Zwierzaki

Lunn · Post autor: **Lunn** » 23 gru 2006, o 14:23

Chyba ma depresję, potrzebuje uciec od cywilizacji

.

Zed Zediculus · Post autor: **Zed Zediculus** » 3 sty 2007, o 21:33

A ja mam jamnika! Wczoraj skończył 8 lat. Była impreza

Tak samo długi jak ja

Leoncoeur · Post autor: **Leoncoeur** » 9 sty 2007, o 14:07

Ja mam psa. Chojraka, kundelka

nie daje mi spac bo szczeka caly czas jak ktos lazi po klatce schodowej, ale jak ktos juz wejdzie to ucieka za mnie

Lunn · Post autor: **Lunn** » 9 sty 2007, o 15:49

Mój robi tak samo - wielki bohater. Najpierw szczeka, warczy i burka jak słyszy, że ktoś ośmiela się chodzić po JEGO! bloku, a potem jak ktoś wchodzi to albo ucieka albo przybiega i się kładzie na plecach

. A najgorzej reaguje na huk petard - od razu wpycha się do szafki na buty

. Wojuje też z odkurzaczem, ale wystarczy poruszyć gwałtownie rurą, to ucieka.

grucha · Post autor: **grucha** » 9 sty 2007, o 20:31

no to ja sie pochwale ze mam myszoskoczka, który w klatce mieszka, jest mały i często w nocy robi taki raban, że trzeba go wynosić do łazienki (tam go nie słychać)

zaf · Post autor: **zaf** » 10 sty 2007, o 12:17

Ja mojego potworka jeszcze naucze podawac lape

nie zebym chcial psa
wlasnie uwielbiam koty, tylko takie z charakterkiem

No i koty sa madrzejsze i mniej uleglejsze.

Leoncoeur · Post autor: **Leoncoeur** » 10 sty 2007, o 12:35

zafael pisze:No i koty sa madrzejsze i mniej uleglejsze.

Co do uleglosci sie zgodze, ale to drugie to bzdura

ja tam wole psy - mam do nich wieksze zaufanie

Post autor: **KrzysiekW** » 11 sty 2007, o 16:33

Lord Andre pisze:Ave
ja mam dwa jamniki i żółwia

Lunn pisze:A ja am darmozjada jamniora miniaturę imieniem Killer. Jest wybrakowany, bo ma tylko jedno jądro i krzywą wargę. Obecnosci mózgu nie stwierdzono, ale to mimo wsystko pół metra merdającego szczęścia

Zed Zediculus pisze:A ja mam jamnika! Wczoraj skończył 8 lat. Była impreza Tak samo długi jak ja

No to ja i pan Adi dałączamy do tego szaconego grona. Jamnik, lat 14 (czyli już taki szacowny dżentelmen) z wykrzywionymi łapskami, bliznami na nosie i uszach (cat fighter!

), ogromnym apetytem (widać na zdjęciach poniżej...) i mordą o niesamowitym wyrazie. Jest prawdziwym przedstawicielem swej szlachetnej rasy: wołany przychodzi lub nie, jak złapie trop to przyspiesza bardzo gwałtownie, podobnie jest kiedy poczuje że miska jest napełniana, a z lisiej nory wyciągałem go za ogon. "Pół metra merdającego szczęścia" to dobre określenie. A jak widzi miskę z żarciem, to mu też półkule pod czaszką się rozjeżdżają...
Tu jako "węszyciel" (w tle moja mhroczna siedziba

).

Tu zdaje się został zawołany na posiłek...
Obrazek

Dwie mniejsze fotki, z młodszym kolegą

Lunn pisze: (...)A najgorzej reaguje na huk petard - od razu wpycha się do szafki na buty . Wojuje też z odkurzaczem, ale wystarczy poruszyć gwałtownie rurą, to ucieka.

Z petardami to samo.

Ostatnio wlazł .. pod kominek, w miejsce gdzie przechowuje się drewno.
I podobnie z odkurzaczem. Ale raz, kiedy rura zbliżyła się na niebezpieczną odległość, a nie było gdzie uciec, skoczył na nią z pasją odwrotnie proporcjonalną do wzrostu.

zafael pisze:w 3sek potrafi zaopiekowac sie Twoim sniadaniem, nawet jesli jestes przy nim, albo jetsy on na Tobie.
wyglada to tak
przychodzi zebrac, jesli widzi, ze nie wskura to odchodzi albo zaczyna sie interesowac czyms innym i nagle rzuca sie na jedzenie i ucieka

Skąd ja to znam?.. Stoisz sobie spokojnie, opuszczasz rękę z kanapką (ciastem/jabłkiem/czymkolwiek) w przekonaniu że nic ci nie grozi. Nagle haps! i ni ma kanapki... Tylko widać oddalający się ogon i słychać tupot wykrzywionych łapek.

zafael pisze:co najlepsze - nie interesuje go czy jest gldny czy ma cos w misce, czy jest najedzony - mysle ze to jest rodzaj polowania.

A tu już inaczej... Prawie zawsze jest głodny.

Koty lubię i chciałbym mieć kiedyś syjama albo dachowca.

Ze zwierząt mam (a raczej mamy na spółkę z Basią) "pod opieką" klacz Bilkę. Nie pod dachem, jak w temacie, ale to też jakby "moje" zwierzę. Co prawda już dłuższy czas nie siedziałem w siodle (ten brak czasu...

), ale zamierzam wrócić do tej formy <przez zęby> relaksu. Bilka miała bardzo złe doświadczenia z ludźmi zanim trafiła do zaprzyjaźnionej stajni (przypominała kaloryfer i już nie jadła) i stąd ma charakterek. Została postawiona na nogi, i teraz trudno ją poznać. Porusza się bardzo zgrabnie, w cwale popiernicza równo (sprawdziłem, nieco wbrew swej woli...

). Tylko miewa często własne zdanie na ujeżdżalni i często trzeba się napracować żeby przyjęła punkt widzenia jeźdzca za swój. Ale to ogromna satysfakcja, kiedy już wszystko idzie ok.
Się rozpisałem, chyba tradycyjnie. O jamnikach i koniach nie potrafię inaczej, wybaczcie.

(Takim wariatom jak ja polecam książkę "Karmazyny i żuliki" pana Strzemię - Janowskiego. Zresztą, Bilkę uczyniłem bohaterką jednego z moich opowiadań, które publikowałem kiedyś na Cytadeli).
Obrazek

Tu w szaleńczym galopie

Pozdrawiam,
Krzysiek

P.S. Jeśli jakiś miłośnik "przedłużaczy" ("przegubowców", "tymników" itp) chciałby sobie wstawić w "userbarze" taki prosty "projamniczy" banerek jak mam w podpisie, to z chęcią mu poślę URL czy sam baner.

szczurek · Post autor: **szczurek** » 13 sty 2007, o 20:35

Moj krwiożerczy zabójca

Stachu · Post autor: **Stachu** » 13 sty 2007, o 20:50

a nie zabójczyni?
U mnie prosto 3 psy i kot(4 miesiące ma i skur...el gryzie wszystkich po łapach- ale task na serio i wskakuje na głowę) fotek niestety nie dam bo nie mam cyfrówki

szczurek · Post autor: **szczurek** » 13 sty 2007, o 21:44

a nie zabójczyni?

fakt

Belaner7 · Post autor: **Belaner7** » 13 sty 2007, o 22:45

Mam dwa psy,jeden to stary wilczór,drugi to psia wersja garfielda!

Mastema · Post autor: **Mastema** » 14 sty 2007, o 20:21

oj u mnie nie brakuje lokatorów:), posiadam:
-kota, czarny i leniwy
-2 myszoskoczki (bracia, którzy dziwnie się zachowują, chyba brakuje im samicy...)
- ptaszniki: B.Albopilusum, B. Vagans, A.Geniculata, a. Huriana, G. Rosea, B . Smithi i B. Angustum...
Ale były jeszcze:
- patyczaki
-modliszka nowogwinejska(moja ulubiona)
- żłów czerwonolicy
- straszyki(australijskie i nowogwinejskie)
- krab, chyba teczowy
- i dwa raki, jeden zabił dtrugiego, potem sam zdechł... chyba duch tamtego ga udusił we śnie...
- full rybek
nom to by było na tyle, tego co miałem do tej pory, fajnie by było miec wiecej:)

Chaoschild · Post autor: **Chaoschild** » 16 sty 2007, o 13:57

@Mastema jak to mowia PELNA CHATA u Ciebie widze

Jak sie tak wszyscy chwala to i ja sie pochwale swoimi dwoma bestiami

Psisko Syberian Husky - Gaia.....no i moja urocza zona

Lunn · Post autor: **Lunn** » 16 sty 2007, o 15:50

Ależ Gaia ma mroczny wyraz pyszczka na drugim zdjęciu

. Na pierwszym zresztą tez

Chaoschild · Post autor: **Chaoschild** » 16 sty 2007, o 16:05

HEHE ma sie rozumiec w koncu jej pan gra Wampirami

A tak na serio po chyba nie przepada za aparatami fotograficznymi....mimo ze jest bardzo fotogeniczna

Mastema · Post autor: **Mastema** » 16 sty 2007, o 16:36

Faktycznie pies na drugim zdjęciu taki ZŁY aż miło

Co do żony sie nie wypowiem bo nie znam, aczkolwiek źli ludzie idę do piekła, a reszta niech spłonie w niebie!!!!!

Leoncoeur · Post autor: **Leoncoeur** » 16 sty 2007, o 16:38

Moj piesek, o ktorym wczesniej wposmnialem, Nick: Max zwany rowniez Fast_Kill

Pol kundelek, pol szpic (ten do ganiania owiec). Ale niestety nie ma ani owiec, ani warunkow do biegania

Pozdrawiam!

Chaoschild · Post autor: **Chaoschild** » 16 sty 2007, o 17:01

Mastema pisze:Faktycznie pies na drugim zdjęciu taki ZŁY aż miło Co do żony sie nie wypowiem bo nie znam, aczkolwiek źli ludzie idę do piekła, a reszta niech spłonie w niebie!!!!!

Hehe dobrze to ujales

Rzeczywiscie moj pies nalezy do najbardziej niebezpiecznych

..... w przeciwienstwie do mojej zonki

Ratzing · Post autor: **Ratzing** » 16 sty 2007, o 17:14

A tu mój kotek. Kici Koci Bormann, Chiński Kotek, Pochwiściel, Dzieciątko, KOT, Absorbus Maximus i wiele, wiele innych przydomków. Pieszczoch ponad normę, żebrak straszny.
Obrazek