KODEKS GRACZA - czyli nieoficjalny savoir vivre
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
KODEKS GRACZA - czyli nieoficjalny savoir vivre
Witam,
W związku z pewnymi nieporozumieniami, niedogodnościami podczas gier wynikającymi z charakterów,
które się niejednokrotnie powtarzają, niby proste sytuacje
a to wpływa na dynamikę jak i na samą radość z gry.
Żeby nie narzekać na brak, postanowiłem sam to ugryźć,
proszę zatem o poważne podejście do tematu i partycypowanie w powstawaniu tego "kodeksu",
Wydaje mi się, że są zasady, co do których większość by się zgodziła,
mój pierwszy "artykuł" no to jedziemy:
1. Nie marnujemy niczyjego czasu. (Lepiej przerwać, niż kontynuować bez 100% radości i zaangażowania)
2. Czego nie możemy zmienić, akceptujemy z szyderą.
3. Wątpliwe rzuty kostką przerzucamy. Wątpliwości rozwiązujemy przy pomocy kostek (można się rzucić wzajemnie)
4. Modele ruszamy przy pomocy miarki, dopiero po podjętej decyzji.
5. Decyzja jest decyzją (koniec tury jest końcem tury, rzocone kości to rzucone kości)
6. Zapomniane sprawy to zapomniane sprawy.
7. Błędy naprawiamy natychmiast chyba, że: patrz pkt. 6.
8.
9. Dobry generał szanuje przeciwnika, zna swoją armię i się nie waha.
10. Uśmiech za każdym razem, gdy się ktoś do nas zwraca (w końcu to nasz kolega, w końcu to tylko gra. Dozwolone zbycie oponenta żartem)
Zapraszam do dyskusji.
W związku z pewnymi nieporozumieniami, niedogodnościami podczas gier wynikającymi z charakterów,
które się niejednokrotnie powtarzają, niby proste sytuacje
a to wpływa na dynamikę jak i na samą radość z gry.
Żeby nie narzekać na brak, postanowiłem sam to ugryźć,
proszę zatem o poważne podejście do tematu i partycypowanie w powstawaniu tego "kodeksu",
Wydaje mi się, że są zasady, co do których większość by się zgodziła,
mój pierwszy "artykuł" no to jedziemy:
1. Nie marnujemy niczyjego czasu. (Lepiej przerwać, niż kontynuować bez 100% radości i zaangażowania)
2. Czego nie możemy zmienić, akceptujemy z szyderą.
3. Wątpliwe rzuty kostką przerzucamy. Wątpliwości rozwiązujemy przy pomocy kostek (można się rzucić wzajemnie)
4. Modele ruszamy przy pomocy miarki, dopiero po podjętej decyzji.
5. Decyzja jest decyzją (koniec tury jest końcem tury, rzocone kości to rzucone kości)
6. Zapomniane sprawy to zapomniane sprawy.
7. Błędy naprawiamy natychmiast chyba, że: patrz pkt. 6.
8.
9. Dobry generał szanuje przeciwnika, zna swoją armię i się nie waha.
10. Uśmiech za każdym razem, gdy się ktoś do nas zwraca (w końcu to nasz kolega, w końcu to tylko gra. Dozwolone zbycie oponenta żartem)
Zapraszam do dyskusji.
Posłuchajcie tego! Król, kwiat rycerstwa, książe monarchów, Ten władca doskonały teraz przemówi, posłuchajcie mądrości, podziwiajcie oratorską elokwencję, zamieńcie się w Słuch. Słuchajcie łagodnego głosu, delikatnego tonu harmonijnych spółgłosek Jego Wspaniałości, który powie Wam wprost, wyjaśni zagadki, oślepi logiką. Mężni Panowie, Urocze Damy, Wasza Łaskawość, Wasza Wysokość - Król !!
w związku z tak poważnym tematem, myślę, że pomysłodawca ma już duże doświadczenie turniejowe, co niestety nie jest poparte ani ilością postów na tym forum oraz tym ze chowa się za nowym nickiem- może boi się jak zareaguje środowisko?
Ale odpiszę. Ja się nie zgadzam z kilka pkt, bo warhammer to gra towarzyska i ostry regulamin tylko tę grę psuje[np. zakaz cofania, bo się coś przeoczyło, jak wcześniej to ustawiałeś przez 15 min] - myślę zę reguluje to zdrowe, / kulturalne podejście do 2 osoby, a jak nie to sędzia może wszystko szybko i łatwo zweryfikować.
pzdr
Ale odpiszę. Ja się nie zgadzam z kilka pkt, bo warhammer to gra towarzyska i ostry regulamin tylko tę grę psuje[np. zakaz cofania, bo się coś przeoczyło, jak wcześniej to ustawiałeś przez 15 min] - myślę zę reguluje to zdrowe, / kulturalne podejście do 2 osoby, a jak nie to sędzia może wszystko szybko i łatwo zweryfikować.
pzdr
"Jak ja nie cierpię Vampirów"Wind Sower pisze:Nawet w średniowieczu papież nerfił strzelanie.
Gram już naście lat, turnieje i knieje, nie chowam się, wysnuwanie takich domyśleń to już paranoje.
Po prostu nie jestem specjalnie społeczną jednostką, nie mam fb,
nie istnieje, mieszkam w lesie i w ogóle nie chodzi tu o mnie!
Jest temat do przedyskutowania, ale jak ktoś patrzy ile kto ma lat, jakie ma buty i ile pojedynków wygrał,
to wybacz drogi kolego, ale dyskusja jest bezpodstawna i się rozmywa.
Chodzi o pewne kwestie sporne wynikające choćby z roztargnienia,
po prostu zbędne wg mnie dyskusje, bo raz coś można niby, raz coś niby nie można,
po co się w to wdawać?! Temat w zasadzie dotyczy bardziej spotkań towarzyskich 1v1 (niż turniejowych,
gdzie w zasadzie takie problemy rozwiązywane są salomonowymi wyrokami arbitra).
Sory, ale jak mi ktoś pivotuje bez miarki: a bo to tak mało, na pewno nie więcej niż 2, ale nie sprawdza! (idąc o max M);
Niektórzy mając garść kostek rzucają pojedynczo... ktoś obraca jednostke przed podjęciem decyzji, by coś zaprezentować,
zamiast spytać, przecież nie wrócisz DOKŁADNIE w to samo miejsce, ten sam kąt,
to mnie się nie chce tłumaczyć, że to nie fajne, a jeszcze dostaje zjebke, że się czepiam (sic!)
Co do Twojej uwagi: KTOŚ NIE OGARNIA ZASAD, powinien mieć pretensje do siebie. Nikt nie powtarza karnego, bo piłkarz zapomniał założyć trampek.
Teoretycznie się wydaje, że coś można przywrócić np, bo niby nie ma powiązań, ale ma! po prostu tego nie widać,
z własnej perspektywy brak nam Całości Obrazu.
Pragnę zaznaczyć wyraźnie iż mogę się zwyczajnie mylić, stąd poprosiłem o DYSKUSJĘ nad meritum "Savoir Vivre Generała"
Widocznie masz przyjemniejsze doświadczenia fajnie
Po prostu nie jestem specjalnie społeczną jednostką, nie mam fb,
nie istnieje, mieszkam w lesie i w ogóle nie chodzi tu o mnie!
Jest temat do przedyskutowania, ale jak ktoś patrzy ile kto ma lat, jakie ma buty i ile pojedynków wygrał,
to wybacz drogi kolego, ale dyskusja jest bezpodstawna i się rozmywa.
Chodzi o pewne kwestie sporne wynikające choćby z roztargnienia,
po prostu zbędne wg mnie dyskusje, bo raz coś można niby, raz coś niby nie można,
po co się w to wdawać?! Temat w zasadzie dotyczy bardziej spotkań towarzyskich 1v1 (niż turniejowych,
gdzie w zasadzie takie problemy rozwiązywane są salomonowymi wyrokami arbitra).
Sory, ale jak mi ktoś pivotuje bez miarki: a bo to tak mało, na pewno nie więcej niż 2, ale nie sprawdza! (idąc o max M);
Niektórzy mając garść kostek rzucają pojedynczo... ktoś obraca jednostke przed podjęciem decyzji, by coś zaprezentować,
zamiast spytać, przecież nie wrócisz DOKŁADNIE w to samo miejsce, ten sam kąt,
to mnie się nie chce tłumaczyć, że to nie fajne, a jeszcze dostaje zjebke, że się czepiam (sic!)
Co do Twojej uwagi: KTOŚ NIE OGARNIA ZASAD, powinien mieć pretensje do siebie. Nikt nie powtarza karnego, bo piłkarz zapomniał założyć trampek.
Teoretycznie się wydaje, że coś można przywrócić np, bo niby nie ma powiązań, ale ma! po prostu tego nie widać,
z własnej perspektywy brak nam Całości Obrazu.
Pragnę zaznaczyć wyraźnie iż mogę się zwyczajnie mylić, stąd poprosiłem o DYSKUSJĘ nad meritum "Savoir Vivre Generała"
Widocznie masz przyjemniejsze doświadczenia fajnie
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2016, o 17:16 przez morFa, łącznie zmieniany 1 raz.
Posłuchajcie tego! Król, kwiat rycerstwa, książe monarchów, Ten władca doskonały teraz przemówi, posłuchajcie mądrości, podziwiajcie oratorską elokwencję, zamieńcie się w Słuch. Słuchajcie łagodnego głosu, delikatnego tonu harmonijnych spółgłosek Jego Wspaniałości, który powie Wam wprost, wyjaśni zagadki, oślepi logiką. Mężni Panowie, Urocze Damy, Wasza Łaskawość, Wasza Wysokość - Król !!
nie, po prostu pomyślałem, że skoro to Twój 1 post, gdzie nie ukrywajmy wypowiadamy się na tematy które wymagają choćby jakiegoś rozeznania, to celem jest rozpetanie kolejnej gównoburzy, jakie już niejednokrotnie się tu pojawiały;
co do tych przesuwanych unitów, od jakiegoś czasu jestem szczęśliwym posiadaczem "kątowników" z gumką- przyklejam do stołu na rogu interesującego mnie unitu i już nikt nie ma wątpliwości, tak samo ja szybko i sprawnie mogę sprawdzić każdy ruch przeciwnika, jeśli chodzi o resztę, to zbyt szcegółowe regulaminy są tylko źródłem spięć między graczami i prowokują do chamskich zachwoań
co do tych przesuwanych unitów, od jakiegoś czasu jestem szczęśliwym posiadaczem "kątowników" z gumką- przyklejam do stołu na rogu interesującego mnie unitu i już nikt nie ma wątpliwości, tak samo ja szybko i sprawnie mogę sprawdzić każdy ruch przeciwnika, jeśli chodzi o resztę, to zbyt szcegółowe regulaminy są tylko źródłem spięć między graczami i prowokują do chamskich zachwoań
"Jak ja nie cierpię Vampirów"Wind Sower pisze:Nawet w średniowieczu papież nerfił strzelanie.
Na drugim roku AWF uczą czym jest gra a czym zabawa. Wfb to gra.
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293
Szczegółowe regulaminy źródłem spięć?! wtf?!
Gram od 6ed i do 9. wersji właśnie z braku klarownych zasad było mnóstwo zbędnych dyskusji, zresztą stąd Dziewiąta Era.
OK, chyba jednak rozumiem... Siewca Gównoburzy ze mnie? niezły start! choć za późno na zmianę nika
Dostrzegasz w innych złe intencje, to nie wróży nic dobrego.
Gram od 6ed i do 9. wersji właśnie z braku klarownych zasad było mnóstwo zbędnych dyskusji, zresztą stąd Dziewiąta Era.
OK, chyba jednak rozumiem... Siewca Gównoburzy ze mnie? niezły start! choć za późno na zmianę nika
Dostrzegasz w innych złe intencje, to nie wróży nic dobrego.
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2016, o 11:19 przez morFa, łącznie zmieniany 1 raz.
Posłuchajcie tego! Król, kwiat rycerstwa, książe monarchów, Ten władca doskonały teraz przemówi, posłuchajcie mądrości, podziwiajcie oratorską elokwencję, zamieńcie się w Słuch. Słuchajcie łagodnego głosu, delikatnego tonu harmonijnych spółgłosek Jego Wspaniałości, który powie Wam wprost, wyjaśni zagadki, oślepi logiką. Mężni Panowie, Urocze Damy, Wasza Łaskawość, Wasza Wysokość - Król !!
Hej, nie każdy studiował AWF
może coś więcej w tej kwestii...
może coś więcej w tej kwestii...
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2016, o 11:25 przez morFa, łącznie zmieniany 1 raz.
Posłuchajcie tego! Król, kwiat rycerstwa, książe monarchów, Ten władca doskonały teraz przemówi, posłuchajcie mądrości, podziwiajcie oratorską elokwencję, zamieńcie się w Słuch. Słuchajcie łagodnego głosu, delikatnego tonu harmonijnych spółgłosek Jego Wspaniałości, który powie Wam wprost, wyjaśni zagadki, oślepi logiką. Mężni Panowie, Urocze Damy, Wasza Łaskawość, Wasza Wysokość - Król !!
voilà
Posłuchajcie tego! Król, kwiat rycerstwa, książe monarchów, Ten władca doskonały teraz przemówi, posłuchajcie mądrości, podziwiajcie oratorską elokwencję, zamieńcie się w Słuch. Słuchajcie łagodnego głosu, delikatnego tonu harmonijnych spółgłosek Jego Wspaniałości, który powie Wam wprost, wyjaśni zagadki, oślepi logiką. Mężni Panowie, Urocze Damy, Wasza Łaskawość, Wasza Wysokość - Król !!
Jako super niedoświadczony gracz turniejowy biorący udział w kilku rozgrywkach klasy lokal zauważyłem co następuje:
- są "super gracze" z którymi gra to czysta przyjemność (i można nawet takiemu koledze podpowiedzieć by nie wyłaził z za górki LT bo oberwie albo też można takiego kolegę zostawić samego jak rzuca kośćmi i iść zaprowadzić młodego do toalety - bo czujesz, że nie wykręci Ci wała)
- w większości są "gracze normalni" z którymi gra się równie przyjemnie,
- i są też gracze którzy grają "o wszystko" - z tymi jest ciężka przeprawa i gra traci swój urok
Z pierwszymi dwiema kategoriami spotkałem się częściej niż z ostatnią.
Ale jak już trafisz to mamy wtedy sytuację taką, że ktoś sobie przypomina, że dwie tury temu nie wykorzystał "czegośtam" co przewraca grę do góry nogami. Albo na miarce udowadnia, że do szarży brakuje 1/32 cala. Albo cofamy ruchy bo "cośtam"... Albo myśli nad jednym ruchem (mając 1 jednostkę na stole) 15 minut i gra na czas bo dostaje baty itd... itp...
Jak dla mnie wystarczą 3 pkt:
1) jest decyzja o działaniu - zapada klamka - koniec.
2) nie ma żadnych po jakimś czasie: a bo miałem znacznik więc mogę przerzucić - gdy walka jest rozegrana i model jest za stołem
3) próbujesz "kombinować" z czasem czy zasadami by przechylić szalę - kończymy grę.
- są "super gracze" z którymi gra to czysta przyjemność (i można nawet takiemu koledze podpowiedzieć by nie wyłaził z za górki LT bo oberwie albo też można takiego kolegę zostawić samego jak rzuca kośćmi i iść zaprowadzić młodego do toalety - bo czujesz, że nie wykręci Ci wała)
- w większości są "gracze normalni" z którymi gra się równie przyjemnie,
- i są też gracze którzy grają "o wszystko" - z tymi jest ciężka przeprawa i gra traci swój urok
Z pierwszymi dwiema kategoriami spotkałem się częściej niż z ostatnią.
Ale jak już trafisz to mamy wtedy sytuację taką, że ktoś sobie przypomina, że dwie tury temu nie wykorzystał "czegośtam" co przewraca grę do góry nogami. Albo na miarce udowadnia, że do szarży brakuje 1/32 cala. Albo cofamy ruchy bo "cośtam"... Albo myśli nad jednym ruchem (mając 1 jednostkę na stole) 15 minut i gra na czas bo dostaje baty itd... itp...
Jak dla mnie wystarczą 3 pkt:
1) jest decyzja o działaniu - zapada klamka - koniec.
2) nie ma żadnych po jakimś czasie: a bo miałem znacznik więc mogę przerzucić - gdy walka jest rozegrana i model jest za stołem
3) próbujesz "kombinować" z czasem czy zasadami by przechylić szalę - kończymy grę.
Pełna zgoda. Fajnie, bo w temacie, co nie znaczy, że odmienne zdania są z załżenia nie-fajne
Co do punktów, to są to chyba wariacje zaproponowanych: 1., 5., 6.,
Czekamy dalszych uwag...
Co do punktów, to są to chyba wariacje zaproponowanych: 1., 5., 6.,
Czekamy dalszych uwag...
Posłuchajcie tego! Król, kwiat rycerstwa, książe monarchów, Ten władca doskonały teraz przemówi, posłuchajcie mądrości, podziwiajcie oratorską elokwencję, zamieńcie się w Słuch. Słuchajcie łagodnego głosu, delikatnego tonu harmonijnych spółgłosek Jego Wspaniałości, który powie Wam wprost, wyjaśni zagadki, oślepi logiką. Mężni Panowie, Urocze Damy, Wasza Łaskawość, Wasza Wysokość - Król !!
No w zabawie masz dowolność zmiany reguł w jej trakcie i brak rywalizacji. W batlu zasad jest od groma i każdy chce wygrać.
Ed. Przed każdą gra turniejową staram się z oponentem ustalić zasady. Np wszystkie kostki nie na blacie przerzucamy. Przed manipulacja oddziałem ustawiam kostki tam gdzie oddział stał. Przed rzutem oboje mierzymy potrzebny do uzyskania dystans, niby nic ale zapewnia brak niespodzianek po rzucie że niby szarza nie dochodzi. Ktoś zapomniał zebrać oddziału? Raczej pozwalam pod warunkiem że nie było to hohoho dawno. Generalnie w relacjach obowiązuje wzajemność i jeśli ktoś jest #ujem to niech nie oczekuję forów.
Ed. Przed każdą gra turniejową staram się z oponentem ustalić zasady. Np wszystkie kostki nie na blacie przerzucamy. Przed manipulacja oddziałem ustawiam kostki tam gdzie oddział stał. Przed rzutem oboje mierzymy potrzebny do uzyskania dystans, niby nic ale zapewnia brak niespodzianek po rzucie że niby szarza nie dochodzi. Ktoś zapomniał zebrać oddziału? Raczej pozwalam pod warunkiem że nie było to hohoho dawno. Generalnie w relacjach obowiązuje wzajemność i jeśli ktoś jest #ujem to niech nie oczekuję forów.
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2016, o 12:37 przez loko, łącznie zmieniany 1 raz.
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293
No więc właśnie! Przecież bez dobrych manier skończyłoby się na "niechcącym" deptaniu figurek...
Posłuchajcie tego! Król, kwiat rycerstwa, książe monarchów, Ten władca doskonały teraz przemówi, posłuchajcie mądrości, podziwiajcie oratorską elokwencję, zamieńcie się w Słuch. Słuchajcie łagodnego głosu, delikatnego tonu harmonijnych spółgłosek Jego Wspaniałości, który powie Wam wprost, wyjaśni zagadki, oślepi logiką. Mężni Panowie, Urocze Damy, Wasza Łaskawość, Wasza Wysokość - Król !!
serio potrzebny jest regulamin?
Z tego co pamiętam gdzieś ktoś już próbował pisać zasady zachowania przy stole, nie wiem czy to było po PL, czy ten ktoś to przetłumaczył z ENG.
Na bank coś było. Radzę poszukać.
Zamiast ustaleń "uśmiechaj się" są proste zasady, które przestrzegamy(przestrzegam gdy gram):
1. Wystawiasz pomalowaną i uzbieraną armię, bo wtedy okazujesz mi i sobie i hobby szacunek.
2. Gramy dla zabawy, sam nie jestem super graczem i nie znam zasad. Zaufanie, pytamy i czytamy w trakcie gry.
3. Staramy się wyrobić w czasie(chodzi o to że czasem rzeczywiście podjęcie decyzji jest trudne, albo ktoś ma bardzo długą fazę ruchu/strzału) Chodzi raczej o to by ktoś nie stał przy stole 30 minut bez sensu i "myślał" lub latał co 5 minut na szluga, czy srał godzinę.
Ja tam zawsze pozwalam na cofnięcie jakiś rzeczy, lub zrobienie czegoś, jeśli widać że to coś oczywistego by było i ktoś to przeoczył.
Tak samo po bitwie staram się dyskutować o niej, przebiegu, co można było zrobić inaczej, kto czego się bał i dlaczego tak(niektórzy nie chcą o tym gadać, ich sprawa).
Jeżeli widzę że ktoś jest nowo grający i robi coś "dziwnego" to informuję go że to może skutkować tym i tym i czy na bank chce tak zrobić. Chętnie też odpowiadam na zasady armii i inne. Sam się wiele uczę od innych i fajnie jest uczyć innych i by cię ludzie kojarzyli w miarę ok, niż buca co tylko dla przedłużenia kośćmi rzuca.
Z tego co pamiętam gdzieś ktoś już próbował pisać zasady zachowania przy stole, nie wiem czy to było po PL, czy ten ktoś to przetłumaczył z ENG.
Na bank coś było. Radzę poszukać.
Zamiast ustaleń "uśmiechaj się" są proste zasady, które przestrzegamy(przestrzegam gdy gram):
1. Wystawiasz pomalowaną i uzbieraną armię, bo wtedy okazujesz mi i sobie i hobby szacunek.
2. Gramy dla zabawy, sam nie jestem super graczem i nie znam zasad. Zaufanie, pytamy i czytamy w trakcie gry.
3. Staramy się wyrobić w czasie(chodzi o to że czasem rzeczywiście podjęcie decyzji jest trudne, albo ktoś ma bardzo długą fazę ruchu/strzału) Chodzi raczej o to by ktoś nie stał przy stole 30 minut bez sensu i "myślał" lub latał co 5 minut na szluga, czy srał godzinę.
Ja tam zawsze pozwalam na cofnięcie jakiś rzeczy, lub zrobienie czegoś, jeśli widać że to coś oczywistego by było i ktoś to przeoczył.
Tak samo po bitwie staram się dyskutować o niej, przebiegu, co można było zrobić inaczej, kto czego się bał i dlaczego tak(niektórzy nie chcą o tym gadać, ich sprawa).
Jeżeli widzę że ktoś jest nowo grający i robi coś "dziwnego" to informuję go że to może skutkować tym i tym i czy na bank chce tak zrobić. Chętnie też odpowiadam na zasady armii i inne. Sam się wiele uczę od innych i fajnie jest uczyć innych i by cię ludzie kojarzyli w miarę ok, niż buca co tylko dla przedłużenia kośćmi rzuca.
Janus, bez 3,5k postów nie powinno się brac kogoś pod uwage jako gracza z topu, a poniżej 6k nie mozna myslec o graniu na ETC - to jest przynajmniej jakis materialny i obiektywny wyznacznik skilla, dales rade man, znalazles kamien filzoficznyJanus pisze:nie, po prostu pomyślałem, że skoro to Twój 1 post, gdzie nie ukrywajmy wypowiadamy się na tematy które wymagają choćby jakiegoś rozeznania, to celem jest rozpetanie kolejnej gównoburzy, jakie już niejednokrotnie się tu pojawiały;
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Jestem topowym graczem Ja nawet nie wiedziałem że jestem graczem-Qc- pisze:Janus, bez 3,5k postów nie powinno się brac kogoś pod uwage jako gracza z topu, a poniżej 6k nie mozna myslec o graniu na ETC - to jest przynajmniej jakis materialny i obiektywny wyznacznik skilla, dales rade man, znalazles kamien filzoficznyJanus pisze:nie, po prostu pomyślałem, że skoro to Twój 1 post, gdzie nie ukrywajmy wypowiadamy się na tematy które wymagają choćby jakiegoś rozeznania, to celem jest rozpetanie kolejnej gównoburzy, jakie już niejednokrotnie się tu pojawiały;
Spróbuj lepszej gry: boltaction.pl
- kubencjusz
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3720
- Lokalizacja: Kielce/Kraków
Top 12, walcz o miejsce w kadrze!Grolshek pisze:Jestem topowym graczem Ja nawet nie wiedziałem że jestem graczem-Qc- pisze:Janus, bez 3,5k postów nie powinno się brac kogoś pod uwage jako gracza z topu, a poniżej 6k nie mozna myslec o graniu na ETC - to jest przynajmniej jakis materialny i obiektywny wyznacznik skilla, dales rade man, znalazles kamien filzoficznyJanus pisze:nie, po prostu pomyślałem, że skoro to Twój 1 post, gdzie nie ukrywajmy wypowiadamy się na tematy które wymagają choćby jakiegoś rozeznania, to celem jest rozpetanie kolejnej gównoburzy, jakie już niejednokrotnie się tu pojawiały;
Lol - rozbawił mnie ten wątek . Moi koledzy ostatnio potrafili się pokłócić o zasady grając w ...descenta! A to naprawdę dorosłe chłopy. Pan doktor,pan prokurator i pan architekt . To jest Polska! Lubimy się kłócić i lubimy hejtować ....no to nabiłem sobie skila ...znaczy posta