cię wkurzały.
ja sie nie wkurzylem cały dzień jakoś się śmieję z tego ale medytacja może może....
"For a sharp second, Selenia froze, and Crovax's blade found home. As the Angel shattered like glass, Crovax felt his mind collapse - the curse had been fulfilled"
- The tale of Crovax the Cursed
- The tale of Crovax the Cursed
Może modlitwa do jednego z mrocznych bogów sprawi, że pech cię opuści.
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Ja bym nie przehandlował duszy za naprawienie silnika w motocyklach, ale co ja tam wiem. Nie mam motocykla...
crovaxus pisze:chodziłem - nie działało
nie chodzę - nadal nie działa
U mnie każdy dzień jest dobry, by się cieszyć i każdego dnia mogę obserwować porażki. Niekoniecznie swoje. Ale ogólnie to żadnych przygód w niedziele nie doświadczyłem - z tego, co pamiętam.
Mueh, jakoś nigdy nie lubiłem tego typu zabobonu, że ach te moje pechowe skarpety w środy, nawet, jeżeli jest tylko dla żartu. Chyba dlatego, ze przypomina mi o tym, jak ludzie panicznie potrafią bać się piątków, czarnych kotów i innych bzdur
Ale za to mój brat miał fajną serię zdarzeń związanych ze swoim samochodzikiem. Np. potrącił jednego dnia borsuka. Samochodzik do serwisu na kilka dni, kilka baniek na jakieśtam zderzaki i światła i cośtam. Brat odbiera samochód z serwisu, wraca do domu, i pacnął w dzika. Innym razem zastał samochód z rozwalną przednią szybą, wymienił ją na dzień następny, pojezdził tydzień i wjeżdżając do kolejnego serwisu, bo cośtam, serwisowe drzwi spadły mu na tę nową szybę, rozwalając ją w drobiezgi. I wyginając troszkę karoserię, więc gratis klepanie.
Tak, mój brat kochał swój samochód.
Ale za to mój brat miał fajną serię zdarzeń związanych ze swoim samochodzikiem. Np. potrącił jednego dnia borsuka. Samochodzik do serwisu na kilka dni, kilka baniek na jakieśtam zderzaki i światła i cośtam. Brat odbiera samochód z serwisu, wraca do domu, i pacnął w dzika. Innym razem zastał samochód z rozwalną przednią szybą, wymienił ją na dzień następny, pojezdził tydzień i wjeżdżając do kolejnego serwisu, bo cośtam, serwisowe drzwi spadły mu na tę nową szybę, rozwalając ją w drobiezgi. I wyginając troszkę karoserię, więc gratis klepanie.
Tak, mój brat kochał swój samochód.
Uerph.
Kurde no, ale Cię to życie chłoszcze! Powinieneś może jeszcze dodać, że akurat w niedzielę Twojej żonie zginął gdzieś jeden z jej piętnastu brylantowych naszyjników? I że opuściła Cie jedna (wprawdzie najbrzydsza) z Twoich pięciu nastoletnich kochanek... ?crovaxus pisze: Naprawa ze 2000 zł .... autko ze świeżym gazem do sprzedania .... 2 motocykle. ... Peugeocie z 1934 roku .... wezmę zatem Dniepra na zlot...
Może powinieneś pomieszkać trochę w Somalii? Jak wpadną do Twojej wioski ludzie z wrogiego klanu i obetną Ci maczetą stopy spojrzysz z innej perspektywy na swoje "problemy".
"There is a pervasive attitude in Warhammer that "one shouldn't bring a knife to a gunfight." The whole reason that Rambo is a badass is because he indeed brings a knife to a gunfight, and still wins."