H&MM 7
Moderator: Zaklinacz Kostek
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
Re: H&MM 7
Pograłem dzisiaj trochę ( no, jeśli prawie 6 godzin uznać za "trochę" ) u kolegi, i kurczę, te nowe HoM&M naprawdę mają w sobie to coś. Gram mi w sumie bardziej przypomina trójkę w 3d, bardziej nawet niż robiła to część 5, ale jednocześnie ma zapożyczenia z wszystkich chyba części serii. Na pewno wiem, że pograłem jeszcze za krótko by wyrobić sobie pełną opinię, ale kilka rozwiązań już mi się bardzo podoba :
- System rozwoju bohatera. Boże, o ile systemy z 3, 4 i 5 były świetne, ten to chyba przebłysk geniuszu. Wreszcie mamy PEŁNĄ kontrolę nad tym, jakie umiejki heros ma, nie będąc zdanym na łaskę i niełaskę losowania ( które lubiło podsuwać sokoli wzrok czy odkrywanie ).
- system rozbudowy miasta, jest taki "trójkowy" z twistem w postaci okazjonalnego wyboru, który z 2 budynków chcemy wybudować ( zazwyczaj które istoty mają mieć większy przyrost ).
- Nekromancja działająca "po staremu". Nie, żeby piątkowa mroczna energia była zła, ale te rozwiązania bardziej do mnie przemawia. Plus jest fajna umiejka, która pozwala robić jednocześnie szkielety i duchy z wrogów jednocześnie. A i szkielety wydają mi się jakieś całkiem mocne ( duchy dla odmiany są strasznie słabe ).
- Karawany są od razu dostępne
W zasadzie jedyna rzecz jaka na razie mnie ostro zirytowała, to kretyńsko upośledzone algorytmy do obliczania wyniku szybkiego starcia. W zasadzie każde starcie w którym komp obliczał mi straty na nawet i 1/3 armii własnoręcznie kończyłem albo bez strat żadnych, albo z minimalnymi.
- System rozwoju bohatera. Boże, o ile systemy z 3, 4 i 5 były świetne, ten to chyba przebłysk geniuszu. Wreszcie mamy PEŁNĄ kontrolę nad tym, jakie umiejki heros ma, nie będąc zdanym na łaskę i niełaskę losowania ( które lubiło podsuwać sokoli wzrok czy odkrywanie ).
- system rozbudowy miasta, jest taki "trójkowy" z twistem w postaci okazjonalnego wyboru, który z 2 budynków chcemy wybudować ( zazwyczaj które istoty mają mieć większy przyrost ).
- Nekromancja działająca "po staremu". Nie, żeby piątkowa mroczna energia była zła, ale te rozwiązania bardziej do mnie przemawia. Plus jest fajna umiejka, która pozwala robić jednocześnie szkielety i duchy z wrogów jednocześnie. A i szkielety wydają mi się jakieś całkiem mocne ( duchy dla odmiany są strasznie słabe ).
- Karawany są od razu dostępne
W zasadzie jedyna rzecz jaka na razie mnie ostro zirytowała, to kretyńsko upośledzone algorytmy do obliczania wyniku szybkiego starcia. W zasadzie każde starcie w którym komp obliczał mi straty na nawet i 1/3 armii własnoręcznie kończyłem albo bez strat żadnych, albo z minimalnymi.
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
Necro w trojce tez mialo problemy z balansem Ale jakos trojka to trojka, niczym nie zastapisz. Choc 5tka jest bardzo dobra
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
Owszem, ale mniej niż powiedzmy inferno czy cytadela, które uważam za miasta ogólnie najsłabsze (choć też niepozbawione konkretnej mocy jak się umiało nimi grać ). Nekropolia troszkę obsysała na małych mapach, ale na większych, gdzie do starć armii dochodziło znacznie później, bezustanne dorabianie sobie żołnierzy nekromancją plus masowanie ulepszonych wampirów i liszy potrafiło robić grę. Poza tym, jest to MEGA klimatyczny zamek.
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
Nie oszukujmy się, trójce bardzo brakowało balansu inferno, cytadela i bastion odstawały znacznie od choćby zamku, nekro czy twierdzy.
Siódemka jest dobra, w kilku rozwiązaniach zrobiła krok do przodu w stosunku do poprzedniczek, ale ma też swoje wady. Mnie drażni w niej jedna rzecz, ale nie wiem jak to opisać. Wydaje mi się, że jest taka hmm przyciężkawa. Piątka i trójka wydają mi się bardziej płynne, szybsze. Na to może się składać kilka rzeczy- trochę powolne animacje, średnia optymalizacja, ale też inne statystyki stworów w siódemce- mam wrażenie, że w piątce walczyło się szybciej, jednostki były silniejsze a jednocześnie miały mniej punktów życia. Generalnie przez te rzeczy po 2h grania w kampanię mam dość i czuję znużenie, a przy dzikich hordach potrafiłem przynerdzić cały dzień.
Siódemka jest dobra, w kilku rozwiązaniach zrobiła krok do przodu w stosunku do poprzedniczek, ale ma też swoje wady. Mnie drażni w niej jedna rzecz, ale nie wiem jak to opisać. Wydaje mi się, że jest taka hmm przyciężkawa. Piątka i trójka wydają mi się bardziej płynne, szybsze. Na to może się składać kilka rzeczy- trochę powolne animacje, średnia optymalizacja, ale też inne statystyki stworów w siódemce- mam wrażenie, że w piątce walczyło się szybciej, jednostki były silniejsze a jednocześnie miały mniej punktów życia. Generalnie przez te rzeczy po 2h grania w kampanię mam dość i czuję znużenie, a przy dzikich hordach potrafiłem przynerdzić cały dzień.
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
We właściwych rekach tak. We właściwych. To miasto generalnie jest wooolneeee. Jedyne dwie szybkie jednostki to oślizgi (co czyni z nich jednostkę dość strategiczną ) i wierwny ( które są chyba najsłabszą jednostką swojego poziomu ). Wszystkie "liniowe" jednostki cytadeli jak bazyliszki, gorgony (dla odmiany chyba najlepsza jednostka swojego poziomu ) i hydry wleką się jak flaki z olejem. Ograniczenie gildii magów do zaledwie 3 poziomu też nie pomaga....cytadela słaba?!!przecież ten zamek sieje spustoszenie
Inferno bolą jego jednostki.a inferno? na małych mapach może
Chochliki - dno, nawet przyrost nie ratuje
Gogi - słabowaty (i jedyny dla tego miasta) strzelec. Plus bardzo kontrowersyjne ulepszenie
Cerbery - jednostka z rozrzutem obrażeń 2-7 w mieście które nie może wylosować błogosławieństwa w gilidii magów. No suuuuperrrr
Demon - przeciętniak
Czarci lord - w miarę solidny przeciętniak
Ifryt - pierwsza naprawdę solidna jednostka. Szybka, dość odporna i nieźle bijąca
Arcydiabeł - druga bardzo dobra jednostka
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
Cytadela odstawała? Chyba graliśmy w inną grę Jeżeli nie wierzysz polecam pooglądać gry (HOMM3) takich osób jak Twaryna albo Maretti (rushowanie wywernami).Loizok pisze:Nie oszukujmy się, trójce bardzo brakowało balansu inferno, cytadela i bastionodstawały znacznie od choćby zamku, nekro czy twierdzy.
Chyba, ze grales na zasadzie farmienia i zero działań zaczepnych przez 2 miesiące
\/\
-
- Chuck Norris
- Posty: 441
Bardzo możliwe, że graliście w inne gry. Obstawiam, że grałeś w WOGa w którym bądź co bądź oslizgi na ze sporą ilością PD potrafiły same rozdupic pół armii. W normalnej trójce obsysala strasznie ta armia bo tak jak mówisz są ludzie, którzy umieją nią grać, a w balansie raczej chodzi o to, żeby ktoś kto nie umie miał takie same szanse jak przeciwnik, który gra np necro czy zamkiem.
"Blood Bowl is like a war- no winners, just survivors"
W balansie chodzi o to żeby każda frakcja grana na najwyższym poziomie była sobie równa. Niestety, ale balans który bierze pod uwagę słabych graczy to słaby balans.In_the_sea_of_blood pisze:W normalnej trójce obsysala strasznie ta armia bo tak jak mówisz są ludzie, którzy umieją nią grać, a w balansie raczej chodzi o to, żeby ktoś kto nie umie miał takie same szanse jak przeciwnik, który gra np necro czy zamkiem.
Imperialna moc!Azgaroth pisze:30 savage orków z wardem na 5+ i dodatkową bronią + lord na dziku i szaman walczą z 40 halabardnikami imperium (I tura - działa choppas). Dzikusy wbijają jedną ranę ( ), lord na dziku zapomina jak się walczy i nie wbija nic, szaman nie trafia. Halabardnicy wbijają 10 ran, test LD na stubborna dwukrotnie oblewam, na dystans ucieczki rzucam dwie jedynki
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
No, teraz to trochę przesadasz w drugą stronę. Ja ogólnie uważam, że całkowity balans w trójce był w sumie całkiem ok. Jasne, parę frakcji było nieco słabszych, a czasami wynik zależał w sporym stopniu od typu mapy i bohatera. Ale ! Nawet tymi słabszymi miastami dało się robić rzeczy straszne...jak się umiało i dopisała odrobina szczęścia . Po prostu granie zamkiem czy wrotami żywiołów wymagało troszkę mniej skilla i farta.
Pd-ki dla armii były akurat jednym z mniej trafionych idei WOG-a. Szczególnie komp, nawet jak się ustawi mu połowę prędkości zdobywania, to i tak kreci exp w chorym tempieObstawiam, że grałeś w WOGa w którym bądź co bądź oslizgi na ze sporą ilością PD potrafiły same rozdupic pół armii
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
Na arena.hu pojawiła się (nie)recenzja, która jest całkiem zachęcająca. Chyba sobie sprawię tą grę.