1 cześć serii nazywała się "Pierwsza Krew" , druga dostała tytuł Rambo i podtytuł Pierwsza Krew 'Rambo :Pierwsza Krew cześć II". Trzecia cześć została nazwana Rambo III , a teraz czwartą cześć nosi tytuł John Rambo
więc jak ktoś wam powie że
'oglądam Rambo'
to nie wiadomo czy chodzi o pierwszą krew czy o Rambo: Pierwsza Krew cz.II czy 'John Rambo'. Zagmatwali te nazwy cholernie.
Wróciłem pare godzin temu z kina i odniosłem wrażenie że jakby wymazac z historii niechlubną 2gą i 3cią cześć sagi otrzymalibyśmy naprawdę klimatyczną sagę (o ile można użyć słowa saga do 2 filmów

Pierwsza Krew jest ciągle jednym z lepszych filmów akcji, nie hollywodzkim, nowatorskim , ciekawym i ludzkim.
Taka sama jest czwórka która dodatkowo ma przewagę jaką dają możliwości współczesnego kina. Pierwszy raz zobaczyłem jakie spustoszenie wywołują rany z ciężkiego karabinu maszynowego. I już wiem czemu tak podłamują morale żołnierzy .Niby było lądowanie w normandi w pamiętnym "Szeregowcu.." ale tam nie ten kaliber i nie z takiego dystansu walił . Jedynie przesadzili z miną Claymour która tak czy owak zdjęłaby wszystkich których miała zdjąć ale w sposób nie tak spektakularny . Pozatym efekty miodzio 300 się chowa pod pewnymi względami.
Jeszcze raz powtórze "Pierwsza Krew " i "John Rambo" wspaniale się uzupełniają, polecam obejrzeć jedno po drugim , dobre filmy się nie starzeją (predator1i2 Conan1 Terminator2 Nieśmiertelny Ostatni Mohikanin Łowca Androidów itd... ) one są coraz lepsze z każdym rokiem pełnym shitowych hollywodzkich rzygowin(LOTR). John Rambo jak tylko wyjdzie na dvd dołącza oficjalnie do mojej półki świetnych filmów akcji
No i końcówka , wspaniała klamra zamykająca 2 odcinkową (dla mnie ) serie.