[Warszawa], AoS, 12.09.2015, Szturm #9 - Hobbystyczny

[YoungOlo]

A straty po dwóch godzinach gry oblicza się procentowo według ilości zdjętych modeli?

Tak, procentowo, tak jak w zasadach.

Pytanie, czy brak podstawki, jeśli model jest duży o bez niej bez problemu stoi jest dopuszczalny.

Chodzi mi o Doomwheel

Kompletny model to model z podstawką odpowiedniej wielkości. Może być kwadratowa lub okrągła/owalna. Bez podstawki są dopuszczalne tylko modele, które fabrycznie nie mają podstawki. Wiem, że Doomwheel sam stoi, ale nie twórzmy precedensu pod oddziały piechoty bez podstawek "bo stoją"

Czy w walce wręcz figurka wali wszystkimi broniami do walki wręcz, które ma w profilu, czy wybiera jedną?

W walce każdy model używa wszystkich broni, jakie posiada. To, jakie bronie model posiada, wynika z Warscrolla, dokładnie z akapitu "Description". Na Szturmie bronie te muszą także być przedstawione na modelu, więc nie powinno być wątpliwości. Co do profilu, to wykaz broni w Warscrollu często zawiera opcjonalne wyposażenie - na przykład Szkielety mogą być wyposażone w Ancient Blade albo Ancient Spear, ale nie obie.

[gervaz]

Jeszcze o doomwheelu. Pierwsza wersja tego modelu (metalowa, z 4 edycji) była sprzedawana bez podstawki.

I następne pytanie. Zagrałem już parę bitew, i narodziła mi się taka wątpliwość - czy uciekając (retreat) z bliskiego kontaktu z wrogiem, można wykonać bieg?

[Bearded Unclean 'Un]

Wręcz nalezy, bo nic nie tracisz.
No chyba ze chcesz wykonać odwrót "po cichu"

[Kyoshi]

Nie będzie mnie. Wsadzili mi kursy pierwszej pomocy w sobotę rano i ni jak nie dotrę na rozpoczęcie

[YoungOlo]

Nie będzie mnie. Wsadzili mi kursy pierwszej pomocy w sobotę rano i ni jak nie dotrę na rozpoczęcie

Wielka szkoda

Dla przypomnienia, turniej już pojutrze! Można się jeszcze zgłaszać Dziś też ostatni dzień na zrobienie przedpłaty

[gervaz]

I po turnieju - mam ochotę na małe podsumowanie i wrażenia.

Po pierwsze - wielkie dzięki Olku za organizację. Mam wrażenie, że zdobywasz pedeki w klasie "organizator Szturmów" i levelujesz Wszystko szło bardzo sprawnie i punktualnie, zmiany w zasadach punktowania oceniam na plus - szczególnie wrpowadzenie punktów za fair play i zmiana odnośnie oceniania estetyki armii.

Po drugie - wielkie dzięki wszystkim oponentom - czyli Olkowi, Staśkowi, Krzyśkowi i Piotrkowi. Gra z wami była prawdziwą przyjemnością Miło mi było grać, gdy gra toczyła się na luzie, płynnie, bez napinki i nadmiernego przejmowania się szczegółami. Za to było miejsce na pogaduchy i żarty, czyli to co w bitewniakach cenię sobie najbardziej. A do tego przygotowane, dopieszczone armie, an które miło popatrzeć. Niby standard na szturmie - ale druga zaleta bitewniaków to właśnie czadowe figurki.

I po trzecie - koledzy, świetnie że byliście i wykazaliście się postawą opisaną powyżej - bo dzięki wam bawiłem się dobrze. Dzięki wam - a nie dzięki grze samej w sobie. Grywam dość rzadko - ale nawet biorąc poprawkę na ten fakt, miałem wrażenie totalnego zagubienia w trakcie gry. Jej zasady ogólne są dość proste i przejrzyste. Ale kiedy przychodzi do konkretów - można utonąć w bagnie zasad szczegółowych do modeli. Ani jednej bitwy nie zagrałem poprawnie, zawsze zapominałem o jakiejś zasadzie dotyczącej własnych modeli, albo przekręcałem ją. Normalnie zwalił bym to na karb własnego nieogrania - ale przeciwnicy mieli podobne trudności. Nawet Ci, którzy grali dużo, ostro i są mocno zaangażowani w to hobby. Co więcej - nie zmieniało się to z upływem czasu. Rósł natomiast poziom zmęczenia, każdy o tym mówił pod koniec. Stąd moja propozycja - żeby turnieje były krótsze.

Ponadto sama gra (jeżeli gramy turniejowo - tj. z wygraną na celu - wyraźnie premiuje używanie wielkich, potężnych potworów i bohaterów. Mam takie wrażenie, że jakby Piotrek wystawił samego Nagasha, to miałby większe szanse na zwycięstwo - bo nie miałby naliczanych strat za inne modele. A więc 6 koksów zdecydowania sprawdza się lepiej niż 60 zwykłych piechociarzy. No i przesuwać to wszystko prościej.

Jakby na następnych szturmach również było grane Age of Sigmar, to prawdopodobnie przyjdę (jeśli będę miał coś sensownego do wystawienia) - ale tęsknie za 8 edycją warhammera battle.

ps. zdjęcia wyślę Olkowi.

[Bobson]

I po turnieju - mam ochotę na małe podsumowanie i wrażenia.

...tęsknie za 8 edycją warhammera battle.

ps. zdjęcia wyślę Olkowi.

No to w czym problem? Nikt nie każe grać w AoS.

[Durant]

To teraz ja, nie będę oryginalny i szczerze podziękuję organizatorowi za świetną zabawę.
Przeciwnicy byli mili i grało się fajnie, szkoda że nie dało się zagrać każdy z każdym ale cóż taka artmetyka.

Napiszę też kilka swoich uwag spostrzeżeń rzeczy od poprawy, choć zaznaczam że pomimo ich z wielką chęcią zapiszę się na następny turniej AoS:
1. gry trzeba jakoś ograniczyć, scenariusze, ilość tur ect. granie na totalną rozwałkę jest może fajne w towarzyskich grach ale na turnieju dochodzi do sytuacji kiedy jeden przeciwnik dobija drugiego ani to miłe dla tego kto jest dobijany (byłem im) ani to miłe dla tego dobija (też nim byłem)
2.tereny, wiem że turniej odbywa się w zaprzyjaźnionych progach klubowych, ale wg mnie milej gra się kiedy tereny w około są zrobione nie tylko poprawnie ale na 5+, to się da zrobić polecam kiedyś odwiedzenie SDK i klubu Dębowa Tarcza, nawet jeśli tylko żeby sobie po oglądać.
3.W AoS trzeba bardzo dbać o zdolności specjalne ludków, żadnej potyczki nie zagrałem z godnie z zasadami, i raz zrobiłem to (zawsze nieświadomie) na swoją korzyść a raz na niekorzyść. Wiele zasad merda się z 8ed ale to pewnie minie z czasem.
4.System punktowy powinien trochę bardziej skupiać się na bilansie strat, wygrana wygraną ale jak ktoś straci 150% swojej armii to powinien odczuć to w klasyfikacji turniejowej. Może obrać go jako wytyczną kto wygrał, nie wiem to luźne sugestie do obgadania/ogrania

Na koniec powyższe uwagi nie mają na celu powiedzenie że turniej mi się nie podobał to tylko konstruktywna krytyka, a cały turniej oceniam na 5- (minus za toaletę kto był to wie )

Czekam na następny

[gervaz]

No to w czym problem? Nikt nie każe grać w AoS.

Oczywiście że nikt nie każe, i na szczęście mieszkam w mieście, gdzie mam wybór. Spróbowałem dobrowolnie, bo miałem nadzieję, że będzie to prosty, szybki system. Byłem pogodzony z tym, że zabawa będzie nieco bardziej prymitywna. No i niestety na własnej skórze przekonałem się, że wcale nie jest on prosty. Potrzeba przy nim dużo większego ogrania, niż przy battlu

3.W AoS trzeba bardzo dbać o zdolności specjalne ludków, żadnej potyczki nie zagrałem z godnie z zasadami, i raz zrobiłem to (zawsze nieświadomie) na swoją korzyść a raz na niekorzyść. Wiele zasad merda się z 8ed ale to pewnie minie z czasem.

O tym właśnie piszę. I wydaje mi się, że bardzo dużo tego czasu trzeba - bo tych zasad specjalnych jest po prostu za dużo i niektóre wchodzą warunkowo (np. jakaś zasada działa, kiedy występują razem na stole dwa konkretne rodzaje hipków).

[misha]

ech tylko frekwencja gorzej jak Szturmy battla

a powyzsze komentarze cementują moją wizję, że to nie jest gra turniejowa i takich spotkań nie należy traktować jak turnieje tylko jako "wydarzenia / eventy"

No i niestety na własnej skórze przekonałem się, że wcale nie jest on prosty. Potrzeba przy nim dużo większego ogrania, niż przy battlu

a miala byc taka prosta gra dla nooobow czyli argument o tym, że WFB był skomplikowany i mial duuuzo spec ruli i dlatego trzeba go było zaorać możnaby uznać za conajmniej naciągany? bo ilość zasad w warscrollach wcale nie ułatwia rozgrywki? superowo

[gervaz]

Misha - superowo, jeśli szukasz punktów przeciwko AoS. Jeśli o mnie chodzi, to chciałem systemu prostszego, niż battl, żeby moje figurki miały pretekst do wychodzenia z szafy. Niestety Age of Sigmar nie jest takim system. Może i nadaje się dla noobów - ale takich z bardzo pojemnym mózgiem i wytrenowaną pamięcią Ja - i pozostali uczestnicy - nie ogarnialiśmy wszystkich zasad, nawet własnych armii Częste i ostre granie na pewno by to zmieniło.

A jego przydatność w gołej postaci do gry turniejowej to inna kwestia. To nie jest tak, że zupełnie się nie nadaje. Tylko zasady określania zwycięstwa sprawiają, że najbardziej opłaca się brać modele z dużą ilością woundów, dobry savem i najlepiej jakimś rodzajem regeneracji/leczenia. Czyli wszelkie duże, opancerzone monstra i bohaterów.
Przeczytałem dziś rano ciekawą propozycję compscore'u, który rozwiązywałby ten problem. Ale jak widać, powtarza się historia z battlem - system w surowej postaci nie wspiera zrównoważonej rozrywki, fani muszą go poprawiać.

[misha]

no właśnie to wylanianie wygranego to jakas lipa % liczenie strat majac 3 Stardragony czy inne podobne monstra

przestawienie sie na nowe zasady to inna bajka, ale jak tych zasad jest wiecej niz bylo to nie ulatwia, trudno
nadal nie mam argumentu, zeby w to bardziej probowac grac
dzieki za podzielenie sie opinia

[Bearded Unclean 'Un]

2.tereny, wiem że turniej odbywa się w zaprzyjaźnionych progach klubowych, ale wg mnie milej gra się kiedy tereny w około są zrobione nie tylko poprawnie ale na 5+, to się da zrobić polecam kiedyś odwiedzenie SDK i klubu Dębowa Tarcza, nawet jeśli tylko żeby sobie po oglądać.

Przyjacielu, pojedź sobie na kilka turniejów bitewniakowych w kraju, zobacz co jest na stołach, a potem przemyśl jeszcze raz to co napisałeś
Można się przyczepić do kilku rzeczy w AM, ale do stołów..?

[Bobson]

Szczepan, dokladnie. Jak komus sie tereny w AM nie podobaja, to sorry ale chyba nigdy nie byl na zadnym turze

[misha]

kwestia do czego porownujesz
akurat jak widzialem to koledzy z klubu Debowa Tarcza maja super tereny hand made wypasione pod skirmishe warheimo mordheimowe itp
wiec jesli to jest ptk wyjscia do oceny to rzeczywiscie jest pole do poprawy

ale patrzac po sredniej turniejowej lokalno masterowej to AM jest prawie niebem brakuje aniolkow victoria secret do roznoszenia makiet na stoly, ale nie ma co wybrzydzać bez też jest super

[Durant]

Tak jak napisał Misha porównuję do terenów by Dębowa Tarcza, sam zrobiłem dla tego klubu 4-5 drzewek, które jak zwykle podrasował do poziomu pro Hak. Fakt że na innych turniejach jest gorzej nie oznacza że tu jest super.

http://debowatarcza.vot.pl/spotkania-kl ... /235-lkm-1

Są też liczne tereny które można by wykorzystać w AoS tu polecam głównie twórczość Pana Ryby do BTB. Oraz wszystko inne zrobione przez np. Haka lub Dwaltrima, oraz innych.

http://debowatarcza.vot.pl/prace-modela ... o-btb.html
http://debowatarcza.vot.pl/prace-modela ... -ryby.html

Jak napisałem nie chcę krytykować bazy makietowej AM bo fajnie że jest ale, milej by mi było grać na terenach tj w SDK-u a to da się osiągnąć trzeba tylko chcieć.

Natomiast maty są mega fajne i chyba się w taką zaopatrzę.

[Bearded Unclean 'Un]

A jak duże imprezy moze zrobic w/w klub..?

[Durant]

Dawno tam nie byłem a makiet przybywa, ale na ostatnim turnieju było 7 stołów.
Makiet będzie na 9-10.

Tu foto relacja
http://debowatarcza.vot.pl/turnieje/cat ... im-galeria

A dodam tylko na marginesie że turnieje w Mordkę wymagają więcej elementów na stole.

Doceniam to że się AM chciało kupić tereny od GW, ale na serio nie ma co porównywać waszej bazy i SDK.

Ale nic nie stoi na przeszkodzie żebyście udowodnili że się mylę i odpicowali swoje tereny, pomalowali zaszpachlowali i dodali nowe.

Mam nadzieję że chłopaki teraz się zaweźmiecie i podbijecie poprzeczkę

PS. jeśli będziecie chcieli się zabrać za odpicowywanie swoich makiet i zasłużyć bezdyskusyjnie na miano najlepszej bazy makietowej w Polsce z chęcią wam pomogę. Chwilowo macie ten tytuł tylko w środowisku WFB-ców

[liwan]

W klubie nie ma terenów pod age of sigmar generalnie i raczej nie będzie takich jak GW teraz robi w sensie klimatu.
Co do toalety to na 2p jest w miarę ok
Ta obok sali do grania nie jest klubowa ale otwarta i jakoś wszyscy tam idą

[Bearded Unclean 'Un]

jeśli będziecie chcieli się zabrać za odpicowywanie swoich makiet i zasłużyć bezdyskusyjnie na miano najlepszej bazy makietowej w Polsce

Najlepsza bazę terenową w Polsce to ja mam w domu, tylko że do Necromundy...
To chyba dobry argument..?

Mam nadzieję że chłopaki teraz się zaweźmiecie i podbijecie poprzeczkę

W Mordheima nikt nie gra w AM, a co do WFB, to po co podbijać, skoro jest sie na szczycie