Total War: Warhammer potwierdzony
Moderator: Zaklinacz Kostek
Re: Total War: Warhammer potwierdzony
Jak gram Wampirami to natychmiast 2 varghulfy atakują bramę jednocześnie ze zbliżającymi się wieżami, a jak tylko ją rozwalą to cała jazda szybciutko wjeżdża do środka miasta
Złomowisko: https://goo.gl/photos/xRMRQZGkEgCpcHcx5
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Zastanawiam się jak mi idzie. Mam 70 turę i inwazję chaosu na karku. W posiadaniu Reikland i Wissenland , miasteczko Strilandu który został zniszczony przez Tabecland i miasteczko Middenlandu które przejąłem po spustoszeniu przez orki. Z frakcjami wszystkimi prawie handluje i mam pakt o nieagresji i dwie armie. Jedną do pilnowania domu chociarz to rozległy teren jest z moimi prowincjami a jedną do podboju. NA trzecią mnie chyba nie stać do tego pełno chaośnickich i wampirzych agentów lata po mapie.
U mnie około 115 tury krasi, zostały mi dwie osady zielonych do zdobycia na południu, mam tereny wszystkie od zatoki na wschód, po prowincję startowa na połnocy, wszystkie frakcje krasnali z południa wcielone w ramach konfederacji, bezkrwawo ;D Na północ ode mnie jedna frakcja krasnali, która traktuję jako bufor przed armiami ladowymi chaosu i wampirow. Handel z border princes, pozostałymi krasnalami, imperium i jeszcze jakimś odłamem imperium daje mi koło 5k szekli na turę, dużych armii mam 4, plus 3 małe, żeby utrzymywać spokój (ale z tych będę raczej rezygnował, bo jest za spokojnie i wciagaja mi troche za duzo kasy ;p ).
W rankingu siły nr1, inwazja chaosu niby się zaczęła, ale do mnie nie wpadaja, widziałem jakieś statki pływajce po zatoce, ale nie laduj na moich ziemiach. Ogólnie to gram bardzo powoli, staram się planować jakoś ze 2 tury do przodu, żeby nie było zaskoczenia. Jak ogarnę Greenskinów i Top Knotz, którzy nota bene mimo, że maja już tylko 2 osady, to bija sie miedzy soba ) to zaczynam ekspansję na północ. Z imperium żyję w zgodzie, bo sa mi potrzebni do questa dla Thorgrima ;p
Teraz pytanko, czy jak zajmę wszystkie miasta zielonych, to ich herosi znikna/umra? czy nadal będa biegać po mapce?
W rankingu siły nr1, inwazja chaosu niby się zaczęła, ale do mnie nie wpadaja, widziałem jakieś statki pływajce po zatoce, ale nie laduj na moich ziemiach. Ogólnie to gram bardzo powoli, staram się planować jakoś ze 2 tury do przodu, żeby nie było zaskoczenia. Jak ogarnę Greenskinów i Top Knotz, którzy nota bene mimo, że maja już tylko 2 osady, to bija sie miedzy soba ) to zaczynam ekspansję na północ. Z imperium żyję w zgodzie, bo sa mi potrzebni do questa dla Thorgrima ;p
Teraz pytanko, czy jak zajmę wszystkie miasta zielonych, to ich herosi znikna/umra? czy nadal będa biegać po mapce?
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"
Około 45 tury mam Imperium Reikland i Marienburg, w sumie z 30 jednostek i agentów. 6,5k zysku i praktycznie całkowicie rozbudowany Reikland, więc pewnie mógłbym utrzymać jeszcze na drobnym plusie dalsze dwie pełne armie. Sporo frajdy jest z wyniszczania osad plemion na północy, ale idzie wolno przez straty od zimna. Słaby punkt to fakt, że muszę sprzymierzyć się z nienawidzącym mnie Nordlandem, żeby zdobyć runefanga W poprzedniej grze raptem musiałem wygrać jedną bitwę i dwa razy wysłać agenta na zwiad, żeby zdobyć ten miecz, odnoszę wrażenie, że nie do końca dobrze zostało to pomyślane.
W poprzedniej grze byłem trochę dalej, w trakcie najazdu chaosu. Jest to wkurzające, ale komputer ucieka przed moimi siłami, chyba że jest w stanie rzucić 2-3 armie przeciwko mojej jednej, ciężko jest doprowadzić bez działań moich agentów do konfrontacji - to jest na plus dla twórców. Na szczęście są witch hunters spowalniający wrogie armie.
Widzieliście może gdziekolwiek info o mechanice rozprzestrzeniania się wpływu chaosu i wampirów na prowincje? Wyeliminowałem wrogich agentów w okolicy, miałem tylko w grze globalny efekt +1 do wpływu chaosu, w prowincji największą świątynię i 2 herosów, w sumie bodajże +18 do obrony przed efektem, a i tak współczynnik wzrastał.
W poprzedniej grze byłem trochę dalej, w trakcie najazdu chaosu. Jest to wkurzające, ale komputer ucieka przed moimi siłami, chyba że jest w stanie rzucić 2-3 armie przeciwko mojej jednej, ciężko jest doprowadzić bez działań moich agentów do konfrontacji - to jest na plus dla twórców. Na szczęście są witch hunters spowalniający wrogie armie.
Widzieliście może gdziekolwiek info o mechanice rozprzestrzeniania się wpływu chaosu i wampirów na prowincje? Wyeliminowałem wrogich agentów w okolicy, miałem tylko w grze globalny efekt +1 do wpływu chaosu, w prowincji największą świątynię i 2 herosów, w sumie bodajże +18 do obrony przed efektem, a i tak współczynnik wzrastał.
www.marnadrukarnia.com - druki 3D i turnieje.
VC to robią na kilka sposobów. Jednym z nich są budynki, które mają wpływ na sąsiednie prowincje. Może być tak, że w każdej granicznej z Tobą prowincji VC mają ów budynki rozbudowane na maxa i skumulowany efekt wpływa na znacznie na Twoją prowincję.Widzieliście może gdziekolwiek info o mechanice rozprzestrzeniania się wpływu chaosu i wampirów na prowincje?
Likwidacja/zdobycie miast = likwidacja frakcji, a co za tym idzie i herosów.Teraz pytanko, czy jak zajmę wszystkie miasta zielonych, to ich herosi znikna/umra? czy nadal będa biegać po mapce?
Ja mam trochę inne spostrzeżenie mianowicie, że machiny oblężnicze są zbędne. Bramy można rozwalać zwykłymi jednostkami (jednymi szybciej innymi wolniej). Grając VC to nim taran podjedzie pod bramy to duże ghoule otwierają wrota na oścież. Co więcej mam wrażenie, że jednostki pod bramą nie obrywają (tam też w pierwszej kolejności wysyłam kawalerię) więc to chyba najlepsze miejsce na polu bitwy gdzie je można umieścić (chyba, że jest las). Więc praktycznie rzecz biorąc można prowadzić każde oblężenie bez machin ale nie jest to dozwolone.Głupie, bo konnica nie może się oddalić na wystarczającą odległość, żeby nie być w zasięgu, a na przykład w armii Chaosu to tak ciężko nagle sobie "przerzucić" konnicę do drugiej armii, co by niepotrzebnie nie obrywała, skoro i tak nie uczestniczy w walce. Albo zasięg wież jest za duży, albo mapy za małe, na jedno wychodzi - coś jest nie tak z wieżami. :/
Nie wiem czy to nie bug ale przeciwnik komputerowy czasem tą bramę otwiera, a jednostki mimo to nie mogą wejść do środka bez jej rozwalenia - wtf.
Ja krasnalami, ale właśnie bez maszyn, nie wiem jak u innych frakcji. W sumie niby minersi mogą atakować bramę, ale jakoś nigdy nie udało mi się ich do tego zmusić, może dzięki temu mogłem zacząć atak.
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Czy ktoś jest taki kto gra na niskiej ilości ludków bitwy w ustawieniach( co sprawia że format liczebności oddziałów odpowiada warhammerowi w zasadzie) mimo że ma możliwość sprzętową grania na epicko total warowo?
- Jan z Czarnolasu
- Mudżahedin
- Posty: 269
- Lokalizacja: Provinz Posen
Wprost przeciwnie. Gram na modzie podwyższającym liczebność najsłabszych jednostek do 200 ludzi i jak się da to chodzę dwiema armiami obok siebie, aby mieć po 40 jednostek w bitwie
Nikt nie da nam zbawienia.
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Według mnie tak. Duże jednostki zajmują więcej miejsca, więc siłą rzeczy mniej ich się mieści w aurze generała (chyba, że ta też się dopasowuje do wielkości oddziałów, ale wątpię).
Właśnie wyczysciłem Wampirami Zielonoskórych. Całkiem. Wszystko. Przewaliłem się przez całe Badlands i Góry Krańca Świata chyba 17 czy 18 armiami. Zostali tylko Skaelingowie trzymający Norskę. Niby sojusznicy ale.... Następni w kolejce.
463 tury gram. Niby kampanię przeszedłem dawno temu ale nie mogę się zdecydować kim grać następną, dlatego dłubię dalej Wampirami.
463 tury gram. Niby kampanię przeszedłem dawno temu ale nie mogę się zdecydować kim grać następną, dlatego dłubię dalej Wampirami.
Tylko orki!
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
-
- Oszukista
- Posty: 837
Liczebność oddziałów ma duży wpływ na grę. Im większe, tym mniejszy wpływ bohaterów i pojedynczych potworów na bitwy. Ja wolę dowódców w roli magów / generałów a nie rzeźnikow zjadajacych całe armie.
-
- Oszukista
- Posty: 837
Pula się podwaja, staty potworów zostają mechanizm jest zrobiony tak, że staty są przypisane do konkretnego żołnierza. Dlatego rozmiar oddziałów ultra strasznie zarzyna kompa, nawet jeżeli reszta grafiki nie jest jakoś mega wysoko ustawiona. Procesor nie wyrabia. Jak miałem armię zombie i walczyłem z dwiema takimi - fpsy poleciały mi na łeb, a zasadniczo mam 35+ nawet 20 jednostek na 20 przy szturmie miasta.
Czegoś mi w TW brakuje - mianowicie unikatowych jednostek, jakie pojawiały się np. w Empire. Mam na myśli sławne regimenty, które możesz mieć 1 raz w skali świata - zawsze jednak bardzo mi się podobały. Miały nieco inne wygląd i jakieś plusiki ponad ich zwykłe odpowiedniki, czasem niewiele, ale było to bardzo fajne.
Podobnie brakuje mi dostępu do najemników, jakich zwykle można było rekrutować w innych częściach TW.
Mam nadzieję, że te rzeczy są w zasięgu możliwości modderów
Podobnie brakuje mi dostępu do najemników, jakich zwykle można było rekrutować w innych częściach TW.
Mam nadzieję, że te rzeczy są w zasięgu możliwości modderów
Złomowisko: https://goo.gl/photos/xRMRQZGkEgCpcHcx5
Myślę, że na to trzeba poczekać, aż gra wyjdzie w całości, a w nie w Becie (w sensie, wszystkie DLC wyjdą).debelial pisze:Czegoś mi w TW brakuje - mianowicie unikatowych jednostek, jakie pojawiały się np. w Empire. Mam na myśli sławne regimenty, które możesz mieć 1 raz w skali świata - zawsze jednak bardzo mi się podobały. Miały nieco inne wygląd i jakieś plusiki ponad ich zwykłe odpowiedniki, czasem niewiele, ale było to bardzo fajne.
Podobnie brakuje mi dostępu do najemników, jakich zwykle można było rekrutować w innych częściach TW.
Mam nadzieję, że te rzeczy są w zasięgu możliwości modderów
No to, że póki co w Kislevie, Estali i Tilei siedzą zwykłe imperialne chłopy to też tragedia, więc zapewne niedługo zobaczymy do nich jednostki, które w przypadku dwóch ostatnich powinny móc być najmowane jako merce.
Co do Regiments of Reknown to patrząc po tym jacy zapaleńcy wfb siedzą u TW zapewne okazji na Greatswordów z Carroburga, Leopold's Leppards czy smoczej kompanii księcia Uthera sobie nie przepuszczą.
Dlatego ja powoli siadam sobie do rozgrywania całej gry bez całodziennych naparzań. Bo prędzej czy później zdam sobie sprawę, że cała ta część nawet z Chaosem to jeden wielki Scrub
Co do Regiments of Reknown to patrząc po tym jacy zapaleńcy wfb siedzą u TW zapewne okazji na Greatswordów z Carroburga, Leopold's Leppards czy smoczej kompanii księcia Uthera sobie nie przepuszczą.
Dlatego ja powoli siadam sobie do rozgrywania całej gry bez całodziennych naparzań. Bo prędzej czy później zdam sobie sprawę, że cała ta część nawet z Chaosem to jeden wielki Scrub
"This quiet offends Slaanesh! Things shall get loud now."