Witam. Chciałbym pokazać swoje pierwsze samodzielnie pomalowane figurki. Nie specjany ze mnie artysta, po prostu staram sie je pokrywać farbą. Nie miałęm zbytnio pomysłu jak pomalować więc są burkowate
Wcześniej bawiłęm się w modelarstwo kartonowe więc jakaś tam pewna ręka pozostała - ale figurki jak najbardziej pierwsze. Sieć jest wypchana informacjami/tutorialami/poradnikami nic tylko uważnie czytać i malować. Figsy w 90% to suchy pedzel i wash wiec żaden tam hi-pro-ultra-sklill. Chciałęm się zmierzyć z czym nowym i jestem zadowolony z efektu końcowego. Ciesze się, że komuś się podoba.
Jak na pierwszy raz bardzo dobrze, więc nie ustawaj w pracy! Fajnie, że malujesz i dzielisz się efektami. Zmorą modelarstwa figurkowego są ludzie, którzy swoje armie malują na trzy kolory, byleby przeszły na masterach i potem gra się przeciw potworkom...