Mnie po prostu nauczono, że będąc w międzynarodowym towarzystwie mówi się w języku zrozumiałym przez wszystkich, jeśli takowy istnieje.PAWLAK pisze:Glonojada, czytałeś wypowiedź Marka w jakich okolicznościach została użyta ojczysta mowa? To zdecydowanie kompleks, niema nic wspólnego z brakiem kultury, a jak ma to u hamburgerow.
Wielu nie uczono, doskonale pamiętam, jak będąc na kursie językowym w Anglii koleżanka nauczyła kultury grupę ddrowskich Niemców - gdy tylko odezwała się do nich po niemiecku, skończyło się szprechanie po kątach.
Co oczywiście w żaden sposób nie oznacza, że popieram zachowanie Amerykanów, choć mnie specjalnie nie dziwi (specjalnie wysokich oczekiwań w stosunku do nich nie mam).