Stary, rozumiem, że Ci się modele nie podobają. Spoko. Ale nie próbuj tego argumentować, bo to brzmi śmiesznie. Gust to gust, mówienie, że kości, duchy i fruwające księgi nie pasują do Nagasha to trochę naciągany temat do narzekań. Modele nie są "przekombinowane", ani też "na siłę" - one są po prostu nie w Twoim guście. A tekst, że na model Manfreda będą lecieć laski jest, nawet w ramach żartu, niesłychanie głupkowatyLord_Michaelos pisze: Wiesz, moim zdaniem obecne modele nie mają polotu (a przynajmniej większość), mimo iż technicznie są zrobione świetnie. Po prostu mi jakoś nie pasują. Jedni lubią tylko grzybową, inni tylko pomidorową. Można zrobić modele na wyższym poziomie technicznym zachowując przy tym całość klimatu, którym wieje od strony wfb. Przykładem dla mnie będzie dual kit Coven Throne/Mortis Engine. Technicznie super wykonane modele, które także zachowują pełen klimat i nie są zasrane ozdóbkami, czaszkami, pierdołkami czy innym badziewiem. Podobnie Terrorgheist/Zombie Dragon. Nie wymagam, by GW zostało na pewnym etapie (choć jak dla mnie byłoby miło), ale bez przesady... To jest Warcraft, czy Warhammer? Tak pytam, bo powoli przestaje się to dla mnie różnić projektami postaci/modeli.
PS. Odnosząc się do Twego porównania odnośnie gier - ja tam lubię grać w starocie, w nowsze gry nie gram
@edit: z mojego punktu widzenia sporo nowych modeli jest zwyczajnie na siłę. Coś jak: "Wciśnijmy tu coś dużego. Co to będzie? Nie wiemy. Ma być po prostu duże i zachwycać zatrważającą ilością ozdóbek. Może być i Manfred na mouncie złożonym z czaszek, które te czaszki powstrzymuje od rozsypania się jakaś zbroja w stylu czterdziestkowym. Manfred musi mieć biceps, na widok którego laski będą dostawać orgazmu albo się śmiać. Uderzymy w ten sposób mocno w płeć piękną i to aż w dwie grupy. Sam mount musi się unosić na jakiejś ektoplazmie". Well played GW, well played.
BTW Mortis jako przykład "nieobsranego" modelu to średni przykład, bo trochę tam syfu jest - jakieś pochodnie, kupa syfu pod spodem, banszetki na górze, książki, wąpierze, cuda na kiju.