Dokąd zmierza WFB
Do nowo wydawanych armii Wampirów czy Demonów brakuje mi już tylko A.S. prowadzącego pokaz w otoczeniu gromadki 12-latków z rozdziawionymi buziami i prawiącego "tą oto nowa armią pokonasz nawet starego generała". Idealnie się komponuje.
Masowe wardy (bretka), działania przed którymi nie mozną nsię bronic (krasnoludzkei kowadło), coraz wiecej strasznych modeli na stołach (treemany, steamtanki) na coraz mniejsze punkty, teraz wampiry z wyczesana magią i chotymi przedmiotami, następna armia ma byc równie odjechana.. Zupełnie nie podoba mi się obecna linia rozwoju hobby. Przesuwanie figurek bez ładu i składu (nie ma znaczenia kto szarzuje) i masa rzutów (dwie jedynki na brejka - kto ma lepsza rękę ten wygra.
Plewy. System nadaje sie tylko do towarzyskich bitew w domowym zaciszu. Jako system turniejowy się juz nie sprawdza.
Masowe wardy (bretka), działania przed którymi nie mozną nsię bronic (krasnoludzkei kowadło), coraz wiecej strasznych modeli na stołach (treemany, steamtanki) na coraz mniejsze punkty, teraz wampiry z wyczesana magią i chotymi przedmiotami, następna armia ma byc równie odjechana.. Zupełnie nie podoba mi się obecna linia rozwoju hobby. Przesuwanie figurek bez ładu i składu (nie ma znaczenia kto szarzuje) i masa rzutów (dwie jedynki na brejka - kto ma lepsza rękę ten wygra.
Plewy. System nadaje sie tylko do towarzyskich bitew w domowym zaciszu. Jako system turniejowy się juz nie sprawdza.
- marcus_cheater
- Oszukista
- Posty: 838
- Lokalizacja: Karak Drazh
Jak tak dalej pójdzie to trzeb będzie się na lotra przerzucić... Norf...
"Chcecie ustrzelić na milę goblina, poproście inżyniera o muszkiet, a zapyta, w które oko chcecie trafić."
Kadrin Redmane
Kadrin Redmane
a kiedy ostatnio byłeś na turnieju?Fluffy pisze:System nadaje sie tylko do towarzyskich bitew w domowym zaciszu. Jako system turniejowy się juz nie sprawdza.
turnieje dalej są takie jakie były, wygrywają naprawdę dobrzy gracze, a nie Ci co mają najbardziej wygiętą rozpiskę.
zagrajmy kilka masterów, i dopiero wtedy będzie można ocenić, czy VC i DL niszczą równowagę gry.
nie wiem nie widzialem jeszcze wszystkiego u nowych demonów, ale jeśli chodzi o Vampiry, to faktem jest (i musze się wycofać z twierdzenia, ze ta armią będzie się trzeba nauczyć grać) że armia jest mega powerna i trudna do pojechania...
Moim zdaniem panowie z GW chcą zrobić z Battle'a coś ala 40k, gdzie jedyną strategią jest chowanie się w cover'ach i rzucanie kostkami...
Moim zdaniem panowie z GW chcą zrobić z Battle'a coś ala 40k, gdzie jedyną strategią jest chowanie się w cover'ach i rzucanie kostkami...
- Jedy Knight
- Forma Skrótowa
- Posty: 3439
Mało piszesz, ale smacznie.qlpin pisze:
Moim zdaniem panowie z GW chcą zrobić z Battle'a coś ala 40k, gdzie jedyną strategią jest chowanie się w cover'ach i rzucanie kostkami...
Aż chciałoby się, byś jeszcze coś napisał.
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.
czary to rzeczywiście, prawie 5 edycja
"Natomiast ja nie grałem w 5 edycję i z opowieści (niezniszczalny krasnoludzki lord) wydaje mi się okropna."
on nie był niezniszczalny, miał tylko 10 T i warda na 4+...no i jakąś bajerancką kosę za 270 pts...
według mnie to trochę nie fair, że część armii w 7ed jest w miare stabilna a w pewnym momencie wyskakują z pudełka jakieś dziwne rzeczy, np Blood Knighci...patent z zadawaniem w szarzy ciosów z siłą 7 to już jest 5 edycja, kawaleria khorna, pamięta ktos ?
Być może jest to spowodowane (całe to zamieszanie z dopakakowywaniem armii) ze słabymi wynikami finansowymi GW? Zróbmy nową, dopakowaną armię, starzy gracze kupią ją , nowi tez ( bo nie wymaga większego myślenia przy graniu) i sprzedaz skoczy...
Jesli tak jest i będzie się tak działo to chyba przejdę na grę w bierki. Albo wróce do starego, dobrego Warzona
"Natomiast ja nie grałem w 5 edycję i z opowieści (niezniszczalny krasnoludzki lord) wydaje mi się okropna."
on nie był niezniszczalny, miał tylko 10 T i warda na 4+...no i jakąś bajerancką kosę za 270 pts...
według mnie to trochę nie fair, że część armii w 7ed jest w miare stabilna a w pewnym momencie wyskakują z pudełka jakieś dziwne rzeczy, np Blood Knighci...patent z zadawaniem w szarzy ciosów z siłą 7 to już jest 5 edycja, kawaleria khorna, pamięta ktos ?
Być może jest to spowodowane (całe to zamieszanie z dopakakowywaniem armii) ze słabymi wynikami finansowymi GW? Zróbmy nową, dopakowaną armię, starzy gracze kupią ją , nowi tez ( bo nie wymaga większego myślenia przy graniu) i sprzedaz skoczy...
Jesli tak jest i będzie się tak działo to chyba przejdę na grę w bierki. Albo wróce do starego, dobrego Warzona
Rozpiska nie musi dawać "jakiegoś wyzwania" - wystarczy, że daje znacznie większą szanse zwycięstwa. Gdyby tak było jak piszesz nie byłoby czegoś takiego jak standard, albo przynajmniej "standardy" by się dość szybko zmieniały. Jednak na turniejach gdy sie spojdzy na imperium czy tym podobne armie mimo wszytsko gracze wolą wystawiac 2 czołgi i altar niż zagrać czymś innym.thurion pisze:nawet jesli ciezko ta armia przegrac (wygrac rowniez) to jak szybko sie ona znudzi danemu graczowi? rozpiska musi dawac jakies wyzwanie... jak nie daje to lepiej zajac sie czyms innym niz WFB....
To co napisałeś przekłada sie natomiast do gier towarzyskich (oczywiście nie zawsze), gdzie zwykle panuje "kultura" składania rozpisek. Turnieje natomiast są odwrotnością gier towarzyskich dlatego te przegięcia, które zaprezentował np. Barbarossa wcale się nie nudzą.
Nowy AB demonów ma znacznie więcej przegięć które zostały podane. Rewolucją jest chociażby udostępnienie taniego latającego cora, z odpowienim hit powerem i masą zasad specjalnych. To coś znacznie bardziej silnego niż horda skinków czy driad na stole.
Jeśli VII edycja pójdzie w kierunku V edcyji to oczywiście powrócą ograniczenia. Przynajmniej obecnie powinno być lepiej i mając lige sędziowską, wypracowane mastery, lige etc. jak już trzeba będzie wprowadzić ograniczenia to powinny zostać dobrze skomponowane w formie uniwersalnych ograniczeń turniejowych.
Najbardziej mnie boli dopuszczanie przegiętych pojedynczych modeli typu czolgi czy drzewce na punkty ponizej 2000. Natomiast lordom wymyślania takich rzeczy jak kowadła, altary - aż sie boje pomyśleć co zrobią z kociołkiem DE.
Jak pisałem mam nadzieje, że w tych coraz cięzszych czasach dla warhammera uda sie skomponować ciekawe ograniczenia
Marudzicie, jak stare baby.
W VI edycji też były "standardy" i "przegięcia". Ile było marudzenia na imperium z czołgiem, 4 magami i 4 cannonami, albo na HE z 4 magami, 4 boltami i 4 rydwanami? Czy szczury z 4 elektrykami i 4 ratlingami czy WE z 4 magami i 10x5 łuczników? A jakoś dało się grać. Teraz wychodzą nowe mocne armybooki ze swoimi standardami, które i tak będą musiały być zmieniane wraz z wychodzeniem jeszcze nowszych kodeksów. Przyjdzie VIII edycja i znowu wszystko przytną, do poziomu dawnych ravening hordes. I na nowo rozpocznie się wyscig zbrojeń
A tak na marginesie, wolę te nowe turniejowe rozpiski, niż te, których używano w VI edycji.
W VI edycji też były "standardy" i "przegięcia". Ile było marudzenia na imperium z czołgiem, 4 magami i 4 cannonami, albo na HE z 4 magami, 4 boltami i 4 rydwanami? Czy szczury z 4 elektrykami i 4 ratlingami czy WE z 4 magami i 10x5 łuczników? A jakoś dało się grać. Teraz wychodzą nowe mocne armybooki ze swoimi standardami, które i tak będą musiały być zmieniane wraz z wychodzeniem jeszcze nowszych kodeksów. Przyjdzie VIII edycja i znowu wszystko przytną, do poziomu dawnych ravening hordes. I na nowo rozpocznie się wyscig zbrojeń
A tak na marginesie, wolę te nowe turniejowe rozpiski, niż te, których używano w VI edycji.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
mniej modeli trzeba z walizki wyciągnąć ?Jankiel pisze:
A tak na marginesie, wolę te nowe turniejowe rozpiski, niż te, których używano w VI edycji.
czy 1 A z WS 3 z S4 z LD 2 na podstawce 25x25 to jakiś rewolucyjny hit power to nie wiem,Kal_Torak pisze:Nowy AB demonów ma znacznie więcej przegięć które zostały podane. Rewolucją jest chociażby udostępnienie taniego latającego cora, z odpowienim hit powerem i masą zasad specjalnych. To coś znacznie bardziej silnego niż horda skinków czy driad na stole.
- Die for Emperor
- Mudżahedin
- Posty: 263
- Lokalizacja: CLANE, Co.Kildare, EIRE
Ogólnie WFB stoi na skraju przepaści i GW chce wykonać zdecydownay krok naprzód:D
może i marudzimy, ale:
GW doprowadziło do tego, że czasem cięzko sklecić cos sensownego w niektórych armiach ( np scouci w dwarfach) podczas gdy w innych wrzuca się różne przepakowane rzeczy...i w ten sposób rodzą się rozwiązania standardowe..no i rozpiski na masterach (porno imperium, wagony BK w starych VC, kowadło w krasnoludach, itp... [/quote]
GW doprowadziło do tego, że czasem cięzko sklecić cos sensownego w niektórych armiach ( np scouci w dwarfach) podczas gdy w innych wrzuca się różne przepakowane rzeczy...i w ten sposób rodzą się rozwiązania standardowe..no i rozpiski na masterach (porno imperium, wagony BK w starych VC, kowadło w krasnoludach, itp... [/quote]
Ward jest fajny ale sam bez armor sava przegiety nie jest. Dla goblina czy innego szkieleta nie ma roznicy czy walczy z demonem z wardem na 5+ czy gosciem w heavy armour a demon za tego warda ciezkie pk placi. A herald Tz ma caly T3 wiec raczej Barb wolal przemilczyć niz niezauwazyl faktu ze latwo go z oddzialu horroru wyjac
Ja mam nadzieje ze nowe demony stoim sztandarem -2 to casta przytna magie rowniez samych demonow bo nic nie stoi na przeszkodzie aby z armia Barba zagraly inne demony na turnieju. Khorn przeszedl by sobie po tym z minimalnymi stratami.
Ja mam nadzieje ze nowe demony stoim sztandarem -2 to casta przytna magie rowniez samych demonow bo nic nie stoi na przeszkodzie aby z armia Barba zagraly inne demony na turnieju. Khorn przeszedl by sobie po tym z minimalnymi stratami.
Dla mnie bez różnicy, zawsze mam dużo.mniej modeli trzeba z walizki wyciągnąć ?
Ale wolę nowe imperium od starego. Nowe gobliny od starych. Nowe HE i WE też są dużo lepsze. Gra z nimi jest dużo ciekawsza, niż z porno rozpiskami tych samych armii z poprzedniej edycji.
A VC i demony? Raptem dwa kodeksy, po poprzednich szesciu całkiem udanych. A na polu bitwy niestety nie miałem okazji widzieć ani wampirów, ani demonów, więc nie wypowiem się o ich przegiętości. Poczekajcie na DE, zanim zaczniecie biadolić nad upadkiem wfb.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
- Paraszczak
- Falubaz
- Posty: 1088
- Lokalizacja: Kraków
aaa...Jankiel ma racje...marudzicie jak stare baby. A Flaffi to król marudzenia.
Vampiry przegięte ponoć. I dobrze. Zwróćcie uwagę, że uwalono Ld w calej armii kosmicznie, dopakowywujac Herosow. Strać generała - przegrałes prawie na bank. W zasadzie to pozostaje się modlić, żeby nie załapac masakry.
DL i mocna magia na 26PD? A ile to statystycznie Miscastów na ture? Do tego tabelka Miscasta z edycji na edycje - coraz gorsza. Bóg jeden wie, jaką dadzą Demonom.
powiadam..."Znajdzie sie pała na dupę generała" - każdego.
pzdr: JP
Vampiry przegięte ponoć. I dobrze. Zwróćcie uwagę, że uwalono Ld w calej armii kosmicznie, dopakowywujac Herosow. Strać generała - przegrałes prawie na bank. W zasadzie to pozostaje się modlić, żeby nie załapac masakry.
DL i mocna magia na 26PD? A ile to statystycznie Miscastów na ture? Do tego tabelka Miscasta z edycji na edycje - coraz gorsza. Bóg jeden wie, jaką dadzą Demonom.
powiadam..."Znajdzie sie pała na dupę generała" - każdego.
pzdr: JP
Oczywiście są dobre strony VII decyjio jak i te złe.
Napewno VII edycja nie dorównuje herohammerowi z V edycji.
Mi głównie nie podoba się umożliwanie wystawiania bardzo silnych pojedynczych modeli w grach na ponizej 2000 punktów. Recast wampirów to już inna sprawa
Ale oczywiście są i bardzo dobre strony VII edycji. Np. pomimo standardów które są zawsze to mimo wszytsko znacznie więcej jednostek jest grywalniejszych niż w VI - czasem i nawet wszystkie.
Z ilością figurek też bym nie przesadzał. Klasyczna piechota, fasty, czyli szeregowe jednostki są tańsze niż w VI edycji. To, że figurek jest mniej na stole to wybór graczy, którzy idą w herosów czy najdroższe jendostki w armii i pojedyncze modele. Ale wystawienie "hord" w armiach uważanych za drogie punktowo wcale nie jest plewne, malo tego nieraz jest moecniejsze niz stanadrady na najdroższych opcjach w Army Liscie.
Napoewno AB są barwniejsze niż te w VI edycji.
Do tego przyznam, że nawet jeśli coraz bardziej występuje zjawisko papier-kamien-nożyce to jednak nowe armie są silne. Nawet O&G sa daleko silniejsze niż VI DE. Już nie ma czegoś takiego że armia jest poprostu słaba - wszytskie są silne - i to własnie mi sie najbardziej podoba w nowej edycji.
Narazie przerażaja nas nowe vampiry i DL. wydanie nowych DE zadecyduje czy linia się utrzyma i rzeczywiście ostanie kodeksy VII edycji poprostu daleko bardziej przerosna swoich poprzedników czy bedą to raczej wyjątki.
Napewno VII edycja nie dorównuje herohammerowi z V edycji.
Mi głównie nie podoba się umożliwanie wystawiania bardzo silnych pojedynczych modeli w grach na ponizej 2000 punktów. Recast wampirów to już inna sprawa
Ale oczywiście są i bardzo dobre strony VII edycji. Np. pomimo standardów które są zawsze to mimo wszytsko znacznie więcej jednostek jest grywalniejszych niż w VI - czasem i nawet wszystkie.
Z ilością figurek też bym nie przesadzał. Klasyczna piechota, fasty, czyli szeregowe jednostki są tańsze niż w VI edycji. To, że figurek jest mniej na stole to wybór graczy, którzy idą w herosów czy najdroższe jendostki w armii i pojedyncze modele. Ale wystawienie "hord" w armiach uważanych za drogie punktowo wcale nie jest plewne, malo tego nieraz jest moecniejsze niz stanadrady na najdroższych opcjach w Army Liscie.
Napoewno AB są barwniejsze niż te w VI edycji.
Do tego przyznam, że nawet jeśli coraz bardziej występuje zjawisko papier-kamien-nożyce to jednak nowe armie są silne. Nawet O&G sa daleko silniejsze niż VI DE. Już nie ma czegoś takiego że armia jest poprostu słaba - wszytskie są silne - i to własnie mi sie najbardziej podoba w nowej edycji.
Narazie przerażaja nas nowe vampiry i DL. wydanie nowych DE zadecyduje czy linia się utrzyma i rzeczywiście ostanie kodeksy VII edycji poprostu daleko bardziej przerosna swoich poprzedników czy bedą to raczej wyjątki.
o czym mowisz bo jakos nie kojaze tego rewoluyjnego core'a z demonow? jedynie tam w core sa furie ale one sa mocno srednie....Kal_Torak pisze: Nowy AB demonów ma znacznie więcej przegięć które zostały podane. Rewolucją jest chociażby udostępnienie taniego latającego cora, z odpowienim hit powerem i masą zasad specjalnych. To coś znacznie bardziej silnego niż horda skinków czy driad na stole.
[/quote]
brak sensownych scoutow w dwarfach to wedlug ciebie aki minus?rownie dobrze mozna powiedziec, ze brak sensownej artylerii w vc to tez minus i gw powinon nad tym popracowac... armie przeciez powinny byc zroznicowaneGW doprowadziło do tego, że czasem cięzko sklecić cos sensownego w niektórych armiach ( np scouci w dwarfach) podczas gdy w innych wrzuca się różne przepakowane rzeczy...
i warda 4+ktorego przemilczalesA herald Tz ma caly T3 wiec raczej Barb wolal przemilczyć niz niezauwazyl faktu ze latwo go z oddzialu horroru wyjac
demony na standardowe punkty takie wygiete raczej nie sa. ich przegietosc sie zaczyna na 3k-4k punktow jak mozna tego troche wystawic... ich koszt punktowy stwarza to, ze niewiele comb sie miesci. Szczegolnie jak sie chce stworzc rozpiske odpowrna na defens, magie i sama walczaco magujacaA VC i demony? Raptem dwa kodeksy, po poprzednich szesciu całkiem udanych. A na polu bitwy niestety nie miałem okazji widzieć ani wampirów, ani demonów, więc nie wypowiem się o ich przegiętości. Poczekajcie na DE, zanim zaczniecie biadolić nad upadkiem wfb.
wampiry tez straszne nie sa i imo oprocz reasta i regenki na bk nie maja nic rewolucyjnego. Natomiast najlepszy save w armii to 2+ a jak sie wezmie warda to nic innego sie na characterze nie miesci.Sprawia to, ze jest on niezwykle kruchy jak na fakt, ze armia ma ld w granicach 4-6
taka sama lub d6 horrorow jesli ot one rzucaja czar
DL i mocna magia na 26PD? A ile to statystycznie Miscastów na ture? Do tego tabelka Miscasta z edycji na edycje - coraz gorsza. Bóg jeden wie, jaką dadzą Demonom.
- Paraszczak
- Falubaz
- Posty: 1088
- Lokalizacja: Kraków
Nie zrozumieliśmy się. Zabicie generała VC daje Ci prawie pewną masakrę. Wygrać bitwę z VC to można każdą armią w każdej chwili. Nooo może Ogry potrzebują do tego trochę więcej miłości, ale to już inna kwestia.Grazbird pisze:Paraszczaku drogi...uzależnienie wygrania bitwy od zabicia generała VC to już jest 5 edycja...
Chodziło mi o to, że VC dostały bardzo mocnych Herosów ale sporym kosztem - strata tychże równa się prawie pewnej porażce. I przypuszczam, że podobnie będzie z magią DL. Coś za coś.
pzdr: JP
No właśnie, tylko po co te wyjątki? Tzn ja generalnie jestem zadowolony znowych booków, ale niestety jest w nich kilka przegięć, które psują wrażenie.Kal_Torak pisze: Narazie przerażaja nas nowe vampiry i DL. wydanie nowych DE zadecyduje czy linia się utrzyma i rzeczywiście ostanie kodeksy VII edycji poprostu daleko bardziej przerosna swoich poprzedników czy bedą to raczej wyjątki.
Gdyby pipesy były B.Spellem one use only, gdyby war altar kosztował 200 pts, czołg był 0-1, skasować dragon armor i S7 na star dragonie, oraz wywalić drakenhoff banner, re-cast tylko na leczenie zostawić (fell baty po 1 życiu), helm of commandment one use only, a wind of undeath nie tworzyłby hostów a 'jedynie' zadawał rany, to od razu byłoby fajniej.
Kilka rzeczy, które da radę wypisać raptem w 5 linijkach tekstu, a jakiż niesmak budzą i jak potrafią zachwiać równowagę gry. A bez nich armie i tak byłyby naprawdę grywalne, bardziej różnorodne i nie trzeba byłoby wymyślać przegięć na skontrowanie przegięć.
Right?
- Paraszczak
- Falubaz
- Posty: 1088
- Lokalizacja: Kraków
Right. Wrzućcie to na LS, przepchnijcie - i mamy fajną grę.Kołata pisze:Gdyby pipesy były B.Spellem one use only, gdyby war altar kosztował 200 pts, czołg był 0-1, skasować dragon armor i S7 na star dragonie, oraz wywalić drakenhoff banner, re-cast tylko na leczenie zostawić (fell baty po 1 życiu), helm of commandment one use only, a wind of undeath nie tworzyłby hostów a 'jedynie' zadawał rany, to od razu byłoby fajniej.
Right?