Śmieszne przesądy związane z WFB

Kielon · Post autor: **Kielon** » 1 lut 2008, o 22:56

Stachu pisze:hehe... opcje typu " nie tą kostką!!! nie czuje w niej mocy!! "

nie powiem czyje to poglądy....

Moje.

Rzuty na kościach trzeba wyczuć, czasami dobry wynik może popsuć ci niewłaściwa kostka, bądź też niewłaściwa osoba stojąca przy stole.

Stachu · Post autor: **Stachu** » 1 lut 2008, o 23:06

a czasem po prostu bywa tak, że przeciwnik rzuca jak chce....
np. 12 na czarach, 2x1 na break'a, 6-skti na impacty,mało na toczenie jak przedeklarował...

zawsze się zastanawiałem czy tego typu rzuty po zsumowaniu na koniec bitwy dają statystyczny rezultat.

IceRiver · Post autor: **IceRiver** » 1 lut 2008, o 23:27

Ej nie dobijajcie mnie! Jakieś 3 miesiące temu jakiś dzieciak rzucał moimi kośćmi przed moją bitwą z nim na turnieju XD Jak zapytałem co robi ti powiedział że zużywa dobre rzuty <zgon>

Fluffy · Post autor: **Fluffy** » 1 lut 2008, o 23:58

Shino i Truepunk - wyluzujcie, bo będzie źle.
Pozdrawiam

PAWLAK · Post autor: **PAWLAK** » 2 lut 2008, o 16:51

Fluffy pisze:Shino i Truepunk - wyluzujcie,

Racja wyluzujcie. Ja mogę kisiel do Lublina z domu przywieść. Bo jutro jakiś hipermarket otwierają to pewnie za darmo będą dawać

A co do przesądów:
to nigdy 5SP na tanka bo mam 6 i pegazy zawsze nie zdają paniki.

rzuty: trzeba dużo"potrząchać" w łapie i naładować energią, oraz oczywiście biorę małe wyniki jak chce duże i odwrotnie

sojowy · Post autor: **sojowy** » 2 lut 2008, o 21:10

Grazbird pisze:przed rzutem staram sie wytrzec dłonie jak mi sie spocą

Ja też wycieram ręce przed rzutem, ale to dlatego, że potem są niemiłe w dotyku jak sie lepią.

Lunn pisze:sojowy napisał:
A ja nie lubię czarnych.

You racist bastard!

Czlowieku, ku*wa, trochę kultury!

Krzysiek · Post autor: **Krzysiek** » 3 lut 2008, o 10:23

Ja znam przesąd ,że nie pomalowana armia prawie zawsze przegrywa o dziwo mi się to sprawdza

tedzio · Post autor: **tedzio** » 3 lut 2008, o 10:44

ja mam jeszcze tak ze mam duzo proxów w armii to czesto pzegrywam i czesto się to nawet sprawdza

Inferno · Post autor: **Inferno** » 3 lut 2008, o 11:10

zawsze rzucam na raty pomaga

PAWLAK · Post autor: **PAWLAK** » 3 lut 2008, o 12:20

co do proxów to ja czasem gram z kumplami na samych proxach tylko bohaterów dajemy(jak gramy gdzieś na imprezie) to wtedy proxy zawsze wygrywają

Nehan · Post autor: **Nehan** » 3 lut 2008, o 16:33

Kapelusz HASHUTA!

IceRiver · Post autor: **IceRiver** » 3 lut 2008, o 18:25

tedzio pisze:ja mam jeszcze tak ze mam duzo proxów w armii to czesto pzegrywam i czesto się to nawet sprawdza

Właśnie takie armie powinny wygrywać bo nie ograniczają cię figurki XD

Zeppelin · Post autor: **Zeppelin** » 3 lut 2008, o 19:10

osobiście kupiłem 5 kostek :czarną,czewoną,zieloną,białą i czarną z niebieskimi kropkami.

rzucałem każdą 5razy po 15 i została jako najlepsza czarna z niebieskim( mam tylko jedną przysłowiowo szczęśliwą) następnie prawie na równi z plusem na czarne wygrały czarne i czerwone.Toteż rzucam tylko czarnymi czasami czerwonymi i bohaterami i pojedyńczymi rzutami niebieso czaeną

pozdro

Post autor: **Hrabia** » 3 lut 2008, o 23:41

Jak dugo trzymam kostki w ręce, to wyciągam z nich pozytywną energię

Muszę kostkę podnieść i rzucić, wtedy mam lepsze wyniki. A na sypanie na wampirach zawsze rzucam osobno i często nawet na 3ld szkieletów wychodzi

Co do przesądów inne niż "kostkowe". Wight Lord z KB na 5+ i 3+ trafianiem - ZAWSZE trafia jednym atakiem i nie rani.
Na jednym z turniejów parowych wspomagała nas tajemnicza moc zombiego Czesia (kto grał przeciwko Czesiowi ten wie o co chodzi

). Wystarczyło, że Czesiu stał w miejscu gdzie aktualnie była akcja - czołg na kilku ranach robił maksa punktów, wszystkie save'y wychodziły, szarże nie dochodziły, kule armatnie wbijały się w ziemię, itp. Wystarczyło Czesia zabrać i schować i już nam się bitwa sypała

Krzysiek · Post autor: **Krzysiek** » 4 lut 2008, o 08:08

Ja tam sam wierzę w przesąd ,że jak się rzuca pojedynczo kostki to są lepsze wyniki .Kłopot w tym ,że przeciwnicy się wkurzają bo to dłuuugo trwa.

Lunn · Post autor: **Lunn** » 4 lut 2008, o 19:22

Jeszcze jeden mi się przypomniał:
Jak gracz pomaluje ostatnią figurkę, umiera
Czyli mam długie życie przed sobą

Morrok · Post autor: **Morrok** » 4 lut 2008, o 20:03

byl komiks o battlowcach ,,co sie dzieje z figurkami gracza, po jego smierci"

(to we Wroclawiu sa 2 osoby niesmiertelne juz, ktore graja tylko po chatach i maja wszystko (!!!) pomalowane)

Gobo · Post autor: **Gobo** » 4 lut 2008, o 20:08

Krzysiek pisze:Ja tam sam wierzę w przesąd ,że jak się rzuca pojedynczo kostki to są lepsze wyniki .Kłopot w tym ,że przeciwnicy się wkurzają bo to dłuuugo trwa.

ja tam rzucam liderki i czary z 2d6 ;D

i musze przyznac ze to sie sprawdza...

a moj znajomy z klubu twierdzi ze potrzacanie koscmi i huhanie na nie przynosi za to pecha ;D

ataman · Post autor: **ataman** » 4 lut 2008, o 20:40

@Hrabia: nawet mi o Czesiu nie wspominaj

Na moje szczescie na PGA juz nie wykazywal sie az taka skutecznoscia

pingus · Post autor: **pingus** » 5 lut 2008, o 19:39

@Główny temat: a potem się dziwicie, że ludzie nie traktują Was poważnie.