Chodzi oczywiście o WE. Nie mam jakiejś dobrej taktyki na to bydło. Najbardziej problematyczne są dla mnie driady (głównie przez ich warda, i przez to że jest ich dużo) i treeman (którego raczej staram sie wymanewrować niż z nim walczyć).
Nie można się z nimi za długo bawić, bo są w skirmishu i w końcu wymanewrują nas tak, że otoczą te nasze jednostki, których mamy cztery na krzyż, i zrobią z nich kanapki. Śmiem twierdzić, że ich armia jest o niebo bardziej manewrowa niż Chaos, łatwo im wejść poza nasz 45-stopniowy LOS, do tego coś tam jeszcze strzela (glejdzi, HoDA). No i problematyczny treeman.
Chętnie bym sie dowiedział jak sobie radzą z nimi inni.
Chamstwo z lasu
Moderator: JarekK
ze skinkami to akurat problemu nie ma zbytnio. wystarczy sporo kawy i mark khorna i troche screena. antymagia jest a jak wpadniesz to overrun i kolejny i kolejny i kolejny . z we jest i lepiej i gorzej.
gorzej bo ma wiekszego tafa i wiecej kombinacji a lepiej bo jest odporny na psyche i nie zwieje ;D
gorzej bo ma wiekszego tafa i wiecej kombinacji a lepiej bo jest odporny na psyche i nie zwieje ;D
No, nareszcie przełamałem zła passę i udało mi się wygrać z tym leśnym bydłem. Kluczowe są dwa oddziały lataczy i dwóch exali, szachujący przez początek bitwy Wild Riderów i trzymający srodek, podczas gdy khorniarze czyszczą flanki. Dogry okazały się fenomenalne - przyznam że nie doceniałem możliwości tej jednostki. No i trochę farta w kostkach też trzeba mieć
Lizaków się nie boje, jeszcze nigdy z nimi nie przegrałem, najgorszy wynik dotąd to remis.
Lizaków się nie boje, jeszcze nigdy z nimi nie przegrałem, najgorszy wynik dotąd to remis.