Imperium jako kolejna armia.
Moderator: #helion#
jak nie jest cool to ja poprosze 12 koników mechanicznych bo robie własnie na nowo moje imperium i każda ilość tych koni będzie mile widziana.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken
Jak na razie mowilem tylko o samej konstrukcji.
Nie twierdze ze zasady tego konia nie sa przegiete. Tez uwazam ze powinien byc awaryjny, ale na pewno nie w taki sposob jak dzialo.
Gdybym to ja tworzyl zasady wzgledem technologii o ktorej mowie bylyby to dodatkowo takie zasady jak:
Nakrecany kon - na poczatku kazdej tury przed ruchem rzuc D6 aby zobaczyc czy kon nie wymaga nakrecenia. Wyniki 2-6 kon moze sie ruszac w tej turze, wynik 1 inzynier poswieca cala faze ruchu na nakrecanie sprezyn i nie moze ruszyc sie w tej fazie.
Prosta konstrukcja - kon ten zostal zbudowany z mysla o podrozach po drogach i plaskich terenach. Za kazdym razem gdy kon wejdzie na trudny teren lub przeszkode ( obstacle ) rzuc D6, 1-3 wszystko wporzadku, 4-6 model dostaje D2 uderzenia z sila S3 i traci pozostaly ruch w tej fazie.
Mniej wiecej tak by to wygladalo, gdybym mial nadac temu choc odrobine realizmu.
Natomiast co do budowy czegos takiego, to mnie nie stac, dlatego mowilem o platnosci z gory w ktoryms z wczesniejszych postow. Koszty bylyby olbrzymie.
P.S. Pozdrowienia Ruszkol.
Nie twierdze ze zasady tego konia nie sa przegiete. Tez uwazam ze powinien byc awaryjny, ale na pewno nie w taki sposob jak dzialo.
Gdybym to ja tworzyl zasady wzgledem technologii o ktorej mowie bylyby to dodatkowo takie zasady jak:
Nakrecany kon - na poczatku kazdej tury przed ruchem rzuc D6 aby zobaczyc czy kon nie wymaga nakrecenia. Wyniki 2-6 kon moze sie ruszac w tej turze, wynik 1 inzynier poswieca cala faze ruchu na nakrecanie sprezyn i nie moze ruszyc sie w tej fazie.
Prosta konstrukcja - kon ten zostal zbudowany z mysla o podrozach po drogach i plaskich terenach. Za kazdym razem gdy kon wejdzie na trudny teren lub przeszkode ( obstacle ) rzuc D6, 1-3 wszystko wporzadku, 4-6 model dostaje D2 uderzenia z sila S3 i traci pozostaly ruch w tej fazie.
Mniej wiecej tak by to wygladalo, gdybym mial nadac temu choc odrobine realizmu.
Natomiast co do budowy czegos takiego, to mnie nie stac, dlatego mowilem o platnosci z gory w ktoryms z wczesniejszych postow. Koszty bylyby olbrzymie.
P.S. Pozdrowienia Ruszkol.
Taa, tyle, że ja zaczałem z batlem gdzieś w 2003 roku i nie miałem okazji kupić tego 5 ed. armybooka. Historii imperium za to jest pełno w internecie, i nie trzeba jakichś archiwalnych armybooków szukać, aby mieć zaawansowane informacje o swojej armii :p
Mi osobiście steampunk w WFB nie za bardzo się podoba, głównie dlatego, że jest wepchany trochę na siłe. Innymi słowy autorzy nie postarali się aby ten klimat odpowiednio dopasować. O ile np. aspekt chaosu, mutacji etc. jest dobrze napisany, wyjaśniony i dla wszystkich "wiarygodny" to steampunk już nie, bo pojawia się znikąd bez próby wkomponowania go w otoczenie. Dlatego WFB nie nazwałbym wczesnym stempunkiem, gdyż on taki klimat musiałby posiadać odpowiednio wkomponowany.
Inną sprawą takiego stempunka byłaby bardzo szybkie przeobrażenie samego świata WFB zwłaszcza WFB. Taka technologia otwarłaby drogę chociażby do istnienia kolei, w końcu imeprialny czołg to nic innego jak lokomotywa. Wystarczą szyny i mamy kolej w Imperium, którą milion razy łatwiej osiągnąć niż koń mechaniczny. Podobnie użycie parowców w żegludze również jest znacznie prostrze. Poprostu istnienie takich maszyn jak czołg czy koń mechaniczny i do tego wykorzystywanie ich w wojnie bardzo szybko wprowadziłoby Imperium w nową ere. Dziwne tylko, że jeszcze to się nie stało przy takich cudach techniki, w których szyny lub parowiec wydają sie dziciennymi zabaweczkami.
Inną sprawą takiego stempunka byłaby bardzo szybkie przeobrażenie samego świata WFB zwłaszcza WFB. Taka technologia otwarłaby drogę chociażby do istnienia kolei, w końcu imeprialny czołg to nic innego jak lokomotywa. Wystarczą szyny i mamy kolej w Imperium, którą milion razy łatwiej osiągnąć niż koń mechaniczny. Podobnie użycie parowców w żegludze również jest znacznie prostrze. Poprostu istnienie takich maszyn jak czołg czy koń mechaniczny i do tego wykorzystywanie ich w wojnie bardzo szybko wprowadziłoby Imperium w nową ere. Dziwne tylko, że jeszcze to się nie stało przy takich cudach techniki, w których szyny lub parowiec wydają sie dziciennymi zabaweczkami.
Chmura pisze:Jak na razie mowilem tylko o samej konstrukcji.
Nie twierdze ze zasady tego konia nie sa przegiete. Tez uwazam ze powinien byc awaryjny, ale na pewno nie w taki sposob jak dzialo.
Gdybym to ja tworzyl zasady wzgledem technologii o ktorej mowie bylyby to dodatkowo takie zasady jak:
Nakrecany kon - na poczatku kazdej tury przed ruchem rzuc D6 aby zobaczyc czy kon nie wymaga nakrecenia. Wyniki 2-6 kon moze sie ruszac w tej turze, wynik 1 inzynier poswieca cala faze ruchu na nakrecanie sprezyn i nie moze ruszyc sie w tej fazie.
Prosta konstrukcja - kon ten zostal zbudowany z mysla o podrozach po drogach i plaskich terenach. Za kazdym razem gdy kon wejdzie na trudny teren lub przeszkode ( obstacle ) rzuc D6, 1-3 wszystko wporzadku, 4-6 model dostaje D2 uderzenia z sila S3 i traci pozostaly ruch w tej fazie.
Mniej wiecej tak by to wygladalo, gdybym mial nadac temu choc odrobine realizmu.
Natomiast co do budowy czegos takiego, to mnie nie stac, dlatego mowilem o platnosci z gory w ktoryms z wczesniejszych postow. Koszty bylyby olbrzymie.
P.S. Pozdrowienia Ruszkol.
A gracz Imperium musiałby dostawać dodatkowe 100 punktów w formie nagrody za szaleńczy pomysł wystawienia czegoś takiego...
Kal_Torak: Do twojej wspanialej swiadomosci, istnieja parowce ( plywaja po rzece Talabec , gdybys gral w rpg to bys wiedzial ) a kolej tez istnieje ( krasnoludzka kolej ( czy moze metro raczej ) patrz mmorpg ). Mmorpg jest tworzone we wspolpracy z GW wiec nie mozesz sie przyczepic.
Natomiast klimat steampunka istnieje w wh od bardzo dawna, zerknij chociazby na rozne dziwne konstrukcje skavenow i krasnali ( zwlaszcza slayerskie, miedzy innymi mechaniczne ramiona, albo sterowiec Makaisona ( patrz nowelki ze swiata wh )). Zapoznaj sie bardziej z tym swiatem zanim bedziesz pisal.
Natomiast klimat steampunka istnieje w wh od bardzo dawna, zerknij chociazby na rozne dziwne konstrukcje skavenow i krasnali ( zwlaszcza slayerskie, miedzy innymi mechaniczne ramiona, albo sterowiec Makaisona ( patrz nowelki ze swiata wh )). Zapoznaj sie bardziej z tym swiatem zanim bedziesz pisal.
Tylko, Chmura, co tu do rzeczy mają krasnoludzkie góry i Skaveńskie machiny napędzane zmaterializowaną magią?!?!?! Imperium z czołgami parowymi i wierzchowcami na prąd, nie ma własnej kolei łączącej chociażby kilka metropolii... A gdzie są balony? Idąc dalej - sterowce?
Zapomnialem wymienic. Tak balony tez sa ( o parowcach na rzekach juz mowilem ). O sterowcach nie doczytalem, co nie znaczy ze ich nie ma, dopiero jak przejrze wszystkie dostepne materialy i nie bedzie w nich wzmianki o sterowcach, to bede gotow przyznac ze ich nie ma ( jak na razie spotkalem sie ze strowcem tylko w opowiadaniach o Gotreku i Felixie, acz jeszcze nie przeczytalem wszystkich oficjalnych dodatkow i innych materialow sygnowanych logo GW ).
Tak czy siak, wszelkie wynalazki pokroju mechanicznego konia, balonow, parowcow, czolgow wystepuja w ilosci co najwyzej paru sztuk. Nie mniej istnieja.
A magia to kolejne zrodlo zasilania dla czesci wynalazkow skavenskich. Po co sie meczyc w otrzymywanie energii cieplnej lub elektrycznej jesli pod reka jest magia ktorej masz pod dostatkiem? A to tu dotego maja krasnoludzkie gory i skavenskie machiny napedzane zmaterializowana magia ze zadne z tych kultur wystepujacych w wh nie sa od siebie calkowicie odizolowane i w zwiazku z czym predzej czy pozniej dochodzi do podpatrzenia nowych pomyslow lub wrecz ich wymiany. Kontakty, sojusze, traktaty handlowe itp. itd. Wystarczajaco jasno to ujalem? Skavenskie wynalazki mozna podpatrzyc np. na polu bitwy, a jesli w przeciwnej armii byl wystarczajaco rozgarniety inzynier, to po ilus probach i bledach odtworzylby dana technologie lub cos innego inspirowanego owa technologia.
P.S. jak juz pisalem wczesniej zapoznaj sie z tematem zanim zaczniesz zadawac pytania.
Tak czy siak, wszelkie wynalazki pokroju mechanicznego konia, balonow, parowcow, czolgow wystepuja w ilosci co najwyzej paru sztuk. Nie mniej istnieja.
A magia to kolejne zrodlo zasilania dla czesci wynalazkow skavenskich. Po co sie meczyc w otrzymywanie energii cieplnej lub elektrycznej jesli pod reka jest magia ktorej masz pod dostatkiem? A to tu dotego maja krasnoludzkie gory i skavenskie machiny napedzane zmaterializowana magia ze zadne z tych kultur wystepujacych w wh nie sa od siebie calkowicie odizolowane i w zwiazku z czym predzej czy pozniej dochodzi do podpatrzenia nowych pomyslow lub wrecz ich wymiany. Kontakty, sojusze, traktaty handlowe itp. itd. Wystarczajaco jasno to ujalem? Skavenskie wynalazki mozna podpatrzyc np. na polu bitwy, a jesli w przeciwnej armii byl wystarczajaco rozgarniety inzynier, to po ilus probach i bledach odtworzylby dana technologie lub cos innego inspirowanego owa technologia.
P.S. jak juz pisalem wczesniej zapoznaj sie z tematem zanim zaczniesz zadawac pytania.
Traktaty i wymiany handlowe krasnoludów ze skavenami?
Jakby nie było mi się mechaniczny koń całkiem nie podoba i imo nie pasuje do warhammera. Na szczęście jest plewny i nikt na nim nie gra więc straszy tylko na stronach gw.
Czołg parowy to inna sprawa. On imo bardzo pasuje do warhammera (oczywiście nie w takich ilościach jak teraz go wszędzie widać) sterowce, balony, żyrokopter itp też pasują (o ile takie są w wfb, bo w wfrpg były)
Jakby nie było mi się mechaniczny koń całkiem nie podoba i imo nie pasuje do warhammera. Na szczęście jest plewny i nikt na nim nie gra więc straszy tylko na stronach gw.
Czołg parowy to inna sprawa. On imo bardzo pasuje do warhammera (oczywiście nie w takich ilościach jak teraz go wszędzie widać) sterowce, balony, żyrokopter itp też pasują (o ile takie są w wfb, bo w wfrpg były)
Chmura jak zwykle robisz wywód o tym co mogłoby być i dodajesz wiedzę wziętą z masy książek fabularnych...
Ale co to ma wspólnego z WFB? Gdzie masz to napisane w Army Booku? Każdy wie, że światy przedstawione w bitewniaku, książkach i roleplayu są zdeczko inne, zupełnie jakby te ekipy nie konsultowały się ze sobą (Oni raczej tego nie robią ). Wg Wfb Leśne elfy żyją w Loren, wg RPG jest jeszcze bodajże Lothorien.
W Wfb Imperialni są w silnym sojuszu z Elfami, w książkach boją się ich, w Rpg trupy leśnych elfów chodzą po Imperium zarabiając jako akrobaci, mało elfy z Lothorien mają ambasadorów w Imperium!
I błagam Chmura, skończ z "jasne?" "proste?" "oczywiste", oczywista oczywistość źle mi się kojarzy.
Wszystko co przeczytasz starasz się na siłę przełożyć na własną rację, a wszyscy tutaj piszący to niedoczytani debile... Gratuluję takiej postawy, na pewno daje to niezłe samopoczucie. Kwestia jak Twoje racje są postrzegane przez innych.
Ale co to ma wspólnego z WFB? Gdzie masz to napisane w Army Booku? Każdy wie, że światy przedstawione w bitewniaku, książkach i roleplayu są zdeczko inne, zupełnie jakby te ekipy nie konsultowały się ze sobą (Oni raczej tego nie robią ). Wg Wfb Leśne elfy żyją w Loren, wg RPG jest jeszcze bodajże Lothorien.
W Wfb Imperialni są w silnym sojuszu z Elfami, w książkach boją się ich, w Rpg trupy leśnych elfów chodzą po Imperium zarabiając jako akrobaci, mało elfy z Lothorien mają ambasadorów w Imperium!
I błagam Chmura, skończ z "jasne?" "proste?" "oczywiste", oczywista oczywistość źle mi się kojarzy.
Wszystko co przeczytasz starasz się na siłę przełożyć na własną rację, a wszyscy tutaj piszący to niedoczytani debile... Gratuluję takiej postawy, na pewno daje to niezłe samopoczucie. Kwestia jak Twoje racje są postrzegane przez innych.
Nie chodzi o to że Mechaniczny koń nie może istnieć w warhammerze tylko raczej o to, że dziwne jest posiadanie go w takiej formie przez dość słabo jednak rozwiniętą technicznie rasę ludzką...
W moim odczuciu takie lekko-zmodyfikowane ustrojstwo jeśli już by miało istnieć pasowałoby bardziej np. do chaos dwarfów...
Na razie wygląda to mniej więcej tak, jakby dać czołg parowy leśnym elfom...
W moim odczuciu takie lekko-zmodyfikowane ustrojstwo jeśli już by miało istnieć pasowałoby bardziej np. do chaos dwarfów...
Na razie wygląda to mniej więcej tak, jakby dać czołg parowy leśnym elfom...
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Blaseus mylisz się w pewnych kwestiach. Zarówno w WFB jak i rpgu, które są tym samym światem Leśne Elfy żyją w lesie Loren oraz lesie Laurelorn (las w Nordlandzie) Lothlorien to nazwa miejsca gdzie mieszkają elfy z twórczości J.R.R Tolkiena-nazwy podobne jednak nie te same. Leśnych Elfów się boją Imperialni i nie mają z nimi żadnego sojuszu. Sojusz pewien czy porozumienie raczej istnieje między elfami z Loren a Bretończykami, W Nordlandzie natomiast między elfami z Laurelorn a Elektorem panuje względny spokój z tymże ludzie coraz bardziej chcą prowadzić ekspansję na ziemię elfów a to się może w końcu źle skończyć. Ambasadorów w Starym Świecie a zwłaszcza w Marienburgu(który de facto nie jest częścią imperium). Leśne elfy nie mają takich ambasadorów. Owszem trochę ich wędruje po świecie w różnymcharakterze także cyrkowców ale jest ich niewiele.
EDIT:
Co do konia. W opisie mecha konia powinno być że to coś w rodzaju Golema tworzonego przy pomocy magii złotego kolegium jednak wychodzi tylko na to że to nakręcany jest tylko. Gdyby było golemowaty raczej nie można by się przyczepić do niczego.
EDIT:
Co do konia. W opisie mecha konia powinno być że to coś w rodzaju Golema tworzonego przy pomocy magii złotego kolegium jednak wychodzi tylko na to że to nakręcany jest tylko. Gdyby było golemowaty raczej nie można by się przyczepić do niczego.
Ostatnio zmieniony 12 maja 2008, o 07:53 przez Murmandamus, łącznie zmieniany 1 raz.
Murmandamus: Dobrze prawisz. Niektorzy poprostu nie potrafia pojac ze to jeden i ten sam swiat. Owszem dla potrzeb bitewniaka troche uproszczony gdyz wiele spraw jest poprostu bez znaczenia przy przesuwaniu modeli.
Piotr3K: Nie nie chodzilo mi o wymiane handlowa krasie<->skaveny. Ujalem te zagadnienia ogolnie.
Jesli chcesz bardziej szczegolowo to podam przykladowo. Sojusz i wymiana handlowa Imperium<->Krasnoludy. Podpatrzenie na polu bitwy Imperium<-> Skaveny, albo Krasnoludy<->Skaveny. Pasuje tobie teraz panie "biore wszystko doslownie, nie potrafie sie domyslic z kontekstu zdania"?
Blaesus: Czy teraz wszystko JASNE?
Piotr3K: Nie nie chodzilo mi o wymiane handlowa krasie<->skaveny. Ujalem te zagadnienia ogolnie.
Jesli chcesz bardziej szczegolowo to podam przykladowo. Sojusz i wymiana handlowa Imperium<->Krasnoludy. Podpatrzenie na polu bitwy Imperium<-> Skaveny, albo Krasnoludy<->Skaveny. Pasuje tobie teraz panie "biore wszystko doslownie, nie potrafie sie domyslic z kontekstu zdania"?
Blaesus: Czy teraz wszystko JASNE?
trueChmura pisze:Murmandamus: Dobrze prawisz. Niektorzy poprostu nie potrafia pojac ze to jeden i ten sam swiat. Owszem dla potrzeb bitewniaka troche uproszczony gdyz wiele spraw jest poprostu bez znaczenia przy przesuwaniu modeli.
Powołując się na erpega wiesz zapewne, że żaden szanujący się krasnolud nie będzie próbował stworzyć niczego podpatrzonego od szczuroludzi. Abstrahując już od faktu, że krasnoludy generalnie nie tworzą nowych rzeczy, wychodząc z założenia, że jeśli coś nie zostało już wymyślone przez przodków to znaczy, że nie warto. (Tym się tłumaczy brak nowatorskich broni, które występują w Imperium. Ponadto za próby nowatorstwa Malakai został wygnany z krasnoludkiej Gildii)Chmura pisze: Piotr3K: Nie nie chodzilo mi o wymiane handlowa krasie<->skaveny. Ujalem te zagadnienia ogolnie.
Jesli chcesz bardziej szczegolowo to podam przykladowo. Sojusz i wymiana handlowa Imperium<->Krasnoludy. Podpatrzenie na polu bitwy Imperium<-> Skaveny, albo Krasnoludy<->Skaveny. Pasuje tobie teraz panie "biore wszystko doslownie, nie potrafie sie domyslic z kontekstu zdania"?
Imperium może i by coś mogło podpatrzeć, ale gdyby tylko łowcy czarownic dowiedzieli się skąd taka wiedza pochodzi to zapewne długo by ona i inżynier-ryzykant nie poistnieli.
Poza tym jesteś niegrzeczny.
I znów w zasadzie niegrzeczny. A zaczęło się od pytania czy i jak kompletować Imperium jako drugą armię...Chmura pisze: Blaesus: Czy teraz wszystko JASNE?
W przedostatnim poscie napisalem ze nie musi powielac tej technologii lecz na przyklad stworzyc cos nowego inspirujac sie technologia przeciwnika.
No wlasnie Malakai jest przykladem kogos kto potrafi tworzyc innowacje, a ze jego srodowisko jest tak konserwatywne to tylko na tym traca krasnale a inni zyskuja.
Zapominasz ze nawet lowcow czarownic obowiazuje litera prawa. Jesli taki inzynier zajalby sie tego typu technologia to na pewno szybciej niz lowcy czarownic by sie o tym dowiedzieli on znalazlby sie pod skrzydlami ktoregos protektora. Po za tym lowcy czarownic moga probowac swoich kiepskich sztuczek w zapyzialych wioskach a nie w takich "metropoliach" jak Nuln lub Altdorf.
No wlasnie Malakai jest przykladem kogos kto potrafi tworzyc innowacje, a ze jego srodowisko jest tak konserwatywne to tylko na tym traca krasnale a inni zyskuja.
Zapominasz ze nawet lowcow czarownic obowiazuje litera prawa. Jesli taki inzynier zajalby sie tego typu technologia to na pewno szybciej niz lowcy czarownic by sie o tym dowiedzieli on znalazlby sie pod skrzydlami ktoregos protektora. Po za tym lowcy czarownic moga probowac swoich kiepskich sztuczek w zapyzialych wioskach a nie w takich "metropoliach" jak Nuln lub Altdorf.
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Oczywiście krasnoludy chaosu nie przejmują się zapyziałym tradycjonalizmem, a potrafią rozwinąć swą inwencję.
łowcy czarownic mają się trzymać litery prawa jednak bywają takie świry pośród nich które i tak robią swoje. W wielkich miastach jednak nie obywa się bez sądu. Nawet symbolicznego. A mając protektora omawiany przez nas inżynier faktycznie może przetrwać lub wykręcić się sianem.
łowcy czarownic mają się trzymać litery prawa jednak bywają takie świry pośród nich które i tak robią swoje. W wielkich miastach jednak nie obywa się bez sądu. Nawet symbolicznego. A mając protektora omawiany przez nas inżynier faktycznie może przetrwać lub wykręcić się sianem.
Chmura wiesz co powiem tak. Autorzy ksiazek pisza swoje a ci z GW swoje. Przykladem jest montownia sterm tankow w szkolei nżynierii w nuln z zabojcy skavenow, a ponoc jest ich tylko 8 i nie robia nowych bo nie potrafia. Wiec podtrzymywanie swoich argumetow na ksiazkach to nie zajlepszy pomysl. Z podrecznikami RPG juz lepiej ale tam np halabardnicy to dobrzy zolnieze a w WFB sa jednymi z najgorszych wiec tez tego bym sie sztywno nie trzymal.
Pisze ze szkoly wiec sry za baledy, przyjade do domu to poprawie.
Pisze ze szkoly wiec sry za baledy, przyjade do domu to poprawie.
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Nie łącz zasad z fluffem. Halabardnicy mogą być dobrze wyszkoleni i zdyscyplinowanymi żołnierzami zawodowymi tak jak spearmeni czy swordsmeni zresztą(jak na ludzi rzecz jasna) ale jak odwzorowali to w systemie i jak się tam sprawuje do inna sprawa. Halabrdnicy bądz co bądz są żołnierzami zawodowymi.
Jako kanon bym uznawał podręczniki do wfb i podręczniki do rpg.
książki z black libary(czyli książki raczej na zamówienie gw) to mają sporo pomysłów autorów którzy np nie są mocniej przywiązani do swiata warhammera lub nie znają go dobrze lub obydwa i wymyślają swoje rzeczy czasem zupełnie sprzeczne.
Jako kanon bym uznawał podręczniki do wfb i podręczniki do rpg.
książki z black libary(czyli książki raczej na zamówienie gw) to mają sporo pomysłów autorów którzy np nie są mocniej przywiązani do swiata warhammera lub nie znają go dobrze lub obydwa i wymyślają swoje rzeczy czasem zupełnie sprzeczne.
Chmura pisze:Podpatrzenie na polu bitwy Imperium<-> Skaveny
Nie wiem czy zauważyłeś pewną niekonsekwencje w tym co piszesz, żaden szanujący inżynier z Gildii Inżynierów nie podpatrywałby technologi skavenów. Całe Twoje założenie wydaje mi się błędne gdyż nawet skaveny nie podpatrują tylko kradną i ulepszają dane przedmioty. Dla przykładu odsyłam do Zabójcy Skavenów.Chmura pisze:Zapominasz ze nawet lowcow czarownic obowiazuje litera prawa. Jesli taki inzynier zajalby sie tego typu technologia to na pewno szybciej niz lowcy czarownic by sie o tym dowiedzieli on znalazlby sie pod skrzydlami ktoregos protektora. Po za tym lowcy czarownic moga probowac swoich kiepskich sztuczek w zapyzialych wioskach a nie w takich "metropoliach" jak Nuln lub Altdorf.
Co do Łowców Czarownic to Twoja wiedza wydaje mi się minimalna, jeżeli ktoś staje się celem Łowców Czarownic nie ma uproś, ludzie się od niego oddalają i mało kto jest kogoś takiego w stanie ochronić. Zawsze Łowcy Czarownic mogą zażądać próby płonącego młota - a tutaj podejście jest proste nie poddasz się próbie jesteś winny, poddasz się próbie albo stracisz dłoń na skutek poparzenia albo życie. Tak czy inaczej ciężko inżynierowi pracować z jedną ręką. Egzekucje w Starym Świecie jest to jedna z najciekawszych rozrywek tłumu nawet w Aldorfie czy Nulnie więc jak ktoś jest podejrzany o herezje zawsze znajdzie się tłum chętnych obejrzeć egzekucje na stosie. Tak było dawniej i pewnie tak byłoby teraz co widać na przykładzie filmu Nieuchwytny. Swoją drogą słaby film.
Blood, Faith and Fire
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.