I ReaperFingor pisze:A konkurencja nie spała - przykładem może być tu Privateer Press.
Co z tym GW?
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
I Reaper
Ciekaw jestem bardzo, do jakich wniosków dojdą panowie z GW.
Ciekaw jestem bardzo, do jakich wniosków dojdą panowie z GW.
Arabesca - Dark Fantasy, Epic Action
Nietykalny pisze:Lakieru pernamentnego ( permanentny znaczy co innego)
Dzisiaj przeczytałem reklamę GW w darmowej gazecie Metro rozdawanej w Glasgow.'Jeżeli masz 11+ lat i chcesz przeżyć wielką przygodę...' Cała reklama wyglądała dosyć... rozpaczliwie? trochę to było żenujące...
Rozpaczliwe jest dla mnie wrzucanie reklamy tak specyficznego produktu jak figurkowe gry bitewne między reklamę butów i pizzy w gazecie rozdawanej w autobusach. Według mnie pokazuje to, jaki klient jest teraz dla GW najważniejszy -'11+, który ma odkryć w sobie nowe, nieznane talenty, pomalować swoich bohaterów i dostać za darmo pierwszą figurkę'. Taki typ klienta kupi 2-3 boxy i da sobie spokój z hobby, chyba nie tędy droga...
Ważne że ktoś kupi te 2-3 boxy.A co później z tym zrobi...Kogo to obchodzi?
Tak obserwuję ten temat i zaczyna mi siępokazywac obraz:
Siedziba GW.Dwa pokoje na dwóch końcach budynku.
W jednym grupa od sprzedazy.
W drugim od rozwoju hobby.
Jedni i drudzy spotykają się w windzie jadąc do pracy i wracając z niej.
Nie mają zielonego pojęcia jakie cele ma druga grupa.
Hobby zastanawiają się jak tu zachęcić ludzi do gry w fajny system z fajną historią, jak zachęcic modelarzy do zbierania i modeli.
Sprzedaż myśli jak tu dobrze sprzedać cokolwiek.
W wyniku braku wspolpracy wydziałów niedługo pojawią się np. płatki śniadaniowe z losowym modelem wojownika chaosu.
Albo skinki jako dodatek do chipsów.
Tak obserwuję ten temat i zaczyna mi siępokazywac obraz:
Siedziba GW.Dwa pokoje na dwóch końcach budynku.
W jednym grupa od sprzedazy.
W drugim od rozwoju hobby.
Jedni i drudzy spotykają się w windzie jadąc do pracy i wracając z niej.
Nie mają zielonego pojęcia jakie cele ma druga grupa.
Hobby zastanawiają się jak tu zachęcić ludzi do gry w fajny system z fajną historią, jak zachęcic modelarzy do zbierania i modeli.
Sprzedaż myśli jak tu dobrze sprzedać cokolwiek.
W wyniku braku wspolpracy wydziałów niedługo pojawią się np. płatki śniadaniowe z losowym modelem wojownika chaosu.
Albo skinki jako dodatek do chipsów.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken
GW powinno obchodzić - lepiej jest mieć 10 stałych klientów, którzy będą zainteresowani stałym zwiększaniem swoich armii, niż nastawiać się na 30 przypadkowych, którzy po raz drugi do sklepu nie wrócą. W koncu to ma być hobbyReyki pisze:Ważne że ktoś kupi te 2-3 boxy.A co później z tym zrobi...Kogo to obchodzi?
czy ja wiem.Kadrinazi pisze:GW powinno obchodzić - lepiej jest mieć 10 stałych klientów, którzy będą zainteresowani stałym zwiększaniem swoich armii, niż nastawiać się na 30 przypadkowych, którzy po raz drugi do sklepu nie wrócą. W koncu to ma być hobbyReyki pisze:Ważne że ktoś kupi te 2-3 boxy.A co później z tym zrobi...Kogo to obchodzi?
Gracz ktory ma juz 2-3 boxy i zalogowal sie na forum zacznie polowac najczesciej (gdy ma 11+lat i ograniczona kase to prawie na pewno) na figsy na allegro/ebayu
Wiec w finalnym efekcie da zarobic firmie znacnzie mniej niz 3 ktorzy kupia 2-3 nowe boxy i zrezygnuja
No i właśnie dlatego coraz bardziej wchodzą w plastik. Imo nie tylko dlatego, że to tańsze jest ale właśnie głównie z tego względu, że ograniczy to odkupowanie starych figurek do najczęściej jednej odsprzedaży. . .
No, ale taka taktyka ma oprócz zalet, także wady. Ludzie wolą jednak metal - fajnie czasem coś wyczyścić i odmalować na nowo, a i sprzedać można takie figurki nawet po 10 latach. Innym sie takie figurki fajniej maluje. . . a to powoduje, że konkurencja GW zwiększa sprzedaż.
Może jeszcze wydawanie w plastiku corowych regimentów ma jakiś sens (choć wole metal), ale co do bohaterów - uważam, że to głupota przy coraz większym wyborze podobnych figurek z metalu i bardzo często lepiej rzeźbionych, u konkurencji. . .
Z plastikiem nie powinni więc przesadzać bo to broń obosieczna.
Powinni też pomyśleć nad marketingem. Niekoniecznie reklamy, ale np. promocje i wchodzenie z częścią swojego asortymentu do sklepów niekoniecznie modelarsko-figurkowych.
Battle of skull pass było dobrym pomysłem, choć na dość małą skalę i raczej wyjątkowym i ze względu na jakość figurek - pozostawiającym trochę do życzenia. . .
No, ale taka taktyka ma oprócz zalet, także wady. Ludzie wolą jednak metal - fajnie czasem coś wyczyścić i odmalować na nowo, a i sprzedać można takie figurki nawet po 10 latach. Innym sie takie figurki fajniej maluje. . . a to powoduje, że konkurencja GW zwiększa sprzedaż.
Może jeszcze wydawanie w plastiku corowych regimentów ma jakiś sens (choć wole metal), ale co do bohaterów - uważam, że to głupota przy coraz większym wyborze podobnych figurek z metalu i bardzo często lepiej rzeźbionych, u konkurencji. . .
Z plastikiem nie powinni więc przesadzać bo to broń obosieczna.
Powinni też pomyśleć nad marketingem. Niekoniecznie reklamy, ale np. promocje i wchodzenie z częścią swojego asortymentu do sklepów niekoniecznie modelarsko-figurkowych.
Battle of skull pass było dobrym pomysłem, choć na dość małą skalę i raczej wyjątkowym i ze względu na jakość figurek - pozostawiającym trochę do życzenia. . .
"weź ten miecz i odnieś go swemu panu, niech go uważa za znak zwycięstwa i niech przyśle cesarzowi, swemu przyjacielowi, by się dowiedział, że może wyśmiać zabitego nieprzyjaciela albo opłakiwać krewnego"
Widukind z Korwei, Kronika Saska
Widukind z Korwei, Kronika Saska
Też cię kochamy.Kallessin pisze:
Kocham was, naprawde nic mi nie daje tyle radosci co tezy tego forum
Nasz wielki mentorze ! Powiedz nam - maluczkim (i gorzej rozwiniętym pod względem intelektualnym), w której części naszych tez kryje się to wspaniałe źródło radości. Też chcemy się pośmiać
Po tym głębokim i wyczerpującym poście, w którym w 3 linijkach zostało zawarte 8 emotek, spodziewam się jakiś równie inteligentnych wniosków
Arabesca - Dark Fantasy, Epic Action
Nietykalny pisze:Lakieru pernamentnego ( permanentny znaczy co innego)
"wnioski są smutne, ale powiedzieć to musze - w człowieku naprawde niewiele jest duszy" Dezerter - tak na rozluźnienie
a poza tym to zgadzam sie z Ritchie... a poza tym.. jak ktos chce to neich poluje an allegro i ebayu na metale... ja swoje 3 armie mam w wiekoszosci metalowe lub staro edycyjne wiec nie zam mi tych co teraz musza sie użerać z plastikiem ;D
a poza tym to zgadzam sie z Ritchie... a poza tym.. jak ktos chce to neich poluje an allegro i ebayu na metale... ja swoje 3 armie mam w wiekoszosci metalowe lub staro edycyjne wiec nie zam mi tych co teraz musza sie użerać z plastikiem ;D
Bądź sprawiedliwy. Nie każdy zaczynał gdy wszystkie wzory były piękne, a nade wszystko metalowe. Sam mam 2 armie prawie full metal. I mam nadzieję, że w niedługim czasie będą to armie 100% metal. Metalowa armia lepiej walczy.
btw.
Tak trochę myślałem i doszedłem do wniosku, że nie ma plastikowych konwersji, tak jak chce tego Gw. To tylko inaczej posklejane plastikowe odpadki. Z resztą... no właśnie. Czy można nazwać konwersją model, który z założenia dopuszcza różne opcje poskładania? Czy można nazwać konwersją model, do którego pocięcie części i podstawowe sklejenie to ok. 5 minut? W końcu przynajmniej w część modeli redukcyjnych ma się opcje np. innego uzbrojenia. I nie spotkałem się z tym, aby to nazywano konwersją.
btw.
Tak trochę myślałem i doszedłem do wniosku, że nie ma plastikowych konwersji, tak jak chce tego Gw. To tylko inaczej posklejane plastikowe odpadki. Z resztą... no właśnie. Czy można nazwać konwersją model, który z założenia dopuszcza różne opcje poskładania? Czy można nazwać konwersją model, do którego pocięcie części i podstawowe sklejenie to ok. 5 minut? W końcu przynajmniej w część modeli redukcyjnych ma się opcje np. innego uzbrojenia. I nie spotkałem się z tym, aby to nazywano konwersją.
Człowieku, rozumiem twoje rozżalenie tym, że GW robi coraz więcej plastików, ale nie rozumiem już, czemu aż tak to przeżywasz Plastik ma swoje zalety i wady, a figurki nie są tak okropne, że należy je piętnować i niszczyćokurdemol pisze:Bądź sprawiedliwy. Nie każdy zaczynał gdy wszystkie wzory były piękne, a nade wszystko metalowe. Sam mam 2 armie prawie full metal. I mam nadzieję, że w niedługim czasie będą to armie 100% metal. Metalowa armia lepiej walczy.
btw.
Tak trochę myślałem i doszedłem do wniosku, że nie ma plastikowych konwersji, tak jak chce tego Gw. To tylko inaczej posklejane plastikowe odpadki. Z resztą... no właśnie. Czy można nazwać konwersją model, który z założenia dopuszcza różne opcje poskładania? Czy można nazwać konwersją model, do którego pocięcie części i podstawowe sklejenie to ok. 5 minut? W końcu przynajmniej w część modeli redukcyjnych ma się opcje np. innego uzbrojenia. I nie spotkałem się z tym, aby to nazywano konwersją.
Mi się na przykład sporo starych wzorów w ogóle nie podoba (większość tych starych lizaków, O&G). To tak jak ze zwolennikami baryłkowatych krasnali - BuXi stwierdził kiedyś, że modele krasnali z BfSP (chyba najgorsze, najsłabiej odlane modele w tej edycji) są ładniejsze od tych nowych, pudełkowych, bo są bardziej beczułkowate. Gdzie tu logika? Nie powinno się generalizować Metal - dobrze, plastik - źle.
Co do konwersji - z plastikami można robić to samo co z metalowymi figurkami, tylko że łatwiej. Można dorabiać rzeczy z GSa, można tworzyć nowe bronie z gotowych części, można zmieniać pozy - a to wszystko dużo prościej, niż w przypadku metalowych figurek.
Nie spotkałem się nigdy z sytuacją, by ktoś nazywał konwersją różnie przyklejone części z jednego zestawu. Z różnych pudeł - owszem, ale takie samo zjawisko występuje przy metalowych figurkach.
Arabesca - Dark Fantasy, Epic Action
Nietykalny pisze:Lakieru pernamentnego ( permanentny znaczy co innego)
Z tego co narazie przeczytalem wiekszosc z was podtrzymuje teze,ze dla GW powinni sie bardziej liczyc hardkorowi gracze co graja od 10 lat i jezdza na turnieje.Na tych turniejach powinny stac hostessy GW i zachwalac towar,a gracze powinni miec mozliwosc wypicia browara w oryginalnej tawernie Bugmana(czy cos takiego,w WD kiedys widzialem,ze w tej bazie cos takiego maja;)).
Wedlug mnie jest dokladnie odwrotnie.Ci,tak zwani starzy gracze,w wiekszosci maja juz armie.Nie maja juz takiej zajawki,zeby cos sobie kupic.Generalnie nie sa juz malolatami przesiadujacymi caly dzien w sklepie z WFB i nie prosza Mikolaja o pudelko "szlachetnej wiecznej strazy lasu Loren",albo inny plewny oddzial.Gracze,ktorzy jezdza na turnieje w wiekszosci maja juz armie,najwyrzej pozycza cos od kumpla i nie bardzo interesuje ich promocja ze strony GW(pokaz AS na DMP jest chyba dobrym przykladem ).Wsrod nich juz nie trzeba przeciez nic promowac.
Tak wiec kto jest tergetem GW?Malolaty,ktorzy jeszcze nie maja armii! To na nich robi wrazenie pokaz AS,w ktorym Zlowieszczy Chaos Wariorzy walcza z Eternal Guardami.To wlasnie oni nie moga spac po nocach,wspominajac ten pokaz...i wreszcie to oni przychodza nastepnego dnia z tata(i jego portfelem wypelnionych guldenami),zeby kupic sobie jakiegos figsa.Pozniej przynosi malolat takiego stwora do klasy i juz przez miesiac chlopacy w klasie jaraja sie przez chwile nie pokemonami tylko wspanialym produktem ze stajni GW.Tak tak moi drodzy,to wlasnie oni stanowia(no dobra to moja hipoteza )glowne zrodlo dochodow tytulowej firmy.
Podejrzewam,ze moja teoria jest troche subiektywna,dlatego bo ja sam wlasnie w ten sposob przechodzilem przez kolejne levele wciagniecia w to bagno.Najpierw jechalem zajarany do Faberow,potem cos do klasy przynioslem to jeszcze paru zaczelo zbierac.Az w koncu doszedlem do tej fazy kiedy nie kupuje figsow od ladnych paru lat,najwyzej jakies uzywane,no i juz nie gram piechota w WE. Jezdze za to na turnieje gdzie chyba malo kogo obchodzi promocja GW.No bo co oni maja mi jeszcze zaoferowac?Armie juz mam...Z cenami tez jakos walcze,bo jest allegro.Niech tylko nie splajtuja,bo nie bedzie mial kto podrecznikow nowych wydawac,a w battla dobrze mi sie gra.
A co do plastikow to wydaje mi sie,ze to wlasnie strategia pod nowych graczy,ktorzy moga zaczac przygode z WFB od kupienia za stowke regimentu.Nie sa skazani na nerwowe liczenie ile jeszcze razy do swinki trzeba wrzucic,zeby kupic 20 metalowych driad(sam to przezylem,po 2 w blisterku za 30zl,5 ed. jeszcze... ).Nie podlega watpliwosci takze to,ze jakosc plastikow jest nieporownywalnie lepsza od tego co bylo wczesniej.Lucznicy do WE z 5ed. i ci nowi...czy to sa naprawde brzydkie figsy?Proste,ze metal to ladniejsze wzory,ale bez przesady.Zbieranie armii w samym metalu to jest masakra.A wy na to swoje.."ja mam armie w samym metalu!8 lat zbieralem!plastiki sa do dupy!"No dobra,ale co ma zrobic ten malolat,ktory staje przed perspektywa:"o kruca,przy tym kieszonkowym,na najblizszy turniej pojade w 2020..."Niezbyt kuszaca perspektywa.Mowienie,ze to elitarne hobby jest prawda.Ale chyba trzeba zrozumiec,ze GW chcac zarobic zamierza je bardziej upowszechnic,czemu maja sluzyc plastiki w wiekszych ilosciach.Zeby nie bylo sam uwazam,ze powinno byc jak najwiecej wzorow i wycofywanie MO ta jakis farmazon.Jak ktos ma hajs to niech se zbiera cala armie w metalu,a co.Albo,zeby chociaz smialek mial wybor.
Wiecej nie napisze,bo mi sie juz nie chce.
Wedlug mnie jest dokladnie odwrotnie.Ci,tak zwani starzy gracze,w wiekszosci maja juz armie.Nie maja juz takiej zajawki,zeby cos sobie kupic.Generalnie nie sa juz malolatami przesiadujacymi caly dzien w sklepie z WFB i nie prosza Mikolaja o pudelko "szlachetnej wiecznej strazy lasu Loren",albo inny plewny oddzial.Gracze,ktorzy jezdza na turnieje w wiekszosci maja juz armie,najwyrzej pozycza cos od kumpla i nie bardzo interesuje ich promocja ze strony GW(pokaz AS na DMP jest chyba dobrym przykladem ).Wsrod nich juz nie trzeba przeciez nic promowac.
Tak wiec kto jest tergetem GW?Malolaty,ktorzy jeszcze nie maja armii! To na nich robi wrazenie pokaz AS,w ktorym Zlowieszczy Chaos Wariorzy walcza z Eternal Guardami.To wlasnie oni nie moga spac po nocach,wspominajac ten pokaz...i wreszcie to oni przychodza nastepnego dnia z tata(i jego portfelem wypelnionych guldenami),zeby kupic sobie jakiegos figsa.Pozniej przynosi malolat takiego stwora do klasy i juz przez miesiac chlopacy w klasie jaraja sie przez chwile nie pokemonami tylko wspanialym produktem ze stajni GW.Tak tak moi drodzy,to wlasnie oni stanowia(no dobra to moja hipoteza )glowne zrodlo dochodow tytulowej firmy.
Podejrzewam,ze moja teoria jest troche subiektywna,dlatego bo ja sam wlasnie w ten sposob przechodzilem przez kolejne levele wciagniecia w to bagno.Najpierw jechalem zajarany do Faberow,potem cos do klasy przynioslem to jeszcze paru zaczelo zbierac.Az w koncu doszedlem do tej fazy kiedy nie kupuje figsow od ladnych paru lat,najwyzej jakies uzywane,no i juz nie gram piechota w WE. Jezdze za to na turnieje gdzie chyba malo kogo obchodzi promocja GW.No bo co oni maja mi jeszcze zaoferowac?Armie juz mam...Z cenami tez jakos walcze,bo jest allegro.Niech tylko nie splajtuja,bo nie bedzie mial kto podrecznikow nowych wydawac,a w battla dobrze mi sie gra.
A co do plastikow to wydaje mi sie,ze to wlasnie strategia pod nowych graczy,ktorzy moga zaczac przygode z WFB od kupienia za stowke regimentu.Nie sa skazani na nerwowe liczenie ile jeszcze razy do swinki trzeba wrzucic,zeby kupic 20 metalowych driad(sam to przezylem,po 2 w blisterku za 30zl,5 ed. jeszcze... ).Nie podlega watpliwosci takze to,ze jakosc plastikow jest nieporownywalnie lepsza od tego co bylo wczesniej.Lucznicy do WE z 5ed. i ci nowi...czy to sa naprawde brzydkie figsy?Proste,ze metal to ladniejsze wzory,ale bez przesady.Zbieranie armii w samym metalu to jest masakra.A wy na to swoje.."ja mam armie w samym metalu!8 lat zbieralem!plastiki sa do dupy!"No dobra,ale co ma zrobic ten malolat,ktory staje przed perspektywa:"o kruca,przy tym kieszonkowym,na najblizszy turniej pojade w 2020..."Niezbyt kuszaca perspektywa.Mowienie,ze to elitarne hobby jest prawda.Ale chyba trzeba zrozumiec,ze GW chcac zarobic zamierza je bardziej upowszechnic,czemu maja sluzyc plastiki w wiekszych ilosciach.Zeby nie bylo sam uwazam,ze powinno byc jak najwiecej wzorow i wycofywanie MO ta jakis farmazon.Jak ktos ma hajs to niech se zbiera cala armie w metalu,a co.Albo,zeby chociaz smialek mial wybor.
Wiecej nie napisze,bo mi sie juz nie chce.