Rudy Goblin

Orcs and Goblins

Moderator: Kołata

ODPOWIEDZ
ślivek
Kretozord
Posty: 1686

Re: Rudy Goblin

Post autor: ślivek »

Skarsnik i fura nocników?

Grom, Snagla, Gitilla, core z lekkiej kawy, full chariotów i pump wagonów, szamani na wilkach i kowboje na dużych pająkach których już masz i np. jakiś Arok wejdzie albo maszynki do punktowania.

3 aroki + same gobliny też działa jak złoto bez orków.

W ogóle niezależnie w jakiej rozpisce goblińskiej imho powinien być Wizarding Hat!

Orki są potrzebne tylko by dawać liderkę, duże waaagh, quell animosity i SOBU. SOBU konieczne jakoś nie są, magię można brać z hata albo się skupić na małym waaagh które się lepiej combuje. Można brać rzeczy które animozji nie mają albo takie gdzie nam oblana animozja nie przegra gry od razu. Liderka boli zawsze ale też można dostosowywać styl gry tak by musieć testować jak najmniej.

Swoją drogą bsb z banner of mork jest podobnie nieodporny co z dyscypliną, Morka możesz w miarę symulować obsidian lodestonem a dyscyplinę musisz orkiem.
Obrazek

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9484
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

Gralem na skarsniku i poza fluffowym 8 ld nic nie wnosi (tzn wnosi ale cena...)

Grom to sam wiesz :) Snagla jest godny rozpatrzenia, Gitilla przegrywa bo nie mozna dac tam bsb ze spider bannerem. Pumpy out chukki in. Mork to na 3+ jak talizman o ktorym mowisz a na 4 i wiecej juz tylko lepiej + wyalcza przedmioty wiec nagle jego T4(5) robi sie wyporne. + combuje się z lordem (btw kminie wrzucenie lorda kosiary)

Wizard hat mozna pograc, ale to znowu 150 punktow :P a chcialbym drugie squigi dac :D
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

ślivek
Kretozord
Posty: 1686

Post autor: ślivek »

Skarsnik ma bound spella fajnego. Mówi, że możesz po pozorowanej ucieczce się poruszyć. Poza tym daje Ci bezpiecznego bsb w hordzie (maksymalizacja modeli walczących) co z dyscyplinom daje Ci Ld9 na bigbossach i oddziałach ng z fanatykami którzy wypuszczają fanatyków i robią double-flee. Poza tym maszynki, magia na full i np. właśnie squigi czy kowboje do łapania punktów i mogą z tego wychodzić minorki wkurzające przeciwnika strasznie. Rozpiska nieprzyjemna zarówno dla prowadzącego jak i przeciwnika i idealna dla stallera na drużynówkę. Opisywałem to już parę razy i dziwię się, że nikt czegoś takiego na ETC nie weźmie albo chociaż na DMP.

Gitilla jest spoko, banner nie potrzebny- oni nie mają zasypywać gradem strzał tylko celnymi strzałami (3+ na bliskim po ruchu wciąż mając 4+ save). banner i tak lepszy jest na pieszych łucznikach jak już. Grom sam wiem, że jest delikatny i za drogi ale jednocześnie wiem, że klimat tworzy zacny a jego zasada Grom's Waaagh! to game changer :D Naturalnie każda rozpa z nim jest funowa ale nie jest to automatyczna przegrana. Zważ też, że taka rozpiska tak naprawdę nawet tracąc generało-bsbka nie staje się bezużyteczną tylko wciąż może ugrać remis dzięki dużej szybkości i comboszarżom.
Pumpy zaproponowałem bo mają impacty tak jak charioty ;)
T5 z WS4 i W2, bez save nie jest wyporne nijak i nie ma znaczenia czy wyłączysz przeciwnikowi przedmioty czy nie bo to nie postać Cię będzie zakłuwała jak będziesz miał ten banner tylko coś bez przedmiotów albo elf z dwurakiem/lancą co i tak zdejmie tego goblinka zanim dostanie bo ma lepszą inicjatywę. Combowanie się z lordem jest spoko ale ja wolę mieć żywego BSB i żywego przeciwnika niż martwego przeciwnika i martwego BSB. Nie mówię, że Morks banner jest słaby - jest spoko ale nie jest autoincludem.
Wizarding hat jest czadowy i jesteśmy jedyną armią gdzie on ma sens.

W Twojej rozpie wbrew temu co piszesz w ogóle nie widzę klimatu. De gustibus...
Imho to nie działa i tyle. Zrobiłeś śmietnik na 5 małych oddziałach goblinów który może zarabiać punkty tylko trollami i squig herdem (względnie DD, manglery, kowboje przeorzą mniejsze oddziay) a oddaje je wszystkim pozostałym. Już prędzej widziałbym to jakbyś wypakował maszynkami do pełna i powiedział, ze to gunline mający remisować ale wtedy wolałbym osobiście strategię opisaną na początku posta.
Obrazek

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9484
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

Pisze ze skarsnik fluffowy jest :P wrzuć rozpiske Slivek, skarsnikai to drugie o czym piszesz, bardziej zobaczę o co Ci chodzi (np nie lapie tego "bezpiecznego bsb w hordzie :P)
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

Awatar użytkownika
Profi
Chuck Norris
Posty: 382
Lokalizacja: Worcław
Kontakt:

Post autor: Profi »

Grałem na zeszłorocznym Silesianie właśnie Skarsnikiem i powiem Wam, że było naprawdę fajnie. Gry nie robi, ale klimat jest genialny (zwłaszcza jak się parę tyg. wcześniej skończyło czytać powieść z BL o tym właśnie charakterze :P ). Do niego wziąłem NG BSB z Bad Moon Bannerem, hordę NGobbo, SquigHoppery, Manglery, Pump Wagony i jak dobrze pamiętam to i nawet Trolle. LD trochę bolał i animozja, ale mina gracza, któremu wykulałem 6 na 5z10 jednostek z zasady sideł - bezcenne :D (strasznie rozpiernicza deployment).

ślivek
Kretozord
Posty: 1686

Post autor: ślivek »

Akurat wrzucanie przeciwnikowi oddziałów w rezerwy jest mało fajne jakoś chyba, że będzie fart. Imho często to może pomóc przeciwnikowi właśnie rozstawić się lepiej. Na pewno generalnie odsunie szarżę na nas oraz w przypadku maszyn tura strzelania mniej.

@Qc
:mrgreen: - BSB
:twisted: - Skarsnik
:) - nocnik

:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :twisted: :twisted: :twisted: :mrgreen:

Zaszarżuj na ten oddział czymkolwiek z przodu maksymalizując. Jeśli coś jest za szerokie to daj więcej nocników w pierwszym szeregu (sprawa do zobaczenia podczas rozstawienia już ale to już dla obrony Skarsnika). Dlatego Właśnie Skarsnik jest spoko bo dopóki szarżuje jeden oddział z przodu to ze Skarsnikiem będzie się stykał tylko rogiem i ma spore szanse przeżyć mając T4 6W i sieci jednocześnie wypłaca ładne ataki. Zresztą taki combat to i tak ostateczność bo wszystko staramy się raczej odginać ewentualnie łapać na zwyczajny tarpit 50 nocników 5x10 z sieciami. A ten oddział Skarsnika jeśli uważasz, że strasznie drogi - masz rację :) 450 pkt to 100 nocników z 3 fanolami, fcg, sieciami.
Rozpiski teraz nie wrzucę bo jest tu sporo opcji i naprawdę można dostosować dużo do swoich potrzeb - ile konkretnie bigbossów a ile oddziałów nocników tanich. Czy dawać w ogóle tarpity z sieciami czy nie. Czy dawać komplet maszyn z Manglerami standardowo czy coś innego. Czy kowbojów dawać. Trolle czy squigi czy po prostu dużo bigbossów. Jak z magią - brać hata, brać dwupoziomowców dla przedmiotów i jednego na wilku z Bad Moonem.
To tylko szkic i szkielet klimatycznej rozpiski na nocnikach.

Na Gromie jest dużo delikatniej:
Grom, Gitilla, Snagla 510
Core wypełniony deff creepersami, howlerzami i jakimiś odginaczkami ~625
3x 3 wolf charioty 450
Pół rozpiski ponad jest. Można dać szamanów i dla nich też zrobić mały bunkier jakiś (np. zamiast odginaczek bo te można zrobić z kowbojów). Do tego Arok, jeździec z hatem i 4 wagony z żaglami i może explosing sporami czy spear chukki. Można też się przełamać i dać orcze rydwany - też pasują.
Jak widać nadaje się to dużo bardziej na mniejsze punkty np. 1600 jakieś ale da się dostosować na 2500 chociaż przeciwnik dostaje większego kopa od nas.
Obrazek

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9484
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

Podobny patent uzyskujesz dajac do savage'y pajonka, wtedy tez maksymalizacja wyciagasz sobie shamana z CC. Nie skojarzylem tego poatentu po prostu :)

Ale wiesz ze spidery i gittle rozpieprza Ci animozja :) ? o ile snagle mniej, bo on cisnie do CC, to gittila zalezy od animozji zbyt straszliwie moim zdaniem (jak na unit ktory ma tylko shootac)

w zasadzie wsadzienie 30 spiderów do ambusha to cos co mnie juz dawno ciekawiło :P w polaczeniu z np. Gorbadem robi sie ciekawy unit strasznie

spam wolf rydwanow mi sie podoba, na pewno do testów.

Ale jednak gorbadzik sie wydaje must havem do wiekszosci rozpisek tegotypu, bazujacych jednak na rozciagnieciu przeciwnika
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

ślivek
Kretozord
Posty: 1686

Post autor: ślivek »

Podobnie jak pająk w savagach ale tam zyski są dużo mniej odczuwalne. Jak przeciwnik ma hordę i ty masz hordę to i tak sięgnie do szamana niezależnie czy masz pająka czy nie a savagy jak się bardziej rozciągnie to tracimy szeregi szybciej, tracimy manewrowość bardzo i tracimy ataki - generalnie savage są drodzy do takich zabaw. Zaś samo chowanie postaci w takim oddziele jest średnio super bo zazwyczaj jest dość wytrzymała albo może taka być.
To jest użyteczne jeśli chcesz wziąć savagy z łukami, dołączyć z boku nocnika bsb z spider bannerem i chcesz go chronić przed szarżą to wrzucasz kowboja na pająku do oddziału.
Animozja jest niefajna dla gitilli i rozumiem, że to może odstraszać - nie mniej wciąż uważam, że bywa świetny. A Gorbada w ogóle nie ruszałem bo Twoja propozycja była na rozpiskę bez orków z samymi jeno goblinami :)
Obrazek

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9484
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

Tutaj dyskusja idzie ciagle w kierunku OP :)
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

ślivek
Kretozord
Posty: 1686

Post autor: ślivek »

Wrzuciłeś rozpiskę na samych goblinach.
Jakoś nie dawno wcześniej wrzuciłeś rozpę na 3 arokach.
Zagrałem podobną rozpiską na 2 arokach, gorbadzie i wurrzagu.
Teraz proponuję rozpiski na Skarsniku oraz drugą na spamie chariotów i kawalerii z 3 imiennymi (w tym Grom).
Wszystko to w dobie kiedy rozpiski tematyczne i klimatyczne są uznawane za niegodne wyższych stołów oraz jako standard orczy jest uznawany kloc SOBU z szamanem, główką, Bobbem BSB, klocek trolli, 2dd, 2rl, 2manglery i śmietnik z fastów, pojedynczych trolli i jakiegoś klocka nocników z fanatykami.
:mrgreen:
Obrazek

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9484
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

Standard, który nie wygrywa jest do zmiany :D

Na skarsniku juz raz grałem kiedyś, on po prostu sam z siebie mało robi, dajesz gobo warbossa i masz stubborna i dodatkowe punkty.

Btw, ten zapis z faq:

Q: Do all friendly units count towards working out if the Power of
Da Waaagh! Lore Attribute applies, not just Orc units? (p72)
A: Yes.

Oznacza, ze z 5tki z duzego łaa tez wszystko przerzuca? trollsy goboski itd itp
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

ślivek
Kretozord
Posty: 1686

Post autor: ślivek »

Nie. To mówi to co jest napisane :) Czyli jeśli oddział Trolli walczy to rzucasz Stopę z siłą 7 a nie 6 bo działa atrybut domeny duże waaagh!
'Ere we go! mówi, że oddziały orków dostają przerzuty to-hit. Nijak to się ma do lore attribute ani nigdzie tam nie ma "friendly units"
Obrazek

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9484
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

Poczytaj sobie wording, w lore atribbute jest napisane "orc units" a w 5tce tez jest tylko "orc (of any kind)". Tzn chyba bo ja mam polską wersje booka :D

Btw nowasna rozpiska z zakresu laczenia zabawnych rzeczy z PG:

BO Warboss, 4++, EnSH, ikona
Orc shaman DS

BO BSB, 5++, warrior bane, chsh
2 kowboje pajonkowe
kowobj wilczy eco

49 + 48 FCG netowych NG
27 ng 2 faniole muzyk nety

31+18 squigherdzik
7 trolli

2 manglery
arok

Jak widać są dwa orki to poganiania towarzystwa. Stwierdziłem, że wole przesuwac squigi na flanke z raczki niz liczyc ze bez niej tam wejda i beda mieli zerówkę :D Coz bedzie trzeba pograc, jak sie nie zepsuje nic to jest szans abyc tym na Gorzowie :P
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

Awatar użytkownika
Kołata
Prawie jak Ziemko
Posty: 9572
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kołata »

Do raportu! :D

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9484
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

Napisze jakoś dziś - ale wyniki to kompania widziała... ale po peirwsze zmieniłęm rozpiskę na totalnie szaloną, po drugie, jednak 3 miesiace przerwy w grani urobią swoje i człowiek z moim "skillem" raczej opartym na ograniu dosc szybko rdzewieje... :)

Jeżus! napisz cos peirwszy, Tobie lepiej poszło (dopóki nie postanowiles pomoc Szajstisowi być wyżej od Gąsiora [te warszawskie animozje klubowe...] byłes orczym kandydatem na top10!
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

Awatar użytkownika
loko
Masakrator
Posty: 2645
Lokalizacja: wrocław

Post autor: loko »

no i naczytałem się a zielone dobro ukryte w krypcie czeka na lepsze czasy malarskie. już 3 razy ekschumowałem. raz żeby policzyć a potem żeby popatrzeć..a potem żeby coś dołożyć. kusi kurcze żeby zagrać , dość mam tego wochu i krasi ( kondolencje dla ludzi co potrafią grać 1 armią ba 1 rozpiską w imię wyników).
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9484
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

Master w Gorzowie - epicka przygoda legendarnego warbossa.

Miałem najlepszą rozpiskę ever.Tak tajną, że jej tu nie pokazałem - bo telewizor! Tylko ślivek wiedział. Teraz po sromotnych porażkach czas ją przedstawić:

gorbad, wurzzag

3 kowbojo-pajonki, 4++/ 4++/ 2+ reroll
4 kowboje savagowe dzikowe xhwukowe
1 kowobje rodzynek dziczy spirzy

26 bigunów Razor FCG
33 fcg gobaski z siateczkami
13 wolfów FCG

5 czuk
DD

Na peirwszy rzut oka widzicie, że zieje z tej rozpiski głębokim skillem. SKillem wielkim a zwyciestwa powinny isc jedno za drugim. Warunek - mało dział i dużo pedałów (WE/DE). No to jedziem, na dobrą rozgrzewkę symaptyczny biały miś, zwany:

Lahostę, Imperialę - rozpiski nie zdradzę bo pewnie turbo euro tajna, ale był jeden wielki stalowy potwor i dwa malutkie kulomiotki (żryjcie to czytający mój blog z zapałem szpiedzy z Danii, Niemiec, Szwecji i Nowej Paupii Gwinei!)

Lahostę słusznie przerażony potencjałem rozpiski wystawił się dość defensywnie, ja oczywiście na naporze, bo przeciez jedyna szansa żeby uciec przed działami to CC. Gorbad pomyślał tak jak ja - bo po tym jak zacząłem, to wlasnie jego oddział (z pajonkiem 2+ reroll) nie zdał animozji! 7 cali do przodu i ambitna ale nietrafiona szarza w demingi na 7+!. No to stoje na widoku gromadki kurczaków i se kminie - hmmm ciut bieda. Okazało się że Wurzzag tak samo umyslił, bo wsadził z IF ki rączkę, i posłał grobada i jego ekipe na bok wspomnianego ptactwa! Niestety w zamian (z rerollem :D) zapomniał stopki i rączusi {btw - peirwszy wynik 5+5 drugi 5+6, przerzucałem bo jak mialem zapomniec raczki to wolalbym juz wysadzic sobie zielonego patałacha niż dać mu zyc w hanbie. Niestety on wolał hanbe).

Potem niestety było już tylko gorzej - co prawda gorbad wsunał lekkie 8 ran demisiom w szarzy i zabilem caly oddzial, ale bezpieczny overrun na 11 nie wszedl (a jemu z kolei weszlo dosc duzo ran) i zdjal mi LOSa, wiec w swojej drugiej posadzil mi goarbada, a pajonczek z wilczkiem uciekali sobie az do krawedzi. Ich historia jest epicka, bo wilk (ostatni ktory umierajac dawalby goblinow jego normalne LD do zbierania) zdal 3 DT chyba i dozyl, komety ktore mineli po drodze diwe, obie nie spadly wtedy kiedy trzeba (spadaly wtedy tylko kiedy mogly zabijac maszyny na 4+ :D) ale na koniec sie wkurzylem i rzucilem 1+1 bo kurde jak to ma być!

Dalsza część bitwy pobiegła jakos tak ciekawie - nic nie wlaziło, animozje rzucalem regularnie, paniki gdzie moglem tam oblewałem bo why not. Ale sie wyginalem, kowbojowalem szarpalem. I na koniec niefartem rzucilem 1+1 na animozje na szarze w tanka, ktory stal juz na 3 ranach na wurzzagu napompowanym fistami. Ale ze oliwa zawsze sprawiedliwa - w koncowym combacie na styk zadalem czolgowi 2 rany i nie zdal obu savów na 3+ przez co rozdzielil nam sie CC, a gobliny utrzymaly klocek kawalerii na steadfacie (5), a mogly to zrobic bo Lahostę wsadzil sobie duzy placek na maga - mag przezyl ale szeregi zniwelował.

W sumie wyszło 12-8 dla kadrowicza.

Potem żeby się rozgrzac i rozpędzić dostałem najwieksze warzywo battla po Kalafiorze - Malfoję. Malfoja niestety miał 2 czołgi i koniec koncow zrobiły mu one gre - jeden ciut fartownie przytrzymałem, drugi za to przyjał 15-20 strzałów z czuk, z czego 15 na bliskim i dostal z tego 4 rany :D 5-15 przegrałem bo wurzag postanowił polec. W tej bitwie malfoja psotanowiłtestowac czy jego mag chce byc squigiem dwa razy - niestety nie zechciał

Potem trafiłem WE - koelga mial taki troche standard, i nie ma co gadac- jak usunalem wayów (pomocna reka morka była, bo stopa gorka nie wylosowała się), to sie zaczelo gonienie kowbojami za magice bsb i druga magica! koniec koncow czuka dobila BSBeka i wyszlo 14-6, ogarnelm mu wszystko poza wildami i 2 magicami, ale sam potracilem troche gadzetów.

Na drugi luźny dzień trafiłęm fajnego Zabę! naprawde grało się fajnie, ale popelnilem kluczowy bład w pewnym momencie (zeby to jeden xD) ale nie docenilem gorbada i zamiast rzucic go na zabicie razordronów, chowalem go do zabijania odlblooda. W skrocie - na razor poszla brzytwa (wczesniej wylosowana z zamiany z high magic) i mnie zjadł - a tak to bym utrzymal te punkty. Co nie zmienia faktu ze najechalem na niego ale razory jednak za duzo strzelaja, a orki maja za mało ran. dostałem do 0, akcja z gorbadem kosztowała około 1000 punktów, no ale moja wina co poradzić ze Zaba jest krolem! Zreszta jakbysmy dograli do 6 tury (bylo tylko 5) to i tak by mial spora szanse to wykorzystac. Zamiana w squgi na 3 magow z 2 kosci mi niestety nie weszla :) ale nic by nie zamieniła

Na koniec trafiłem DE - kolega jest najlepszym graczem z jakim grałem. Co tam te bolesłąwy z Kadry, jak ten pachoł Rince. Po pierwsze facet był w opór pewny siebie - przyjał wyzwanie żeby grać O MASKĘ! Ale nie w pampery (bo szanujemy kolegów z sasiednich stołów przedostatniego i 4 od konca) tylko w PAPIER KAMIEN NOZYCE! Juz myslalem ze zwyciestwo jest moje! było 4-2 i juz byłem w marzeniach w top 35 50 osobowego turnieju! Ale niestety - zupelnie jak justin timberlake w filmie o pojedynkach na czas którego tytuł nic mi i wam nigdy nie powie chlop mnie zakosił! wygrał 5-4!. Niestety po wizycie u Szmaji uslyszelismy krótkie "Do pamperów gnidy wy ja wam dam ja was zaraz aaa kkaaa maaaa haaaa mee" dalej nie słyszałęm bo pobiegłem grać ;(

Generalnie fajna giera była bo on chciał mnie zaleciec, ale wszystko co działało umairkowanie z nim postanowiło zagrać tryb z Jestem bogiem wzieło magiczne pigułki i zaczeło kosic jak popieprzone. On mnie tam skacze, ja tam mu skacze, ja mu ogarniam bolce, on mnie (z tym ze ja ogarnałem wiecej bolców. Pierwszą turę zaczynam z wysokiego C - strzałz czuki w lorda z 3+ one shot one kill goblin odpala papierosa od płonącego buta kolegi i sie cieszy jak głupi! Wurzzag docenia jego potege, rzuca rączke i przerzuca sprawnego goblinka na drugi koniec Góry Przeznaczenia (zwanej tez Gora smierci warlocków bolów) i goblin (zupełnie jak ten bolo ktory tygrysem posadził kolumne shermanów, Rince się chyba zwał czy coś, w każdym razie jakiś Niemiec) namierza pegazistę i robi one shot one kill (4+ ward dead). Ale byłem uczciwy, bo koledze pwoedzialem, ze jak zabije mojego pająka (ktory na 7 z overruna mial uciec od tego pegaza) to mu to zrobie - i kurde zrobiłem!

I wiecie generalnie jeszcze BSB zabil inny pajak - konkretnie przyjal, zdal 3 savy na 5+, zdal breaka, a w kontrze poszedl dzik od tylu wilki od boku breaka i NAAAAAAAARAAAA

Tak to było Gorbad obrócił swoj oddzial bigunsów na ostatni zyjacy klocek korsarzy z telepiacymi sie (nawzajem) dwoma amsterami z 1+ i suka bestyjska miotajaca wraze czary (i jakis smeitnik ale to i tak ogarnałem) - i se mysle dobra, to pokontrolujmy troche gre, poszczelajmy zrobmy dakkaa zrobmy objazd z 5 stron kowboi przeciez mnóśtowo i w ogole tu zajedziem z gór.... WWWWWWWWWWAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAGGGGGHHHHHHHHHHHHHHHHHH Wurzaag zakrzyknął jak porazony STOOOOPA GGGGGGGGGOOOOOOOOORRRRKKKKKKAAAAAAA WOOOOOOOOOOLLLLAAAAAAAAA GOOOOOOOOORKAAAA i se miotnal stope! Jak poryty kurde bolo fanolo, caly turniej 5 gier zero stop to se kulnął! I weszla i nawet znioslo o 3 fajno - az poszedlem z wrazenia po znacznik od Jeżusa. I to mnie zdradziło! Ten goblinski nekrofil (zapytajcie go o rozpiske to wam powie jak kosil demony banishmentem z sila 7) mnie zasabotował! Bo owszem stopa padla. Owszem zabila 10 pamperów. Owszem magica nie zdala losa i dostala drugim po malym palcem gorka w wystajaca ponad oddzial dupe i niestety nie przeżyla tego emocjonujacego obie strony zabiegu seksualnego ginac w konwulsjach.

AAALLLE - Gork jest fickle wszystko jest fickle a Jezus sie smial z daleko swiadkowie przyznaja! Bo stopa kula "1" oczywiscie staje pieta na gorbadzie oczywiscie kasuje go w glebe komentujac ogolny wynik calego turnieju! Gorbad w piach panika ledwo zdania i suuuper. Na koniec skillowo zdaje na pająku LD 3 bez rerolla bo czemu nie i wygrywam 12-8

Taka to wspaniala opowiesc, merytorycznie napsize jak juz wstaniecie bo na razie zwijacie sie po podlodze upojeni moja literatura piekną!
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

Awatar użytkownika
Jeżus
Wodzirej
Posty: 695
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru - Warszawa

Post autor: Jeżus »

Przebrnąlem do połowy a potem zadrżał z gniewu mój Pan Brew i uznałem, że nie mam siły czytać tej bredni :D Wurrzag jest wart swoich punktów? (nawet jeśli nie umiesz rzucać boundspella :D )
Kalesoner pisze:Mi się temat podoba. Nie wiem o co wam chodzi. Poczytalbym co ma jeszcze Glonojad do napisania.

QQrydza
Prawie jak Ziemko
Posty: 9484
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: QQrydza »

Jeżus pisze:Przebrnąlem do połowy a potem zadrżał z gniewu mój Pan Brew i uznałem, że nie mam siły czytać tej bredni :D Wurrzag jest wart swoich punktów? (nawet jeśli nie umiesz rzucać boundspella :D )
Merytoryczne raporty jeszcze wrzucę, ale musze stwierdzić twarde i zdecydowane raczej nie. Ma w zasadzie wszystko, żeby byc najlepszym singlowym magiem WFB - warda, mr3, reroll miscastów (boskie), boundspella, ktory nie albo wchodzi za darmo na 5+, albo wyciaga 2 kosci DD przeciwnika by go zablokować, fajny czar "klątwa". NO i przenosi kostkę (to ostatnie nie jest takie osom, bo najczesciej przenosimi jedna kostkę do imentu i jej de facto nie wykorzystujemy :P)

W praktyce natomiast cóż - za drogi. Za dużo fajnych rzeczy wchodiz w tej armii za 100 punktów ktore róxni go od savagavego maga z mr3 i sceptra, za duzo utopionego kapitału. Ale - ale - jeżeli w rozpisce jest wolne 374 pnukty to wurzii powinien się tam znaleźć (musi miec dzika, bez niego to totalne wrzywo). W ogołe - gdyby mógł latac na wywernie to byłby totalny wypas, naprawde warto by było wydać na niego 510 punktów. Ale niestety nie może

DOczytaj reszte i wrzuc swoja relacje to pogadamy dalej :)
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"

ślivek
Kretozord
Posty: 1686

Post autor: ślivek »

Qc grzeszysz. Zagrałem rozpą już tutaj wrzuconą te 9 gier i jestem generalnie z Wurrzaga zadowolony bardzo. konfiguracja itemów naprawdę załatwia sporo problemów. Bound spell jest na 3+ i rzucałem go naprawdę często (2d6 z S3 praktycznie we wszystko warto rzucać i liczyć na szczęśliwe woundy), klątwa jest takim dobrym elementem psychologicznym, że łał. To nie kwestia, że ten czar wchodzi - chodzi o to, że przeciwnik za wszelką cenę dispelluje, odsuwa się od wurrzaga magami (a przynajmniej trzyma dystans) a nawet jak już wpuści to bardzo ryzykuje. Przenoszenie kości jest spoko przeciwko krasiom oraz w tych momentach kiedy wiatry zawieją naprawdę słabo - nagle okazuje się, że to zmienia bardzo dużo.
Wurrzag nie jest must have ale jest naprawdę dobrą opcją i powiedziałbym, że jego być czy nie być leży w reszcie rozpiski a nie w jego porównaniu ze zwykłym szamanem.

Wrzuć taki raport który będzie się dało czytać i nie zrzucaj za mnie odpowiedzialności za rozpiskę bo pisałem ci, że bez ogrania i tak tym nic nie zrobisz i, że ja bym zagrał czym innym ;) Takie czasy na koniec 8ed, że tak naprawdę warboss może wziąć praktycznie jakąkolwiek rozpiskę przemyślaną i ona może zadziałać a standard niekoniecznie jakoś bardzo będzie odstawał potencjałem co najwyżej łatwością prowadzenia.

Jeżus - także chwal się raportem i rozpiską!
Obrazek

ODPOWIEDZ