Masy plastyczne
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
Masy plastyczne
Zainspirowało mnie jedno pytanie na forum NG, więc podzielę się tutaj moim skromnym doświadczeniem z kilkoma masami modelarskimi:
Na wstępie: nie ma mas lepszych i gorszych, są najwyżej lepsze i gorsze w konkretnych zastosowaniach (z wyjątkiem chematica, który obsysa w każdym zastosowaniu ).
W dużym skrócie:
1. Green Stuff jest świetny do wszelkich figurkowych rzeczy, ale wiele osób denerwuje jego względna miękkość po "zaschnęciu"
2. Powyższy problem rozwiązuje Brown Stuff, który jest twardy po zaschnięciu i idealnie się nadaje na przedmioty o ostrych krawędziach
3. Chematica unikaj, kruche toto i niezbyt plastyczne.
4. Magic Sculp nie nadaje się do pracy przez pierwsze pół godziny po wymieszaniu (rwie się jak mąka z wodą), ogólnie jest bardziej plastyczna od GSu póki nie zaschnie. Jak już zaschnie, jest twarda jak diabli, nie daje się ciąć, najwyżej szlifować. Jeden ze składników wali amoniakiem świeżo po wyjęciu z pojemnika, potem na szczęście jest lepiej i zaschnięta masa jest zupełnie bezzapachowa - ale nie wąchać pojemników przy otwieraniu. Ogólnie to żaden znany i poważany rzeźbiarz figurek w Magic Sculpie nie robi, GS jest po prostu wygodniejszy i wystarcza do 90% zastosowań (do pozostałych 10% biorą Brown Stuff), ale polecam zaopatrzenie się w tę masę, bo jest tania i nadaje się do kilku zastosowań, przy których GS wymięka.
Trochę informacji o różnych masach znaleźć też można w tekście:
http://www.lyonstudio.biz/Sculpting/1li ... _v2-4a.pdf
który jest lekturą obowiązkową dla każdego internauty, który chciałby podłubać
Na wstępie: nie ma mas lepszych i gorszych, są najwyżej lepsze i gorsze w konkretnych zastosowaniach (z wyjątkiem chematica, który obsysa w każdym zastosowaniu ).
W dużym skrócie:
1. Green Stuff jest świetny do wszelkich figurkowych rzeczy, ale wiele osób denerwuje jego względna miękkość po "zaschnęciu"
2. Powyższy problem rozwiązuje Brown Stuff, który jest twardy po zaschnięciu i idealnie się nadaje na przedmioty o ostrych krawędziach
3. Chematica unikaj, kruche toto i niezbyt plastyczne.
4. Magic Sculp nie nadaje się do pracy przez pierwsze pół godziny po wymieszaniu (rwie się jak mąka z wodą), ogólnie jest bardziej plastyczna od GSu póki nie zaschnie. Jak już zaschnie, jest twarda jak diabli, nie daje się ciąć, najwyżej szlifować. Jeden ze składników wali amoniakiem świeżo po wyjęciu z pojemnika, potem na szczęście jest lepiej i zaschnięta masa jest zupełnie bezzapachowa - ale nie wąchać pojemników przy otwieraniu. Ogólnie to żaden znany i poważany rzeźbiarz figurek w Magic Sculpie nie robi, GS jest po prostu wygodniejszy i wystarcza do 90% zastosowań (do pozostałych 10% biorą Brown Stuff), ale polecam zaopatrzenie się w tę masę, bo jest tania i nadaje się do kilku zastosowań, przy których GS wymięka.
Trochę informacji o różnych masach znaleźć też można w tekście:
http://www.lyonstudio.biz/Sculpting/1li ... _v2-4a.pdf
który jest lekturą obowiązkową dla każdego internauty, który chciałby podłubać
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
http://jotte.istore.pl/
Brown Stuff i Magic Sculp. Między innymi
Brown Stuff i Magic Sculp. Między innymi
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
brown stuff znalem od dawna, ale byl niedostepny w Polsce i drogi. teraz wreszcie jest i nawet w przystepnej cenie
choc juz przyzwyczailem sie do green stuffu, a calych figurek jeszcze nie robie
choc juz przyzwyczailem sie do green stuffu, a calych figurek jeszcze nie robie
"I fart in your general direction"
czy ja wiem, czy takie głupie...
wypowiem się, choć nie będzie to do końca pełna odpowiedź, bo pracowałem tylko na Millipucie jak do tej pory.
Milliput Standard (ponoć trochę bardziej chropowaty od Superfine - nie wiem, nie sprawdzałem) wybrałem ze względu na cenę. Chciałem mieć coś, na czym mógłbym poćwiczyć, a cena GreenStuff'u wydawała mi się na sam początek przygody z rzeźbieniem nieco zbyt wysoka:)
Co do samej masy: od razu po rozrobieniu dosyć miekka; zazwyczaj czekam ok 15 minut (przyklejam na figurki w miejscach, na których potem będę pracował). Przyklejam od razu, bo z tego co zauważyłem najbardziej się klei, potem traci już trochę tę właściwość. Potem zaczyna się dłubanina. W obróbce dosyć twardy i niestety ma tendencję do odklejania się (bo narzędzia nawilżam wodą; nie nawilżam, to się do nich przykleja, nawilżam - woda wchodzi między masę a figurkę i ciach!), także z wyczuciem trzeba, z wyczuciem. Po około 30 minutach (czyli w sumie już 45) robi się już twardy i rzeczy takie jak futra, włosy itp wychodzą takie kiepskie raczej (tzn moim zdaniem, oczywiście) i to jest najczęściej ostatni dzwonek, żeby coś zrobić jeszcze.
Po wyschnięciu jest twardziuchny i można go szlifować, ciąć itp.
Nie mam niestety porównania z innymi masami (GS się podobno bardziej lepi), ale zamierzam, zamierzam. Tradycyjnie nie wiem tylko kiedy:)
Nie wiem, czy kupowanie tej masy na początek było dobrym pomysłem, bo jest teoria, że najlepiej ćwiczyć już tak porządnie, bez półśrodkow, nie mniej jednak nie żałuję (za tę cenę...)
I jeszcze pare linek, żeby nie pozostać gołosłownym
tu robiony kawał futra, pancerz, pasek, sakwa, łapy całe i kawałek na butach
tutaj barding z przodu kunia, pancerz na łbie (to był Bretoński pegaz i kawałek zbroi na piersi jeźdźca
moim zdaniem Milliput daje radę i nie mogę powiedzieć, że do niczego się nie nadaje:)
Mam nadzieję, że pomogłem,
pzd
wypowiem się, choć nie będzie to do końca pełna odpowiedź, bo pracowałem tylko na Millipucie jak do tej pory.
Milliput Standard (ponoć trochę bardziej chropowaty od Superfine - nie wiem, nie sprawdzałem) wybrałem ze względu na cenę. Chciałem mieć coś, na czym mógłbym poćwiczyć, a cena GreenStuff'u wydawała mi się na sam początek przygody z rzeźbieniem nieco zbyt wysoka:)
Co do samej masy: od razu po rozrobieniu dosyć miekka; zazwyczaj czekam ok 15 minut (przyklejam na figurki w miejscach, na których potem będę pracował). Przyklejam od razu, bo z tego co zauważyłem najbardziej się klei, potem traci już trochę tę właściwość. Potem zaczyna się dłubanina. W obróbce dosyć twardy i niestety ma tendencję do odklejania się (bo narzędzia nawilżam wodą; nie nawilżam, to się do nich przykleja, nawilżam - woda wchodzi między masę a figurkę i ciach!), także z wyczuciem trzeba, z wyczuciem. Po około 30 minutach (czyli w sumie już 45) robi się już twardy i rzeczy takie jak futra, włosy itp wychodzą takie kiepskie raczej (tzn moim zdaniem, oczywiście) i to jest najczęściej ostatni dzwonek, żeby coś zrobić jeszcze.
Po wyschnięciu jest twardziuchny i można go szlifować, ciąć itp.
Nie mam niestety porównania z innymi masami (GS się podobno bardziej lepi), ale zamierzam, zamierzam. Tradycyjnie nie wiem tylko kiedy:)
Nie wiem, czy kupowanie tej masy na początek było dobrym pomysłem, bo jest teoria, że najlepiej ćwiczyć już tak porządnie, bez półśrodkow, nie mniej jednak nie żałuję (za tę cenę...)
I jeszcze pare linek, żeby nie pozostać gołosłownym
tu robiony kawał futra, pancerz, pasek, sakwa, łapy całe i kawałek na butach
tutaj barding z przodu kunia, pancerz na łbie (to był Bretoński pegaz i kawałek zbroi na piersi jeźdźca
moim zdaniem Milliput daje radę i nie mogę powiedzieć, że do niczego się nie nadaje:)
Mam nadzieję, że pomogłem,
pzd
Z chematikiem miałem do czynienia jakieś 2 lata temu przed Tropikiem. Pomyślałem sobie, że można by tu wystawić rat tanka, a, że kupowanie/ pożyczenie i niewielkie przerobienie nie chodziło w grę, to kupiłem 2 paczki . Ogólnie to chematik bardziej mi modelinę przypomina, niż jakaś profesjonalna masę plastyczną. Wogóle nie nadaje sie do robienia detali. Można sie pobawić przy dużych elementach, jeśli żal wam GS-u za dużo zużywać( typu kształt korpusu) schnie szybciej od green stuffu i jest mniej plastyczny. No i cholerstwo jest dość kruche potem ,więc jeśli już ktoś sie zdecyduje na prace w czymś takim to radze modelu potem nie upuszczać.....
zgadza sie ja również odradzam chematicka.... kruszy sie, i nie trzyma sie powierzchni(potem go trzeba doklejac ) polecam plasteline, bardzo dobra i tania masa modelarska, która po zalaniu kropelką robi sie twarda nie no plastelina jest naprawde ok!
Nie mialem doczynienia z green stuffem (jeszcze). Z tego co piszesz po zaschnieciu nie jest zbyt twardy? (nie wiem czy dobrze zrozumialem) Jesli tak, to troche lipa z tym Green Stuffem.. lepszy juz Brown Stuff.Tomash pisze: 1. Green Stuff jest świetny do wszelkich figurkowych rzeczy, ale wiele osób denerwuje jego względna miękkość po "zaschnęciu"
Wiesz, 100% rzeźbiarzy figurek 28mm świecie wykorzystuje go do 90% prac.
Względna miękkość oznacza, że inne masy są po zaschnięciu po prostu twardsze. Natomiast zasieciowany GS można spokojnie ciąć, a co cieńsze elementy wyginać (chociaż zaschnięty materiał miewa już pamięć) - ale to nie znaczy, że jest zły. Te pozostałe 10%, do których większość używa Brown Stuffu, to elementy, które muszą pozostać niewygięte - głównie chodzi tu o brón białą.
Obejrzyj sobie http://reapermini.com/Greens. To zielone to green stuff, to brązowe to brown. Zobaczysz do czego używa się każdego z nich (obklikaj "older greens" na dole strony).
Względna miękkość oznacza, że inne masy są po zaschnięciu po prostu twardsze. Natomiast zasieciowany GS można spokojnie ciąć, a co cieńsze elementy wyginać (chociaż zaschnięty materiał miewa już pamięć) - ale to nie znaczy, że jest zły. Te pozostałe 10%, do których większość używa Brown Stuffu, to elementy, które muszą pozostać niewygięte - głównie chodzi tu o brón białą.
Obejrzyj sobie http://reapermini.com/Greens. To zielone to green stuff, to brązowe to brown. Zobaczysz do czego używa się każdego z nich (obklikaj "older greens" na dole strony).
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
-
- Chuck Norris
- Posty: 482
Ave
Chodzi o to, że jest minimalnie giętki, co może być zaletą, jeżeli chcemy przyczepić jakąś część, która będzie narażona na wielokrotne działanie sił, które mogłyby ją wyłamać. Nie obawiaj się, bo gs jest lekko elastyczny po zaschnięciu, ale to nie zmieni np. futrzanego płaszcz
Chodzi o to, że jest minimalnie giętki, co może być zaletą, jeżeli chcemy przyczepić jakąś część, która będzie narażona na wielokrotne działanie sił, które mogłyby ją wyłamać. Nie obawiaj się, bo gs jest lekko elastyczny po zaschnięciu, ale to nie zmieni np. futrzanego płaszcz
To, co różne firmy sprzedają pod nazwą GS, to jedna i ta sama masa: Kneadatite Blue/Yellow produkowana przez amerykańską firmę Polymeric Systems Inc. Wygooglaj sobie "Kneadatite Blue/Yellow", a zobaczysz, ile różnych firm pakuje tę masę i sprzedaje, czy to pod oryginalną nazwą, czy też jako Green Stuff
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
a co myslicie o tej masie http://www.jotte.istore.pl/sklep,1121,2 ... 656,0.html
testowal ja ktos?
testowal ja ktos?
Bardzo szybkie pytanie
Potrzebuję modeliny na podstawę do figurek. Szkoda mi Gsu żeby rzeźbić duże modele. Gdzie kupić, z czym to się je, ogólnie porady proszę A no i miejsce zakupu - Warszawa czyli pewnie Tomash będzie wiedział co i jak
Pozdro
Potrzebuję modeliny na podstawę do figurek. Szkoda mi Gsu żeby rzeźbić duże modele. Gdzie kupić, z czym to się je, ogólnie porady proszę A no i miejsce zakupu - Warszawa czyli pewnie Tomash będzie wiedział co i jak
Pozdro
Modelina jest krucha i kurczy się po ugotowaniu. Jeśli potrzebujesz tanio a dużo, polecam duże opakowanie Magic Sculp. Kupisz jak zwykle w Jamie
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl