

Impreza bardzo się udała. Było krwawo (na stołach oczywiście), było epicko, było super.
Tytuł najciekawszej armii zdobył Karol "gervaz" ze swoimi genialnie przerobionymi demonami Nurgle'a (38 pkt):

Drugie miejsce zajął Paweł ze Stormcast Eternals (32 pkt):

A trzecie miejsce - Adam i jego mroźno-lodowy Chaos (16 pkt):

Graliśmy pierwszą część Realmgate Wars = tę dziejącą się w ognistym świecie Aqshy. Bitwy toczyły się w takich lokalizacjach jak Czerwona Piramida Khorgosa Khula, Obsydianowy Most na rzece Magmus czy wreszcie Brama Gniewu i Brama Niebios.
Cała kampania skończyła się remisem pomiędzy drużynami, ponieważ drużyna Orderu zdołała odnaleźć Gate of Wrath - portal do wymiaru Chaosu - i go zniszczyć, tym samym odcinając Aqshy od demonicznych posiłków:

...ale jednocześnie nie udało im się odbić i uaktywnić Gate of Azyr (portalu do niebiańskiego świata Sigmara), by samemu ściągać swoje posiłki (choć było baaardzo blisko i gdyby nie Arkhan to z pewnością by się udało!)

Z ciekawszych wydarzeń fabularnych, to poległ legendarny heros Stormcast Eternali, Vandus Hammerhand, ale w Azyrheim już pracują nad jego reforge'ingiem

W wielu aspektach widzę pole do poprawy na następny raz (scenariusze - ich łatwość zrozumienia jak i wyważenie, sposób doboru graczy, itd).
Kolejny Szturm planuję jakoś na kwiecień, z lekko powiększonymi punktami (prawdopodobnie 40/60).