Z serii " szczurze zabawki " - warpfire thrower.
Moderator: Hoax
Z serii " szczurze zabawki " - warpfire thrower.
(zdjęcie jeszcze z dawnych czasów. Efektem strzału było 11 martwych maruderów.)
Temat poświęcony nasławniejszej maszynie Skryre, która za sprawą szóstoedycyjnego ratlinga odeszła w cień.
Czy używacie, jak Wam się sprawuje, do czego polecacie (jeśli w ogóle), do czego nie, jakieś fajniejsze akcje z WFT.
Jako house gamer i klimaciarz starałem się aby jednym z moich weapon teamów zawsze był WFT - przyzwyczajenie zostało z wcześniejszych edycji, gdzie był jedynym dostepnym weapon teamem dołaczanym do jednostek. Niestety, brutalna rzeczywistość zweryfikowała to podejście i teraz dopiero przy możliwości wzięcia trzeciego teamu zaczynam myśleć nad miotaczem spaczognia.
Zaletami dla mnie są:
- możliwość ogarnięcia strzałem kilku jednostek naraz (co za tym idzie - ew. testy paniki). Czasem ze "stand and shoot" można spanikowac kilka wrogich oddziałów.
- wyższa siła niz ratling, d3 wounds i wspomniana panika.
Jednak ma toto i wady, które sprawiają że przegrywa z ratlingiem. Np. misfire to w najlepszym razie "tylko" martwy team. W najgorszym - cwierć spanikowanej armii.
Do założenia tego tematu pchnęły mnie dokonania WFT na ostatnim turnieju, gdzie całkiem nieźle się sprawdził.
W sumie to troche inaczej działa. Warpfire ma losowy zasięg i sprawdza się tylko na klocki piechoty, czyli w praktyce tylko na orki, inne szczury i dwarfy(ale do nich to nawet nie dojdzie), inne armie mają po prostu za mało piechoty żeby tej maszynki używać. A ratling ma plus taki ze :
a) jest tańszy
b) ma pewne hity
c) fasta czy skirmisz sciągnie w przeciwienstwie do warpfirea, podobnie z pojedynczymi herosami.
a) jest tańszy
b) ma pewne hity
c) fasta czy skirmisz sciągnie w przeciwienstwie do warpfirea, podobnie z pojedynczymi herosami.
Raz go wystawiłem i miał misfire....
Raniłem 5 clanratów na 4+....
Rzuciłem pięć trójek.
Od tamtej pory wolę nie ryzykować.
Ogółem jest to zbyt ryzykowna maszyna. warto by było ją wystawiac gdyby nie te misfire'y raniące jednostki w pobliżu...
Czy w 5 ed. tabela efektów była inna???
Raniłem 5 clanratów na 4+....
Rzuciłem pięć trójek.
Od tamtej pory wolę nie ryzykować.
Ogółem jest to zbyt ryzykowna maszyna. warto by było ją wystawiac gdyby nie te misfire'y raniące jednostki w pobliżu...
Czy w 5 ed. tabela efektów była inna???
Niestety tak, i została po prostu przekopiowana do tej edycji. (nie mam pod ręką książki, ale pamięć mi mówi, że tak jest )Stachu pisze:Czy w 5 ed. tabela efektów była inna???
Mnie jest szkoda WFT, bo maszynka fajna, ma klimat, ale jest cięzko grywalna. Jak się zastanowię, to dochodzę do wniosku, że wystawiam ją też troszkę z sentymentu.
Fakt, maszynka jest bardzo klimatyczna - tak pozatym to często ją stosuje niestety tylko na meczach for fun bo w nowej edycji lepszy jest ratling. Plusy - duży zasięg i obszar działania, panika (bardzo przydatna) i na potwory (D3 rany) szczególnie na Ogre Kingdoms:)
niestety Warpfire Team jest badziewny na maksa
probowałem nim grać, ale 75 punktów władowane w coś, co najczęściej robi szkodę Nam samym to jest straszna lipa
tak jak już zostalo napisane: może być w miarę na ogry i klocki piechoty.
Mimo to, na jutrzejszy turniej pod Warszwą zamiast ratlingów wezmę for fun 2 razy Warpfire Throwery.
Dam znać jak się sprawiły;]
probowałem nim grać, ale 75 punktów władowane w coś, co najczęściej robi szkodę Nam samym to jest straszna lipa
tak jak już zostalo napisane: może być w miarę na ogry i klocki piechoty.
Mimo to, na jutrzejszy turniej pod Warszwą zamiast ratlingów wezmę for fun 2 razy Warpfire Throwery.
Dam znać jak się sprawiły;]
Grałem tym na 2 turniejach 4fun i powiem tak oszczędzałem go na maxa i się spisywał. Kawalerie tez nawet przykosi. Niestety jak już robi bum to katastrofa. W 6 ed. gdy było jeszcze można chować go przy klocku to spisywał się razem z niewolnikami ale teraz naprawdę jest super ciężki do gry. I tabelki nie przekopiowano jest inna. W 5 ed. było tak, że to było 2 modele złączone w odział i np. tylko ten co niósł beczkę mógł się wysadzić a tamten działał dalej i można go było z innym zestawić co też miał pecha.
Dobry Grey Seer stara utrzymać równowagę, harmonie i sprawiedliwość.
Równowaga jest gdy przed bitwą moja armia jest większa jak przeciwnika.
Harmonia jest gdy po bitwie moja armia jest większa jak przeciwnika.
Sprawiedliwość jest wtedy gdy wygrywam Ja.
Równowaga jest gdy przed bitwą moja armia jest większa jak przeciwnika.
Harmonia jest gdy po bitwie moja armia jest większa jak przeciwnika.
Sprawiedliwość jest wtedy gdy wygrywam Ja.
Hm u mnie w armii zawsze znajdzie się miejsce na tą maszynke z kilku powodów, po pierwsze jest klimatyczna i nieprzewidywalna, a po drugie jak już trafi to potrafi ładnie zamieszać na stole, ogólnie zauważyłem że gdy szczurami troszke się zaryzykuje to można wiele zyskać, cały urok tej armii.
Kiedyś raz użyłem nawet 3 sztuk miotaczy jeszcze w 6-tej edycji w bitwie przeciwko goblinom - 2000pkt.
Nie będę się tu rozpisywał o przebiegu rozgrywki, ale jeden przy pierwszej próbie strzału miał misfire i wysadził się dokładnie na klocku clanratów i było jeden oddział mniej.
Reszta miotaczy popanikowała zielonych, że na placu boju zostali tylko chyba giganci.
Na koniec bitwy rozleciał się drugi fire-thrower, tym razem bez dodatkowych strat.
Podsumowując, te maszynki mają potężną siłę rażenia i nadają się na wrogów z niskim LD, po prostu idealnie panikują wrogów. Ale trzeba pamiętać, że straty od misfire'a także będą i po naszej stronie całkiem pokaźne.
Nie będę się tu rozpisywał o przebiegu rozgrywki, ale jeden przy pierwszej próbie strzału miał misfire i wysadził się dokładnie na klocku clanratów i było jeden oddział mniej.
Reszta miotaczy popanikowała zielonych, że na placu boju zostali tylko chyba giganci.
Na koniec bitwy rozleciał się drugi fire-thrower, tym razem bez dodatkowych strat.
Podsumowując, te maszynki mają potężną siłę rażenia i nadają się na wrogów z niskim LD, po prostu idealnie panikują wrogów. Ale trzeba pamiętać, że straty od misfire'a także będą i po naszej stronie całkiem pokaźne.
niestety warpfire jest przede wszystkim zbyt losowy - duzo trudniej trafic niz z ratlinga. niemniej w klimatycznych bitwach... pamietam jak raz wypalilem do hammerersow - zabilem 1, panika, za stol dla takich akcji warto czasem sprobowac
Jest jeszcze jedna zaleta WFT, o której się przekonałem niedawno wchodząc w świat gier turniejowych. Otóż niewielu przeciwników zna ten weapon team, a jak nawet znają, to na zasadzie: "a.. to ta niegroźna plewa, której nikt nie bierze, bo jest 100x gorsza od rattlinga".
Dzięki temu WFT potrafi mieć dużo wyższą przeżywalność, ignorowany podejść bliżej i przysmażyć.
Poza tym zgadzam się, że ma zbyt przegiętą losowość i tabelę misfire'a.
Dzięki temu WFT potrafi mieć dużo wyższą przeżywalność, ignorowany podejść bliżej i przysmażyć.
Poza tym zgadzam się, że ma zbyt przegiętą losowość i tabelę misfire'a.
No niestety podczas ostatniej większej bitwy 3x3 (yo Krzysiek W:) ) wystawiłem WFT żeby było klimatycznie wszystko fajnie szło dopóki nie używałem jej - już po pierwszej próbie strzału wybuchła:/ wkrótce spróbuje kolejny raz i dam znać jak poszło:) - życzcie powodzenia
Dworzec, Gliwice. Mithril: Hej, Młody czy tutaj gwałcą?? Młody: Nie! Dzisiaj jest wtorek:)
-
- Chuck Norris
- Posty: 487
Nie jestem kumaty jeżeli chodzi o angielski więc mam pytanie:
Z tego co zakumałem to jeżeli wyżuce 1-2 to strzela. Jeżeli 3-4 teams biegnie k6 i wybucha ,a 5-6 nie kapuje
1-2 jaka jest siła? Czy trafia tylko modele pod znacznikiem?
3-4 Z tego co wiem biore mały znacznik wybuchu?
5-6 o co chodzi?
Przepraszam ,ale skaveny zbyt wielu jezyków nie kumają...
Z tego co zakumałem to jeżeli wyżuce 1-2 to strzela. Jeżeli 3-4 teams biegnie k6 i wybucha ,a 5-6 nie kapuje
1-2 jaka jest siła? Czy trafia tylko modele pod znacznikiem?
3-4 Z tego co wiem biore mały znacznik wybuchu?
5-6 o co chodzi?
Przepraszam ,ale skaveny zbyt wielu jezyków nie kumają...
1-2 Kladziesz duży znacznik na lufie throwera, modele z podstawką przykrytą całkowicie sa trafiane automatycznie, przykrytą częściowp sa trafiane na 4+. Siła 5
3-4 Tak. Biegnie 2d6", bierzesz mały znacznik, kładziesz go na lufie throwera i postępujesz jak wyżej.
5-6 Jesteś trafiony przez własną broń, krotko mowiąc
3-4 Tak. Biegnie 2d6", bierzesz mały znacznik, kładziesz go na lufie throwera i postępujesz jak wyżej.
5-6 Jesteś trafiony przez własną broń, krotko mowiąc