Jak budujecie swoją armie??
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
Slayerzy są zajebiście przewidywalni i zajebiście mało robią, bo każdy kto ma choć trochę rozumu ich omija, a lizaki z tym problemów mieć nie będą. Już używałem i to w kilku wersjach imo najfajniejsza 5 gigantów za 130 pts. Jeśli dojdą to ok, jeśli nie to są z dupy, bo stracone punkty. O kurde mol że tak powiem! Co tu robić, wystawie się na strzelaniu, dostane baty od koksów, magii i kawalerii. Wystawie się na klockach, to mnie zaplują i zamagują. Wystawie się mieszanie to mnie zaplują, zamagują i dostane bęcki od koxów i kawy. Centralnie, legalnie przesrane. Wezmę chyba rangersów jakichś, ale jak ich wystawie gdzieś na stole, to dostaną wklepy od salek. Jakieś konkretne propozycje?
Dlatego posrodkuj rozpy. Tym co ja opisalem wczesniej daje ugrac z kazda armia. z jednymi sie gra latwiej z innymi bardziej na remis ale nie zauwazylem na razie zeby bylo z czyms przesrane z gory. (nie testowalem jeszcze na skaveny ;/)
na slana starczylo skroli. malych pociskow nie ma co sie obawiac.
wietkong skinkowy to byl wiekszy problem ale kiedys sie w koncu paniki nie zda i plany sie sypia
latacze - kowadelko
biegacz - MRoCh, ew. inzynier w maszynie.
reszta to juz jest kwestia terenu i czy trafisz katapultami.
ostatnio dwa razy w pierwszej turze dwie trojki kroxow dostaly w sam srodek ale nic nie zranilem...
wietkong skinkowy to byl wiekszy problem ale kiedys sie w koncu paniki nie zda i plany sie sypia

latacze - kowadelko
biegacz - MRoCh, ew. inzynier w maszynie.
reszta to juz jest kwestia terenu i czy trafisz katapultami.
ostatnio dwa razy w pierwszej turze dwie trojki kroxow dostaly w sam srodek ale nic nie zranilem...
-
- Pseudoklimaciarz
- Posty: 26
- Lokalizacja: Legionowo
Co lepiej wziać na 2 k kowadło czy jakiegoś lepszego lorda bo zastanawiam sie czy na 2 k kowadło wiele pomoże 400 pkt prawie to sporo biorać pod uwage ze może zrobić bum
Mam "krasnoludzką część" z bitwy o przełęcz czaszki (2xhero, 10 thundów, 8 minersów, 12 wariorsów, działko) Stąd rodzi się pytanie...
Co dokupić? Co przerobić? I czy opłaca się kupić drugi zestaw bitwy?
Kodeksu na razie nie mam ale to będzie raczej mój pierwszy zakup
Co dokupić? Co przerobić? I czy opłaca się kupić drugi zestaw bitwy?
Kodeksu na razie nie mam ale to będzie raczej mój pierwszy zakup

Kupiłem dwa, ale będę korzystał jeszcze z goblinów. W Skullpassie jest bardzo mało krasnali (właściwie 9 warriorów, 5 minerów, 7 handgunnerów i armata). Za 150 zł. Dużo taniej wyjdzie, jak podokupujesz sobie pojedyncze oddziały na allegro.I czy opłaca się kupić drugi zestaw bitwy?
Ja z modeli ze skullpassa mam minerów, warriorów, thundererów, kuszników (dokliłem do hangunów końcówki kusz) i longbeardów (dokleiłem maski, które zostały po boxie warriorów), a z boxa warriorów zrobiłem hammererów. Do tego runesmith, thane, bsb i lord na tarczy - wszystko z plastików i róznych śmieci z pudła z częściami. Koszt armii na 2500 - 270 zł (organki już miałem, ale maszyny mozna sobie samemu zrobić).
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Na 2k wydaje mi się, że bardziej przydatne okazuje się kowadełko. Można różne fajne kombosy walić
.
A lorda przeciwnik może poprostu ominąć i to mnie wkurza.
Przez pewien czas na 2k wybieralem właśnie lorda, ale teraz bardziej podoba mi się kowal.

A lorda przeciwnik może poprostu ominąć i to mnie wkurza.
Przez pewien czas na 2k wybieralem właśnie lorda, ale teraz bardziej podoba mi się kowal.
Przeważnie gram na 2 tysiące...
wtedy w szeregach mojej armii znajdują się klocki złożone z chamstwa , 2x po 16 lub 20 longów wspieranych przez mniejszy oddział warriorów [10 do 12], z jednostek strzelających przeważnie wybieram 2x po 12 thundersów, kusznicy gdy ich testowałem zawiedli mnie parokrotnie ;/. maszyny to oczywiście gyros, organki, 2x bełt czasami dodatkowo decyduję się na katapultę lub działo. Całością dowodzi oczywiście lord na tarczy [on w przeciwieństwie do kowadła nigdy mnie nie zawiódł ;P]
wtedy w szeregach mojej armii znajdują się klocki złożone z chamstwa , 2x po 16 lub 20 longów wspieranych przez mniejszy oddział warriorów [10 do 12], z jednostek strzelających przeważnie wybieram 2x po 12 thundersów, kusznicy gdy ich testowałem zawiedli mnie parokrotnie ;/. maszyny to oczywiście gyros, organki, 2x bełt czasami dodatkowo decyduję się na katapultę lub działo. Całością dowodzi oczywiście lord na tarczy [on w przeciwieństwie do kowadła nigdy mnie nie zawiódł ;P]
mnie nigdy zawiódł Slayer Lord na 2k jak gram daje mu zawsze
25pkt dodatkowy atak
75pkt druzgotający cios(każda rana K6 punktów żywotności)
w tedy jak robię wjazd na bok chaos wariorom to zazwyczaj sprzątam 1 regiment
25pkt dodatkowy atak
75pkt druzgotający cios(każda rana K6 punktów żywotności)
w tedy jak robię wjazd na bok chaos wariorom to zazwyczaj sprzątam 1 regiment
Ostatnio zmieniony 4 mar 2009, o 19:29 przez Szymon, łącznie zmieniany 1 raz.
- Arbiter Elegancji
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4807
- Lokalizacja: Warszawa
problem w tym że trudno wjechać chaos warriorom w bok, a i tak starałbym się mając slayer lorda z d6 polować na jakiegoś lorda z dużym T a nie wjeżdżał w kloce piechoty, bo wtedy zabieranie d6W jest stratą pkt.Szymon94 pisze: w tedy jak robię wjaz na bok chaos wariorom to zazwyczaj sprzaam 1 regiment
Moim standardem są zawsze: organki, 20 hamków (na małe punkty 15 z 2xUS) , 10 warriorów z tarczami, klopa, 2 bolce, 10 kuszników i bsb. na duże pkty daje lorda na taczy, miażdżenie nawet najlepszych przeciwników w HTH sprawia mi większą radość niż patrzenie jak kolejną bitwe z rzędu wybucha mi kowadło

Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..