Nowe modele od GW
Re: Nowe modele od GW
Bardzo fajni dwaj pierwsi. Ten z dzidą przepakowany i w ogóle ble.
Jak dla mnie, oceniając same modele i nie komentując cen:
Slaughterpriest - ok.
Aspiring deathbringer - nie podoba mi się przez nieco dziwną pozę i wymyślne zwieńczenie hełmu.
Exalted deathbringer - trochę klocowaty, ale uważam że może dużo zyskać przy zamianie główki na alternatywnego brodacza.
Slaughterpriest - ok.
Aspiring deathbringer - nie podoba mi się przez nieco dziwną pozę i wymyślne zwieńczenie hełmu.
Exalted deathbringer - trochę klocowaty, ale uważam że może dużo zyskać przy zamianie główki na alternatywnego brodacza.
Przyzwoici,
1szy - jakiś taki zwyczajny marud tylko bardziej przepakowany
2gi - taki zwyczajny, przeciętny woj Khorna
3ci - rzeźbiarz płakał jak rzeźbił ten tors i łapy, on w ogóle nie mógłby się zamachnąć tą włócznią
Niemniej kupiłbym tego ostatniego bo zayebisty jest ten łeb z brodą i włosami, do tego zakrywa te przerysowane muły, bierę
1szy - jakiś taki zwyczajny marud tylko bardziej przepakowany
2gi - taki zwyczajny, przeciętny woj Khorna
3ci - rzeźbiarz płakał jak rzeźbił ten tors i łapy, on w ogóle nie mógłby się zamachnąć tą włócznią
Niemniej kupiłbym tego ostatniego bo zayebisty jest ten łeb z brodą i włosami, do tego zakrywa te przerysowane muły, bierę
"This quiet offends Slaanesh! Things shall get loud now."
Weź ludziom dogódź, tak to marudzili że za dużo czaszek i pierdół niepotrzebnych , teraz jak zrobili masywniejszy model zwyklasa , to znów że wygląda jak piechociarz...eliah91 pisze:Którzy wyglądają jak zwykli piechociarzeKerwantes pisze:Za trzech piechociarzy to oczywiście lipa ale to są Herosi...
Czyli albo robimy bezpłciowy modele który niczym nie różni się od piechociaża albo obsrywamy go czaszkami. There is no other way.Kuros pisze:Weź ludziom dogódź, tak to marudzili że za dużo czaszek i pierdół niepotrzebnych , teraz jak zrobili masywniejszy model zwyklasa , to znów że wygląda jak piechociarz...
Stan +1
Z drugiej strony, jak ktoś robi zwykłych piechociarzy bardzo szczegółowych... to już trudno zrobić herosa bardziej, więcej, itd. by nie wyglądał dziwnie.
Oni wyglądają jak zwykli piechociarze, bo zwykli piechociarze z tej serii są przypakowani jak herosi, chociaż Aspiring jest tak ambitny, że swoim młotkiem wbija cztery gwoździe na raz.
W sumie podobają mi się, choć denerwuje mnie ciągle że zbroja na nogach, a torsy gołe.
W sumie podobają mi się, choć denerwuje mnie ciągle że zbroja na nogach, a torsy gołe.
-
- Chuck Norris
- Posty: 441
Dokładnie to samo było jak zaczęli robić postacie "w ruchu" jak np. shadow blade, slayer krasnoludzki, etc. Też wszyscy mówili, że teraz na jedno kopyto robią.
Co do nowych modeli, to chyba lepiej, że wyglądają jak piechociarze, przynajmniej łatwo będzie można ich zastąpić zwykłymi piechociarzami po konwersjach. Zrzute zrobić w dwie osoby i jeden może złożyć koksa a drugi z pozostałych bitsów, których pewnie będzie pół zestawu, zrobić drugiego. Proste.
Co do nowych modeli, to chyba lepiej, że wyglądają jak piechociarze, przynajmniej łatwo będzie można ich zastąpić zwykłymi piechociarzami po konwersjach. Zrzute zrobić w dwie osoby i jeden może złożyć koksa a drugi z pozostałych bitsów, których pewnie będzie pół zestawu, zrobić drugiego. Proste.
"Blood Bowl is like a war- no winners, just survivors"
Aspiring Deathbringer wyglada jak szeregowy Blood Warrior, a kosztuje 5 razy tyle. I jeszcze jakies pacynki w internetach bezczelnie wmawiaja, ze to tanio... No co za deal!
AoS z poczatku wygladal na probe obnizenia kosztow wejscia w systemy GW, ale wychodzi na to, ze to tylko perfidny skok na kase i dojenie do cna najbardziej fanatycznych wielbicieli Warhammera, ktorym niestraszni dowodcy oddzialow po 100 zl za glowe czy 10 ludzikow za 180, a takze comiesieczne ksiazeczki z obrazkami za 150-200, bo wmowia sobie, ze figurki sa z najwyzszej polki, a koszty form wysokie (stad dwie wersje Heraldora czy Slaughtepriesta, wystawianych raczej solo). Ceny sa bardziej zbojeckie niz w 40K, a to juz wyczyn.
Ale kazdy wydaje hajs, na co chce, jego wola. Tylko niech do tego nie dorabia prostackiej ideologii i nie werbalizuje swoich racjonalizacji na kazdym kroku, bo sie rzygac chce od tych bzdur.
AoS z poczatku wygladal na probe obnizenia kosztow wejscia w systemy GW, ale wychodzi na to, ze to tylko perfidny skok na kase i dojenie do cna najbardziej fanatycznych wielbicieli Warhammera, ktorym niestraszni dowodcy oddzialow po 100 zl za glowe czy 10 ludzikow za 180, a takze comiesieczne ksiazeczki z obrazkami za 150-200, bo wmowia sobie, ze figurki sa z najwyzszej polki, a koszty form wysokie (stad dwie wersje Heraldora czy Slaughtepriesta, wystawianych raczej solo). Ceny sa bardziej zbojeckie niz w 40K, a to juz wyczyn.
Ale kazdy wydaje hajs, na co chce, jego wola. Tylko niech do tego nie dorabia prostackiej ideologii i nie werbalizuje swoich racjonalizacji na kazdym kroku, bo sie rzygac chce od tych bzdur.