Myślę, że na lajcie. Zobacz na stronie GW jak ją rotujesz ile ma miejsca z prawej strony podstawki. A jeszcze da się to pociąć.
Ja wł mam taki zamiar.Mój osobisty czalendż to pomalować ją na Świdkon, będzie ciężko ale spróbuję
Czy to będzie w 9th ageu? Jak tak to może się wroci bo fenomenalna frakcja
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Ja pierdole...
W takich momentach (i nie tylko) naprawdę dziękuję GW że zrezygnowali z wfb. Co to w ogóle za abominacje? Co oni tam cpaja że wpadają na takie pomysły? czym dalej w las tym bardziej chujowe mają te pomysły
Jak dla mnie te dziwne pomysły pasują do świata AoS, po prostu to już nie jest WFB - i tam by nie pasowały. Może też dlatego pozbyli się Starego Świata, żeby uwolnić się całkowicie od jakichkolwiek konwencji?
Wykonanie model jak zawsze topowe.
Koncept - z dupy. Znaczy te wszystkie morskie stworzenia fruwają? czy też trzeba zanurkować żeby powalczyć z tymi elfami? ;p
Kharadroni chyba, żyją w miejscach o trudnych warunkach gazowych i chyba oni się klepią z tymi elfami. Może te stworzenia pływają po jakimś cięzkim gazie xD
Nie wiem czemu fluffowo masakra. A latające smoki japońskie, czy smokopies z never ending story? Jak oni mają tam tyle magii, że kamienie im w niektórych miejscach latają, albo miasta, to parę żółwi czy węgorzy chyba nie robi różnicy.
Albo np. w czarnej kompanii były latające wieloryby, które strzelały z błyskawic.
W Czarnej Kompanii latające wieloryby i reszta były żywcem przeniesione z innego świata, aby pochowany pod Starym Ojcem Drzewo czarodziej nie wylazł na wolność
w Kronikach Amberu istniał podwodny cień Amberu - Rebma. W granicach wyznaczonych latarniami dało się oddychać, jeść i robić wszystkie inne rzeczy pod wodą - wyjście poza obszar skutkowało natychmiastowym utonięciem. Myślę, że GW ma jeszcze lepsze pomysły - może zaczęli palić te same ziółka co twórcy Mody na sukces
I który z tych uniwersów był chociaż w połowie tak dobry jak stary dobry młotek ?
Jeśli chodzi o Kroniki Czarnej Kompanii to dałem radę do Ksiąg Południa dalej już nie dałem rady tego przetrawić
Oczami wyobraźni widzę jak jakiś malarz-psychopata zatopi tego żółwia do połowy w żywicy i zrobi taką jebitną diorame jakby płynął w morzu, wygrywając przy okazji jakiegoś GD.