jak najbardziej w porzadku... mam jeszcze nadzieje, ze na ll zobacza wspanialosc tego pomyslu i zmienia tez swoje glosowania na podobny sposb.... znaznie to ulatwi mase rzeczy (tylko z regulaminem ligi bedzie problem )Barbarossa pisze:Szalenie mi się spodobał pomysł na "usprawnienie" naszej pracy poprzez wprowadzenie zasady liberum veto. Dorzućcie jeszcze ze dwie kontrasygnaty i obowiązkowe konsultacje ze związkami zawodowymi.
Sędziowski Rynsztok
Moderatorzy: Shino, Lidder, kudłaty, Furion
Ja sie musze jeszcze przyczepic do skiterleapa. Sprawa jest w sumie dosyc rzadka, bo teraz wiekszosc gra dzwonkiem i tak, ale dla zasady musze sie przyczepic, bo imo uscsilenie jest bledne.
Chcialbym poprostu sprobowac obalic jedyny (chyba) argument, ze brak flee bylo zamierzeniem tworcow flee.
1)GW wydalo faqa w sprawie herdow, ktore zawsze ustawiaja sie w conajmniej 4-osobowych szeregach, ze ustawiaja sie tak tez w tej edycji. Zamierzenie jest jednoznaczne, herdy ustawiaja sie tak, by miec zawsze ranki. Jednak same GW wydaje faqa zgodnego z literalna zasada, ze ustawiaja sie w 4 (czyli wbrew swojemu zamierzeniu).
2)Argument o winged lancers jest nie do konca trafiony, bo w ich zasadach jest 'wywoluja panike jak szarza z boku'. W skiterleapie nie ma 'nie mozna dac flee jak przy pursuit' tylko 'dziala jak pursuit'. IMO przy tak sforumulowanym zapisie doszukiwanie sie intencji tworcow gry, ze nie mozna dac flee jest duzym naduzyciem. Powinno sie uscsislic tak jak przy herdach, czyli ze gra sie zgodnie z aktualnym RB, zwlaszcza, ze przy herdach zamierzenie jest ewidentne a tutaj nie do konca.
Dziekuje za uwage .
Chcialbym poprostu sprobowac obalic jedyny (chyba) argument, ze brak flee bylo zamierzeniem tworcow flee.
1)GW wydalo faqa w sprawie herdow, ktore zawsze ustawiaja sie w conajmniej 4-osobowych szeregach, ze ustawiaja sie tak tez w tej edycji. Zamierzenie jest jednoznaczne, herdy ustawiaja sie tak, by miec zawsze ranki. Jednak same GW wydaje faqa zgodnego z literalna zasada, ze ustawiaja sie w 4 (czyli wbrew swojemu zamierzeniu).
2)Argument o winged lancers jest nie do konca trafiony, bo w ich zasadach jest 'wywoluja panike jak szarza z boku'. W skiterleapie nie ma 'nie mozna dac flee jak przy pursuit' tylko 'dziala jak pursuit'. IMO przy tak sforumulowanym zapisie doszukiwanie sie intencji tworcow gry, ze nie mozna dac flee jest duzym naduzyciem. Powinno sie uscsislic tak jak przy herdach, czyli ze gra sie zgodnie z aktualnym RB, zwlaszcza, ze przy herdach zamierzenie jest ewidentne a tutaj nie do konca.
Dziekuje za uwage .
Ostatnio zmieniony 5 lut 2008, o 17:15 przez Marek G, łącznie zmieniany 2 razy.
A post niżej napisałem, że zdaje sobie sprawę, że byłem za ostry i przepraszam wszystkich, który poczuli się dotknięci..Barbarossa pisze: Jeśli chodzi o traktowanie postów jako ataki - wystarczy, że przeczytasz swój pierwszy post na nasz temat sprzed kilku dni, który wisi na LL. Sądzę, że pomoże to nam zrozumieć się jeszcze lepiej.
nie liberum veto, a zasada jednomyślności... to są dwie różne rzeczy... historia sie kłania..Szalenie mi się spodobał pomysł na "usprawnienie" naszej pracy poprzez wprowadzenie zasady liberum veto.
@Shino - LL ma ponad 40 członków zajmujących się ligą, LS 5, którzy uściślają zasady... a teraz "znajdź 5 różnic"
Pytanko do LS:
czy moglibyście mi wytłumaczyć czemu do niektórych rzeczy bierzecie pełną interpretacje jak np DA w booku mają napisane "immune to all flaming atacks" i spoko jak pisze to trudno, taka zasada, a np do VHS bierzecie tylko cześć enemy w challengu to również mount którego dosiada pan walczący w challengu chyba że źle rozumiem słowo enemy. Bardzo dobrze ze jest LS bo niektóre sprawy wymagają uściśleń ale czemu zabieracie się za coś co jest jasne w booku mam napisane że mogę zamienić się statystykami z wrogiem w challengu, a mount jak najbardziej jest moim przeciwnikiem tak samo jak jego jeździec, dlatego nie rozumiem czemu dla DA przyjmujecie pełną interpretacje zasady wynikającą z ich booka a w empire robicie pod górkę i bierzecie tylko to co wam się podoba czyli enemy in challeng to tylko ktoś kto może rzucić go co jest kompletną nieprawdą.Skoro mam napisane coś czarno na białym to czemu interpretujecie to inaczej.
Jak ktoś z LS przeczytał tego posta to sory, że się tak rozpisałem, liczę na szybką i treściwą odpowiedź.
czy moglibyście mi wytłumaczyć czemu do niektórych rzeczy bierzecie pełną interpretacje jak np DA w booku mają napisane "immune to all flaming atacks" i spoko jak pisze to trudno, taka zasada, a np do VHS bierzecie tylko cześć enemy w challengu to również mount którego dosiada pan walczący w challengu chyba że źle rozumiem słowo enemy. Bardzo dobrze ze jest LS bo niektóre sprawy wymagają uściśleń ale czemu zabieracie się za coś co jest jasne w booku mam napisane że mogę zamienić się statystykami z wrogiem w challengu, a mount jak najbardziej jest moim przeciwnikiem tak samo jak jego jeździec, dlatego nie rozumiem czemu dla DA przyjmujecie pełną interpretacje zasady wynikającą z ich booka a w empire robicie pod górkę i bierzecie tylko to co wam się podoba czyli enemy in challeng to tylko ktoś kto może rzucić go co jest kompletną nieprawdą.Skoro mam napisane coś czarno na białym to czemu interpretujecie to inaczej.
Jak ktoś z LS przeczytał tego posta to sory, że się tak rozpisałem, liczę na szybką i treściwą odpowiedź.
- Barbarossa
- Mniejsze zło
- Posty: 5612
W army booku masz napisane, że będąc w pojedynku możesz się zamienić statystykami z "the enemy". Jak ktoś przytomnie zauważył na forum anglojęzycznym, można to próbować rozciągać nie tylko na smoka (potencjalnie), ale na dowolny wrogi model na stole. Dlatego też należało uściślić, o co chodziło twórcom AB. Uznaliśmy, że "the enemy" oznacza wroga przyjmującego albo rzucającego wyzwanie, nie jego mounta.
Dyskusja o VHS była długa i nie sądzę, by komukolwiek chciało się to powtarzać. Zainteresowanych odsyłam tam. Nie jest to sytuacja tożsama z dragon armour.
Zasada jednomyślności jest jeszcze lepsza, bo już nawet nie mozna się wstrzymać lub nie wziąć udziału w głosowaniu. Spryciarze.
A może w ogóle zlikwidujecie LS - oszczedzicie i sobie i nam kłopotu.
Racja.nie liberum veto, a zasada jednomyślności... to są dwie różne rzeczy... historia sie kłania..
Zasada jednomyślności jest jeszcze lepsza, bo już nawet nie mozna się wstrzymać lub nie wziąć udziału w głosowaniu. Spryciarze.
A może w ogóle zlikwidujecie LS - oszczedzicie i sobie i nam kłopotu.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
nie Jankiel, nie oto chodzi to są luźne propozycje, ale nie powiesz, że nie zgodzisz się z tym, że jeśli LS zatwierdzi coś jednomyślnie, a nie 2 do 3 to ma to większe poparcie społeczne?
co do zasady liberum veto to oznacza ona tyle co zerwanie obrad na dany temat...
przy zasadzie jednomyślności masz prawo do dalszych negocjacji i próby ustalenia jednolitej wersji przez całą piątkę.. a że jest was tylko 5 to chyba będziecie się umieć jakoś dogadać... z resztą pisałem wyżej, że to są tylko propozycje, które można przyjąć, albo nie... więc się nie denerwuj
co do zasady liberum veto to oznacza ona tyle co zerwanie obrad na dany temat...
przy zasadzie jednomyślności masz prawo do dalszych negocjacji i próby ustalenia jednolitej wersji przez całą piątkę.. a że jest was tylko 5 to chyba będziecie się umieć jakoś dogadać... z resztą pisałem wyżej, że to są tylko propozycje, które można przyjąć, albo nie... więc się nie denerwuj
- Jedy Knight
- Forma Skrótowa
- Posty: 3439
Gobo pisze:... nie powiesz, że nie zgodzisz się z tym, że jeśli LS zatwierdzi coś jednomyślnie, a nie 2 do 3 to ma to większe poparcie społeczne?
Non sequitur
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.
my bysmy sie potrafili dogadac? a tak zupelnie serio to nie ma tu takiej roznicy oprocz tego, ze u was szansa na 100% zgode jest minimalnie mniejszaGobo pisze: @Shino - LL ma ponad 40 członków zajmujących się ligą, LS 5, którzy uściślają zasady... a teraz "znajdź 5 różnic"
- Jedy Knight
- Forma Skrótowa
- Posty: 3439
Nie rozumiem.Gobo pisze:Wiesz JK - 2 do 3 to blisko 3 do 2.. czyli głosowanie toczy się wg widzi mi się głosujących....
Mógłbyś wytłumaczyć?
Jaki jest związek między rozkładem głosów, a tym czy głosowanie toczy się "wg widzi mi się głosujących"?
Dla ułatwienia napiszę po polsku - nie ma żadnego związku.
Pojęcie "głosowanie toczy się wg widzi mi się głosujących" w odniesieniui do prac LS jest po prostu pojęciem pustym.
Nie bardzo potrafię rozmawiać z kimś kto tak rozumuje jak Ty.
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.
to moze jeszcze wprowadzicie symultaniczne posty?Gobo pisze:Wiesz JK - 2 do 3 to blisko 3 do 2.. czyli głosowanie toczy się wg widzi mi się głosujących... ile razy widzimy przeglądając forum LS, że jest 2-2 i jeden z jej członków ma głos decydujący? chyba dość często..
Sorry, ze sie wtracam, ale mi jako graczowi odpowiadają uściślenia, bo w większości przypadków są wprowadzane z ,,duchem gry".
Wybralismy taki sklad LS, nie inny, mi pasi. Jedyna grupa ludzi, ktora stara sie ,,domyslac o co chodzilo tworcom" i im wychodzi lepiej niz nam.
Czarno na bialym zwykle nie starczy. Jeszcze trzeba niekiedy wskazać palcem na kartkę, albo pięścią...
JK.. zrozumiałem Twoja sentencje
osobiście już pisałem, że sam nie mam większych zastrzeżeń do pracy LS.. ale wolałbym, by panowała w niej zgodność i nie było momentów jak z DA, gdzie głosowanie kończy sie 3:2 a Barb uzasadnia to tym, że tak mówi rule booku...jeśli tak mówi rule book to powinno być 5:0 ale spoko nie chce mi się już tego wywlekać
Shino - jak rząd umie się dogadać czasem to i wam by się udało
osobiście już pisałem, że sam nie mam większych zastrzeżeń do pracy LS.. ale wolałbym, by panowała w niej zgodność i nie było momentów jak z DA, gdzie głosowanie kończy sie 3:2 a Barb uzasadnia to tym, że tak mówi rule booku...jeśli tak mówi rule book to powinno być 5:0 ale spoko nie chce mi się już tego wywlekać
Shino - jak rząd umie się dogadać czasem to i wam by się udało
Właśnie w jednym zdaniu zawarłeś całe motto i filozofię tego podforum, a przynajmniej 90% prowadzonych tutaj dyskusji.Marek Golan pisze:ale dla zasady musze sie przyczepic
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
- Barbarossa
- Mniejsze zło
- Posty: 5612
Ujmę to w ten sposób. Uściślanie to lawirowanie pomiędzy RAW a intencją twórcy. Co robi samo GW, że choćby zacytuję taki fragment jakiegoś FAQa:Gobo pisze: osobiście już pisałem, że sam nie mam większych zastrzeżeń do pracy LS.. ale wolałbym, by panowała w niej zgodność i nie było momentów jak z DA, gdzie głosowanie kończy sie 3:2 a Barb uzasadnia to tym, że tak mówi rule booku...jeśli tak mówi rule book to powinno być 5:0 ale spoko nie chce mi się już tego wywlekać
"Q. With the Unliving Idol gift (Beasts of Chaos, page 62), the
Daemon counts as a Beast General when choosing the army. Does it
mean that you can have in that case a Shaggoth in this army?
A. Oh, sneaky! Still, the answer is no. It was our intention that
a general who is a Daemon would not have Shaggoths in the same
army (even if the Daemon counted as a Beast for army selection).
S. Anthony Reynolds - Warhammer Design Team"
Za jakiś czas wyjdzie FAQ do HE. Moje typy są takie:
Na 75% będzie w nim napisane, że Dragon armour daje odporność na wszystkie flaming attacks.
Na 25% będzie tam napisane "Of course not! Immunity to fire will hardly protect a model from a cannonball"
Oczywiście jest też spora szansa, że FAQ nie wyjdzie nigdy, bądź nie będzie tej kwestii dotyczył. Wydając army book, GW popełnił błąd nie precyzując czegoś, co wcale nie jest oczywiste z logicznego punktu widzenia oraz w świetle zasad do przedmiotu (i stosownego FAQa) z poprzedniej edycji.
Często RAW po prostu nie działa i GW samo go odrzuca. Np. według zasad Dwarf flame cannon wcale nie ma flaming attacks. Śmieszne, prawda? Według RAW ward z jeźdźca przechodził na smoka, dopóki nie wyszedł FAQ zmieniający zasady... I jakoś w Polsce tak nie graliśmy, bo wszyscy zbiorowo uznali, że to chore.
Reasumując - nie dziwię się sędziom, którzy mieli wątpliwości co do dragon armour. W świetle historii tego przedmiotu, oraz "nielogiczności" jego działania, twórca AB powinien był podać przykład, żeby była jasność co do jego intencji.