You racist bastard!sojowy pisze:A ja nie lubię czarnych.
Śmieszne przesądy związane z WFB
Ja też tak robie ale tylko z przesądu bo to co piszesz jest nie do końca prawdą.yarma pisze:prawdopodobieństwo sukcesu w rzucie kostką sześcienna niech będzie równe 1/2
prawdopodobieństwo porażki oczywiście też jest wtedy = 1/2
Jesli potraktujemy je jako zdażenia niezależne to oczywiście nic ciekawego nie uzyskamy, bo ze wzoru na Prawdopodobieństwo zdarzenia A pod warunkiem zajścia zdarzenia B wyjdzie nam że:
P(A|B) = [(1/2)x(1/2)]/(1/2) = 1/2
Czyli wniosek: rzucamy dowolnie
Lecz jeśli założymy, że mamy do czynienia ze zdarzeniem łącznym składającym się z dwóch zdarzeń (dwa rzuty kotką sześcienna)
Prawdopodobieństwo sukcesu niech będzie = 1/2. Prawdopodobieństwo porażki jest oczywiście też równe 1/2.
Iloczyn dwóch sukcesów = 1/4. Więc jeśli weźmiemy po raz drugi do ręki kostkę z "sukcesem" to prawdopodobieństwo uzyskanie drugiego sukcesu w ciągu jest 1/4. Choć faktycznie prawdopodobieństwo pojedyńczego wynosi 1/2. Dlatego Zawsze biorę do ponownego rzutu tzw kostkę z porażką, bo w ten sposób podświadomie tworzę sobie zdarzenie łączne którego prawdopodobieństwo jest już 1/2. Gdyż prawdopodobieństwo pary (s-sukces, p-porażka) jest równe 1/2, I minimalizuje sobie w ten sposób prawdopodobieństwo nieudanego rzutu do 1/4. Gdyż para (p,p) takie ma właśnie prawdopodobieństwo przy założeniach początkowych oczywiście Smile
W rachunku prawdopodobieństwa jest tak wiele różnych paradoksów, że stworzenie choć podswiadome większej szansy sukcesu powinno być jakąś tam pomocą.
ps. Oczywiście zdanie bazujące na fałszywym założeniu niegdy nie będzie prawdziwe. Ale siła podświadomości jest wielka.
W Twoich przypadkach zdarzenie polegające na dwóch sukcesach wynosi (s,s) 1/4. A gdy bierzesz kość z porażką (p,s) też prawdopodobieństwo sukcesu jest też 1/4. Na początku porażka na 1/2 a później sukces na 1/2 czyli razem 1/4. Więc nie ma znaczenia czy bierzesz kostki z 6 czy 1 do rzutów.
BTW: Ciekawa sytuacja do jakiegoś rzutu potrzebowałem wysokich rzutów. Wybrałem ze stołu trzy jedynki i turlam kostkami wynik trzy jedynki prawdopodobieństwo zaistnienia takiej sytuacji 1/216.
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.
Ostatnio z nudów zrobilem tescik;) 100 razy kulnalem szescioma kostkami, potem kulnalem jeszcze raz dwoma najnizszymi i najwyzszymi z tych kostek i zsumowalem co wyszlo, taki test ld. Niestety wszystkich musze zawiesc:) Po 100 rzutach srednia jest taka: 7,141414141 i 7,080808081. Czyli roznica z dupy calkiem:) Juz po kilkunastu rzutach mediana byla rowna 7 i podczas calego testu juz sie nie zmianiala:) Wiec niestey ale rzucanie i wybieranie kostek nic nie daje 

7,14 i 7,08 wskazuja ze masz spilowane, niestatystyczne, kosci..
Nordri: mediana juz po KILKUNASTU rzutach byla rowna 7 to zdecydowanie nie. Poza tym jakie lamanie statystyki;) Dwa rzuty koscia ta sama koscia to zdazenia niezalezne;) Prawdopodobienstwo ze wypadnie ci 1 i 1 jest takie samo jak 1 i 6.
Daro: rzuty mialem statystyczne, ale nieodpowiednie wyniki, male jak mialy byc wysokie i na odwrot
Jak np mialem 4 wardy do rzucenia i mialem dwoch nie zdac( tak
chcialem aby zeszly mi co najmniej dwie driady:) ) to pech chcial ze rzucilem 3 wardy 
Daro: rzuty mialem statystyczne, ale nieodpowiednie wyniki, male jak mialy byc wysokie i na odwrot



ja jak jadę na tura i nie wypiję, to nic mi nie wychodzi 
Często też nucę sobie podczas rzutów koścmi, a przeciwnikowi jakiś tekst wypalę dla śmiechu. Jak się śmieję, to mam najlepsze rzuty, gdy się spinam to wszystko się rypie
Aaa, i taki zabobon większości graczy- na wysokie rzuty biorę kości, które leżały na stole z niskimi wynikami. No i mam jeszcze dwa zestawy kości- białe (już mocno poorane, no i mam ich 13
), które używam do zaznaczania woundów, a czerwonymi (10, GW) gram
Ale sztandarowa zasada- minimum po jednym bro przed każdą bitwą!

Często też nucę sobie podczas rzutów koścmi, a przeciwnikowi jakiś tekst wypalę dla śmiechu. Jak się śmieję, to mam najlepsze rzuty, gdy się spinam to wszystko się rypie

Aaa, i taki zabobon większości graczy- na wysokie rzuty biorę kości, które leżały na stole z niskimi wynikami. No i mam jeszcze dwa zestawy kości- białe (już mocno poorane, no i mam ich 13

Ale sztandarowa zasada- minimum po jednym bro przed każdą bitwą!

Nie wiem shinus, czy ty jestes w jakis sposob uposledzony czy jedynie zabawny w sposob ktory do mnie nie trafia.Shino pisze:ew. moze wskazywac, ze proba jest za mala lub tez, ze scianki nie sa rowno wywazone (np. ze wzgledu na wglebienia na cyfrach) ale trupek na pewno wie lepiej...
W kazdym razie chcialem Cie slonecznie pozdrowic i prosic zebys wiecej mojego nicka nie zdrabnial, tak dlugo jak dlugo kolegami nie bedziemy.
idz sobie popoglebiaj wglebienia na cyfrach czy cos lepiej.
AJ tam zawsze jak idzie jakiś ważny test ld u przeciwnika, np panika na smoku z 9 LD to składam ręce płasko tak jak do modlitwy i przykładam do ust jekko w nie dmuchając, i te płomienie w oczach. 80% przypadków się sprawdza , wiedza ci co im nie takie rzeczy nie wychodziły jak grali ze mną 

drogi trupku nie staraj sie mnie obrazic bo nie za bardzo ci to wychodzi choc widze, ze sie usilnie starasz... poza tym przeszkadza ci zdrabnianie twojej ksywki? jakis zly dotyk, ze cie to tak boli?TruePunk pisze:Nie wiem shinus, czy ty jestes w jakis sposob uposledzony czy jedynie zabawny w sposob ktory do mnie nie trafia.Shino pisze:ew. moze wskazywac, ze proba jest za mala lub tez, ze scianki nie sa rowno wywazone (np. ze wzgledu na wglebienia na cyfrach) ale trupek na pewno wie lepiej...
W kazdym razie chcialem Cie slonecznie pozdrowic i prosic zebys wiecej mojego nicka nie zdrabnial, tak dlugo jak dlugo kolegami nie bedziemy.
idz sobie popoglebiaj wglebienia na cyfrach czy cos lepiej.
a o kolegow sie nie martw... nie mam w planach wlaczenia cie do moich wiec tu mozesz spac o to spokojnie dziubdziusiu
Napisal człowiek, który sam pisze ksywki swych rozmówców tak, jak mu się podoba.zebys wiecej mojego nicka nie zdrabnial, tak dlugo jak dlugo kolegami nie bedziemy
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
przed rzutem staram sie wytrzec dłonie jak mi sie spocą
rzucam normalnie, bez cudacznego podkrecania
a przesądy: staram się rzucać pożyczonymi kostkami (poza artylerką i scaterem), bo na moich D6 potrafie na turnieju wyrzucić 6 jedynek na 7 kosciach

rzucam normalnie, bez cudacznego podkrecania

a przesądy: staram się rzucać pożyczonymi kostkami (poza artylerką i scaterem), bo na moich D6 potrafie na turnieju wyrzucić 6 jedynek na 7 kosciach
