AoS przypomina grę którą wynaleźli chłopaki czterdziestkowcy z Corku. Chariot racing się nazywa czy jakoś tak.Barbarossa pisze:Emocje są wtedy, kiedy zaplanujesz jakąś akcję i ci wyjdzie (albo i nie). To co widziałem na tym wideo nawet nie wiem do czego można porównać, jedyną równie bezsensowną grą, w jaką w życiu grałem, jest wojna.
Bierzesz długą ławkę, każdy gracz ma jednego zawodnika i zaczyna z dwiema kostkami. Po kolei rzuca na dystans ruchu albo strzela do dowolnego przeciwnika. 6 na ruch generuje dodatkową kość do puli, 1 kość zabiera, wykorzystujesz ile chcesz kostek do czego chcesz. Przeciwnika trafia się na (uwaga!) 4+, rani na 4+, ma Sv na 4+. Nima HtH, albo się ruszasz albo strzelasz.
Graliśmy w to w tym roku na Home Nations, kupa śmiechu była. Fajna gra bo wykulałem durzo szustek i wygrałem!!!!11 Jestę wymiataczę.
Hehehe, a ja na czterdziestkowym ETC w tym roku wystawiam 243 orków. Każdemu co jego.Bocian pisze:A tak na serio, to zupełnie sobie nie wyobrażam przestawiania tych kilkudziesięciu modeli co turę, dlatego przestałem grać orkami w wh40k... Może jeszcze umożliwią grać formacjami, zobaczymy.











 Nie wiem czy po takiej wypowiedzi, można spodziewać się czegokolwiek co miałoby ten balans na poziomie rozpisek wyprostować...
 Nie wiem czy po takiej wypowiedzi, można spodziewać się czegokolwiek co miałoby ten balans na poziomie rozpisek wyprostować...

 20 łuczników 80 strzałów - prawdziwe Agincourt
 20 łuczników 80 strzałów - prawdziwe Agincourt   
  




