burzliwe dyskusje o hobbystyce
Re: burzliwe dyskusje o hobbystyce
A jak kto inny podkładował a inny malował? Albo malowali na spółkę bądź, chrońcie Niebiosa, ktoś dostał w prezencie popaćkany model? To może już wprowadzić limity jaka część armii/modelu ma zostać pomalowana własnoręcznie.
Widzę tu lobby sklepowe pragnące wyeliminować handel pomalowanymi fixami.
Widzę tu lobby sklepowe pragnące wyeliminować handel pomalowanymi fixami.
Przecież ideą wysokich ocen hobbystycznych na turnieju jest to aby gracze mogli sobie zagrać przeciwko ładnym armiom. Mi to jedno czy przeciwnik sam sobie malował czy dał do malowania ( tu mam dylematy jak mi przychodzi oceniać komus armie którą sam malowałem ] Chodzi o to żeby ta armia fajnie wyglądała i żebym przed bitwą mógł się poprzyglądać figurkom a nie pytać przeciwnika co jest czym. Nienawidze kiedy przychodzi mi grać przeciwko zlepkowi figurek 3 czy 4 kolegów (inne kolory podstaek, inne oddziałow nic się kupy nie trzyma) a już nie mówię o armiach kadłubkowych które też nierzadko się pojawiają
dlatego nie powinno być w ogóle punktów za hobbystykę tylko bezwzględne zasady dopuszczenia do turniejuKopyt pisze:Tu nie chodzi o to ze to jest złe jeśli ktoś ci pomaluje armii ale czemu Ty masz dostać ocenę hobbistyczną za kogoś. Za chwilę będzie wynajmowanie graczy, aby zaliczyli jakiś turniej w twoim imieniu. A czemu nie skoro go stać a czas=kasa ??
To jest jedna z tych dyskusji w której jedna strona nie jest w stanie przekonać drugiej ponieważ uderzamy w osobiste dzieła i starania drugiej osoby. Możemy jedynie pokazać zalety swojego zdania nie negując zalet kontr dyskutanta.
Jakie mamy strony:
Artysta: Sam maluje i chce być za to nagrodzony.
Pracoholik: Wydaje pieniądze na armię i chce być za to nagrodzony.
WisiMiTo: Nie maluje, nie wydaje pieniędzy i nie chce być za to ukarany.
Panowie wszyscy pokazujecie ważne argumenty. Spróbujcie jednak patrzeć pozytywnie na to co mówią inni.
Rozwiązania:
Wedle opinii organizatora...
Jakie mamy strony:
Artysta: Sam maluje i chce być za to nagrodzony.
Pracoholik: Wydaje pieniądze na armię i chce być za to nagrodzony.
WisiMiTo: Nie maluje, nie wydaje pieniędzy i nie chce być za to ukarany.
Panowie wszyscy pokazujecie ważne argumenty. Spróbujcie jednak patrzeć pozytywnie na to co mówią inni.
Rozwiązania:
Wedle opinii organizatora...
www.shaga.pl (już nie taki) nowy (ale na pewno najlepszy) sklep Gdynia ul.Morska 173
Lechu pisze:dlatego nie powinno być w ogóle punktów za hobbystykę tylko bezwzględne zasady dopuszczenia do turniejuKopyt pisze:Tu nie chodzi o to ze to jest złe jeśli ktoś ci pomaluje armii ale czemu Ty masz dostać ocenę hobbistyczną za kogoś. Za chwilę będzie wynajmowanie graczy, aby zaliczyli jakiś turniej w twoim imieniu. A czemu nie skoro go stać a czas=kasa ??
Tym sposobem WFB jako hobby by umarlo...
Mam wrazenie, ze jak bylo wiecej pktow za hobbystyke na masterach to armie wygladaly duzo ladniej.
Agreed. Teaz mam takie zdanie ze widywało sie mniej śmietnikow na turach.Ziemko pisze: Tym sposobem WFB jako hobby by umarlo...
Mam wrazenie, ze jak bylo wiecej pktow za hobbystyke na masterach to armie wygladaly duzo ladniej.
Karpiu, Ziemko, nie koniecznie by umarło. Zasady dopuszczania do turnieju powinny być ostre i bezwzględnie przestrzegane (mówię o zasadach dotyczących zakazu śmieci na stole). Ale zero punktów za hobbystykę wliczanych do klasyfikacji ogólnej.
Jak organizator chce, to może stworzyć oddzielną klasyfikację z oddzielnymi nagrodami dla kryterium hobbystycznego. Jestem bardzo ZA
Shaga, zbyt upraszczasz. Ja sam sobie maluję modele i nie chcę żeby na turnieju, gdzie powinny się liczyć do ostatecznego wyniku tylko efekty skilla/farta w kościach, liczył się skill za malowanie. Co więcej mam takie postanowienie żeby nie grać nie pomalowanymi do końca(!) modelami. Na paradoxaliach wyjątkiem był niepomalowany mag, którego z ciekawości chciałem przetestować, a organizator nie zabraniał wystawienia takiego niepomalowanego modelu.
Jak organizator chce, to może stworzyć oddzielną klasyfikację z oddzielnymi nagrodami dla kryterium hobbystycznego. Jestem bardzo ZA
Shaga, zbyt upraszczasz. Ja sam sobie maluję modele i nie chcę żeby na turnieju, gdzie powinny się liczyć do ostatecznego wyniku tylko efekty skilla/farta w kościach, liczył się skill za malowanie. Co więcej mam takie postanowienie żeby nie grać nie pomalowanymi do końca(!) modelami. Na paradoxaliach wyjątkiem był niepomalowany mag, którego z ciekawości chciałem przetestować, a organizator nie zabraniał wystawienia takiego niepomalowanego modelu.
Ostatnio zmieniony 8 lis 2013, o 14:08 przez Lechu, łącznie zmieniany 1 raz.
Z tym nie ma problemu. Drzewiej były osobne nagrody za Hobbystyke i pamietam czeste wojny z sędziemi o to ktora armi jest lepiej wycieniowana czy ogólnie jest ładniejsza. Z taka ocena sie zgadzam i podpisuje sie obiema rekami zwłaszcza w wypadku jesli punkty za hobbystyke sa dliczane do normalnej punktacjiLechu pisze:Karpiu, Ziemko, nie koniecznie by umarło. Zasady dopuszczania do turnieju powinny być ostre i bezwzględnie przestrzegane (mówię o zasadach dotyczących zakazu śmieci na stole). Ale zero punktów za hobbystykę wliczanych do klasyfikacji ogólnej.
Jak organizator chce, to może stworzyć oddzielną klasyfikację z oddzielnymi nagrodami dla kryterium hobbystycznego. Jestem bardzo ZA
Natomiast to o czym my mowimy teraz to gra smietnikie i zbieraniną gratow pozyczonych od roznych ludzi. Takie armie od strala powinny dostawac 0 za hobbystyke i koniec kropka. Sorry ale takie zbieraniny tylko utrudniaja gre.
Dlatego nie 0 za hobby tylko śmieci usuwane ze stołu i tyle
0 plus usuniecie śmieci = Nauczka na przyszlośc. Drastic but effectiveLechu pisze:Dlatego nie 0 za hobby tylko śmieci usuwane ze stołu i tyle