
Obcięcie punktów za ten sztandar blokuje... no cóż taką fajną zabawke jak star dragon... bo nie oszukujmy sie, chyba tak jest? Skoro zapewne i tak większość turniejów nawet na pks bedzie ~2400.
Za to bardzo podobała mi sie propozycja Młodego, że na oddziale WL chyba 20+ (nieistotne, moze byc nawet na 10) będzie zabierał punkty z rozpy i to jest imo dobry deal.
Bo co złego jest w tej szmacie na DP chociażby? Nie wspominając na swordmasterach czy marnując się w zasadzie na PG?
Brnąc dalej... kara punktowa po prostu nic nie zmienia, nie wprowadza kwesti wyboru. Bo w takiej sytuacji to i tak WL będą go nieść tak czy owak (chyba, że ktoś zrezygnuje z niego całkowice). A jesli szmatka na WL będzie karana 100 pkt od rozpy to może to otworzyć pewne pole ku zastanawieniu się czy nie wziąć np SM

jest to owszem silna szmata ale chyba realny problem stanowi na WL, bo:
-SM spadają jak muszki od wszelakiego strzelania, no i S tylko 5 więc nie kroją aż tak
-PG sami z siebie mają 4+ warda i masakryczną S4
-DP to elficka jazda z S3 po szarzy
-nic z powyższych nie ma stuborna.
Dlatego mi się wydaje, że to ograniczenie, umówmy się WL strasznie wali rykoszetem po innych jednostkach HE sprowadzając to wszystko i tak do jednego:
biorę BotWD, daje oczywiście na WL bo na czym innym mam to dać i mam -100 pkt w rozpie, takie życie

Skoro na BSB nie daje kar to jaki realny problem balansu wyniknie jeśli szmatkę będzie niósł jakiś oddział poza WL? Wiadomo, sztandarowego oddziału duzo trudniej zabić niż BSB ale nikt poza WL nie ma stuborna (oczywiście, jest korona, aczkolwiek zabicie elfa z korona to chyba nie ejst aż tak wielki wyczyn, podobnie jak BSB, który dzierzy smoczy sztandar)