Temat filmowy

Dyskusje na dowolne tematy, niekoniecznie związane z tematyką forum. To tutaj można poćwiczyć prawy shiftowy.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Aldean
Kretozord
Posty: 1996

Re: Temat filmowy

Post autor: Aldean »

kubencjusz pisze:Ten moment kiedy grupa ludzi kłóci się o prawdziwość założeń technologicznych w filmie SF. Serio panowie ? To równie sprytne co szukanie logiki w battlu :P
ja wiem ze nie powinienem xD staram sie powstrzymywac. ale jak ktos pisze ze
Już teraz możemy dość dokładnie określić warunki panujące na planecie która znajduje się setki kilometrów od nas. Chmury nie powinny być żadną przeszkodą.
to mi sie noz otwiera w kieszeni:P
ale ok;]maszracje kubencjusz.eot
"Our weapons cut through them like blade through air!"

"Double or nothing, aim for his cock"

Awatar użytkownika
Sławol
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3876
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post autor: Sławol »

Dajcie sobie siana, Misie. Po cholerę Wam to? Mojsza, Twojsza, Jegojsza :D Wiedza jest powszechnie dostępna, więc każdy chętny douczy się sam.

Nie widziałem jeszcze "Interstellar" i chyba poczekam na mały ekran. Czytałem tylko, że reżyser ponoć i z NASA się kontaktował i z fizykiem jakimś w sprawie czarnych dziur, realizmu (czy też "realizmu"), więc nie wiem za bardzo, na ile mu to wyszło :)

A tak do tematu - widział ktoś może "REC 4"?
Pozdrawiam
Sławomir Borysowski
Obrazek
Galeria

Awatar użytkownika
Ratzing
Kretozord
Posty: 1549

Post autor: Ratzing »

@Aldeon

Ehh...

Obserwować planetę =/= określić warunki panujące na planecie. Serio. Zresztą o geografi wenus wiemy całkiem sporo, bo najzwyczajniej w świecie wysyłano na nią lądowniki.

Jest powód, dla którego użyto cudzysłów przy słowie "see". Tak, widzimy atom w pewnym sensie. Ale nie jest tak, że widzimy jego jądro atomowe, bo jest to nie możliwe. Widzimy coś na kształt maksymalnego zasięgu orbitali. To tak, jakbyś mówił, że widziałeś jakąś aktorkę nago, bo widziałeś jak jechała autobusem. W płaszczu.
Zresztą, sednem pierwotnej myśli było to, że nie trzeba mieć zdjęcia żeby opisywać dany obiekt.

Nie umiesz czytać ze zrozumieniem.
Uerph.

Awatar użytkownika
Aldean
Kretozord
Posty: 1996

Post autor: Aldean »

Ratzing pisze:@Aldeon

Ehh...

Obserwować planetę =/= określić warunki panujące na planecie. Serio. Zresztą o geografi wenus wiemy całkiem sporo, bo najzwyczajniej w świecie wysyłano na nią lądowniki.

Jest powód, dla którego użyto cudzysłów przy słowie "see". Tak, widzimy atom w pewnym sensie. Ale nie jest tak, że widzimy jego jądro atomowe, bo jest to nie możliwe. Widzimy coś na kształt maksymalnego zasięgu orbitali. To tak, jakbyś mówił, że widziałeś jakąś aktorkę nago, bo widziałeś jak jechała autobusem. W płaszczu.
Zresztą, sednem pierwotnej myśli było to, że nie trzeba mieć zdjęcia żeby opisywać dany obiekt.

Nie umiesz czytać ze zrozumieniem.
ja nie umiem czytac ze zrozumieniem...no kuzwa. czy ja napisalem zdjecie jadra atomu czy zdjęcie atomu? brak Ci argumentow i teraz probujesz zmieniac slowa z moich wypowiedzi. bardzo brzydko.
co do planety.
rozmowa zaczela sie od tego ze naviedzony powiedzial ze nie musieli tam leciec aby utwierdzic sie w tym ze jest nie do zamieszkania. nadawanie z planety nie jest mozliwe z powodów wiadomych. czas. takze jak inaczej mieli okreslic czy planeta sie nadaje do zamieszkania? skoro zdjecia powierzchni nie sa mozliwe z powodu chmur?
"Our weapons cut through them like blade through air!"

"Double or nothing, aim for his cock"

Awatar użytkownika
Ratzing
Kretozord
Posty: 1549

Post autor: Ratzing »

Widzenie orbitali atomu to niesamowite osiagniecie, ale wg mnie nie jest tym samym co zrobiene zdjecia atomowi - chociaz jest temu najblizsze z aktualnego punktu widzenia nauki.

Co do zamieszkalnosci planety - atmosfera i temperatura moze byc zmierzona za pomoca spektroskopii.
Uerph.

Awatar użytkownika
Aldean
Kretozord
Posty: 1996

Post autor: Aldean »

Ratzing pisze:Widzenie orbitali atomu to niesamowite osiagniecie, ale wg mnie nie jest tym samym co zrobiene zdjecia atomowi - chociaz jest temu najblizsze z aktualnego punktu widzenia nauki.

Co do zamieszkalnosci planety - atmosfera i temperatura moze byc zmierzona za pomoca spektroskopii.
no i jak sie okazalo, sama informacja o temperaturze by im chyba nie pomogla....
"Our weapons cut through them like blade through air!"

"Double or nothing, aim for his cock"

Awatar użytkownika
Ratzing
Kretozord
Posty: 1549

Post autor: Ratzing »

Ok, ale dalej Ci sie noz otwiera jak slyszysz, ze mozna zbadac warunki, np tempetature albo sklad atmosfery, planet w innych galaktykach?
Uerph.

Awatar użytkownika
Aldean
Kretozord
Posty: 1996

Post autor: Aldean »

Ratzing pisze:Ok, ale dalej Ci sie noz otwiera jak slyszysz, ze mozna zbadac warunki, np tempetature albo sklad atmosfery, planet w innych galaktykach?
ale ja o tym wiedzialem doskonale. tylko problem z transmisja danych na tej planecie strasznie utrudnial zbadanie tego. i o to mi chodzilo caly czas. musieli poleciec.
"Our weapons cut through them like blade through air!"

"Double or nothing, aim for his cock"

Awatar użytkownika
Ratzing
Kretozord
Posty: 1549

Post autor: Ratzing »

Uwierze Ci na slowo, ze wiedziales, ale np post ze szczytu strony mozna odczytac nieco inaczej ;p ale spoko dosc spamowania;)
Uerph.

Awatar użytkownika
Jarlaxle
Kretozord
Posty: 1651
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Jarlaxle »

Ratzing pisze:
Jarlaxle pisze:Edit: od czasów Prestiżu, to jest najlepszy film Nolana. Liczę na więcej takich dzieł :wink:
Jeżeli kategoryzujesz "Prestiż" jako dzieło, to chyba nie masz bardzo dużych wymagań jeżeli chodzi o filmy. Nie zrozum mnie źle, to był fajny filmik, i ciekawa koncepcja, i spoko zagrany - przyjemnie mi się go oglądało. Ale nazywać to dziełem? Nie przesadzajmy. Szczególnie, że nolanowym zwyczajem był wewnętrznie niespójny w wielu miejscach, a fabuła oparta była o bardzo naciągane założenia.

I jeżeli clue Interstelar jest "miłość tak bardzo ponadwymiarowa" to ja chyba postoję.
W Interstellarze clue stanowią paradoksy moralne, które napędzają fabułę i mimo wszystko nie ma jednoznacznej odpowiedzi na nie. Każdy wybór pociąga za sobą stratę, a korzyść z niego nie jest pewna. Jeden z nich dotyczył rzeczywiście miłości, ale tutaj nie ona jest w moim odczuciu najistotniejsza tylko wiara w drugą osobą. Ona pchneła córkę Coopera do poświęcenia swojego życia nauce. Poza tym kwestia wiary nie ogranicza się tylko do osób, ale możliwości ludzi jako gatunku. Zdolności do przetrwania. Pod tym względem Interstellar zwiera optymistyczną wizje świata. A to czy komuś przydało to rozwiązanie do gustu, to kwestia smaku.

Kwestia tego jak definiujesz dzieło. Jeżeli chcesz porównać Prestiż do Forest Gumpa, Skazanych na Shawshank, Zielonej Mili, Za Wszelką Cene, Rzeki Tajemnic etc. to rzeczywiście nie sposób nazwać Prestiżu dziełem. Inna kategoria filmu. A Prestiż to jest mieszanka różnych stylów i w swojej kategorii jest dziełem. Tak samo, jak Szeregowiec Rayan jest filmem przełomowym i wybitną pozycją, jeżeli chodzi o kino wojenne, a Matrix jeżeli chodzi o s-f. Chodzi o to, aby sprecyzować swoje oczekiwania w stosunku do filmu i widzieć na co się idzie do kina :P

Awatar użytkownika
Durin
Niszczyciel Światów
Posty: 4766
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Durin »

Arrow, Flash i SHIELD się rozkręcają, zbliża się crossover pierwszych dwóch, w shield w końcu coś się wyjaśniło odrobinę i intryga sięfajnie gmatwa:)

Co myślicie?
Szkoda że teraz przerwa
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.

Waldi
Masakrator
Posty: 2026

Post autor: Waldi »

Arrow i Flash crossover? Pierwsze słyszę. Może być ciekawie. Trzeci sezon Arrowa nie najgorszy tylko ten Hongkong nudzi. Czekam na Bratve. Ostatni odcinek Flasha bardzo dobry. Shield mnie nie wciągnęli.
A slyszeliscie ze aktorzy z Bing Bang dostaja juz milion za odcinek? Serial bije rekordy popularności wśród komediowych.

Awatar użytkownika
Afro
Postownik Niepospolity
Posty: 5674

Post autor: Afro »

przecież arrow i flash się crossoverują od początku flasha :)
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"

Awatar użytkownika
Durin
Niszczyciel Światów
Posty: 4766
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Durin »

Tak, crossoveruje, ale to takie wstawki bardziej czy wyprawa felicity. Teraz ma byc dwuodcinkowy crossover. W trailerze się przwija nawet arrow vs flash;p

Hongkong nudzi, za wolno się to rozwija, mam nadzieję, że przyspieszy:)

Co do big banga... jest dobry, ale juz nie tak dobry jak pierwsze sezony, wiec nie rozumiem tego zachwytu;p
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.

Awatar użytkownika
Afro
Postownik Niepospolity
Posty: 5674

Post autor: Afro »

jakiś nowy dobry horror wyszedł ostatnio?
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"

Awatar użytkownika
Entombet
Chuck Norris
Posty: 503

Post autor: Entombet »

Afro pisze:jakiś nowy dobry horror wyszedł ostatnio?
Moze nie calkiem horror ale mi podobal sie Zbaw nas ode zlego.

Awatar użytkownika
PiotrB
Maruda
Posty: 5732

Post autor: PiotrB »

Ja tam polubiłem Flasha :)...
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Obrazek

Awatar użytkownika
Azgaroth
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3248
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Azgaroth »


Awatar użytkownika
Eltharion
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3684
Lokalizacja: Tychy

Post autor: Eltharion »

Pierwsze wrażenie (murzyn ) mega słabe potem lepiej do czasu miecza świetlnego z jelcem (WTF ?!) reszta naprawdę daje rade :roll:
Mówi się trudno i idzie się dalej ...

Awatar użytkownika
Chomikozo
Chuck Norris
Posty: 598

Post autor: Chomikozo »

Murzyni w Star Warsach byli już dużo wcześniej (Lando i Windu), więc dla mnie spoko. Miecz świetlny tego Sitha głupi że ja nie mogę, ale co zrobić. Z kolei jak pokazali Sokoła Milenium i poleciał główny theme to aż mnie ciary przeszły :o Generalnie mocno czekam na ten film, J.J Abrams geniuszem może nie jest*, ale filmy robi przynajmniej niezłe. Zresztą, po nowej trylogii już niewiele da się zepsuć :wink:

* Uniwersum Star Treka nie obchodzi mnie nic a nic, więc nie dbam o to, jak bardzo J.J Abrams je zepsuł.
Prawdziwy krasnolud gardzi słonecznikiem.

ODPOWIEDZ