Asasyni

Pitagoras · Post autor: **Pitagoras** » 18 paź 2007, o 15:08

Co myślicie o asasynach. Moim zdaniem są nieźli dopóki są schowani(nie można ubić w pewnym sensie), a kiedy już walczą to można im dać magiczną ochronę i jedziesz. Co o nich myślicie.

TruePunk · Post autor: **TruePunk** » 18 paź 2007, o 15:19

3 miejsce na Arenie (i najwyzsze skavenami bodaj) mialo wlasnie asasyna w rozpie
z tego co wiem, sprawdzil sie ;]

Paraszczak · Post autor: **Paraszczak** » 18 paź 2007, o 16:42

TP...błagam cie...mowa o DE assassinach! Przeczytałem 3 posty Pitagorasa i sie posmarkałem. Chodziło o jakąś "żywotność". Kolega jest raczej świeży w świecie Warhammera, jemu trzeba pomóc, a nie robić w ch**a.

Assassini są do dupy i basta. Byliby fajni za 50 pts i 2 na slot. Ale nie są.

Shenq · Post autor: **Shenq** » 18 paź 2007, o 17:05

Ja tam zawsze assasina wystawiam i sie sprawdza, zwłaszcza jak sie przeciwnik nie spodziewa ze go mamy

Jonas · Post autor: **Jonas** » 18 paź 2007, o 17:13

Assassini są do dupy i basta. Byliby fajni za 50 pts i 2 na slot. Ale nie są.

To by było faktycznie coś. Ale są teraz rzeczywiście beznadzejni, a ich koszt punktowy to jakaś masakra.
To chyba jednostka, co do której żywię największe nadzieje w nowym AB. Bo klimacik ma fantastyczny. Sam nawet sobie model kiedyś kupiłem, ale przerobiłem go na shade'a. W sumie jako assassin ciągle jest wystawialny - więc tylko czeka na lepsze czasy.

TruePunk · Post autor: **TruePunk** » 18 paź 2007, o 17:31

oj, przepraszam.
ogladalem wczesniej skavenskigo assasyna by skaven w galerii i cos mi sie jeszcze nie przestawily procesy myslowe ;p

o DElfickim assasynie sie nie wypowiem, bo nigdy takiego pana nie spotkalem.

Edit: sie czepiasz Artein.

Artein · Post autor: **Artein** » 18 paź 2007, o 17:58

TruePunk pisze:o DElfickim skavenie sie nie wypowiem, bo nigdy takiego pana nie spotkalem.

przyznam że ja też nie

Post autor: **Yudokuno** » 18 paź 2007, o 18:31

o DElfickim skavenie sie nie wypowiem, bo nigdy takiego pana nie spotkalem.

prawie oplułam monitor ze śmiechu....

Paraszczak · Post autor: **Paraszczak** » 18 paź 2007, o 22:16

Do Pitagorasa:

Sorry za lekki offensik w kilku poprzednich postach, ale czasem mnie ponosi. Chyba już za długo w tym bagnie siedzę i nie dochodzi do mnie, że są jeszcze ludzie, którzy dopiero zaczynają.

Przepraszam jeszcze raz i chętnie odpowiem na jakiekolwiek pytania, najlepiej na priv msg.

pzdr: Jakub Paraszczak