
Drużynówki/parówki/DMP revisited
Moderator: swieta_barbara
Re: Drużynówki/parówki/DMP revisited
Wprowadzili ograniczenie zaliczanych turniejow druzynowych do ligi i sie dziwicie, ze ich tak malo bylo? 

- Cauliflower
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7659
- Lokalizacja: Ordin, Warszawa, Polska, Świat
I co?
Zostaje tak jak było?
1 drużynówka na rok, czyli brak parówek w sezonie 2014?
Zostaje tak jak było?
1 drużynówka na rok, czyli brak parówek w sezonie 2014?
malfoj pisze:Ty to zawsze musisz kogos upokorzyc przy stole

Kalafior, to, że liczy się tylko jeden turniej drużynowy nie oznacza, że będzie tylko jeden turniej drużynowy w przyszłym roku. Organizatorzy w tym sezonie dostosowali się do tego, czego chciała LL. Głosowanie stawiane co roku, aby poluzować lub zaostrzyć to ograniczenie brzmi mało poważnie, ale jest to rozwiązanie to problemu, którzy sami stworzyliśmy - brak rozdzielenia na ligę single i team.
Parówki (czy w ogóle inne formaty) zabija ślepy pęd do singli na eurcompa. Regulamin (plus dziecinne nastawienie graczy "jadę po punkty, a nie na turniej") to dodatek.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
A dlaczego by nie zaliczać 5 masterów?
Opcja 4+6+DMP
Mogła by zamienić sie wówczas na opcje:
4+6+DMP(jak byłeś, a jak nie to kolejny Master)
Spowoduje to przede wszystkim:
-W lidze najwazniejsze są Mastery.
-nieobecność na DMP nie wyklucza Cię z walki i TOP
-Cisnieniowcy są zmuszeni do robienia frekwencji na kolejnych Masterach po 4 udanych i nieobecności na DMP, lub 3 udanych i obecności na DMP.
Ja widzę więcej plusów, gdyż to w połączeniu z propozycją Blessa daje nam dość klarowny ranking pod względem osiągnięć na turniejach klasy Master, a nie lokalach gdzie albo niektórzy za samą obecność mają już 100, albo przez okrągły rok ciężko zrobić bodaj 4x >90.
Opcja 4+6+DMP
Mogła by zamienić sie wówczas na opcje:
4+6+DMP(jak byłeś, a jak nie to kolejny Master)
Spowoduje to przede wszystkim:
-W lidze najwazniejsze są Mastery.
-nieobecność na DMP nie wyklucza Cię z walki i TOP
-Cisnieniowcy są zmuszeni do robienia frekwencji na kolejnych Masterach po 4 udanych i nieobecności na DMP, lub 3 udanych i obecności na DMP.
Ja widzę więcej plusów, gdyż to w połączeniu z propozycją Blessa daje nam dość klarowny ranking pod względem osiągnięć na turniejach klasy Master, a nie lokalach gdzie albo niektórzy za samą obecność mają już 100, albo przez okrągły rok ciężko zrobić bodaj 4x >90.
Pomysł jest spoko, jak masz wszystkie mastery w odległości ok. 4h jazdy, bez konieczności brania 1-2 dni urlopu. Nie wszyscy mają taki komfort.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
O matko... Katowice, dobrze pamietam? Z tego co mi sie wydaje, na wiekszosc masterow masz 4h samochodem. Do Gdanska wszyscy maja dalej. Ty o 2h dluzej niz warszawiacy. Przestan psioczyc.

Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".
Bo co?Przestan psioczyc.
Niektórzy nie mają czasu jeździć na lokale i chcą zamiast tego punkty na mastery - ja to rozumiem, nie mam nic przeciwko. Ja nie mam czasu na 5+ masterów w sezonie i nie chcę, by zwiększać ich wagę w rankingu.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Przecież to nie chodzi o to, że gracze z ograniczona ilością czasu nie mają czasu jeździć na lokale. Grając te 10-12 turniejów rocznie można zaliczyć DMP, pare masterów, pare lokali i być wysoko w lidze. Problem jest taki, że obecny system promuje w wielu przypadkach wypad na lokala bardziej niż na mastera, a chyba zależy większości graczy na jak największych masterach, prawda?
Każdy org mastera się cieszy, gdy ma dużą frekwencję, nie dokłada kasy do turnieju, a jego impreza jest uznana za sukces.
A jak widać nie jest to sprawa marginalna, bo w tym temacie padło już wiele głosów osób, które stają kilka razu w roku przed wyborem - "lokal czy master?".
Każdy org mastera się cieszy, gdy ma dużą frekwencję, nie dokłada kasy do turnieju, a jego impreza jest uznana za sukces.
A jak widać nie jest to sprawa marginalna, bo w tym temacie padło już wiele głosów osób, które stają kilka razu w roku przed wyborem - "lokal czy master?".
Ale co do tego chyba nie ma żadnych wątpliwości i nie było żadnych głosów przeciwko temu, by liczyć mastery (z ograniczeniem punktów) w miejsce lokali.Problem jest taki, że obecny system promuje w wielu przypadkach wypad na lokala bardziej niż na mastera, a chyba zależy większości graczy na jak największych masterach, prawda?
Każdy org mastera się cieszy, gdy ma dużą frekwencję, nie dokłada kasy do turnieju, a jego impreza jest uznana za sukces.
A jak widać nie jest to sprawa marginalna, bo w tym temacie padło już wiele głosów osób, które stają kilka razu w roku przed wyborem - "lokal czy master?".
Wtedy, kiedy faktycznie jest realny wybór pomiędzy masterem, a lokalem, to faktycznie nie powinno mieć miejsca. Ale zakaz lokali w Gdańsku bo w Szczyrku jest master to bardzo słaby pomysł.Kiedyś też był dobry zwyczaj nieorganizowania lokali w terminie mastera w innym mieście. Niestety nie zawsze się o tym pamięta.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
nie zakaz. Brak liczenia puntkow do ligi za lokale organizowane w trakcie mastera. Niech sobie ludzie graja jesli chca. Przeciez nie o to chodzi, zeby komus tu cokolwoiek zakazywac.Ale zakaz lokali w Gdańsku bo w Szczyrku jest master to bardzo słaby pomysł.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14649
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Słaby pomysł - to najdelikatniejsze słowa, jakie cisną mi się na palce odnośnie pomysłu Shina.
Parówek też mi nie brakuje, ten sezon ligowy pod względem masterowym był jednym z najlepszych od dawna, nic nie chcę zmieniać w obecnym rozkładzie. Drużynówek też nie brakuje, zwycięzca ligi faktycznie ją wygrał, a nie tylko umiejętnie dobierał kolegów
W przyszłym roku Śmiechu wypada z rozkladu masterowego, więc może ktoś się pokusi o organizację jakiejś parówki (trzymam kciuki za Łodzią).
Parówek też mi nie brakuje, ten sezon ligowy pod względem masterowym był jednym z najlepszych od dawna, nic nie chcę zmieniać w obecnym rozkładzie. Drużynówek też nie brakuje, zwycięzca ligi faktycznie ją wygrał, a nie tylko umiejętnie dobierał kolegów

W przyszłym roku Śmiechu wypada z rozkladu masterowego, więc może ktoś się pokusi o organizację jakiejś parówki (trzymam kciuki za Łodzią).
Ten pomysł pojawia się co roku i jest po prostu zły.Shino pisze:nie zakaz. Brak liczenia puntkow do ligi za lokale organizowane w trakcie mastera. Niech sobie ludzie graja jesli chca. Przeciez nie o to chodzi, zeby komus tu cokolwoiek zakazywac.Ale zakaz lokali w Gdańsku bo w Szczyrku jest master to bardzo słaby pomysł.
Lokal nigdy nie odbiera masterowi frekwencji. Więc po co w tym grzebać?
Po prostu nie wszyscy chcą lub mogą jechać na mastera przez pół Polski, jeżeli mogą zagrać 1 dzień u siebie, bez większych kosztów i bez szkody dla życia rodzinnego. Ja rozumiem, że dla niektórych żony i dziewczyny to temat obcy, ale proszę - trochę empatii.

Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami

Co jakiś czas wypływa ten temat i właściwie Jankiel, Jacek i Barbara go podsumowali.
Poza tym jest spora grupa graczy np. z niepomalowanymi armiami, którzy na mastera najzwyczajniej nie pojadą, a punkciki liczą, bo fajnie jak Achim z klubu jest wyżej jak Zeflik.
Poza tym jest spora grupa graczy np. z niepomalowanymi armiami, którzy na mastera najzwyczajniej nie pojadą, a punkciki liczą, bo fajnie jak Achim z klubu jest wyżej jak Zeflik.

ale jak dla mnie niech graja. Natomiast jesli wsrod tych osob sie znajda 2, ktore by pojechaly na mastera, ale daleko, drogo, a lokale tez trzeba kiedys wymaksowac, to czmeu odbierac frekwencje masterowi?JaceK pisze:Ten pomysł pojawia się co roku i jest po prostu zły.Shino pisze:nie zakaz. Brak liczenia puntkow do ligi za lokale organizowane w trakcie mastera. Niech sobie ludzie graja jesli chca. Przeciez nie o to chodzi, zeby komus tu cokolwoiek zakazywac.Ale zakaz lokali w Gdańsku bo w Szczyrku jest master to bardzo słaby pomysł.
Lokal nigdy nie odbiera masterowi frekwencji. Więc po co w tym grzebać?
Po prostu nie wszyscy chcą lub mogą jechać na mastera przez pół Polski, jeżeli mogą zagrać 1 dzień u siebie, bez większych kosztów i bez szkody dla życia rodzinnego. Ja rozumiem, że dla niektórych żony i dziewczyny to temat obcy, ale proszę - trochę empatii.
To troche empatii takze w strone organizatora by sie pryzdalo.
Nie chodzi o brak turniejow tlyko o ich niezaliczanie do ligi.
To jest argument. Będziemy jeździć z litości, żeby organizator nie czuł się samotny.To troche empatii takze w strone organizatora by sie pryzdalo.
Zamiast zrobić fajnego mastera i postarać się, by ludzie z radością przyjechali, to lepiej karać tych, co nie chcą jechać.to czmeu odbierac frekwencje masterowi?
Ciągle ignorujecie to, że to jest ogólnopolska liga wfb i w założeniu miała przede wszystkim zrzeszać wszystkich, bądź jak największą ilość graczy w Polsce, a nie stanowić tylko rozrywki dla ciśnieniowców. Liga nie powinna się ograniczać do ćwiczeń kadry na ETC i wyłaniania najlepszego klubu na DMP. Oprócz tych kilkudziesięciu osób, które to interesuje są jeszcze setki emerytów, klimaciarzy, jamochłonów i innych podejrzanych ludzi którzy też uczestniczą w rozgrywkach.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Shino pisze:Nie chodzi o brak turniejow tlyko o ich niezaliczanie do ligi.
Jakie to przykre, że ostatnio więcej walki o miejsce w lidze odbywa się w głosowaniach LL, zamiast przy figurkach.
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami
