WM od 2003 a Infinity od 2005 było systemami komercyjnymi, mającymi w domyśle zarobić pieniądze. We własnym uniwersum i z prawami autorskimi do niego.Arbiter Elegancji pisze:Warmaszyna czy infinity też było systemami autorskimi, ot 2/5 kumpli wpadło na pomysł żeby stworzyć grę i z małym (w porównaniu do konkurencji) budżetem ją stworzyli.RPG-26 pisze:Przecież to jest oczywiste. System autorski nie ma szans długodystansowo
Dla wielu było oczywiste że upadną
A ekipa z T9A nawet jak znajdzie wydawcę to musi stworzyć jeszcze mocno przemodelować świat do tego (zamiast empire zrobić kingdom , zamiast Altdorf - Altstadt etc.). Albo zostawić tak jak jest dla osób co w to grają z sentymentu ii się przez cały okres trwania projektu liczyć z procesem sądowym ze strony GW.
Prawa autorskie nawet nie wchodzą w grę bo kosztują pewnie miliony funtów do Warhammera.
Sama licencja (na parę lat) nawet jeżeli GW by się zgodziło na stworzenie konkurencji też byłaby bardzo droga. Np. FFG licencji odmówili. Co dopiero tutaj skoro by robili figsy w 28mm.
To, że sporo osób natomiast będzie grało "w Battla" za 10lat jest praktycznie pewne. My tak np. gramy w Dark Eden czy DoomTrooper. Po prostu z każdym rokiem jest coraz mniej osób.