wiesz podawałem tytuły po polsku bo jednak co by tu nie mówić każdy z nas szybciej czyta i rozumie po polsku niż po angielsku i nie ma co kozaczyć że jest inaczej bo nie jest. książkę grubości standardowej książki warhammera czytam po polsku w 2-3 dni a po ang min tydzień jak nie lepiej no i rozumiem z 70-80 % nawet jak ktoś ma ACE czy PCE to też raczej może mieć z tym problem to raz dwa ja mówię o tłumaczeniach gdyż nie deprecjonuje książek pisanych po ang być może mają lepszy styl ale tłumaczenia czasami były robione tak słabo że niestety nie dałem przez ten poziom językowy przejść i tyle oczywiście de gustibus non est disputandum estdzikki pisze:Albo_albo ale mówisz tylko i wyłącznie o tytułach, które wydano w języku polskim. Nie przeczę, że przy takiej ilości książek można trafić na kiszkę. Dotyka to wszystkie cykle, które przekraczają pewną liczbę zarówno publikacji jak i autorów. Ja mam sentyment to do McNeil'a, Abnett'a, Werner'a, Kyme'a, Thorp'a by kilku wymienić. Co jakiś czas pojawiają się nowi. Przypomina mi to czytanie książek ze świata AD&D - oryginały czytałem na bieżąco zanim u nas pojawiały się dawne wydania. Teraz już nie kojarzę, bo cykl mi się przejadł dawno temu, ale chyba mu odpadła spora liczba czytelników.
mam kolekcję chyba z 90% tytułów poza Gotrekiem którego już sprzedałem ze świata warhammera wydanych po polsku i poważnie zastanawiam się nad jej pozbyciem bo jak Sapkowski, Grzędowicz, Wollny czy Tolkien czy Lewis to jakiś poziom i chętnie się wraca tak tu niestety nie ...