jak składacie swoje wampiry?
Moderator: misha
Nie bardzo mi sie usmiecha latajacy czarodziej za ktorego musze zabulic 445 pkt. Moze w TK High Lich Priest z lataniem to genialna sprawa, ale koles jest ponad 100 pkt tanszy a pozatym nie nadaje sie do walki, wiec dzieki lataniu moze jej unikac dosyc skutecznie. W przypadku wampira marnujemy dobrego wojownika, bo bez ochrony jakiejkolwiek nie jest wcale taki trudny do ubicia i w zadnego wazniejszego combata bym go nie pchal.
Ten drugi killer jest slaby z Sila 5 ... Pozatym dawanie wiecej niz jednego warda to dla mnie strata punktow, nieudany przyklad mordercy...
Wracajac jeszcze do Coacha, to moim zdaniem jest biedniejszy niz w poprzedniej edycji, choc myslalem na poczatku ze mocniejszy... Niby wszystkiego ma wiecej, a jednak stracil kluczowe znaczenie strategiczne i nie potrafi juz robic flanek i zdejmowac szeregow. Ward jak ward , raz wyjdzie raz nie... Czy rozwali frontalnie klocek piechoty? Zalezy ile rzuci na impact. wystarczy ze go nie zlamie i juz moze go tylko trzymac a i to nie zadlugo, bo majac kosmiczne WS 3 i Sile 4 nie zabije zbyt wiele i nawet wardowane sypanie go wykonczy w ciagu najblizszej tury (nastepne 2 fazy walki) - troche slabo zeby placic 200 pkt za blokera. Zasysa kostki - fajnie, ale zasysa i moje i wroga, przy czym nieczesto bedzie mial okazje stac 6 cali od wrogiego maga. Bonusy dostaje niby fajne, ale tak naprawde dopiero latanie zrobiloby z niego prawdziwego morderce oddzialow wsparcia. Nie licze tych wszystkich maszyn i dwurakow z S 7 ktore moga go blyskawicznie skasowac - to sie nie zmienilo. Generalnie wczesniej gralem nim na flance i przeciwnik musial sie z nim liczyc, bo potrafil zrobic flanke i skasowac szeregi, teraz wydaje sie bardzo drogim "zwyklym" rydwanem, bonusy mu az tak cudownie nie pomagaja a mi przeszkadza zzerajac mi kosci. Jako druga erke mam Varghulfa i jest o niebo lepszy. Teraz wywalam Coacha z rozpiski i bede testowal wraithy jako ostatnia sensowna opcje, chyba ze 4 golych BK, ale ten frenzy jest ciezki do upilnowania.
Ten drugi killer jest slaby z Sila 5 ... Pozatym dawanie wiecej niz jednego warda to dla mnie strata punktow, nieudany przyklad mordercy...
Wracajac jeszcze do Coacha, to moim zdaniem jest biedniejszy niz w poprzedniej edycji, choc myslalem na poczatku ze mocniejszy... Niby wszystkiego ma wiecej, a jednak stracil kluczowe znaczenie strategiczne i nie potrafi juz robic flanek i zdejmowac szeregow. Ward jak ward , raz wyjdzie raz nie... Czy rozwali frontalnie klocek piechoty? Zalezy ile rzuci na impact. wystarczy ze go nie zlamie i juz moze go tylko trzymac a i to nie zadlugo, bo majac kosmiczne WS 3 i Sile 4 nie zabije zbyt wiele i nawet wardowane sypanie go wykonczy w ciagu najblizszej tury (nastepne 2 fazy walki) - troche slabo zeby placic 200 pkt za blokera. Zasysa kostki - fajnie, ale zasysa i moje i wroga, przy czym nieczesto bedzie mial okazje stac 6 cali od wrogiego maga. Bonusy dostaje niby fajne, ale tak naprawde dopiero latanie zrobiloby z niego prawdziwego morderce oddzialow wsparcia. Nie licze tych wszystkich maszyn i dwurakow z S 7 ktore moga go blyskawicznie skasowac - to sie nie zmienilo. Generalnie wczesniej gralem nim na flance i przeciwnik musial sie z nim liczyc, bo potrafil zrobic flanke i skasowac szeregi, teraz wydaje sie bardzo drogim "zwyklym" rydwanem, bonusy mu az tak cudownie nie pomagaja a mi przeszkadza zzerajac mi kosci. Jako druga erke mam Varghulfa i jest o niebo lepszy. Teraz wywalam Coacha z rozpiski i bede testowal wraithy jako ostatnia sensowna opcje, chyba ze 4 golych BK, ale ten frenzy jest ciezki do upilnowania.
przyjmuje fasty na klate, głupi gutter runnersi nam go nie zatłuką, ma lepszą magię. I nikt go do combata by nie pchał raczej (chyba, ze na jakies scierwa)Morgon82 pisze:Nie bardzo mi sie usmiecha latajacy czarodziej za ktorego musze zabulic 445 pkt. Moze w TK High Lich Priest z lataniem to genialna sprawa, ale koles jest ponad 100 pkt tanszy a pozatym nie nadaje sie do walki, wiec dzieki lataniu moze jej unikac dosyc skutecznie. W przypadku wampira marnujemy dobrego wojownika, bo bez ochrony jakiejkolwiek nie jest wcale taki trudny do ubicia i w zadnego wazniejszego combata bym go nie pchal.
nieudane zestawienie znajomości zasad kolego chłopak ma lot dzięki hellsteedowi, a mając balefire spike ma 7 S w szarży, a zazwyczaj to on będzie szarżował. Ward na 3+ jest przeciwko strzelaniu. Ward na 5+ jest na walkę. Jest bardzo odporny, wyciąga spokojnie 7 ataków w szarży na 3+ z S 7. Dla mnie mocne. Wpada w lorda (jakiegokolwiek, byleby nie mial zamiany statow) leca 4 ataki, przerzuty na trafianie, jeżeli lord nie zdał LD na -3, to mamy jeszcze przerzuty na woundowanie. coś weszło,a nie zginął? powiedzmy, że zadaliśmy dwa woundy, to mamy jeszcze 2 kolejne ataki z przerzutami na hita i woundowanie. Większość innych morderców schodzi od tego.Morgon82 pisze:Ten drugi killer jest slaby z Sila 5 ... Pozatym dawanie wiecej niz jednego warda to dla mnie strata punktow, nieudany przyklad mordercy...
ciekawy motyw swoją drogą- większość osób stara się złożyc wampa i na walkę i na magię. Czyli najsensowniej
couch nie jest taki słaby. Już wcześniej napisałem dlaczego. Ale Varghulfy i tak są najlepsze, do czego wszyscy dochodzą powoliMorgon82 pisze:Wracajac jeszcze do Coacha (...)
Ja tam wampira do walki bym nie składam - chyba, że absolutnego mordercę z tysiącem zabezpieczeń. Taktyka każdej innej armii będzie polegała na zabiciu nam generała i sztuką jest nauczyć się go chornić i unikac groźnych sytuacji. Wszystkie gry jakie przegrałem nowymi VC przegrałem ponieważ nie zadbałem o generała. Dlatego wolę inwestować w hełm, latanie i wardy oraz maks magii czyli sprzęt który pozwoli mi unikac walki a nadal wpływać na gre.
Z oceną coacha się nie zgodze. Z hatem i kosami wbija w szarży średnio 3-4 impakty i ze 4 trafienia z S4 gdy pomoże mu WS wampira - wystarczy by złamac sredni klocek. Ws3 w dalszych fazach walki wciąż można naprawiac WS wampira i te 3 rany na ture jest w stanie zadać (co fazę walki zdejmuje klockowi rankę). Wystawiony na flankę nadal jest mordercą wsparcia, szarżując na bok niby nie zdejmuje ranek ale nadrabia to wklepanymi ranami. Jest też świetny do walki z cięzkimi jednostkami bez ranek - ot varghulf coby daleko nie szukać ma duży problem by go zniszczyć. Albo bohaterowie bez S7. Idealny na wszelkie elfy, chaos, lizardy, skaveny i orki - nawet imperium gdy już zombie zablokują armaty. Blood Knights na te armie już szału nie robią a wraiths w sensownej liczbie 5-6 są kosmicznie drodzy. Nr 1 vargulf, ale dwójka jest dla coacha za co dam się obecnie pokroić!
Ps. Morgon z Cytadeli?
Z oceną coacha się nie zgodze. Z hatem i kosami wbija w szarży średnio 3-4 impakty i ze 4 trafienia z S4 gdy pomoże mu WS wampira - wystarczy by złamac sredni klocek. Ws3 w dalszych fazach walki wciąż można naprawiac WS wampira i te 3 rany na ture jest w stanie zadać (co fazę walki zdejmuje klockowi rankę). Wystawiony na flankę nadal jest mordercą wsparcia, szarżując na bok niby nie zdejmuje ranek ale nadrabia to wklepanymi ranami. Jest też świetny do walki z cięzkimi jednostkami bez ranek - ot varghulf coby daleko nie szukać ma duży problem by go zniszczyć. Albo bohaterowie bez S7. Idealny na wszelkie elfy, chaos, lizardy, skaveny i orki - nawet imperium gdy już zombie zablokują armaty. Blood Knights na te armie już szału nie robią a wraiths w sensownej liczbie 5-6 są kosmicznie drodzy. Nr 1 vargulf, ale dwójka jest dla coacha za co dam się obecnie pokroić!
Ps. Morgon z Cytadeli?
Przesadzacie z tym hełmem. pewnie jest świetny, ale WS 7 też się gdzie jndziej przdać może... . BC jest dosyć specyficzną jednostką. Jeśli pujdziemy na żywioł i zaczniemy próby wysysania kostek z całej naszej puli (ok 12 ) to z fartem po dwuch turach mamy latajacego, eterycznego rzeźnika. trzeba sprawdzić kiedy... A blood knight nie koniecznie muszą być tacy źli. Jutro ich wypróbuję to zobaczymy czy coś z nich będzie
No ja popróbuję raczej takiego standardowego lorda. +1 mlvl, ciemny akolita, mistrz czarnych sztuczek, władca śmieci (lord of the dead ) do tego hełm, black periapt W bloody hauberk, biting blade. No i nightmare. w sumie 465pk. Pan ma 4 mlvl 6 PD (7 właściwie ) przekazuje WS, ma sv na 3+ i warda na 5+ ( trochę malo ale cóż.... )
No ja popróbuję raczej takiego standardowego lorda. +1 mlvl, ciemny akolita, mistrz czarnych sztuczek, władca śmieci (lord of the dead ) do tego hełm, black periapt W bloody hauberk, biting blade. No i nightmare. w sumie 465pk. Pan ma 4 mlvl 6 PD (7 właściwie ) przekazuje WS, ma sv na 3+ i warda na 5+ ( trochę malo ale cóż.... )
Tak Auguscie, to ja Dawno sie nie udzielalem
Kolego Morrok: Nie skojarzylem poprostu co to jest zapalniczka... mimo wszystko nadal jest to zalozenie ze ten pan zabija wroga w szarzy. Wiem na co sa pozostale rzeczy, nie musisz mi tlumaczyc, i tak bym go tak nie zlozyl... Natomiast napewno nigdy bym nie poszedl z nim w zaden challenge w turze szarzy, wzialbym go na klate jakims czempionem, a potem dopiero sie z nim rozprawil jakby mial juz 5 sily. Jak doszedles ze bedzie mial 7 atakow i to tak spokojnie? Rozumiem ze to takie zalozenie ze przerzuty gwarantuja mu zawsze 4 ataki trafione, z czego 3 zrania i nie zostana wybronione tak? Bardzo, bardzo optymistycznie, niestety az za bardzo. Tak spokojnie i mniej optymistycznie to bym sie zgodzil na 3 trafione, 2-3 zranione, jeden wybroniony, no w sumie 5-6 bedzie OK. I nie widzie nigdzie Beguile, wiec skad przerzuty woundowania? Chyba Ci punktow zabraklo przez Chodzaca Smierc? Moze nie jestem chodzacym optymista ale gram juz/dopiero (niewlasciwe skreslic) 4 rok wampirami i wiem jak to wyglada w ogniu walki.
August: no Ty tez bardzo optymistycznie zakladasz ze Coach ma KB, ze bedzie wampir z helmem obok niego, mozemy tak zakladac calkiem sporo, ale to nie ma sensu, rownie dobrze moge zalozyc ze kazda jednostka w armii bedzie miala w tym potrzebnym momencie WS 7 wampira Prawda jest taka ze Coach to jedna wielka loteria, nie wiadomo kiedy zassa kostke, czy wtedy gdy bedzie mu potrzebna czy wtedy gdy panicznie bedziemy potrzebowali tych kostek do zaklec, takie srednie zakladanie impactow tez o kant tylka rozbic, bo to tylko zalozenie a ja juz sie przekonalem ze poza impactami mimo wszystko wcale duzo nie zabija bo hate jest tylko na ture szarzy, a KB jest dopiero na ranienie a zeby zranic trzeba najpierw trafic... Moze jest zabojca lekkich jednostek, ale z doswiadczenia wiem ze nikt o zdrowych zmyslach pod kola mu nie podchodzi i bez popchniecia nikogo tam nie zaszarzuje, dlatego tak wazne bylo ze zagrazal caly czas flankom duzych klockow jednoczesnie trzymajac fasty z dala. Teraz nie mam zamiaru dawac 200 pkt za odstraszacza i blokera, i po cichu trzymajac kciuki ze rzuce duzo na impact i zlamie klocek bo jak nie to sypne sobie rydwan. Stary Coach byl dla mnie lepszy bo tak naprawde nabijajac rany w combacie wiedzialem ile sypania moge wytrzymac a teraz to sie modle zeby wardy wyszly. Dluzej tez mogl wytrzymac ostrzal majac wiecej ran (najczesciej z balist). No i to zasysanie kostek bardziej mi przeszkadza niz pomaga. Jestem na NIE
Kolego Morrok: Nie skojarzylem poprostu co to jest zapalniczka... mimo wszystko nadal jest to zalozenie ze ten pan zabija wroga w szarzy. Wiem na co sa pozostale rzeczy, nie musisz mi tlumaczyc, i tak bym go tak nie zlozyl... Natomiast napewno nigdy bym nie poszedl z nim w zaden challenge w turze szarzy, wzialbym go na klate jakims czempionem, a potem dopiero sie z nim rozprawil jakby mial juz 5 sily. Jak doszedles ze bedzie mial 7 atakow i to tak spokojnie? Rozumiem ze to takie zalozenie ze przerzuty gwarantuja mu zawsze 4 ataki trafione, z czego 3 zrania i nie zostana wybronione tak? Bardzo, bardzo optymistycznie, niestety az za bardzo. Tak spokojnie i mniej optymistycznie to bym sie zgodzil na 3 trafione, 2-3 zranione, jeden wybroniony, no w sumie 5-6 bedzie OK. I nie widzie nigdzie Beguile, wiec skad przerzuty woundowania? Chyba Ci punktow zabraklo przez Chodzaca Smierc? Moze nie jestem chodzacym optymista ale gram juz/dopiero (niewlasciwe skreslic) 4 rok wampirami i wiem jak to wyglada w ogniu walki.
August: no Ty tez bardzo optymistycznie zakladasz ze Coach ma KB, ze bedzie wampir z helmem obok niego, mozemy tak zakladac calkiem sporo, ale to nie ma sensu, rownie dobrze moge zalozyc ze kazda jednostka w armii bedzie miala w tym potrzebnym momencie WS 7 wampira Prawda jest taka ze Coach to jedna wielka loteria, nie wiadomo kiedy zassa kostke, czy wtedy gdy bedzie mu potrzebna czy wtedy gdy panicznie bedziemy potrzebowali tych kostek do zaklec, takie srednie zakladanie impactow tez o kant tylka rozbic, bo to tylko zalozenie a ja juz sie przekonalem ze poza impactami mimo wszystko wcale duzo nie zabija bo hate jest tylko na ture szarzy, a KB jest dopiero na ranienie a zeby zranic trzeba najpierw trafic... Moze jest zabojca lekkich jednostek, ale z doswiadczenia wiem ze nikt o zdrowych zmyslach pod kola mu nie podchodzi i bez popchniecia nikogo tam nie zaszarzuje, dlatego tak wazne bylo ze zagrazal caly czas flankom duzych klockow jednoczesnie trzymajac fasty z dala. Teraz nie mam zamiaru dawac 200 pkt za odstraszacza i blokera, i po cichu trzymajac kciuki ze rzuce duzo na impact i zlamie klocek bo jak nie to sypne sobie rydwan. Stary Coach byl dla mnie lepszy bo tak naprawde nabijajac rany w combacie wiedzialem ile sypania moge wytrzymac a teraz to sie modle zeby wardy wyszly. Dluzej tez mogl wytrzymac ostrzal majac wiecej ran (najczesciej z balist). No i to zasysanie kostek bardziej mi przeszkadza niz pomaga. Jestem na NIE
Na KB nie licze. Ale na dwa pierwsze efekty do 3 tury (kiedy coach już może szarżować to tak). Zasysanie kostek działa rzeczywiście różnie (gdy zacząłem grać coachem to w dwie tury miał 6 efekt i to w dwie bitwy pod rząd - z drugiej strony wystawiałem go przy magach - ostatnio mu nie idzie..) niemniej na hełm i popychaczkę mogę już spokojnie liczyć w rozpisce magicznej. Na klika bitew coach się zwykle sporo spłacił, dwa razy spadł bez sensu .
Zgadzamy się wszyscy, że varghulf sam w sobie robi więcej zamieszania. Ale pozostałe rary są od coacha jescze bardziej losowe i trudne w zagraniu. Potencjalnie zaś wszystkie mogą dużo zdziałać.
@ Piotrax - ten frezny oczywiście się nie podoba. Frenzy jest fajne jak ma go pół armii - wtedy nie zablokuje się go wszędzie. Albo gdy oprócz jednostki frenzy zagraża jeszcze kilka innch rzeczy. Blood Knights polecą za zwykłym fastem, którego w dodatku tak się ustawi, że overrun pójdzie za stół, pod szarżę lub gdziekolwiek gdzie przeciwnik sobie zaplanuje. I 220 p. oddane.
Zgadzamy się wszyscy, że varghulf sam w sobie robi więcej zamieszania. Ale pozostałe rary są od coacha jescze bardziej losowe i trudne w zagraniu. Potencjalnie zaś wszystkie mogą dużo zdziałać.
@ Piotrax - ten frezny oczywiście się nie podoba. Frenzy jest fajne jak ma go pół armii - wtedy nie zablokuje się go wszędzie. Albo gdy oprócz jednostki frenzy zagraża jeszcze kilka innch rzeczy. Blood Knights polecą za zwykłym fastem, którego w dodatku tak się ustawi, że overrun pójdzie za stół, pod szarżę lub gdziekolwiek gdzie przeciwnik sobie zaplanuje. I 220 p. oddane.
Ja proponuję nekromantę na smoka :>
Aj, faktycznie. Nie przeczytałem, myślałem, że dalem beguila zamiastchodzących śmieci. A posta napisałe na podstawie Twojego. Nikt nie podważa umiejętności kogokolwiek. W każdym bądź razie nie wiem czy dałoby się złożyć lepszego wampa do walki. Jakieś pomysły?Morgon82 pisze:Tak Auguscie, to ja Dawno sie nie udzielalem
Kolego Morrok: Nie skojarzylem poprostu co to jest zapalniczka... mimo wszystko nadal jest to zalozenie ze ten pan zabija wroga w szarzy. Wiem na co sa pozostale rzeczy, nie musisz mi tlumaczyc, i tak bym go tak nie zlozyl... Natomiast napewno nigdy bym nie poszedl z nim w zaden challenge w turze szarzy, wzialbym go na klate jakims czempionem, a potem dopiero sie z nim rozprawil jakby mial juz 5 sily. Jak doszedles ze bedzie mial 7 atakow i to tak spokojnie? Rozumiem ze to takie zalozenie ze przerzuty gwarantuja mu zawsze 4 ataki trafione, z czego 3 zrania i nie zostana wybronione tak? Bardzo, bardzo optymistycznie, niestety az za bardzo. Tak spokojnie i mniej optymistycznie to bym sie zgodzil na 3 trafione, 2-3 zranione, jeden wybroniony, no w sumie 5-6 bedzie OK. I nie widzie nigdzie Beguile, wiec skad przerzuty woundowania? Chyba Ci punktow zabraklo przez Chodzaca Smierc? Moze nie jestem chodzacym optymista ale gram juz/dopiero (niewlasciwe skreslic) 4 rok wampirami i wiem jak to wyglada w ogniu walki.
Chociażby faktycznie Beguile zamiast Walking Death, a z wyposazenia wolalbym juz flayeda i crown of damned, masz wtedy save 2+, ward 4+ uniwersalny za 60 pkt, zamiast save 4+ oraz dwa wardy za 75 pkt. Tak wiem ze mam glupote wtedy, ale bez ryzyka nie ma zwyciestwa. Zreszta w starej edycji ludzie grali z korona na wampirze z liderka 9 i dawalo rady, teraz szansa niezdania testu jest jeszcze mniejsza, a tak wogole to ja wole wampira na piechote w klocku, betonowy oddzial gwardii rzadko kiedy schodzi z pola walki. Dalbym mu wtedy Słomkę zamiast zapalniczki i gra gitara. Sam jednak zlozylbym bardziej zbalansowanego wampira i zamiast red fury dal master of black arts - wtedy jest i morderca i mag.
Powiedzcie mi panowie co zrobić aby mieć wygiętych herosów i nie kosztowało to miliona punktów? W poprzedniej edycji płaciłem za bohaterów ~750p. Wchodziło 4 full wypas. Teraz taka opcja kosztuje ponad tysiąc. Gdzie punkty na armie wtedy i 2x vargulfa sie pytam!?
Zastanawiam się więc jak zrobić oszczędności i nie stracić siły magicznej - wyszło mi coś takiego:
Lord, level 3.
czarne sztuczki
niedozwolona wiedza
PS
hełm
książka
trupi pancerz (immune to KB, poison)
nightmara
wampir
ciemny uczeń
awatar śmieci (dwurak)
hauberk
perpiat
BaB
necro 2x DS
W ten sposób mam 10-11 PD, 2 scrolle, całkiem niezłego wampira do walki. Duży wampir też zmieści awatar smieci i dwurak ale musiałby zejeść z konika. Wtedy są dwa dwuraki i można łaskawiej spojrzeć na czołgi i rydwany. Można też dać lordowi ciemnego ucznia zamiast niedozwolonej wiedzy i dostać PD więcej ale bez pewności popychaczki. Taki skład herosów kosztuje 780p i narazie nie udalo mi się wystawić nic taniej.
Ponadto pytanie: co sądzicie o niesprawdzobym jeszcze przezemnie pomyśle lorda z awatarem śmieci i dwurakiem, ciemnym uczniem i spectralną formą w oddziale 5-6 wraithów?
Zastanawiam się więc jak zrobić oszczędności i nie stracić siły magicznej - wyszło mi coś takiego:
Lord, level 3.
czarne sztuczki
niedozwolona wiedza
PS
hełm
książka
trupi pancerz (immune to KB, poison)
nightmara
wampir
ciemny uczeń
awatar śmieci (dwurak)
hauberk
perpiat
BaB
necro 2x DS
W ten sposób mam 10-11 PD, 2 scrolle, całkiem niezłego wampira do walki. Duży wampir też zmieści awatar smieci i dwurak ale musiałby zejeść z konika. Wtedy są dwa dwuraki i można łaskawiej spojrzeć na czołgi i rydwany. Można też dać lordowi ciemnego ucznia zamiast niedozwolonej wiedzy i dostać PD więcej ale bez pewności popychaczki. Taki skład herosów kosztuje 780p i narazie nie udalo mi się wystawić nic taniej.
Ponadto pytanie: co sądzicie o niesprawdzobym jeszcze przezemnie pomyśle lorda z awatarem śmieci i dwurakiem, ciemnym uczniem i spectralną formą w oddziale 5-6 wraithów?
Trochę ubogi magicznie ten Lord. Mogę się mylić, bo jeszcze nie sprawdzałem wraithów, ale chyba one same z taką ilością ataków rozmontowują wszystko z niskim T i savem? Ja myślę, że lord lepiej by się przydał jako czarujący wspieracz armii.
Solo "Rogaty Szczur"
Beast Herds
Beast Herds
- Barbarossa
- Mniejsze zło
- Posty: 5612
2 x Warghulf, albo 1x ghulf i 1x wraithy.
Coach jest imo do dupy, bo zbyt drogi, wolny i mało przewidywalny. Bywa, że w kluczowej fazie magii wyssie Ci wszystkie kostki z poola i zamiast ważnych czarow na trzech rzucasz ważne czary na dwóch.
Do tego walczyłem z nim trzy razy w bitwach VC na VC, więc teoretycznie dobre pole do poisu dla coacha - brak strzelania i możliwość wyjęcia wampira z KB - za każdym razem podładował się na maksa i za każdym razem zszedł z CR po tym, jak nie zrobił nic użytecznego.
Blood knighci pewnie będą sporo lepsi za jakieś 4 miesiące, jak co trzecia armia na turnieju będzie miała regenerujący się oddział BK/GG albo plaguebearerów. Wtedy 5 blodów + flaming attacks rozwiązuje duży problem za niecałe 300 punktów, do łyknięcia. Aktualnie są słabi, wpada jeden biegacz z dwurakiem i nie ma oddziału.
Coach jest imo do dupy, bo zbyt drogi, wolny i mało przewidywalny. Bywa, że w kluczowej fazie magii wyssie Ci wszystkie kostki z poola i zamiast ważnych czarow na trzech rzucasz ważne czary na dwóch.
Do tego walczyłem z nim trzy razy w bitwach VC na VC, więc teoretycznie dobre pole do poisu dla coacha - brak strzelania i możliwość wyjęcia wampira z KB - za każdym razem podładował się na maksa i za każdym razem zszedł z CR po tym, jak nie zrobił nic użytecznego.
Blood knighci pewnie będą sporo lepsi za jakieś 4 miesiące, jak co trzecia armia na turnieju będzie miała regenerujący się oddział BK/GG albo plaguebearerów. Wtedy 5 blodów + flaming attacks rozwiązuje duży problem za niecałe 300 punktów, do łyknięcia. Aktualnie są słabi, wpada jeden biegacz z dwurakiem i nie ma oddziału.
Tez zauwazylem ten problem z brakiem punktow na oddzialy. Ostatnio zlozylem rozpiske na trzech bohaterach, w tym nekromancie ale i tak rozpiska wyszla mi na styk. Poczatkowo myslalem ze nekromanci beda nieuzyteczni w tej edycji, teraz widze ze przy tak drogich bohaterach wziecie dwoch nekromantow nie jest wcale takie glupie biorac pod uwage ze ich brak 2 poziomu magicznego moze nadrobic lord czarnymi sztuczkami Niestety Twoj wampir August jest za malo pancerny, przynajmniej o warda sie prosi z korony. Pancerz ktory wybrales uwazam za jeden z najuzyteczniejszych przedmiotow w tej edycji, zawsze go daje lordowi bo w wiekszosci bitew ktore przegralem to wlasnie przedwczesne zejscie wampira od KB decydowalo o porazce. Teraz Tomb King z Destroyerem, Skorpiony, War Dancers czy Wighty moga mi nagwizdac No moze nie do konca, ale sa mniej grozni Co do eterykow to moim zdaniem i trojka i piatka jest dobra, to zalezy jakiego kalibru przeciwnikow maja kroic. Banshee choc losowa to ma moc
Co do lorda eteryka to slaby pomysl, ja bym tam wampira zwyklego wsadzil, zrobil go do tego BSB i gotowe
Co do lorda eteryka to slaby pomysl, ja bym tam wampira zwyklego wsadzil, zrobil go do tego BSB i gotowe
a tam, mi nie przeszkadza, ze na 4 herosów wydaję 995 pts ;p
jeszcze znajduje punkty na 3x3 fell baty 2x varghulfy, 10 bk, szkielce z warbannerem i 2 inne corasy, nawet jedne pieski wrzucilem. Kwestia nie rozbijania punktow na malo istotnych rzeczach (np. muzycy czy czempioni- chociaz jeden czempion sie moze przydac )
ale to tylko powyzej 2k, bo VC na mniej niz 2k jakoś nie widzę...
jeszcze znajduje punkty na 3x3 fell baty 2x varghulfy, 10 bk, szkielce z warbannerem i 2 inne corasy, nawet jedne pieski wrzucilem. Kwestia nie rozbijania punktow na malo istotnych rzeczach (np. muzycy czy czempioni- chociaz jeden czempion sie moze przydac )
ale to tylko powyzej 2k, bo VC na mniej niz 2k jakoś nie widzę...
No właśnie o 2k myślę pisząc, że nie ma punktów. A tak też się gra. Z powyższym składem bohaterów zmieściłem jeszcze 2x vargulfy, 2x20 ghouli, 20 szkieletów, 2x wilki, baty, 6 BK z nienawiścią. Na większe punkty można tego necro zamienić na wampira i rozdzielić scolle..
Przydatność curiass również po starciu ze scorpem zauważyłem. Przeciw standardowemu TK nie da się zablokowac wszystkiego i skorpiony będą ściagać bohaterów jeżeli się ich nie schowa/zabezpieczy. Co do lorda - nie da się go zabezpieczyć lepiej jeżeli ma mieć curiass książkę i hełm. A w bloodlines nie ma maksu punktów by oszczędzić punkty. Mamy troche inne założenia, Morgon. Mój lord nie ma iść w walkę ale zawsze przekazywać WS. W ostateczności może pogonić jakiś fast lub maga. Dlatego w chwili obecnej zamiast nightmary wystawiam go na hellsteedzie z wardem na 3+.
Tak się zastanawiam nad trójką wraithów i banshee - może to i dobra opcja jako wsparcie klocka, ew. zabezpieczenie tyłów lub flanki (scorpion już nie podejdzie od tyłu ). Ponadto banshee jest ciekawa na inne VC.. niestety dość łatwo stracić te 6 woundów wpuszczając jakiś pocisk.
Nightmara pozwala wampirowi poruszać się 16 cali. Z flanki na flankę przechodzi w turę jeżeli zajdzie potrzeba przekazania WS, ożywienie zombie itp. Czarodziej z hełmem powinen być mobilny jak sądze.
Przydatność curiass również po starciu ze scorpem zauważyłem. Przeciw standardowemu TK nie da się zablokowac wszystkiego i skorpiony będą ściagać bohaterów jeżeli się ich nie schowa/zabezpieczy. Co do lorda - nie da się go zabezpieczyć lepiej jeżeli ma mieć curiass książkę i hełm. A w bloodlines nie ma maksu punktów by oszczędzić punkty. Mamy troche inne założenia, Morgon. Mój lord nie ma iść w walkę ale zawsze przekazywać WS. W ostateczności może pogonić jakiś fast lub maga. Dlatego w chwili obecnej zamiast nightmary wystawiam go na hellsteedzie z wardem na 3+.
Tak się zastanawiam nad trójką wraithów i banshee - może to i dobra opcja jako wsparcie klocka, ew. zabezpieczenie tyłów lub flanki (scorpion już nie podejdzie od tyłu ). Ponadto banshee jest ciekawa na inne VC.. niestety dość łatwo stracić te 6 woundów wpuszczając jakiś pocisk.
Wybacz jeśli uraziłem . Obiecać jednak tego nie mogę.. nie rozumiem Twojego uniesinia gdy już od dwóch stron tematu się ludzie z tego śmieją.August: prosze nie pisz tylko "niedozwolone sztuczki" czy "ciemny uczen". Bo to ani smieszne, ani czytelne.
Pozatym Lord mi sie nie podoba, gdyz ani on do walki ani do magii na maksa. Bo po co mu nightmara np.
Nightmara pozwala wampirowi poruszać się 16 cali. Z flanki na flankę przechodzi w turę jeżeli zajdzie potrzeba przekazania WS, ożywienie zombie itp. Czarodziej z hełmem powinen być mobilny jak sądze.