Dokąd zmierza WFB
-
- Mudżahedin
- Posty: 259
- Lokalizacja: [Oko Terroru] - Toronto
Ceny tez sa ladniejsze tylko nie dla kupujacego A co bedzie zobaczymy mam nadzieje nie wracac do 5 ed. warhammera bohaterow Szczegolnie Vampira z ksiazeczka ktory mam prawie staty na 1 i spedzil 2 godziny na turze magi
Kwestia wyboru strategii na turniej. Na masterach masz 5 bitew i albo weźmiesz sobie coś zrównoważonego i z każdym będziesz mógł ugrać te 10-13 punktów (ale raczej nie więcej), albo sobie przegniesz rozpiskę, zrobisz dwie masakry, dwa razy przegrasz do 5 i raz zremisujesz. A jakikolwiek ostry comp score sprawi tylko, że wyniki będą bardziej uśrednione, raczej w okolicach 13-7/7-13. Mówię oczywiście o walkach z graczami na porównywalnym poziomie. Summa sumarum, jak jesteś dobry to grając dobrze i tak sobie poradzisz.Ograniczając najbardziej skrajne (przegięte, wymaksowane) opcje sprawiamy,że równowaga jest większa i match-up czyli to "nie można być przygotowanym na wszystko" odgrywa mniejszą rolę, a umiejętności zyskują na znaczeniu.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
ja wykładnią gustu
niezłe, niezłe...
Niektóre nowe plastiki to monsterki..niektóre stare plastiki to równiez monsterki (krasnoludzkie beczułki, łucznicze klony w bretce..itp itd)
nie ma się o co spinac..zwłaszcza w wątku o przyszłości naszego hobby
niezłe, niezłe...
Niektóre nowe plastiki to monsterki..niektóre stare plastiki to równiez monsterki (krasnoludzkie beczułki, łucznicze klony w bretce..itp itd)
nie ma się o co spinac..zwłaszcza w wątku o przyszłości naszego hobby
Lata plyna a Cyel dalej walczy o swoja sprawe....
Rowne szanse sa w tej grze mrzonką. Nigdy ich nie bylo i i pewnie nigdy nie bedzie. Armie nie sa sa sobie rowne, gracze nie sa sobie rowni, szczesie graczy nie jest rowne, nawet strona, z ktorej kazdy zaczyna, nie jest rowna stronie przeciwnika. Nierownosci jest wiele i warto miec tego swiadmosc zanim w ogole podejdzie sie do stolu.
A jak juz sie podejdzie, to nie pozostaje nic innego, jak tylko wywalczyc, ile sie da. Zaden compscore nie wyeliminuje nierownosci, wiec nie ma sensu w ogole sie go tykac.
Zycie turniejowe weryfikuje wszelkie pomysly, bo kazde przegiecie ma jakis haczyk - porno magie wyliminuje fatalny miscast, porno shooting poplacze sie przy storm banerze, wykopkach, masie piechoty, smoki i czolgi nie lubia artylerii, itd.
Dajcie spokoj... smoki i tak nie maja w tych czasach latwego zycia. Jako posiadacz 3 duzych lataczy proponuje zbanowac artylerie i kilka czarow, jak beast cowers, czy walace bez LOS stopy i inne sciezki. Bo ciezko mi sie przeciw nim gra...
I z ta potega VC nie przesadzajmy. Na ostatnim duzym turnieju VC wygrywaly i przegrywaly - jak kazda armia. Dalej jest ciezko z imperium, zielonymi, skavenami. A z nowymi demonami to juz bedzie krycie sie po krzakach.....
Rowne szanse sa w tej grze mrzonką. Nigdy ich nie bylo i i pewnie nigdy nie bedzie. Armie nie sa sa sobie rowne, gracze nie sa sobie rowni, szczesie graczy nie jest rowne, nawet strona, z ktorej kazdy zaczyna, nie jest rowna stronie przeciwnika. Nierownosci jest wiele i warto miec tego swiadmosc zanim w ogole podejdzie sie do stolu.
A jak juz sie podejdzie, to nie pozostaje nic innego, jak tylko wywalczyc, ile sie da. Zaden compscore nie wyeliminuje nierownosci, wiec nie ma sensu w ogole sie go tykac.
Zycie turniejowe weryfikuje wszelkie pomysly, bo kazde przegiecie ma jakis haczyk - porno magie wyliminuje fatalny miscast, porno shooting poplacze sie przy storm banerze, wykopkach, masie piechoty, smoki i czolgi nie lubia artylerii, itd.
Cyel pisze:
Działa DoW w armii VC są daniem dodatkowego kopa i tak potężnej armii.
W armii Ogrów mogłyby wyrównać szanse przeciw smoczym armiom. Właśnie o to chodzi by nie dostał ich nikt inny!
Dajcie spokoj... smoki i tak nie maja w tych czasach latwego zycia. Jako posiadacz 3 duzych lataczy proponuje zbanowac artylerie i kilka czarow, jak beast cowers, czy walace bez LOS stopy i inne sciezki. Bo ciezko mi sie przeciw nim gra...
I z ta potega VC nie przesadzajmy. Na ostatnim duzym turnieju VC wygrywaly i przegrywaly - jak kazda armia. Dalej jest ciezko z imperium, zielonymi, skavenami. A z nowymi demonami to juz bedzie krycie sie po krzakach.....
Jeszcze do postu Blessa (z którym się zgadzam w 100%): jeśli ktoś szuka gry z równymi (co do potencjału) armiami, rozpiskami, terenami i brakiem czynnika losowego - szachy będą doskonałym wyborem.
Brakuje tego klajmatu fantasy? Można wyrzucić figury i grać battlowymi figurkami.
Brakuje tego klajmatu fantasy? Można wyrzucić figury i grać battlowymi figurkami.
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Hmm, wydaje mi się, że to powinno być naturalne,że gracze na porównywalnym poziomie umiejętności osiagają zbliżone wyniki.Jankiel pisze: A jakikolwiek ostry comp score sprawi tylko, że wyniki będą bardziej uśrednione, raczej w okolicach 13-7/7-13. Mówię oczywiście o walkach z graczami na porównywalnym poziomie.
Cyel, nie bedzie nigdy idealnie. Zawsze armie jakos tam bede niezrownowazone. Nawet nie o to chodzi ze armia x bije armiey, tak zle jeszcze nie jest, bo jest kilka rozpisek dla kazdej armii i roznorodnosc jest wieksza.
Zatem jedyne co orgi moga zrobic to statystycznie zminimalizowac rozrzut poprzez zwiekszenie ilosci bitew. Ale to i tak nie bedzie doskonale rozwiazanie, bo nie ma rownomiernego rozkladu armii i rozpiska X ma wiecej potencjalnych armii z ktorymi ma w plecy niz Y. Ale ilosci bitew nie da sie zwiekszyc do ilosci gdzie kazdy gra z kazdym, gdzie, jedynie przy zalozeniu, ze kazdej armii odpowiada taka sama ilosc kontr armii, decydujacym czynnikiem sa umiejetnosci generala i w pewnym stopniu szczescie.
Cale szczescie, ze kazdy kto gra na turniejach wie jakie sa trendy, ktore dzieki temu zjawisku staja sie plynne.
Jak Jankiel pisal, dobry gracz nawet jak ma pod gorke moze probowac nastukac remis czy jakies 12-8 albo 11-9.
Janse ze GW mogloby bardziej sie postarac i armie wypuszczac bardziej zbalansowane.. ale jest jak jest i trzeba z tym sobie jakos radzic. Turnieje to nie tylko pojedyncze bitwy, to rowniez strategia jak rozegrac cale zawody.
Zatem jedyne co orgi moga zrobic to statystycznie zminimalizowac rozrzut poprzez zwiekszenie ilosci bitew. Ale to i tak nie bedzie doskonale rozwiazanie, bo nie ma rownomiernego rozkladu armii i rozpiska X ma wiecej potencjalnych armii z ktorymi ma w plecy niz Y. Ale ilosci bitew nie da sie zwiekszyc do ilosci gdzie kazdy gra z kazdym, gdzie, jedynie przy zalozeniu, ze kazdej armii odpowiada taka sama ilosc kontr armii, decydujacym czynnikiem sa umiejetnosci generala i w pewnym stopniu szczescie.
Cale szczescie, ze kazdy kto gra na turniejach wie jakie sa trendy, ktore dzieki temu zjawisku staja sie plynne.
Jak Jankiel pisal, dobry gracz nawet jak ma pod gorke moze probowac nastukac remis czy jakies 12-8 albo 11-9.
Janse ze GW mogloby bardziej sie postarac i armie wypuszczac bardziej zbalansowane.. ale jest jak jest i trzeba z tym sobie jakos radzic. Turnieje to nie tylko pojedyncze bitwy, to rowniez strategia jak rozegrac cale zawody.
Nie chce mi sie czytac tego wszystkiego nie sledze od poczatku niestety ale i tak latwo sie domyslec wszystkiego
Ta rozpa demonow ktora pokazal Barb na 1szej stronie jest moim zdaniem bardzo cienka Chocby lizaki na 3 skinkach w tym cube i 100 skinkach z 6 salkami wsysaja to 5 min. A te wszystkie greater demony beda fanie walczyly fajnie czarowaly ale 5+ ward to nie duzo co? BT jest tutaj wyjątkiem no ale za to nie czaruje. Demony beda mocne ale tak jak kazda inna armia z niektorymi rozpami beda mialy lekko a z niektorymi ciezko i tyle.
Ta rozpa demonow ktora pokazal Barb na 1szej stronie jest moim zdaniem bardzo cienka Chocby lizaki na 3 skinkach w tym cube i 100 skinkach z 6 salkami wsysaja to 5 min. A te wszystkie greater demony beda fanie walczyly fajnie czarowaly ale 5+ ward to nie duzo co? BT jest tutaj wyjątkiem no ale za to nie czaruje. Demony beda mocne ale tak jak kazda inna armia z niektorymi rozpami beda mialy lekko a z niektorymi ciezko i tyle.
Ok. Myślę, że wystarczającu dużo osób sie tutaj słusznie wypowiedziało, że sprawiedliwie na polu bitwy nigdy nie będzie z różnych przyczyn. No i trudno, raz się wygrywa, raz się przegrywa, raz teren nie podejdzie, raz kości, innym razem nasza rozpiska poprostu ma z góry przechlapane z inną - bo to jest tylko gra. A równe szanse w tym wypadku niestety nie polegają na równych Army Book'ach tylko na identycznych zasadach jakich wszyscy muszą przestrzegać grając bitwę. Ktoś porównywał turnieje WFB do zawodów lekkoatletycznych - i ok bo rządzą się tymi samymi prawami: wszyscy zawodnicy biegną na tą samą odległość i na tym samym torze, ale organizatorzy już nie mogą wpłynąć na to żeby każdy ćwiczył u tych samych najlepszych trenerów, biegł w tych samych butach czy przyjmował tą samą taktykę rozkładu sił na bieg. Na turnieju battla jak nie masz kasy to wystawisz 2 katapki a przeciwnik 4 i trudno, jak rzucisz mniej kością i przeciwnik WE weźmie stronę z 2 lasami a Tobie zostanie "zaorane pole" to też trudno, jeśli jednostki z Twojej armii są stosunkowo słabsze pod każdym względem od armii przeciwnika to też trudno - nie da się wyrównać szans w 100%.
Jedyne co mnie boli i co dałoby się zmienić to wszechobecna nuda na stołach jeśli chodzi o składanie armii. Dlatego tak zachwalam piąta edycję (mimo, że niedopracowaną w porównaniu do siódmej), bo od tej samej rasy, inaczej złożonej i prowadzonej przez innego gracza można było tak samo ostro dostać po tyłku. Jednyne co się w tej grze powtarzało to schemat przedmiotów magicznych na generale lecz układ armii, które miały szansę na zwycięstwo był przeróżny. Dzisiaj można z dokładnością do 90% zgadnąć co ma w rozpisce Twój przeciwnik zaraz po tym jak powie którą armią gra... Niepowtarzalność bitew i ogólna radość z gry wynika chyba jedynie z rzutów kością w tym wypadku (największa roadość jest z miscastów oczywiście :p). Żenua jak dla mnie.
Jedyne co mnie boli i co dałoby się zmienić to wszechobecna nuda na stołach jeśli chodzi o składanie armii. Dlatego tak zachwalam piąta edycję (mimo, że niedopracowaną w porównaniu do siódmej), bo od tej samej rasy, inaczej złożonej i prowadzonej przez innego gracza można było tak samo ostro dostać po tyłku. Jednyne co się w tej grze powtarzało to schemat przedmiotów magicznych na generale lecz układ armii, które miały szansę na zwycięstwo był przeróżny. Dzisiaj można z dokładnością do 90% zgadnąć co ma w rozpisce Twój przeciwnik zaraz po tym jak powie którą armią gra... Niepowtarzalność bitew i ogólna radość z gry wynika chyba jedynie z rzutów kością w tym wypadku (największa roadość jest z miscastów oczywiście :p). Żenua jak dla mnie.
A to akurat nieprawda moim zdaniem. Jedyme armie, któe zawsze praktycznie sa takie same to imperium i dwarfy.
Bretke mozna zlozyc roznie.
Skaveny mozna zlozyc roznie (ale od 2k pojawiaja sie rozne rozpy bo inaczej faktycznie sa identyczne).
Lizaki maja sporo fajnych mozliwosci (poza corami)
HE tez maja teraz sporo grywalnych oddzialow
Orki nawet pisac nie trzeba
WE tez sie troche ostatnio roznia bo sporo osob odkrylo ze drzewa to nie wszystko
nie chce mi sie wszystkiego wypisywac ale generalnie ja na schematy nie narzekam
Bretke mozna zlozyc roznie.
Skaveny mozna zlozyc roznie (ale od 2k pojawiaja sie rozne rozpy bo inaczej faktycznie sa identyczne).
Lizaki maja sporo fajnych mozliwosci (poza corami)
HE tez maja teraz sporo grywalnych oddzialow
Orki nawet pisac nie trzeba
WE tez sie troche ostatnio roznia bo sporo osob odkrylo ze drzewa to nie wszystko
nie chce mi sie wszystkiego wypisywac ale generalnie ja na schematy nie narzekam
Wiem, że można i nie przeczę temu, bo wszystko można (nawet flame cannon dać dwarfom - ale wiem że to za trudne ) Problem w tym że nie jest to robione, z jakichś dzwinych powodów: strach? przed czym? przed przegraną? przed śmiechem przeciwników?SlanesH pisze:A to akurat nieprawda moim zdaniem. Jedyne armie, któe zawsze praktycznie sa takie same to imperium i dwarfy.
Bretke mozna zlozyc roznie.
Skaveny mozna zlozyc roznie (ale od 2k pojawiaja sie rozne rozpy bo inaczej faktycznie sa identyczne).
Slanesh, można to wszystko. Nawet krasie na kawalerii DoW wystawić
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Zgodzę sie z faktem że na polach bitwy mamy tak naprawdę różnorodność gdyż ciężko jest przecież znaleźć na turnieju dwie takie same rozpiski i to nir tylko chodzi o przedmioty magiczne, ale jak to napisał REMO w praktyce od kasy. Wiadomo czołg jest drogi, smok jest drogi za miast ich możka kupić 3 bolce/armaty tudzież średnio dwa oddziały.
Ja w praktyce jakbym chciał to za tydzień przyszły by do mnie 4 katapulty ogrowe, a czy to ma sens? Człowiek już tego nie wie, kupuje i zostaje z tym co ma, albo próbuje to rozbudować.
Ja w praktyce jakbym chciał to za tydzień przyszły by do mnie 4 katapulty ogrowe, a czy to ma sens? Człowiek już tego nie wie, kupuje i zostaje z tym co ma, albo próbuje to rozbudować.
Nie mówię o niedawnej nieudanej (i nic dziwnego) masterowej Wielkiej Warzywnej, z badziewnym i nieprzemyślanym WPS comp score. Mówię o wcześniejszych lokalnych Warzywnych Inkwizycjach sprzed paru lat, gdzie przychodziło po 80 osób który to wynik zawstydzał mastery z tych sezonów, włączajać te warszawskie.Shino pisze:z tego co pamietam warzywna inkwizycje to bylo na niej okolo 30 osob i wcale nie byla to sama czolowkaCyel pisze: . Pamiętam że Warzywna Inkwizycja swego czasu była najlepiej obsadzonym turniejem w sezonie, bijąc na głowę Mastery.
Jedna z nich polegała chyba właśnie (odp na pytanie okurdemola) o ile mnie pamięć nie myli, na ograniczeniu "nie można dublować niczego". Gdyby Nowa Gildia (i jej search engine ) stała, pokusiłbym się o wyszukanie tematów o tych turniejach.
I nie wiem czemu niby frekwencja graczy nie z czołówki jest gorsza od frekwencji graczy z czołówki...chodzi chyba,żeby się zwróciło organizatorom;)?