
powszechne jest rzucanie kostkami ktore w poprzednim rzucie wypadly nisko (mimo ze z logiczno-statystycznego punktu widzenia nie ma to znaczenia)
czesto spotyka sie tez 'szczesliwe kostki'...
ja kiedys stawialem na najwyzszym obelisku czy innym widocznym miejscu swoja ulubiona figurke

poza tym nigdy sie nie gole w dzien turnieju

znacie jakies fajne przesądy?