9th Age
Re: 9th Age
ACS ma bardzo niewdzięczną rolę w projekcie, robi za 'obrotowe przedmurze'. RT, BLT, ADT liczą że ACS będzie za nich świeciło oczami przed community. Community, że ACS mam moc wpływania na RT, BLT, ADT przekazując 'feedback całej społeczności'. Tymczasem ACS nie ma zdaje się nawet prawa głosu i całe community widzi, że jest zlewane. No to community zlewa ACS. Co musi rodzić frustrację u ludzi którzy chcieli wesprzeć Projekt, poprawić komunikację a ich rola sprowadza się w rzeczywistości do obrywania za innych po d...
Jim - nie wiesz nawet jak bardzo ACS ma do powiedzenia i jak bardzo nadużywają tego
ACS jest głaskane po główkach przez projekt prawie na każdym kroku jaką to niewdzięczną mają rolę. Mimo wszystko zamiast faktycznie odwalać dobrą robotę dla projektu starają się odwalać dobrą robotę dla community. Moim zdaniem takie podejście powinno się kończyć wywaleniem z tej roli. Jak ludzie się zgłaszają do BLT/RT/ADT/gdziekolwiek to nie po to by ich armia była lepsza, nie po to by wymusić swój wygląd armii (no może przy adt trochę), nie po to by zadowolić swoją część community tylko by właśnie sprawić by cały projekt był lepszy.
Jak najbardziej rozumiem, że nie każdy to czuje. Nie każdy chce pracować i starać się jak najlepiej będąc często olewanym i generalnie siedząc w cieniu. Takie osoby nie powinny się w ogóle zgłaszać. Napływ osób do projektu które "chcą naprawić swoją armię" jest zwyczajnie szkodliwy i osoby które z takimi słowami kierują się do projektu od razu na wstępie powinny mieć mówione - "nie, dzięki".
Wiele osób z Polski pytało się mnie czy jest szansa na dostanie się do projektu bo niby się znają na jakiejś tam armii, widzą, że niektóre osoby w projekcie to są takie a siakie i w ogóle chcą poprawić jakąś tam armię. Takie podejście nie ma najmniejszego sensu. Faktycznie super dobrą robotę odwala np. Just_Flo. Koleś jest graczem ale przede wszystkim dołączył do projektu aby pomóc i siedzi dziennie dużo czasu nad tym by zbierać dane z turniejów. Nie po to by udowodnić, że jego armia jest najsłabsza i trzeba ją buffować tylko aby dać sensowne dane dla innych decydujących. Eisenheinrich, Alzam, kisanis i inni którzy ślęczą nad dyskusjami w RCT i lectoringu i starają się zrobić te zasady które czytacie jak najjaśniejsze, najczytelniesze i bez dziur. barbara, crafty i inni z layoutu, masa ludków z bgt, art, adminów, exb, advb... co zamiast marudzić, że nie mają nic do powiedzenia w zasadach zwyczajnie odwalają swoją działkę i robią kawał dobrej i często profejsonalnej roboty często bez podziękowań. Ci trochę dalej od zwyczajowych dyskusji też - Tool Support, translation teams, moderatorzy...
w tym wszystkim masz ADT którzy wraz z RT zwyczajnie starają się zrobić booki jak najlepsze, najbardziej grywalne i jednocześnie każdy sobie i innym patrzy na ręce (przy pomocy zewnętrznych pomocy jak DA, EE, czy dane przesiane przez ACS) aby wszystko było mimo wszystko fair i nie game breaking. BLT nie istnieje, CDS od dawna czeka na stwierdzenie zgonu.
W tym wszystkim masz ACS co z jednej strony nie chcą zachowywać się tak jakby zasady ich nie dotyczyły - chcą aktywnie wpływać na kształt zasad, nie potrafią spojrzeć na to wszystko z boku tak jak przystało na część PRową projektu. Z drugiej strony nikt nie chce aby oni tak naprawdę o zasadach decydowali. Ani RT ani ADT ani Head of ACS ani nikt. Powód prosty - za dużo kucharek. Wszyscy wprost mówili od zawsze, ze robota ACS to nie jest decydowanie o zasadach, to jest ta fucha obok zasad. To jest PR. Nie mniej ACS chcą, olewają PR i tylko stosują feedback ACS jako argumenty za tym by ich armie były tylko lepsze. Kompletny brak refleksji, spojrzenia szerzej na to co mają inne armie, olewanie tego co pokazują wszystkie statystyki. Zamiast przyjęcia wytycznych odgórnych jako podstawa historyczna dalszych działań bez wytchnienia kwestionują wszystkie zasady przyjęte kiedykolwiek przez projekt. Naprawdę, tylko wyjątki potwierdzają regułę i wytykają te pojedyncze rzeczy które są za mocne (naprawdę, na palcach jednej ręki można takich policzyć w całej historii projektu jak słyszałem od jakiegoś ACS, że coś jest w "jego" armii za mocne).
Uważam, że ACS jako grupa powinni nie istnieć a ich rola powinna zostać przejęta przez PR, Data Analyst oraz moderatorów a reszta powinna mieć propozycję playtesterów (swoją drogą kolejna część projektu która jest zaniedbana i nie fukncjonuje jak trzeba, że aż boli). Wreszcie może było by wystarczająco osób w PR, odpadły by osoby które jako ACS robią tyle co nic tylko noszą badga i narzekają na to jak to ich armia jest słaba i jak to "ci inni w projekcie" ich nie słuchają.
ACS jest głaskane po główkach przez projekt prawie na każdym kroku jaką to niewdzięczną mają rolę. Mimo wszystko zamiast faktycznie odwalać dobrą robotę dla projektu starają się odwalać dobrą robotę dla community. Moim zdaniem takie podejście powinno się kończyć wywaleniem z tej roli. Jak ludzie się zgłaszają do BLT/RT/ADT/gdziekolwiek to nie po to by ich armia była lepsza, nie po to by wymusić swój wygląd armii (no może przy adt trochę), nie po to by zadowolić swoją część community tylko by właśnie sprawić by cały projekt był lepszy.
Jak najbardziej rozumiem, że nie każdy to czuje. Nie każdy chce pracować i starać się jak najlepiej będąc często olewanym i generalnie siedząc w cieniu. Takie osoby nie powinny się w ogóle zgłaszać. Napływ osób do projektu które "chcą naprawić swoją armię" jest zwyczajnie szkodliwy i osoby które z takimi słowami kierują się do projektu od razu na wstępie powinny mieć mówione - "nie, dzięki".
Wiele osób z Polski pytało się mnie czy jest szansa na dostanie się do projektu bo niby się znają na jakiejś tam armii, widzą, że niektóre osoby w projekcie to są takie a siakie i w ogóle chcą poprawić jakąś tam armię. Takie podejście nie ma najmniejszego sensu. Faktycznie super dobrą robotę odwala np. Just_Flo. Koleś jest graczem ale przede wszystkim dołączył do projektu aby pomóc i siedzi dziennie dużo czasu nad tym by zbierać dane z turniejów. Nie po to by udowodnić, że jego armia jest najsłabsza i trzeba ją buffować tylko aby dać sensowne dane dla innych decydujących. Eisenheinrich, Alzam, kisanis i inni którzy ślęczą nad dyskusjami w RCT i lectoringu i starają się zrobić te zasady które czytacie jak najjaśniejsze, najczytelniesze i bez dziur. barbara, crafty i inni z layoutu, masa ludków z bgt, art, adminów, exb, advb... co zamiast marudzić, że nie mają nic do powiedzenia w zasadach zwyczajnie odwalają swoją działkę i robią kawał dobrej i często profejsonalnej roboty często bez podziękowań. Ci trochę dalej od zwyczajowych dyskusji też - Tool Support, translation teams, moderatorzy...
w tym wszystkim masz ADT którzy wraz z RT zwyczajnie starają się zrobić booki jak najlepsze, najbardziej grywalne i jednocześnie każdy sobie i innym patrzy na ręce (przy pomocy zewnętrznych pomocy jak DA, EE, czy dane przesiane przez ACS) aby wszystko było mimo wszystko fair i nie game breaking. BLT nie istnieje, CDS od dawna czeka na stwierdzenie zgonu.
W tym wszystkim masz ACS co z jednej strony nie chcą zachowywać się tak jakby zasady ich nie dotyczyły - chcą aktywnie wpływać na kształt zasad, nie potrafią spojrzeć na to wszystko z boku tak jak przystało na część PRową projektu. Z drugiej strony nikt nie chce aby oni tak naprawdę o zasadach decydowali. Ani RT ani ADT ani Head of ACS ani nikt. Powód prosty - za dużo kucharek. Wszyscy wprost mówili od zawsze, ze robota ACS to nie jest decydowanie o zasadach, to jest ta fucha obok zasad. To jest PR. Nie mniej ACS chcą, olewają PR i tylko stosują feedback ACS jako argumenty za tym by ich armie były tylko lepsze. Kompletny brak refleksji, spojrzenia szerzej na to co mają inne armie, olewanie tego co pokazują wszystkie statystyki. Zamiast przyjęcia wytycznych odgórnych jako podstawa historyczna dalszych działań bez wytchnienia kwestionują wszystkie zasady przyjęte kiedykolwiek przez projekt. Naprawdę, tylko wyjątki potwierdzają regułę i wytykają te pojedyncze rzeczy które są za mocne (naprawdę, na palcach jednej ręki można takich policzyć w całej historii projektu jak słyszałem od jakiegoś ACS, że coś jest w "jego" armii za mocne).
Uważam, że ACS jako grupa powinni nie istnieć a ich rola powinna zostać przejęta przez PR, Data Analyst oraz moderatorów a reszta powinna mieć propozycję playtesterów (swoją drogą kolejna część projektu która jest zaniedbana i nie fukncjonuje jak trzeba, że aż boli). Wreszcie może było by wystarczająco osób w PR, odpadły by osoby które jako ACS robią tyle co nic tylko noszą badga i narzekają na to jak to ich armia jest słaba i jak to "ci inni w projekcie" ich nie słuchają.
Prawda, bo cele postawione przed ACS są nierealne. Ktoś chciał zrobić z nich listek figowy, jak to projekt słucha community. Nie da się słuchać community w kontekście pojedynczych armii i pojedynczych zmian, zawsze wyjdzie z tego awantura o nerfy. Niestety jeżeli by teraz zlikwidować ACS to będzie tylko wielka gównoburza o to jak Projekt się wypiął znowu na swoich graczy, likwidując jedyny kanał komunikacji.ślivek pisze: Uważam, że ACS jako grupa powinni nie istnieć a ich rola powinna zostać przejęta przez PR, Data Analyst oraz moderatorów
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Przykład tego trepa Calcathina jasno pokazuje, że ACS to szkodliwy pasożyt na ciele projektu. Wypalić żelazem, nielicznych wartościowych rozdrapać do istotnych działów.
A co do gównoburzy, to przecież stać nas na to. Ilu graczy przez to odejdzie? Siedmiu?
A co do gównoburzy, to przecież stać nas na to. Ilu graczy przez to odejdzie? Siedmiu?
Zdaje się w ACS są jacyś Youtuberzy? Jak strzelą focha, że im zabrano zabawki smród się może rozlać szeroko. Nawet jeżeli nikt nie zrezygnuje, to znowu błoto się poprzylepia do projektu. Może zamiast likwidować prezycyjniej zdefiniować im zadania? Powiedzieć wprost zarówno im jak i community, że do kompetencji ACS należy komentowanie High-Level Design (czyli nieszczęsne ASAW'y, czy playstyle) ale już nie rozwiązania szczegółowe czy wycena punktowa modeli. Powinni się zająć komunikacją backgroundu dla armii a nie tym ile kosztuje Abom.
Większość ludzi w ACS to ludzie, którzy chcieli polepszać swoje armie... Nie ma co się dziwić, bo jak tylko był ktoś sensowny w ACS to natychmiast był przenoszony do innych teamów ;] ACS nie spełniają zupełnie swojej roli i tylko nadużywają swoich przywilejów, na ten moment ta grupa zupełnie nie ma sensu. I to nie jest kwestia jasnych instrukcji, tylko tego jacy ludzie starają się o te role - najczęściej najwięksi krzykacze forumowi, a HR przyjmuje ludzi do projektu jakby liczyła się ilość, a nie jakość. A jak ktoś się znajdzie w projekcie to nie słyszałem jeszcze o tym, żeby go wywalili na zbity pysk...
A pitolenie, że ktoś z nich jakieś filmiki na YT wrzuca - nie wiem czy chociaż jeden się tym trochę zajmuje, nawet jeśli to co z tego szczerze mówiąc... Lepiej dawać się terroryzować, nie? ;] Aż się przypomina przykład Yelpa.
A pitolenie, że ktoś z nich jakieś filmiki na YT wrzuca - nie wiem czy chociaż jeden się tym trochę zajmuje, nawet jeśli to co z tego szczerze mówiąc... Lepiej dawać się terroryzować, nie? ;] Aż się przypomina przykład Yelpa.
Np. SkavenInAZ. Bagatela, 2700 subskrybentów. Nie mam pojęcią jakie ma relacje z ADT, mam wrażenie, że nie jest jakoś szczególnie przywiązany do swej roli w ACS. Wzięto go podobno z łapanki, głównie dlatego, że był rozpoznawalny. Raczej nie spodziewam się z jego strony problemów. Ale nie mam pojęcia jak w innych armiach, czy też nie brano ludzi 'liczących się'. Bo jeżeli tak, to teraz trzeba będzie zjeść tą żabę...Abrasus pisze:A pitolenie, że ktoś z nich jakieś filmiki na YT wrzuca - nie wiem czy chociaż jeden się tym trochę zajmuje, nawet jeśli to co z tego szczerze mówiąc... Lepiej dawać się terroryzować, nie? ;] Aż się przypomina przykład Yelpa.
Ale przecież własnie to nie leży w kompetencjach ACS.JimMorr pisze:Zdaje się w ACS są jacyś Youtuberzy? Jak strzelą focha, że im zabrano zabawki smród się może rozlać szeroko. Nawet jeżeli nikt nie zrezygnuje, to znowu błoto się poprzylepia do projektu. Może zamiast likwidować prezycyjniej zdefiniować im zadania? Powiedzieć wprost zarówno im jak i community, że do kompetencji ACS należy komentowanie High-Level Design (czyli nieszczęsne ASAW'y, czy playstyle) ale już nie rozwiązania szczegółowe czy wycena punktowa modeli. Powinni się zająć komunikacją backgroundu dla armii a nie tym ile kosztuje Abom.
ACS mieli jasne wytyczne. Inna sprawa, że je ignorują i głośno płaczą jak się im o tym przypomina. Potem jeden z drugim ktosiem nawet wyżej olewają te wytyczne bo przecież czemu nie, dajmy tym ACS coś do powiedzenia w designie i co nas obchodzi co mówi reszta osób które siedzą przy zasadach - przecież chcą całej zabawy dla siebie i tylko dlatego nie chcą tych jakże aktywnych acs.
Do "polepszania" booków każdy się pcha. Aby zrobić coś co faktycznie projektowi pomoże to już nie bardzo.
SkaveninAZ kręci burze w środku projektu aż miło i parę razy był pod ścisłą obserwacją czy go nie wywalić.
Abrasus - Nicreap był wywalony po akcji z avatarami użytkowników. To taki wyjątek potwierdzający regułę nie wywalania.
Aż sobie jeszcze raz przeczytałem: bardzo niewdzięczna rola w projekcie.
Kto ma wdzięczną? tak serio serio? Ktokolwiek liczy godziny pracy które kto spędził nad projektem? Ile kto otrzymał wirtualnej waluty "attention"? Tego nie da się wprost przeliczyć na ilość postów czy lajków zebranych. To nie ma najmniejszego sensu bo to też nijak wymierne jest. Jeden siedzi w swojej działce projektu z zamiłowania i nie przeszkadza mu to w życiu, inny siedzi dlatego bo ma mocną potrzebę wsparcia projektu i nawet jak czasem zawali coś w życiu to zaciska zęby i prze dalej. Większości osób w projekcie nikt na co dzień nie dziękuje a jak już trafiają się podziękowania to o tyle puste, że nie bardzo tam na zewnątrz wiadomo co tak naprawdę kto zrobił. Taka to już robota wolontariuszy.
To jaka jest w zasadzie rola ACS? Jako człowiek z zewnątrz miałem wrażenie, że mają kanalizować feedback graczy w jedną stronę, a przekazywać zamysły twórców w drugą. Efekt jest taki, że są chyba jedynym teamem który obrywa z dwóch stron naraz. "Prawdziwe teamy" uważają, że im się ACS ładuje w kompetencje, do czego nie ma ani uprawnień ani zdolności, powinien stać w kącie grzecznie i słuchać. A i do tego tak ogarniać community, by reagowało entuzjazmem na każdy strzęp informacji. Community uważa zaś, że ACS nie dba dość o ich interesy, ukrywa przed nimi informacje i w ogóle zamiast ich reprezentować jest chłopcem na posyłki ADT. No to jeden z drugim spec z ACS dochodzi do wniosku, że jak ma być kopany, to niech przynajmniej kopią go tylko z jednej strony i zaczyna grać pod publiczkę. Chciałem dla Was dobrze, ale oni mi nie dali. Faktycznie jest to niebezpieczne, bo nakręcają ludzi na forum. Z drugiej strony, jak "prawdziwy" team próbuje się odezwać do graczy to się robi z tego dopiero dramat... patrz pytania i odpowiedzi do BLT.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Barany... W ramach uproszczenia zasad znerfili Deep Watch krasnoludom.
Pytanie, czy to umyślny nerf, czy ci co piszą podręczniki nie rozumieją (konsekwencji) zasad, które piszą
- lwieserce85
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3082
- Lokalizacja: Czarne Wrony Sochaczew
SA słabe tak jak były...ujebali kilka punktów ale to co było słabe i nie grało pozostało tak samo lipne......
6+4+1=15
Nowy wymiar matematyki
WarX pisze:Barany... W ramach uproszczenia zasad znerfili Deep Watch krasnoludom.
Pytanie, czy to umyślny nerf, czy ci co piszą podręczniki nie rozumieją (konsekwencji) zasad, które piszą
Chciałbym więcej takich "nerfów".
Znerfili konie silver helmom :<
Śmieszne te zmiany, ogólnie fajnie że potanili niegrywalne rzeczy, ale w niektórych przypadkach to aż smiesznie wygląda, jak np. w przypadku potanienia lodowego feniksa o 5 punktów z 380 na 375 - potanienie niegrywalnej jednostki o 1.3% na pewno zwiększy jej ilość na stole
Śmieszne te zmiany, ogólnie fajnie że potanili niegrywalne rzeczy, ale w niektórych przypadkach to aż smiesznie wygląda, jak np. w przypadku potanienia lodowego feniksa o 5 punktów z 380 na 375 - potanienie niegrywalnej jednostki o 1.3% na pewno zwiększy jej ilość na stole
Ostatnio zmieniony 16 lis 2018, o 22:41 przez Andrzej, łącznie zmieniany 1 raz.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.