Co zmieni się w 9 edycji? (Podsumowanie link w 1 poscie)
Re: Co zmieni się w 9 edycji?
Nie trzeba mieć ich pacyn można grać czym się chce aby się w miarę kupy trzymało
zgadzam sie, modele KoW nie są delikatnie mówiąc z najwyższej półki. No nic trzeba czekać do 11. Nie ma alternatyw dla młotka, chyba że Warhammer Total War
Potem pojawił się Tauruk, no ten to rzeczywiście ma to co trzeba, gaz w nogach, postawę, może przywalić i odparować cios, umie zasuwać jak dziki! Gdyby nie ta jego francowata pięta!
- GrimgorIronhide
- Masakrator
- Posty: 2723
- Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin
Żaden punk tylko Rene-cholera-sans! Wynalazł to nawet taki warhammerowy Leonardo da Vinci.Artein pisze: No tak, bo czołgi parowe, żyrokoptery czy mechaniczne konie to nie jest steampunk.
Ja zacząłem grać w Infinity i mimo skomplikowanej mechaniki to jestem po prostu w niebie. Ładne pacyny, fajny klimat, intuicyjny, logiczny metagame no i producent, który nie ma cię głęboko gdzieś.
Ja przeniosłem się na Warzone Resurrection ale odczucia mam dokładnie takie same. Okazuje się, że świat poza GW istnieje... i jest to piękny świat.Ja zacząłem grać w Infinity i mimo skomplikowanej mechaniki to jestem po prostu w niebie. Ładne pacyny, fajny klimat, intuicyjny, logiczny metagame no i producent, który nie ma cię głęboko gdzieś.
No cóż, ja zostaję przy pacynach. Jestem przyzwyczajony do tego. Warhammer to warhammer. Infinity nie trawię, manga/anime style to zupełnie nie moje klimaty. W nowego warzone grałem, trochę skomplikowany, ale jest ok, chociaż zasady starej edycji były o niebo lepsze.
Potem pojawił się Tauruk, no ten to rzeczywiście ma to co trzeba, gaz w nogach, postawę, może przywalić i odparować cios, umie zasuwać jak dziki! Gdyby nie ta jego francowata pięta!
- Zaklinacz Kostek
- Falubaz
- Posty: 1346
- Lokalizacja: In Stahlgewittern
Infinity, przynajmniej jeśli chodzi o rzeźby figurek, od dłuższego czasu odchodzi od "dżapsowej" stylistyki.Never pisze:No cóż, ja zostaję przy pacynach. Jestem przyzwyczajony do tego. Warhammer to warhammer. Infinity nie trawię, manga/anime style to zupełnie nie moje klimaty. W nowego warzone grałem, trochę skomplikowany, ale jest ok, chociaż zasady starej edycji były o niebo lepsze.
Lest we forget:
To, czy modele do KoW-a Ci się podobają czy nie nie ma tak naprawdę żadnego praktycznego znaczenia. Producent systemu, Mantic Games, oficjalnie umożliwia na swoich turniejach grę zamiennikami. Dodatkowo robią oficjalne army listy z myślą o tym, by posiadacze określonej linii figurek mogli je wystawiać w tym systemie - co byłoby nie do pomyślenia w przypadku takiego korporacyjnego molocha jak GW.Never pisze:zgadzam sie, modele KoW nie są delikatnie mówiąc z najwyższej półki. No nic trzeba czekać do 11. Nie ma alternatyw dla młotka, chyba że Warhammer Total War
Co do Twojego drugiego wytłuszczonego stwierdzenia, właśnie KoW jest alternatywą dla młotka, i to bijącą go na głowę, wiem, bo gram w niego regularnie, wiele lat grałem wczesniej w Warhammera; KoW z punktu widzenia zasad jest o niebo lepszy - a przede wszystkim pomyślany z myślą o grze turniejowej, np. tury nie są przerywane działaniami przeciwnika dzięki czemu w praktyce wreszcie jest możliwe zastosowanie zegarów szachowych na turniejach i koniec "stallowania", o czym twórcy systemu sami wspominają. A propos zasad, odpowiada za nie były developer GW, i weteran gier bitewnych, Alessio Cavatore - autor jednych z najlepszych podręczników do Warhammera. Kings of War to gra , która jest szybka, łatwa do opanowania i nie ma właściwie żadnych nieścisłości w regułach.
Dla mnie duchowym spadkobiercą Warhammera jest właśnie KoW - bardzo dobre, poprawione zasady, system został wprowadzony w XXI wiek, firma dba o swój wizerunek i traktuje klientów z szacunkiem. Mniej więcej od 2 lat Warhammera totalnie olewam, tak jak GW olewa swoich starych klientów, zamiast tego siedzę w systemie o niebo lepszym, czyli Kings of War.
Never pisze: zgadzam sie, modele KoW nie są delikatnie mówiąc z najwyższej półki. No nic trzeba czekać do 11. Nie ma alternatyw dla młotka, chyba że Warhammer Total War
Kolas111 pisze:Ale granie w KoW modelami GW... GW ma fantastyczne modele, a KoW - IMO bardzo słabe (przynajmniej duża część modeli)
W KoW oficjalnie, powtarzam oficjalnie można grać dowolnymi modelami. Mantic nie ma z tym problemu. Sam gram w KoW gram armią złożoną z figurek leśnych elfów Warhammera oraz Circle of Orboros z Hordes. W KoWie te figurki robią za armię elfów w klimacie leśnych lub frakcje Force of Nature. Zasady są żywcem wyjęte z Warhammera tylko lepiej podane i dostępne za darmo. W zasadzie gracz WFB nie musi włożyć żadnego wysiłku aby przejść z WFB na KoW. Wyjątkiem są armie WFB, których w KoWie nie ma. Ale szczury czy lizaki pojawią się, bo Mantic szykuje się do wydania nowej porcji army listów - w planach są np. "ratman".sewhoe pisze:Mnie niestety od KW odrzuca stylistyka. Może za bardzo przesiąkłem kiczem GW, ale nie mogę na to nic poradzić.
Jeśli chodzi o bitewniaki warto się jeszcze przyjrzeć BattleLore. To bitewniak, który wchodzi do gry od strony gier planszowych. Miałem już okazję w niego grać i rozgrywka jest ciekawsza od WFB - głównie za sprawą pola bitewnego złożonego z hexów, dzięki którym nie trzeba odmierzać odległości miarką. FFG chce na ten bitewniak postawić i właśnie wydaje 2 nowe armie plus rozszerza frakcję pozostałych. W BL też można używać figurek z WFB czy innych systemów ;P.
Jeśli zaś chodzi o Age of Sigmar to co najbardziej przykuło moją uwagę to ruch naprzemienny jednostkami, zupełnie jak w szachach, dawnej Chronopii czy dobrych planszówkach strategicznych. Być może to nada charakter temu systemowi. Ogólnie ruchu naprzemiennego brakuje mi zarówno w WFB, jak w KoW czy Warmachinie.
wbrew pozorom od czasu Necronów (czyli styczeń 2015 - szmat czasu ) wewnętrzny balans w dexach to ziemia i niebo, nowe dexy od strony fluffu, objętości, jakości wydania to jest rewelacyjna. A nowe "OP" formacje SM-ów dotyczą jednych z najgorszych jednostek w dexie (assaltów i devków) Nowe dexy są bardzo spoko i są na równym poziomie. (wcześniejsze też tyle że w drugą stronę - Orki, BA, GK itd. też były całkiem równe) - ot zmiana koncepcji w trakcie tak czy inaczej 40-ka ma się lepiej bo ma lepszy, bogatszy fluffowo świat, więcej miłości od GW i lepszy balans między armiami... co do WFB - GW stwierdziło że nie ma nic do stracenia, system sprzedaje się tak słabo że rewolucja nie jest żadnym ryzykiem bo skoro duuuuża ilośc figsów nie wypaliła (8ed) to spróbujmy inaczej-DE- pisze:Widziales ostatnie "ekskluzywne" formacje do 40K dolaczane do zestawow dostepnych w MO? Czy mamy powody sadzic, ze firma dokona zwrotu o 180 stopni i pojdzie w strone balansu i zasad na miare XXI wieku?
Zachwalacie KoW ale ja nie chce KoW. Chce Warhammera. I koniec. Na szczęście moi kumple z którymi gram juz na pocz. End Times stwierdzili że zostajemy przy 8ed ale jak nie będzie żadnych nowości to słabo...Ale tak czy siak 11 lipca zakupię podręcznik do AoS by sie przekonać, w którym kierunku zmierza WFB.
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Ja też się już przeciągnąłem na 41k. Pozostaje mi tylko zasady opanować do konca.
W moim odczuciu KoW i Warhammer to jedno. Silnik mechaniczny ten sam. Armie również. Nawet autor systemu pisał wcześniej zasady i podręczniki dla GW. KoWa traktuję jak Warhammera 9 edycję ew. 8.5. Z infa w tym temacie wynika, że KoW to będzie obecnie jedyny system, w którym bitwy będą się toczyć przy udziale dużych regimentów piechoty i kawalerii. Trzeba mu dać szansę i zagrać, zwłaszcza że można to zrobić z buta.Kolas111 pisze:Zachwalacie KoW ale ja nie chce KoW. Chce Warhammera. I koniec.
Drugi system, który daje pewne poczucie toczonej "bitwy" to wspomniany BattleLore - tyle, że to bitewniak wychodzący z planszówki (aczkolwiek bardziej bitewniak niż gra planszowa).
Trzeci zaś to Warmachina - taki skirmishowy bitewniak - można powiedzieć hybryda, której bliżej do Chronopi.
Tym nie mniej dobrych systemów jest wiele. Ciekaw jestem czym AoS będzie chciał konkurować z innymi skirmishami na rynku.
Ostatnio zmieniony 18 cze 2015, o 19:58 przez Kal_Torak, łącznie zmieniany 1 raz.
O ile dobrze pamiętam chronopia, była taka średnia . Podobno szału nie robiła według znajomych. Warzone, co innego.
Potem pojawił się Tauruk, no ten to rzeczywiście ma to co trzeba, gaz w nogach, postawę, może przywalić i odparować cios, umie zasuwać jak dziki! Gdyby nie ta jego francowata pięta!
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
zatem jeśli AoS spowoduje śmierc wielkich bitewniaków to forum polskie Kings of War musi powstać!!!