Co przez to rozumiesz?Albo_Albo pisze:bo w Polsce to co jest to naprawde miernota nie wychodzaca naprzeciw graczom tylko zyskowi a nie tedy droga

Co przez to rozumiesz?Albo_Albo pisze:bo w Polsce to co jest to naprawde miernota nie wychodzaca naprzeciw graczom tylko zyskowi a nie tedy droga
Norrthold- pokrótce nieumarli wikingowie
Cóż... Podsumujmy całe "nic" jeśli chodzi o bitewniaki w Polsce (w nawiasie wydawca/autor). Wymieniam z pamięci, więc przepraszam jeśli kogoś pominąłem.Albo_Albo pisze:w polsce poza ogniem i mieczem nie ma nic w sumie a czemu ?[...]
moze sie myle i mnie ktos oswieci ze jednak jest inaczej ale ja pisze przez pryzmat mojego 20 paro leniego doswiadczenia w tej sferze
Badzieeew. Skąd wikingowie z rycerzami ? Panie, gdzie to tutaj ?Albo_Albo pisze:ale tak w sumie jak mysle to typowo sredniowiecznej gry figurkowej chyba nie ma ?
wikingowie
zakon Najswietszej Maryi Panny
Polskie Rycerstwo
Rycerstwo Italii
Anglii
Francji
Hiszpanii
prawdziwa herladyka
sadze ze moglo by to lyknac w Polsce i u ejó
Myślę, że to wszystko wątpliwości zastępcze. Podstawową raczej jest "w życiu nie widziałem nikogo kto by w to grał, nawet nie słyszałem żeby ktoś widział jak ktoś inny gra bitwę w jeden z tych systemów"-DE- pisze:- W Polsce nie wydaje sie bitewniakow!
- Wydaje, oto lista.
- Ale one wszystkie umra w ciagu 2 lat!
- Nie umra, wiele z nich ma juz po kilka lat.
- Ale one nie sa fantasy!
To ja od siebie dodam, ze Norsgard wychodzi w tym miesiacu z drukowanym podrecznikiem i 3 starterami. Jest to gra fantasy w kazdym znaczeniu tego slowa - orki, barbarzyncy, krasnoludy itp.
- Ale nie ma w nazwie Warhammer!
Idąc tym tropem nie byłoby wcale nowych gier i nowych systemów. Nawet takie Warmachiny lub Bolt Action w końcu były kiedyś systemami niszowymi (jak nie globalnie to lokalnie). Szansa na to, że lokalny półświatek przestanie grać w grę niszową jest IHMO porównywalny z tym że oleje jakiś mainstream (kurcze, ale był szał pał na FoWa jakieś dwa lata temu...). A gry niszowe mają jedną zaletę: bardzo często nie są powiązane z figurkami i nie wymagają dużych nakładów finansowych. IHMO wystarczy kilku dobrych kumpli i można grać w co się chce.Cyel pisze:To inaczej, załóżmy, że jestem uchodźcą z WFB (nie jestem;)) Mogę przejść np na Warmachine, system cieszący się gigantycznym uznaniem graczy i w pełni rozwinięty, z masą modeli i frakcji. Zamiast tego, Twoim zdaniem, lepiej szukać ze świecą przeciwników do ledwo supportowanego niszowego systemu, który nie wiadomo czy pożyje pół roku czy tydzień ? Może się chcieć, pewnie, że tak, tylko gdzie tu sens?