Zapytania o zielone zasady
Moderator: Kołata
Ehh, r0m ma rację. Za bardzo kombinujesz :/ . Ale jeśli nawet byłoby tak jak mówisz, to powiedz mi, po co w ogóle GW wypuściło taka "jednostkę"/dodatek do jednostki jak fanole, skoro i tak sie zabijają jak tylko wyjdą z oddziału :/Marys pisze:Zgadza sie. Problem w tym ze powierzchnia stołu jest elementem terenu według RB.
Dobra, widzę, że wam trzeba powolutku i dwa razy
W moim rozważaniu chodzi o to, że GW podzieliło tereny na 4 grupy jeśli chodzi o aspekt ruchu. I skoro fanatyk nie zabija się o powierzchnię stołu ( co jest naturalne), nie zabija się również o inne elementy terenu z tej grupy czyli drogi i górki. Zabija się natomiast o wszystkie tereny z grup: Teren Trudny, Teren Bardzo Trudny i Teren Niedostępny. Jeśli przyjmiecie zasadę, że fanatyk zabija się o górkę (oczywiście rozważamy wzniesienie bez klifu) będziecie musieli przyjąć również, że zabija się o powierzchnię stołu (co jest bzdurą). Skoro GW dzieli wyraźnie i klarownie tereny pod względem wpływu na ruch jednostek, to nie widzę powodu do uściślania zasad 100% klarownych. Mam nadzieję, że tym razem wszyscy zrozumieli i postarają się być merytoryczni.
W moim rozważaniu chodzi o to, że GW podzieliło tereny na 4 grupy jeśli chodzi o aspekt ruchu. I skoro fanatyk nie zabija się o powierzchnię stołu ( co jest naturalne), nie zabija się również o inne elementy terenu z tej grupy czyli drogi i górki. Zabija się natomiast o wszystkie tereny z grup: Teren Trudny, Teren Bardzo Trudny i Teren Niedostępny. Jeśli przyjmiecie zasadę, że fanatyk zabija się o górkę (oczywiście rozważamy wzniesienie bez klifu) będziecie musieli przyjąć również, że zabija się o powierzchnię stołu (co jest bzdurą). Skoro GW dzieli wyraźnie i klarownie tereny pod względem wpływu na ruch jednostek, to nie widzę powodu do uściślania zasad 100% klarownych. Mam nadzieję, że tym razem wszyscy zrozumieli i postarają się być merytoryczni.
ciekawe czy w innych krajach tez maja takie problemy jak fanol zabijajacy sie na plaskim bo 'stol to teren'... takie kombinowanie juz jest absurdalne, ale jakby sie bardzo uprzec to moze to nawet i zostac przeforsowane...
bo wlasnie o to chodzi w tej grze, zeby sie przypieprzac do kazdego slowa i kombinowac jak sie tylko da
bo wlasnie o to chodzi w tej grze, zeby sie przypieprzac do kazdego slowa i kombinowac jak sie tylko da
przychylam posta Marysowi.
Strzelam sobie z Doom'a. Pocisk znosi mi 10 cali od zamierzonego celu i ląduje tuz za oddziałem wroga który jest związany w walce z moim oddziałem.
1) Czy mogę użyć poprawki i trafić w ten wrogi oodział.
2) jesli nie, to czy w przypadku gdyby zniosło mi na walczący wrogi oddział, to czy musze uzyc porpawki aby w niego nie trafić bo nie można strzelać do walki ?
3)I jeszcze z innej beczki:
Ratling jest pod wpływem "gork 'll fix it".Strzela do kombatu. Czy przy ranieniu swoich tez zamienia 6 na 1 (Gork 'll screw it )
1) Czy mogę użyć poprawki i trafić w ten wrogi oodział.
2) jesli nie, to czy w przypadku gdyby zniosło mi na walczący wrogi oddział, to czy musze uzyc porpawki aby w niego nie trafić bo nie można strzelać do walki ?
3)I jeszcze z innej beczki:
Ratling jest pod wpływem "gork 'll fix it".Strzela do kombatu. Czy przy ranieniu swoich tez zamienia 6 na 1 (Gork 'll screw it )
A doom diver ogólnie nie może strzelać do walki tak?
Tzn nie mogę celować w oddział, który walczy?
A jeśli np, wyceluje w unit obok niego, nie związany walką i trafie po czym użyje samosterowności to mogę znieść na walczący unit? A jeśli samoby zniosło to hity są normalnie w ten oddział czy się rozdziela jakoś między walczącymi? (bo taką wersję gdzieś słyszałem)
Tzn nie mogę celować w oddział, który walczy?
A jeśli np, wyceluje w unit obok niego, nie związany walką i trafie po czym użyje samosterowności to mogę znieść na walczący unit? A jeśli samoby zniosło to hity są normalnie w ten oddział czy się rozdziela jakoś między walczącymi? (bo taką wersję gdzieś słyszałem)
ja bym raczej powiedzial, ze nie mozna sie przesunac do combatu.. i nawet ze trzebaby o ile to mozliwe z niego odleciec.
ale ciekawe zagadnienie swoja droga
ale ciekawe zagadnienie swoja droga
wg zasad: nie strzelamy do unitów w walce, i wg mnie kierowanie na unit temu podlega...
wg logiki: spadający z nieba goblin wybierze trafienie w wroga czy glebnięcie o ziemie?
a tak z ciekawości jak strzelacie do małego celu, dorzucacie D3, wypadan np 3, to ruszacie sie o równe 3 czy do 3... pytanie zasadnicze w stosunku do małych celów.... ja zawsze równą ilość cali ..
wg logiki: spadający z nieba goblin wybierze trafienie w wroga czy glebnięcie o ziemie?
a tak z ciekawości jak strzelacie do małego celu, dorzucacie D3, wypadan np 3, to ruszacie sie o równe 3 czy do 3... pytanie zasadnicze w stosunku do małych celów.... ja zawsze równą ilość cali ..
TruePunk pisze: Kazdy gra jak lubi; ale czesc pomyslow nawet matka statystyka powinna z glowy wybijac;p
do 3 (nie mam booka.. pewnie okaze sie ze waluje perfidnie, ale co mi tam, chwile szczerosci chociaz przezylem )
Naszło mnie dzisiaj takie pytanie:
Gdy rzucę czar dający orkom że w tej turze biją pierwsze i mają przeżuty trafień i zaszarżuje HE przeciwnika, to czy He biją pierwsze czy w tym wypadku Orki?
Bo to byłaby dobra rzecz na HE gdyby raz chociaż nie biły mnie pierwsze.
Gdy rzucę czar dający orkom że w tej turze biją pierwsze i mają przeżuty trafień i zaszarżuje HE przeciwnika, to czy He biją pierwsze czy w tym wypadku Orki?
Bo to byłaby dobra rzecz na HE gdyby raz chociaż nie biły mnie pierwsze.
porownuje sie inicjatywe w takim wypadku - wiec he.
Aha, szkoda.
Myślałem że jak i przeciwnik i ja mamy asf to przy szarży jestem pierwszy..
Myślałem że jak i przeciwnik i ja mamy asf to przy szarży jestem pierwszy..
niestety nie - porowuje sie I
chyba ze przeciwnik ma great weapon (np swordmasterzy) - wtedy ty zaczniesz (dokladnie w uscislenniach to opisane jest)
chyba ze przeciwnik ma great weapon (np swordmasterzy) - wtedy ty zaczniesz (dokladnie w uscislenniach to opisane jest)
To i tak nieźle. Ci swordsmasterzy są paskudni- straszny bat na O&G, taka 7 spokojnie rozwala klocek orków 25 z fcg