
Zanim jednak zdjęcia, to kilka uwag moich, a jakże

Po 1. - nie jest to cała moja banda, a figurki, które pomalowałam w listopadzie; inaczej nie nadawałaby się na konkurs. Tym niemniej, tak się szczęśliwie złożyło, że wg zasad Mordheim może ona spokojnie robić za legalny warband [który, jak Tomash stwierdził, może z kolei być oddziałem wg standardów konkursu]. I nawet nie taki niegrywalny, jak mi się przed gruntowną analizą wydawało

Po 2. - zrezygnowałam z image'u sekty a la GW i zrobiłam bandę w klimatach... no, widać jakich, ale od razu zastrzegam, że to nie Slaanesh - po prostu wyuzdane panienki i mutanty panienkopodobne, lecz nadal są grzecznymi wyznawcami Shadowlorda

Po 3. - W niektórych miejscach wyszły od światła jakieś dziwne plamki. Aż tak nieudolnie nie cieniuję

Po 4. - Nie maluję na poziomie profesjonalnym; w pełni zdaję sobie sprawę, że mi do niego daleko. Mam jednak ambicję robić wszystkie swoje figsy sama, w czym robię postępy [chociażby po ocenie hobbystycznej z Falkonu patrząc]. Tak więc proszę uwzględnić, że uczę się malować - i to od niezbyt dawna.
Na razie dość ględzenia, oto fotki - póki co dwie zbiorcze, z przodu i z tyłu. Na dniach dojdzie reszta



Od lewej: Beastwomenka Marie zwana Maryśką, Hilda - Opętana, Pani Magister zwana Aradią, kolejna Opętana - Thilda, ze względu na kolec umieszczony pomiędzy piersiami znana także jako Titjob Girl, oraz Barbe, beastwomenka zwana Baśką.
I jeszcze więcej fotek:
Magisterka:

Thilda:

Hilda:

Baśka:

Maryśka:

Na deser słynna Ogrzyca-Pokaż-Cyca, czyli mój projekt wakacyjny [który jednak NIE NALEŻY do bandy z Playmini, bo pomalowany dawnym wrześniem...]:

Reszta bandy pod LINKIEM.