Temat filmowy

[Afro]

hobbit srobbit, tutaj w końcu film na który czekam

http://www.youtube.com/watch?v=72RqpItxd8M

[Pieta]

Zapowiada się bardzo klimatycznie.

orki to takie biało czarne drapieżniki morskie, orkowie natomiast to już coś zupełnie innego.

[Naviedzony]

[Sławol]

Tu im można wybaczyć, bo to "orkowa pisownia" (pajonk, ucznicy itp.) Mogą być orki, zamiast orkowie, bo nie zmieściłoby się to na okładce i trzeba by zmniejszać czcionkę

[Pitagoras]

Ja chyba gdzieś czytałem, że obie wersje są poprawne. btw. orków stworzył tolkien czy też skądś sobie zapożyczył?

[Naviedzony]

Obydwie są poprawne, bo to w gruncie rzeczy ta sama rasa, ale bohaterowie powieści używają nazwy "gobliny" z reguły na dziko żyjące plemiona, a "orkowie" na te istoty, które podporządkowały się wyższemu bytowi (Melkor, Sauron).

Tolkien wykreował orków na wzór prymitywnych plemion Ameryki Południowej, Afryki i Oceanii.

[Matis]

Ja słyszałem, że wzorował się też na nazistach przy ich tworzeniu

[Sławol]

A to znacie?

Bez propagandy i bez podtekstów:
Donald Duck der Nazi

[Pitagoras]

Hobbit podobał mi się bardzo. Smaug wyszedł im według mnie perfekcyjnie, niby czegoś w tym stylu się spodziewałem, ale ten głos i wygląd przeszedł moje oczekiwania. No i akcja Bombura na rzece

[Matis]

Jak stanął w tej beczce z tymi dwoma toporami to wyglądał mniej więcej tak:

[Karlito]

Dla mnie druga część Hobbita po prostu rewelacja, dużo lepsza niż jedynka. Szkoda tylko że na kolejną część trzeba czekać aż do grudnia przyszłego roku

[smiejagreg]

Obejrzałem sobie i ja "Hobbita". Film dużo bardziej spójny, niż jedynka, a jednak... jakiś taki nijaki jest.
Plusy:
- elfka - bardzo fajnie zagrana rola, mimo że sama rola jest do bani
- pająki
- Sauron pod postacią cienia
- Bombur - beczkowóz
- człowiek-miś jako miś
- SMAUG i jego gadka z Bilbem
- to, że jest kolejna część
- wychodzi na to, że ostatnia część to już będzie jedna wielka bitwa
Minusy:
- wstęp: nic nie wnosząca scena, oderwana od czegokolwiek
- Merkwood - plastikowe drzewa
- człowiek-miś jako człowiek
- ognista postać Saurona
- przerost formy nad treścią w walkach podczas spływu beczkowego
- Bolg: kiepski na maksa, cienias-debil
- działalność drużyny w Ereborze - totalnie bzdurne, jak się nad tym zastanowić, po cholerę był ten wątek
- mało wiarygodny Oakshield w Ereborze
Tak na szybko. Generalnie miałem wrażenie, że w tym filmie jest najmniej ducha Tolkiena ze wszystkich filmów, które dotychczas zrobił Fantastyczny Jackson. Z drugiej strony - techniczny majstersztyk, czas zleciał szybko i przyjemnie, co jest niewątpliwie na plus... Więc właściwie - czego chcieć więcej? Rozrywka na najwyższym poziomie, jednak coś mi nie pozwala stwierdzić do końca, że to jest własnie to...

[Matis]

Wstęp był wzięty z niedokończonych opowieści i wyjaśnia jak doszło do wyprawy i dla czego wybrano hobbita

[smiejagreg]

Wstęp był wzięty z niedokończonych opowieści i wyjaśnia jak doszło do wyprawy i dla czego wybrano hobbita

Zobacz, kto by pomyślał, tyle treści w tej scenie
Generalnie mi wygląda, że nie było pomysłu na rozpoczęcie historii w drugiej części, stąd taki cwancyg - wg mnie kompletnie nieudany... Najbardziej jednak brakowało mi w tym filmie ducha Tolkiena. Jest go na tyle mało, ze drużyna krasnoludów zaczyna być nieco groteskowa, zupełnie niezamierzenie...

[Sławol]

Milczeć, cholera! Ja jeszcze nie widziałem

[Pitagoras]

No ja tego tematu nie otwierałem przez 3 dni na wszelki wypadek

[GrimgorIronhide]

To i ja o hobbicie się wypowiem. Do kina poszedłem z jak najgorszym po pierwszej nieudanej części nastawieniem, ale światełko w tunelu stanowił dla mnie dobry trailer (genialne wykonanie i wejście pająków, więcej majestatu Thorina, mega akcje i zachowania elfów np. jak Thranduil zabija z zimną krwią orka) i zapewnienia Jacksona że będzie lepiej z animacją itd. I faktycznie, już od pierwszej sceny film przerósł me najśmielsze oczekiwania.
- Scena karczemna z Thorinem dobrze zrobiona, a samo miasteczko [i pijany Jackson w pierwszym ujęciu] ukazane w niemal warhammerowym klimacie.
- Żalowy biały dres ork, mimo skoku na kamieniach w trailerze pojawiał się dość rzadko tu duży plus.
- Sam las Mirkwood kole w oczy, ale tamtejsza walka i pająki były dobre.
- Szeroko zapowiadany wymyślony z dupy wątek jakiegoś równoległego do wyprawy ataku na Dol Guldur, przerobiony mistrzowsko, bo raz że wcale nie taki osobny wątek a dwa że jednak postawiono czas filmu na rozbudowanie scen samej kompanii krasnoludów.
- Tauriel dobrze zrobiona poza samą absurdalnością idei.
- Mega Smaug, czuć klimat. Erebor tak samo.
- Ogólnie sceny walki bardzo miodne, walka na rzece i w wiosce z całą nawet swą hollywódzczyzną wpasowuje się bo zrobiona jest dobrze a i z humorem, który w filmie zaczyna wracać poziomem do Lotra i nawet te najbardziej infantylne żarty (zdjęcia rodzinki Gloina czy wychodzenie z klozetu) To samo ze zmianami w fabule.
- I największy moim zdaniem +. To że wreszcie postawiono na grę aktorską, która trzyma poziom (zwłaszcza u Bilba i Richarda Armitagea).

Minusy, choć niewielkie:
- Po jaką cholerę ta szesnastokrotna roszada Saurona w Sauronie ja się pytam ?!! Animator przysnął i wkleił za dużo razy ?
- Zbytnie i baaardzo "na siłę" unowocześnianie Esgaroth (papiery, podatki, absurdalna siatka szpiegowska, wywrotowcy i ten idiotyczny SIEDEMNASTOWIECZNY PORTRET SZEFA MIASTA).
- Thorin stracił swój futrzany płaszcz
- Mały realizm sceny z tajnymi wrotami. "A co tam poczekamy sto lat, i co że tyle się natrudziliśmy idziemy stąd...
- Akcja w Ereborze odkąd opuścili kuźnie. Zwłaszcza gigantyczny pomnik ze złota Throra. Aż szkoda było patrzeć jak go rujnują i w sumie bez sensu to było. (Ognioodporne włosy Thorina FTW)
- Zakończenie w bardzo idiotycznym momencie, pasujące raczej do serialu niż filmu.

[Sławol]

Mogę się dołączyć do zachwytów i marudzenia teraz, bo i seans 3D zaliczyłem

Tauriel: nieźle zagrana, ale że postać wymyślona tylko do filmu, to już fanaberia Jacksona. Imię ciekawe. Przypominała mi taką leśną Arwenę "Dobre Serce" trochę

Sceny z Dol Guldur z Gandalfem widziałem w trailerze I części (zawsze się zastanawiałem, gdzie to niby było w filmie...). A tu proszę, okazało się, że trailer jedynki miał fragmenty dwójki w sobie Może i było tego więcej i w trójce znów mi coś w kinie wpadnie w oko. Ujęcie z pierścieniem na ziemi pająków (gdy Bilbo tłukł się z pająkiem w żądzy odzyskania pierścienia) też było w starym trailerze. No ale teraz czas na marketing, maskotki, zabawki i gry przez rok, nabijamy kasę i czekamy aż szał opadnie. Następnie wstawiamy III część

Sauron jako cień wyglądał dziwnie, ale walka Gandalfa z Sauronem-Ciemnością była super. Wreszcie błysnął mocniej, niż w całym "Władcy Pierścieni". Ale Sauron pod postacią ognistą jakoś tak się objawił jak genetyczny eksperyment w laboratorium SF. Nieważne. Może się czepiam, bo z początku widziałem Oko Saurona.

Smaug miał rewelacyjny głos, wręcz idealny! Bardzo kojący, łagodny i świetnie dopasowany do roli zwodniczego manipulatora. Przy kinowym nagłośnieniu efekt był świetny. No i sam dialog ekstra, mimika, przenikliwy wzrok. Jak go oblali złotem, to wyglądał niesamowicie. Ale za to sam Smaug w filmie to wywerna, a nie smok. Okłamali nas!!! Zrobili mu jedną parę nóg i szpony razem ze skrzydłami, a nawet małe dzieci wiedzą, że smoki mają 2 pary nóg

Beorn przypominał mi nieco z twarzy Worfa ze Star Treka. Sama postać ujdzie.

Bolg idiota, no cóż... Azog musi jeszcze popracować nad synem i jego rozwojem intelektualnym

Bombur pocieszny jak zawsze, ale co Wam powiem, to Wam powiem: zawsze podobały mi się walki Legolasa, w ogóle całe elfickie wyszkolenie, zarówno z bronią białą, jak i z łukami. Świetnie to jest zmontowane. A i Legolas pokazał się z takiej wredniejszej, nieustępliwej strony. Dobry był, jakiś taki bardziej męski. Tak, chwalę elfa

Szef miasta to cudak niezły, a jego przydupas mało przekonujący. Bard jako-taki, ale jego czas dopiero nadejdzie Balin zawsze spokojny, mądry, wygląda jak White Dwarf Reszta kompanii znośna, Thorin mnie trochę wkurzał. No i trochę przekłamania było, bo Bardowi drozd powiedział o tym, jak zabić Smauga, a tu się już w mieście podczas spotkania z krasnoludami okazało, że syn znał legendę, jakoby ktoś łuskę uszkodził czarną strzałą i odsłonił ciało. No ale co tam, może drozd powie mu to jeszcze raz w III części, zobaczymy.

Efektów trochę było, 3D dało radę. Muzyka jak zawsze dobra. Baboli było i więcej, ale i tak zadowolony wyszedłem z kina.

P.S. Wyobrażacie sobie wpaść do takiej wielkiej komnaty i zobaczyć górę złota, jakiej nie miał nawet Sknerus McKwacz w swoim skarbcu?

[Domino]

Panowie, bo tracę wiarę. Scena pojawienia się Saurona, szczególnie ognistej postaci gniecie niesamowicie, jest to jedna z najlepszych scen włączając nawet samego Władcę Pierścieni. Wreszcie Oko budziło grozę, wreszcie czuć było ciary, to był dla mnie po prostu prawdziwy, absolutny majstersztyk. Aż nie wierzę, że czytam tu narzekanie na ten czysty kunszt!
Podobnie mega podobało mi się zakończenie. Spodziewałem się, że będzie mniej więcej w takim momencie, ale sposób, w jaki Smaug zerwał się do lotu... Miodne. Po prostu miodne

[Loizok]

Też właśnie wróciłem z kina i przyłączam się do ochów i achów Nie było chyba nic, co by mi się nie podobało- cały film gniecie jajka.

Z takich drobiazgów- zauważyliście, że przemodelowali Bolga? W pierwotnej wersji wyglądał inaczej- i nie był robiony komputerowo. W zeszłorocznym przewodniku do Hobbita B. Sibleya jest jego opis i to zdjęcie: http://static1.wikia.nocookie.net/__cb2 ... /Bolg1.jpg

Nawet figurka GW jest zrobiona pod pierwotną wersję

Smaug przypominał mi trochę smoki ze Skyrima. Co nie zmienia faktu, że był świetny.