co do maszyn nadal pragnę inżynierów przy organkach i FC...
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
reszta w pełni mnie satysfakcjonuje
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
Naprawde nie widzisz roznicy miedzy klockiem a skirmishem?? Slayerzy w skirmishu byliby po prostu przegieci, oddzial unbreakable widzacy 360*, ktory mozna rozciagnac na pol stolu, chroni flanki przed wszystkim, jest odporniejszy na kazdy ostrzal, chodzi przez lasy, ruinki etc jak chce...okurdemol pisze: Rakso i niby gdzie Ci wspaniali slayerzy by doszli? Przecież, to każdy ominie. Nie wiem czy dużo grasz, czy mało, ale zauważ jak przy wiedzącym jak się gra przeciwniku jest ciężko ustawić się dobrze pod szarżę.
Sam nie gram krasnoludami ale mam przyjemność grać z człowiekiem, który wystawia runę -d6 do szarży. W połączeniu z kowadełkiem ma spore szanse zaszarżować lancę bretońską albo konnice elfią. Piechota nie ma szans dojechać do tego kloca pierwsza, zawsze dostanie szarżę na klatę.O szarżowaniu nikt nie myśli.
Widzę i wiem, że tak dobrze to chyba nigdy nie będzie. Ale to dalej 6" szarży/ruchu. Z resztą o czym my tu rozmawiamy? Dw4rf zadał konkretne pytania.Bania pisze:Naprawde nie widzisz roznicy miedzy klockiem a skirmishem?? Slayerzy w skirmishu byliby po prostu przegieci, oddzial unbreakable widzacy 360*, ktory mozna rozciagnac na pol stolu, chroni flanki przed wszystkim, jest odporniejszy na kazdy ostrzal, chodzi przez lasy, ruinki etc jak chce...
mało?