Horacy, kurde!-Qc- pisze:...
Klimat vs skill
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14645
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Re: Klimat vs skill
Panowie, zapytam z czystej ciekawości dot. turniejów (ja swoje armie produkowane przez GW sprzedałem rok temu i obecnie sram na klimat i grę, która do pewnego momentu na maxa mnie rajcowała). W temacie nie raz było napisane ,,znamy się wszyscy" (scena turniejowa). A jak jest z dopływem świeżej krwi na turniejach - nie lokalach, a masterach właśnie? Są nowe twarze? Czy raczej są to pojedyncze wyjątki? Zastanawia mnie ile jeszcze polska scena pociągnie, gdy w końcu przestaną grać topowi obecnie gracze.
Pozdrawiam
P.S. Wał jest i będzie czymś chamskim i przykrym. Grałem z lokalnymi wałkarzami, i po fakcie nie raz orientowałem się jak mnie oszukano - denerwujące. Z ciśnieniowcami jest zabawniej, ale nauczyłem sobie z nimi radzić.
Meritum sprawy ktoś bardzo ładnie ujął - lepszy gracz na końcu powie Ci co spieprzyłeś, pomoże i nauczy. Boleśnie dostaniesz maskę, ale więcej z tego wyniesiesz. A ciśnieniowanie i wał to tylko świadczy o danym człowieku. Zasada jest prosta - nie chcesz - nie graj. Szkoda, że za dużo kasy w młota wpompowałem, zanim ją sobie uzmysłowiłem
Pozdrawiam
P.S. Wał jest i będzie czymś chamskim i przykrym. Grałem z lokalnymi wałkarzami, i po fakcie nie raz orientowałem się jak mnie oszukano - denerwujące. Z ciśnieniowcami jest zabawniej, ale nauczyłem sobie z nimi radzić.
Meritum sprawy ktoś bardzo ładnie ujął - lepszy gracz na końcu powie Ci co spieprzyłeś, pomoże i nauczy. Boleśnie dostaniesz maskę, ale więcej z tego wyniesiesz. A ciśnieniowanie i wał to tylko świadczy o danym człowieku. Zasada jest prosta - nie chcesz - nie graj. Szkoda, że za dużo kasy w młota wpompowałem, zanim ją sobie uzmysłowiłem
@Qc
Jakkolwiek Twój opis forum może atrakcyjnie brzmieć, tak serio nie powinienes swojej wizji rozciągać na wszystkich użytkowników, nie kazdy jest przecież trollem
Istnieje forum innego warhammera -Inwazji- tam ludzie też się znają z turniejów, ale jakoś nie maja potrzeby obrzucać się gownem co chwila, dziwne. A że gdzie indziej robi sie polityke w bialych rękawiczkach, a u nas do tej samej polityki dorzucamy kupe wyzwisk, to nie wiem czy to jest tak naprawdę lepsze.
Jakkolwiek Twój opis forum może atrakcyjnie brzmieć, tak serio nie powinienes swojej wizji rozciągać na wszystkich użytkowników, nie kazdy jest przecież trollem
Istnieje forum innego warhammera -Inwazji- tam ludzie też się znają z turniejów, ale jakoś nie maja potrzeby obrzucać się gownem co chwila, dziwne. A że gdzie indziej robi sie polityke w bialych rękawiczkach, a u nas do tej samej polityki dorzucamy kupe wyzwisk, to nie wiem czy to jest tak naprawdę lepsze.
Puszka Pandory, o immersji w grach
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
Nosił Wilk razy kilka, czyli inaczej o grach TellTale Games
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
Nosił Wilk razy kilka, czyli inaczej o grach TellTale Games
http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,1 ... .html?bo=1
@Barbara , - kajam się
@Marks - ja wiem, że nie każdy jest trollem. Ta dumna cięzka i wymyagajaca funkcja nie jest dla kazdego. Wymaga zdolności, powołania, talentu, wdzięku, uroku, charyzmy - ale daje w zamian radość innym użytkownikom, czym zasługuje na wieczną chwałę i szacunek
Ja uwielbiam forumowe potyczki, bo sie wiele z nich uczę, sztuki argumentacji przede wszystkim, moim zdaniem mega warto dopuszczać zamiast kastrować takie jazdy
@Marks - ja wiem, że nie każdy jest trollem. Ta dumna cięzka i wymyagajaca funkcja nie jest dla kazdego. Wymaga zdolności, powołania, talentu, wdzięku, uroku, charyzmy - ale daje w zamian radość innym użytkownikom, czym zasługuje na wieczną chwałę i szacunek
Ja uwielbiam forumowe potyczki, bo sie wiele z nich uczę, sztuki argumentacji przede wszystkim, moim zdaniem mega warto dopuszczać zamiast kastrować takie jazdy
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Niestety BP jest ciekawe w taki stopniu, jak np. Fakt.
Merytorycznie to forum, poza działem zasad (na którym także kultura wypowiedzi mocno kuleje), jest słabiutkie. Nie ma za wiele dyskusji o hobby w ogóle, o graniu, o rozpiskach. Jak chcę sobie poczytać coś dłuższego i ciekawszego, to korzystam z warseera, druchii.net, ulthuan.org czy TWF właśnie.
Wyszło ostatnimi czasy sporo fajnych dodatków do battla, pozwalających urozmaicić trochę grę, ale na forum były nieobecne. Nie kojarzę żadnych dyskusji o rozpiskach składanych pod storm of magic czy triumph and treachery, ani o taktykach gry w te dodatki. Nic poza ETC praktycznie nie istnieje.
Na polskiej scenie ciśnięcie na wynik osiągnęło już tak absurdalny poziom, że ciężko nawet znaleźć rozpiski topowych graczy i dyskusje o nich, bo to "ściśle tajne". Najsmutniejszym przejawem takiego podejścia były dla mnie prośby liderów reprezentacji o nieujawnianie rozpisek reprezentantów, bo "ktoś zza granicy może zobaczyć". Jakby to miało jakiekolwiek znaczenie.
Co do "sportowego" podejścia - trochę rozumiem Fluffiego. Grałem ostatnio na turnieju w Rybniku i było mi autentycznie głupio, jak początkującemu graczowi wjechałem taktycznie w maszynę overrunując w skirmish z kompletem magów. Przeciwnik był przekonany, że dobrze się pozastawiał, ale nie znał na pamięć wszystkich uściśleń. Pewnie, można przyjąć, że jego wina, bo skoro już miał odwagę przyjść na turniej, to powinien znać na pamięć oprócz rulebooka i wszystkich kodeksów także wszystkie FAQ GW, eurocompa i uściślenia sędziowskie. Ale jakoś nie jestem przekonany do takiego podejścia.
Merytorycznie to forum, poza działem zasad (na którym także kultura wypowiedzi mocno kuleje), jest słabiutkie. Nie ma za wiele dyskusji o hobby w ogóle, o graniu, o rozpiskach. Jak chcę sobie poczytać coś dłuższego i ciekawszego, to korzystam z warseera, druchii.net, ulthuan.org czy TWF właśnie.
Wyszło ostatnimi czasy sporo fajnych dodatków do battla, pozwalających urozmaicić trochę grę, ale na forum były nieobecne. Nie kojarzę żadnych dyskusji o rozpiskach składanych pod storm of magic czy triumph and treachery, ani o taktykach gry w te dodatki. Nic poza ETC praktycznie nie istnieje.
Na polskiej scenie ciśnięcie na wynik osiągnęło już tak absurdalny poziom, że ciężko nawet znaleźć rozpiski topowych graczy i dyskusje o nich, bo to "ściśle tajne". Najsmutniejszym przejawem takiego podejścia były dla mnie prośby liderów reprezentacji o nieujawnianie rozpisek reprezentantów, bo "ktoś zza granicy może zobaczyć". Jakby to miało jakiekolwiek znaczenie.
Co do "sportowego" podejścia - trochę rozumiem Fluffiego. Grałem ostatnio na turnieju w Rybniku i było mi autentycznie głupio, jak początkującemu graczowi wjechałem taktycznie w maszynę overrunując w skirmish z kompletem magów. Przeciwnik był przekonany, że dobrze się pozastawiał, ale nie znał na pamięć wszystkich uściśleń. Pewnie, można przyjąć, że jego wina, bo skoro już miał odwagę przyjść na turniej, to powinien znać na pamięć oprócz rulebooka i wszystkich kodeksów także wszystkie FAQ GW, eurocompa i uściślenia sędziowskie. Ale jakoś nie jestem przekonany do takiego podejścia.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Bez przesady. Wystarczy do takiego topowego gracza co chowa rozpiske na publicu napisac PMke i dostaniesz i rozpiske i odpowie Ci chetnie na wszystkie pytania
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Co potwierdza, że wszystko jest tajne, bo trwa poważny wyścig zbrojeń.
Nawet rozpiski na master w Krakowie były ujawnione tylko kapitanom, bo przecież dlaczego byle warzywo miałoby mieć do nich dostęp.
Nawet rozpiski na master w Krakowie były ujawnione tylko kapitanom, bo przecież dlaczego byle warzywo miałoby mieć do nich dostęp.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
może warto byłoby potestować inne compy? Np. ten szwedzki, który jest bardzo popularny w innych krajach?
Nie mowie, że jest lepszy, tylko inny.
Nie mowie, że jest lepszy, tylko inny.
To jest dusza tego zbiorowiska odi et amo.swieta_barbara pisze:Najgorsze na BP jest to, że później już żadne forum nie sprawia takiej radości - wszędzie indziej jest po prostu nudno.
Przez 8 lat istnienia forum mieliśmy tu z 20 solidnych wojen na skalę krajową, 200 średnich wojen na skalę lokalną i z 200000 malutkich wojenek na skalę osobistą.
"W sumie nie zmienia to nic tylko tyle że wyczułeś okazje i ją wykorzystałeś a ja byłem naiwny i dałem się wykorzystać. Nie martw się następnym razem nie będe uprzejmy i miły" AS1 vs. Dymitr
i tak wszystkie rozpiski są na jedno kopyto kiedyś byli chaos worrior, Knight ,a teraz 2 x chariot 5 piesków chimera skullcrasher helcanon i wyjebany heros nie do zabicia praktycznie i co turniej każdy woch tak samo gra
Galharen pisze:może warto byłoby potestować inne compy? Np. ten szwedzki, który jest bardzo popularny w innych krajach?
Nie mowie, że jest lepszy, tylko inny.
Laik ostatnio mi podesłał fajnego compa z jakiegoś turnieju w Niemczech na który się wybiera (nie wiem co zmienione było w innych armiach, ale zmiany WE były mega zróżnicowane, coś innego od ETC)
Są inne ciekawe (niekoniecznie lepsze) na które by można pyknąć turniej czy dwa, ale poziom absurdu jakim jest "ciśnijmy ETC bo repra musi mieć złoto" jest po prostu niewyobrażalny.
Dlatego cieszę się, że są takie urozmaicenia jak:
- master w Poznaniu - scenariusze/wcześniej specjale -( chociaż specjale dla WE to gorzej niż śmiech , ale ogólnie mega urozmaicenie)
- Bazyliszek - dodatkowy kowboj o absurdalnych/śmiesznych/dziwacznych zdolnościach, który wbrew pozorom się fajnie kombuje z innymi armiami, można się pobawić i pośmiać.
- Silesian - typowy format OPEN gdzie można poszaleć i się powydurniać z rozpiskami bo "wszystkie chwyty dozwolone"
Fajnie by było faktycznie móc zagrać na jakimś innym compie - problem jest, że na mastera na jakimś wynalazku nie przyjedzie nikt i tak mamy "błędne koło" z którego my sami nie potrafimy się uwolnić
Każdy by chciał, ale nikt nie potrafi zrobić pierwszego kroku i przez to tkwimy twardo przy jednym.
"I tak źle i tak niedobrze"
Zwyciężaj bez przechwalania się, przegrywaj bez biadolenia, a inni wkrótce zaczną cię szanować - Napoleon Hill
kudłaty pisze:80+ siekier dwuręcznych to odkryta opcja ofensywna.
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Mój Gigant ma na imię Bubba. Jak wystawiam dwa to towarzyszyć mu będzie Hubba.
Praktycznie kazdy znal jakiegos kapitana ktory przekazał to dalej... nie rozumiem czemu widzisz problem w tym, że rozpiski nie są dostępne na publicu - ale generalnie wystarczy wyslac jednozdaniowa PMke i juz je masz, to naprawde takie "ograniczenie" ?Jankiel pisze:Co potwierdza, że wszystko jest tajne, bo trwa poważny wyścig zbrojeń.
Nawet rozpiski na master w Krakowie były ujawnione tylko kapitanom, bo przecież dlaczego byle warzywo miałoby mieć do nich dostęp.
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
@Chudeusz: ładnie to Barb ujął. Niektórzy z nas znają się jak łyse konie. Od lat widujemy się w tym samym gronie, dorastaliśmy i starzeliśmy się razem. Dlatego pozwalamy sobie na osobiste wycieczki i osobliwy język. Na scenie wciąż pojawiają się nowi, młodzi gracze (@Meeks - to a propos Twojego pytania), którzy też wpisują się w klimat. Większość z nas -starych wyjadaczy - też przeszła okres jeżdżenia dla wyników. Wyrośliśmy, gramy na luzie, teraz w ten okres weszli młodsi (normalny okres dojrzewania ;P).
Owszem - zdarzają się na forum trolle - od tego jest instytucja moda i admina, żeby ich trzymać w ryzach. Ale to, co tu widzisz, to tylko ułamek, który bez kontekstu wydaje się czymś zupełnie innym, niż w rzeczywistości.
Nasze hobby jest na tyle radosne i pozbawione agresji, że nie mamy z Jankielem oporów, żeby naszą trzyletnią córkę wziąć na mastera. Iga uwielbia "wujków" i figurki. I nie będę miała nic przeciwko, jak w wieku 7 lat postanowi jechać na mastera jako gracz bo wiem, że nikt Jej krzywdy nie zrobi.
Jeśli zatem nie masz ochoty poznać nas osobiście, nie chcesz dowiedzieć się jak to naprawdę wygląda i jacy jesteśmy, to graj sobie po garażach z kolegami, ale nie oceniaj nas po kilku wyrwanych z kontekstu wypowiedziach.
Owszem - zdarzają się na forum trolle - od tego jest instytucja moda i admina, żeby ich trzymać w ryzach. Ale to, co tu widzisz, to tylko ułamek, który bez kontekstu wydaje się czymś zupełnie innym, niż w rzeczywistości.
Nasze hobby jest na tyle radosne i pozbawione agresji, że nie mamy z Jankielem oporów, żeby naszą trzyletnią córkę wziąć na mastera. Iga uwielbia "wujków" i figurki. I nie będę miała nic przeciwko, jak w wieku 7 lat postanowi jechać na mastera jako gracz bo wiem, że nikt Jej krzywdy nie zrobi.
Jeśli zatem nie masz ochoty poznać nas osobiście, nie chcesz dowiedzieć się jak to naprawdę wygląda i jacy jesteśmy, to graj sobie po garażach z kolegami, ale nie oceniaj nas po kilku wyrwanych z kontekstu wypowiedziach.
...mój bohaterlohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
A ja mam jedno pytanko, jako że ten temat został wydzielony z tematu o ETC gdzie kłótnie zaczęły się od tego czemu w ogóle gramy na ETC itd.
Chodzi o to, że gdy Fluffy rozpisywał się o niemasakrowaniu młodych warzyw, hobbystycznym podejściu na turniejach i nie strzelania do gigantów Horacych to padło wiele odpowiedzi w stylu: "Turniej, to turniej, tu nie ma litości dla młodych i/lub słabych, każdy chce wygrać więc bierze najmocniejsze zabawki, ćwiczy skilla i to się liczy" itd.
Ok.
Ale z kolei w temacie o ETC kiedy pytam czemu nie możemy grać w prawdziwego Warhammera bo tak naprawdę każda armia ma coś dobrego a dobry gracz powinien umieć to wykorzystać to te same nierzadko osoby odpowiadają, że armie nierówne, że balansu brak, że każdy chciałby pograć a tu słonka po nim jeżdżą itd. itd.
O co więc chodzi?
Bo wychodzi na to, że na turniejach nie ma litości i powinieneś myśleć co wystawiasz i jak tym grasz żeby uzyskać jakiś tam wynik. Czyli wyścig zbrojeń jest logicznym posunięciem i to twoja sprawa czy się uzbroisz czy nie. Ale oto, jeśli wziąłeś słabszą armię i przegrałeś kilka razy to trzeba ci koniecznie dodać 300 punktów i ucinać możliwości walki innym armiom, żebyś czasem znów nie przegrał w grze w żołnierzyki i się nie popłakał...
To tak jakbym wystartował w Rajdzie Polski maluchem i się dziwił że byłem ostatni... Czy mam prawo żądać powołania Rady Starszych, która ustali zasady nakazujące innym zawodnikom zmniejszenie mocy swoich aut albo niemożność wyprzedzania mnie bo jeżdżę maluchem? No oczywiście że nie! Bo to jest kurna Rajd!
Zmniejszenie mocy aut to takie ETC - rzekomy bzdurny balans
Zakaz wyprzedzania biednego malucha to takie pobożne życzenia Fluffiego - również mało realne.
Chodzi o to, że gdy Fluffy rozpisywał się o niemasakrowaniu młodych warzyw, hobbystycznym podejściu na turniejach i nie strzelania do gigantów Horacych to padło wiele odpowiedzi w stylu: "Turniej, to turniej, tu nie ma litości dla młodych i/lub słabych, każdy chce wygrać więc bierze najmocniejsze zabawki, ćwiczy skilla i to się liczy" itd.
Ok.
Ale z kolei w temacie o ETC kiedy pytam czemu nie możemy grać w prawdziwego Warhammera bo tak naprawdę każda armia ma coś dobrego a dobry gracz powinien umieć to wykorzystać to te same nierzadko osoby odpowiadają, że armie nierówne, że balansu brak, że każdy chciałby pograć a tu słonka po nim jeżdżą itd. itd.
O co więc chodzi?
Bo wychodzi na to, że na turniejach nie ma litości i powinieneś myśleć co wystawiasz i jak tym grasz żeby uzyskać jakiś tam wynik. Czyli wyścig zbrojeń jest logicznym posunięciem i to twoja sprawa czy się uzbroisz czy nie. Ale oto, jeśli wziąłeś słabszą armię i przegrałeś kilka razy to trzeba ci koniecznie dodać 300 punktów i ucinać możliwości walki innym armiom, żebyś czasem znów nie przegrał w grze w żołnierzyki i się nie popłakał...
To tak jakbym wystartował w Rajdzie Polski maluchem i się dziwił że byłem ostatni... Czy mam prawo żądać powołania Rady Starszych, która ustali zasady nakazujące innym zawodnikom zmniejszenie mocy swoich aut albo niemożność wyprzedzania mnie bo jeżdżę maluchem? No oczywiście że nie! Bo to jest kurna Rajd!
Zmniejszenie mocy aut to takie ETC - rzekomy bzdurny balans
Zakaz wyprzedzania biednego malucha to takie pobożne życzenia Fluffiego - również mało realne.
to tak jak z dziećmi. Chowasz pod kloszem i ciągle dajesz fory - to życie da mu w dupę szybciej, niż o tym pomyślisz.
Trzeba tłumaczyć, uczyć, ale też trzeba dać po łapach.
Nie mielibyśmy tak świetnych graczy, gdybyśmy ich po głowach głaskali.
O! Butan na przykład zna zasady, bo dostawał kodeksem po łbie od chłopaków za każdym razem, gdy źle odpowiedział
Trzeba tłumaczyć, uczyć, ale też trzeba dać po łapach.
Nie mielibyśmy tak świetnych graczy, gdybyśmy ich po głowach głaskali.
O! Butan na przykład zna zasady, bo dostawał kodeksem po łbie od chłopaków za każdym razem, gdy źle odpowiedział
...mój bohaterlohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
Mogę się z tobą wymienić, masz moje VC na prawie 4000 pkt jak mi dasz w miarę rozsądną armię Ogrów. Po pół roku pogadamy kto ma łatwiejszą armię.First Blood pisze:Ja mimo że jestem początkujący i chodzę na turnieje to powiem tak ludzie są spoko mówią mi czasem po co tak ruszam czy nie zapomniałem o czymś np. magia i jakoś da się grać często po bitwie jest mowa o tym co on zrobił źle co ja itp. lecz bywa że są krętacze ale obok zawsze jest księga wiedzy
Co do Armii i skilla moim zdaniem jako mało doświadczony gracz grałem Ogrami (niby top 5 jak to twierdza ogrowi gracze) i jak dla mnie są słabi (top 15 ;D ) dlatego kończę grę nimi , co z Tego że ma 3 życia 3 ataki siły 6 jak tacy hammerzy ich kroją że aż żal, albo słoneczko jak wsysa ich dusze, strzelanie z dupy jedynie IB to mocna rzecz ale mając jedno się długo nie pociągnie
Ale widać na turniejach że jednak WoCh DoCH VC HE to są najsilniejsze armie w grze i dużo dają nawet jeśli gracz jest średnio doświadczony to Tylko moje zdanie... ale jak ktoś wspominał rozłożenie armii każdy cal ruchu oraz taktyka ma duży wpływ na wynik, lecz kostki to 75% sukcesu
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=56&t=43043
Jarek dostrzega ze rozpiska Marysia jest dośc odporna na battle co ? ? ?
Co do FirstBlooda - najlepsza armia to Twoja armia, musisz nia tylko czesto wygrywac
Co do FirstBlooda - najlepsza armia to Twoja armia, musisz nia tylko czesto wygrywac
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"