Polska vs Dania w kwestii turniei

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
Kal_Torak
Masakrator
Posty: 2828

Post autor: Kal_Torak »

To prawda.

Na turniejach masowo grają rmie niepomalowane, nieposklejane czy wrecz całkowice sproksowane. Najczęściej przed bitwą przeciwnik skupia się mi na wyjaśnieniu, który regiment jakim jest typu oddziałem, bo zwykle to porxy z innych armii pożyczonych od kumpla.

Oczywiście panuje zasada, żeby się dobrze bawić. Dlatego organizatorzy turniejów nie mają "serca" zabronić grania danemu delikwentowi. Zwykle nie zwracają na to uwagi.

Jednak musze przyznać, że na dłuższą mete rzeczywiście obniża to standard turnieji. Jeśli organizatorzy turniejów chcialiby zadbać o estetykę gry, to musieliby wprowadzić praktykę przedstawiania armii podczas zapisów na turniej. Tyle, że chyba nikomu sie nie chce :)

Awatar użytkownika
Jedy Knight
Forma Skrótowa
Posty: 3439

Post autor: Jedy Knight »

Cyel pisze:
Tymczasem wszystko wskazuje na to,że hobby spadło na pysk w otchłań powergamerskiej młocki pustymi podstawkami...Jest mnóstwo turniejów, ale nijak się to nie przekłada na rozwój hobby... nie ważne jak, byle tylko więcej i więcej, i nachapać się punktów ligowych...

Smutne to :(
Punkty ligowe, punkty ligowe, punkty ligowe, pstrąg.
20, może 30 osób o nie gra, plus parę zboczonych rywalizacji typu czy JJ czy Swingu będą najsłabszą Kiełbasą w lidze.
Reszta osób gra normalnie, na zasadzie – Punkty ligowe? – Czemu nie.



Kal_Torak pisze:To prawda.

Na turniejach masowo grają rmie niepomalowane, nieposklejane czy wrecz całkowice sproksowane. Najczęściej przed bitwą przeciwnik skupia się mi na wyjaśnieniu, który regiment jakim jest typu oddziałem, bo zwykle to porxy z innych armii pożyczonych od kumpla.

Oczywiście panuje zasada, żeby się dobrze bawić. Dlatego organizatorzy turniejów nie mają "serca" zabronić grania danemu delikwentowi. Zwykle nie zwracają na to uwagi.
Jaka prawda? Gdzie ta prawda ma miejsce?
U nas w mieście stołecznym Gołkowie gra się na pomalowane armie, nawet w tej wsi Warszawa nie pomalowane to chyba jakieś turnieje bardzo lokalne, albo na świeżym powietrzu, gdzie w obawie przed deszczem strach pomalowane wystawić. Jeszcze raz w miesiącu na turnieju bywam i nie jest wcale gorzej niż było, a nawet jest lepiej niż 4 lata temu.
Więc proszę mi tu bajek „jak do drzewiej pięknie bywało” nie opowiadać.
Na Masterach, na wielu stołach srebrem i plastikiem się po oczach dostawało – całe takie armie szalały.

Ponadto proszę zmienić tytuł tematu, bo po oczach bije.
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.

Awatar użytkownika
Karli
Postownik Niepospolity
Posty: 5056
Lokalizacja: Front Wschodni - Białystok

Post autor: Karli »

Jakie rownanie w dol ? Moze mowisz o swoim srodowisku lokalnym, ale na pewno nie o reszcie polski. Mastery maja wymog pomalowanej armii, wiec gdzie tutaj plastiki i sreberka ? Lokale: a to juz jak kto chce. Jesli u ciebie w klubie tak wygladaja turnieje, to chyba nie jest miejsce zeby sie nad tym uzalac - od tego powinno byc forum klubowe, prawda ?

Awatar użytkownika
pelcu
Chuck Norris
Posty: 551
Lokalizacja: Z Zadupia

Post autor: pelcu »

Jeśli wolno... :)
Gram czołgiem i z przyjemnością dam go sobie przyciąć :P
Przesiadkę na puszkę po 6!!! latach wymusiło na mnie "maksowanie" monotonnych rozpisek i dogadywanie kumpli, że się podkładam...

Wracając do tematu

Jest wiele Armii które powinno sie "podciąć". Obecnie za najbardziej nudne tzn. Armie xero z identycznym składem bohaterów i oddziałów, to zdecydowanie WE, potem przerwa..... Brettonia i Dwarfy.

Poza przycinaniem armii jestem za scenariuszami taktycznymi. Typu Trzymasz maga 6" Od kamienia runicznego w centrum pola bitwy masz +2 kości magii, Obronisz most do końca bitwy +100 pts. Zdobędziesz domek + coś tam...
Jeszcze jedno:
Żeby grało się IMHO ciekawiej potrzeba jeszcze jednego elementu - terenu.

Aby to nie było 2x Las 2x Góra 1 -2 razy obeliski , na każdym stole...

ODPOWIEDZ