
Sposób jest ekonomiczny i przy dobrych wiatrach za 20-30pln można zmagnesować całą armię

Potrzebne narzędzia:
- Wiertło 1mm
- Wiertło 3mm
- Magnesy 3mm
- Green stuff (opcjonalnie, ale bardzo pomaga)
- Klej cyjanoakrylowy
1. Na wstępie proponuje oznaczyć jeden z biegunów każdego magnesu. Pozwoli to uniknąc sytuacji, w której przez pomyłkę osadzimy któryś magnes odwrotnym biegunem niż chcemy. Jest to szczególnie ważne w przypadku magnesowania armii hurtem. Pozwoli również zmagnesować armie tak, aby każda ręka pasowała do każdego ciała


2. Następnie wiercimy dziurę małym wiertłem 1mm. Ja użyłem zykłego wiertła od GW. Dzięki temu tworzymy prowadzenie dla większego wiertła, którego użyjemy za chwilę.

3. Następnie używamy większego wiertła, które dzięki wcześniej nawierconemu prowadzeniu zrobi nam ładną i równą kieszeń na magnes. Moje magnesy mają średnicę 3mm, tak więc dokładnie tej samej wielkości wiertła użyłem. Uzyskujemy dzięki niemu kieszeń o średnicy mniej więcej 3,1-3,2mm, w którą bardzo ładnie wchodzi magnes.

4. Do powstałego otworu wkładamy bardzo małą (na serio bardzo bardzo małą) kulkę z green stuffu i zalewamy ją klejem cyjanoakrylowym. Kiedy umieścimy tam magnes wciskamy go do oporu. Kulka z green stuffu pomaga osadzić magnes pod odpowiednim kątem (nic nie lata, ani się nie przekrzywia jeżeli tego nie chcemy), a klej cyjanoakrylowy wiąże wszystko po kilku sekundach.

5. Zmagnesowane elementy wyglądają następująco:

6. Po wyschinęciu można, ale nie trzeba, zakleić je gree stuffem i ukryć magnesy. Po pokryciu podkładem otrzymujemy w ten sposób płaską powierzchnie, a magnesy i tak będą się dobrze trzymać.

7. Dodatkowo tip od szefa kuchni. Wiertło za 2zł z marketu oklejone green stuffem robi za świetną wiertarę



8. Do mniejszych modeli zdecydowanie bardziej polecam magnesy o średnicy 2mm (najlepiej 2x2 lub 2x1) i co za tym idzie wiertło 2mm. Znacznie zmniejsza to ryzyko zniszczenia jakiś elementów modelu, a taki magnes spokojnie wszystko utrzyma (np. przy modelach Elfów etc).
Pozdro.
rover
