Z perspektywy postaci ciężko, żeby zauważyli, że ktoś podgląda, a tu nie ma wrzechwiedzącego narratora. W zasadzie po prostu bez znaczenia, można sobie zakładac obie wersje zarówno z donosem małego jak i podglądaniem.BOGINS pisze:Przeczytam jeszcze raz bo nie zauważyłem by ktoś ich podglądał, moze być że książątko tak wybiegło że potem powiedziało mamie. Jakoś nie zwróciłem uwagi.
Gra o Tron - serial
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: Gra o Tron - serial
No w koooońcu fajny pojedynek
W dobrych proporcjach zmieszane realizm i filmowe przerysowanie. mini spojler: Fakt, że końcówka bullshitowa, to machnięcie ręką było takie "emph" i nie wiem jak mogło przewrócić Oberyna, i jak na superzwinnego miał duże problemy z odtoczeniem się od opancerzonego półmartwego gościa, ale w książkach z tego co słyszałem podobny bullshit się wydarzył, pewnie nie aż w takim stopniu tylko.

Uerph.
A Krasnal mu mówił, żeby nie pił.



"Three things make the Empire great: faith, steel and gunpowder".
- Magnus the Pious
- Magnus the Pious
No, nie inaczej !!!Dymitr do Lohosta pisze:Wrocław nie jest częścią Śląska, który jest powszechnie rozumiany jako Górny Śląsk, geograficzny matole
Zj*bali moim zdaniem. Zupełny brak dramaturgii. No i zamiast, jak w książce, po prostu zatłuc go na śmierć, Gregor wyciska mu gały w bardzo Hollywodzki sposób. Liczyłem na dużo bardziej spektakularny ten pojedynek. Coś jak oblężenie Helmowego Jaru - 40 minut
A na poważnie, mogli dużo ciekawiej to wszystko ułożyć. Trochę przerysowali całą sprawę. No i zabawne jest, jak się w retrospekcji przypomni wypowiedź Bronna, jaki to Góra jest szybki pomimo swoich rozmiarów, a w tej scenie rusza się jak ślimak i Oberyn sobie spokojnie z nim gra w ganianego. Jakby się nad tym zastanowić, Bronn by go przecież pokroił na kawałki.
TL;DR Poniżej oczekiwań.

TL;DR Poniżej oczekiwań.
paulinka17 pisze:Mówiłem, jabaniutki nawet oczka zmrużył z rozkoszy.
Dziedzic pisze:JH i UD razem, piekło zamarzło i serce Szaitisa pękło.
Kurde coś czuję, że jednak wrócę do czytania trzeciej części, bo serial robi się coraz słabszy.
Pierwsze serie były lepsze imo ofc.

"Three things make the Empire great: faith, steel and gunpowder".
- Magnus the Pious
- Magnus the Pious
No, nie inaczej !!!Dymitr do Lohosta pisze:Wrocław nie jest częścią Śląska, który jest powszechnie rozumiany jako Górny Śląsk, geograficzny matole
W książce pojedynek był mniej widowiskowy i w innej scenerii
w serialu kozacki
to jak książę Oberyn walczył włócznią było bardzo dobre, poza tym jeszcze na plus trzeba policzyć jego nienawiść do Góry. Świetnie odegrane. Niemniej, trochę zmienili ostatnią scene. Oberyn chciał dobić Górę mieczem, ale mu niestety nie wyszło.
Oberyn go kilka krotnie zaszedł z tyłu.
Oberyn był przesiągnięty emocjami, złością i nienawiścią. Przezto na końcu zginął. W dość szokujący sposób.


Bronn przesadzał z szybkością Góry. W książce też nie był wyjątkowo zwinny. Miał wielki miecz i tarczęOberyn sobie spokojnie z nim gra w ganianego

Z tym się nie zgodzęZupełny brak dramaturgii.

O mnie za mnie ta nienawiść była słabo odegrana. Za bardzo pajaca z niego zrobili w tym odcinku. Skacze sobie jak w Balecie Bolshoi i gra pod publiczkę, którą przecież gardzi. Po prostu moim zdaniem za bardzo wszedł w rolę cwaniaczka spotkała go cwaniacka śmierć
Tyle z mojego narzekania. Jak człowiek czeka cały sezon na ten jeden pojedynek, to może go krew zalać, jak nie było po jego myśli 


paulinka17 pisze:Mówiłem, jabaniutki nawet oczka zmrużył z rozkoszy.
Dziedzic pisze:JH i UD razem, piekło zamarzło i serce Szaitisa pękło.
no bez przesady, smierc eddarda starka wywarła na mnie wieksze poruszenie, nawet pokazana byla w epicki sposób. no i sean bean xDJarlaxle pisze:Heh, mnie bardziej ruszyła jego śmierć, niż jakiejkolwiek innej postaci wcześniej
"Our weapons cut through them like blade through air!"
"Double or nothing, aim for his cock"
"Double or nothing, aim for his cock"
Po prostu powinien spokojnie poczekać na koniec, dobić kolejną włócznią, czy co, a nie napawać się zwycięstwem. Bez względu na wszystko - wygrał, tylko co z tego.
Właśnie tego się Bronn obawiał - tej zwierzęcej siły Góry. No i zasadnicza różnica - Bronn walczyłby mieczem, a Żmija walczył włócznią, więc co jak co, ale zasięg miał większy i mógł go dosięgnąć. W książce nie było tak, że Góra ruszał się na początku jak ślimak. Po prostu dostał parę razy włócznią i od tego zaczął się ruszać jak niemota (to, że na włóczniach była trucizna, nie powinno nikogo dziwić). Tutaj na początku też sobie radził w miarę ok, ale z czasem skończyło się na ślepych szarżach a la nosorożec. Jedyne, co mnie boli, to wcześniejsza rozmowa Tyriona z bratem o pierdołach. Mogli tego oszczędzić, a więcej pojedynku pokazać.
Co mnie zdziwiło, to wyznanie Sansy. Powiedziała co prawda przy 3ech osobach, ale jak to się ma do planów Littlefingera wobec Sansy i wydania jej za tego chłopaka spowinowaconego z Arrynami, gdy już pozbędzie się małego przygłupa Robyna. No chyba, że zakładają oboje, że ta trójka emerytów długo i tak nie pociągnie i tajemnicę zachowa do grobu. Ciekawi mnie, czy Sansa będzie teraz Sansą, czy Alayne. No i lepiej całe zdarzenie było rozegrane w książce - logiczniej, sprytniej, był jakiś winny, a nie samobójstwo/wypadek - no bez jaj. Kto by to kupił.
Właśnie tego się Bronn obawiał - tej zwierzęcej siły Góry. No i zasadnicza różnica - Bronn walczyłby mieczem, a Żmija walczył włócznią, więc co jak co, ale zasięg miał większy i mógł go dosięgnąć. W książce nie było tak, że Góra ruszał się na początku jak ślimak. Po prostu dostał parę razy włócznią i od tego zaczął się ruszać jak niemota (to, że na włóczniach była trucizna, nie powinno nikogo dziwić). Tutaj na początku też sobie radził w miarę ok, ale z czasem skończyło się na ślepych szarżach a la nosorożec. Jedyne, co mnie boli, to wcześniejsza rozmowa Tyriona z bratem o pierdołach. Mogli tego oszczędzić, a więcej pojedynku pokazać.
Co mnie zdziwiło, to wyznanie Sansy. Powiedziała co prawda przy 3ech osobach, ale jak to się ma do planów Littlefingera wobec Sansy i wydania jej za tego chłopaka spowinowaconego z Arrynami, gdy już pozbędzie się małego przygłupa Robyna. No chyba, że zakładają oboje, że ta trójka emerytów długo i tak nie pociągnie i tajemnicę zachowa do grobu. Ciekawi mnie, czy Sansa będzie teraz Sansą, czy Alayne. No i lepiej całe zdarzenie było rozegrane w książce - logiczniej, sprytniej, był jakiś winny, a nie samobójstwo/wypadek - no bez jaj. Kto by to kupił.
Draconis - FOR EVER !!!
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Eddard Stark zginął, bo takie postacie nie mają racji bytu. Mnie jego śmierć akurat nie ruszyła. Tak samo jak Catelyn Stark. Czytając książkę tylko czekałem, aż ktoś ją wyśle w zaświatyAldean pisze:no bez przesady, smierc eddarda starka wywarła na mnie wieksze poruszenie, nawet pokazana byla w epicki sposób. no i sean bean xDJarlaxle pisze:Heh, mnie bardziej ruszyła jego śmierć, niż jakiejkolwiek innej postaci wcześniej



a widzisz, ja to zawsze rozumialem w ten sposób, ze dlatego go zabil aby pokazac ze tacy ludzie jak eddard, czyli praworządni dobrzy, nie maja prawa bytu. koniec końcow kazdy chce aby "dobro" zwyciężyło. a tutaj kubel zimnej na twarz. to nie hollywood. a wzruszenie tylko dlatego, ze nie tyle martin mi otworzył oczy, bo ja dobrze o tym wiedziałem, po prostu je przetarł.Jarlaxle pisze:Eddard Stark zginął, bo takie postacie nie mają racji bytu. Mnie jego śmierć akurat nie ruszyła. Tak samo jak Catelyn Stark. Czytając książkę tylko czekałem, aż ktoś ją wyśle w zaświatyAldean pisze:no bez przesady, smierc eddarda starka wywarła na mnie wieksze poruszenie, nawet pokazana byla w epicki sposób. no i sean bean xDJarlaxle pisze:Heh, mnie bardziej ruszyła jego śmierć, niż jakiejkolwiek innej postaci wcześniejTak samo wyczekuje, aż Brana już nie będzie
Najnudniejszy wątek w całej serii. Postaci takich jak Czerwona Żmija się nie zabija... chyba, że pisarz trolluje
"Our weapons cut through them like blade through air!"
"Double or nothing, aim for his cock"
"Double or nothing, aim for his cock"
Co do Catlyn się nie zgodzę - akurat ze wszystkich Starków była najbardziej cwana i ogarnięta w dyplomacji i intrygach, choć sama się nieco dała wpuścić w maliny przez Littlefingera. Eddard niestety był honorowy aż do bólu. Sprawdzało się to na Północy, gdzie takie zasady były i za to go szanowano, ale już w reszcie królestwa było do kitu.
Draconis - FOR EVER !!!
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Ostatnia scena i akcja Gory - o ja p........ , tylko krwawe gody byly z tym porownywalne.
Zajebisty styl walki Oberyna - tak walcza wlocznia kolesie z kung fu.
Zajebisty styl walki Oberyna - tak walcza wlocznia kolesie z kung fu.
Mogę tylko dodać ze walczył jak High Elf spearman;] a Mountain to Ork;]
i5 vs i2 panowie i panie;] nie zamienilbym sie za zadne skarby swiata xD
i mojej armii tez;]
edit, umarł tak samo jak High Elf, zbyt dumny i uparty...
i5 vs i2 panowie i panie;] nie zamienilbym sie za zadne skarby swiata xD
i mojej armii tez;]
edit, umarł tak samo jak High Elf, zbyt dumny i uparty...
Ostatnio zmieniony 2 cze 2014, o 14:13 przez Aldean, łącznie zmieniany 1 raz.
"Our weapons cut through them like blade through air!"
"Double or nothing, aim for his cock"
"Double or nothing, aim for his cock"