Bitwa o Białystok, 10-11.05.2008
On za slabo zna zasady, zeby umyslnie walowac. K***ic, tez pewnie k***il, ale na swoje wyniki
.
DZIKu - kondolencje.

DZIKu - kondolencje.

- Shakin' Dudi
- Masakrator
- Posty: 2632
- Lokalizacja: Moria - Lublin
hmm wiedziałem, ze musiało sie stac cos nadzywaczajnego ze Dzika zabrakło...life...
A wiec teraz moze kilka miłych słów:
Piątek: Razem z Ostrym wyjechalismy o 16 z Lublina i dotarlismy na 22.30 do Białegostoku
tutaj zostalismy zabrani przez Siweusza do knajpki i zostalismy bardzo mile przywitani przez ekipe ktora jakis czas juz tam stacjonowała. Inferno ugryzł mnie w UCHO :p
SUPER PIZZA
Dawno juz tak smacznej nie jadłem
Po imprezie pojechalismy z Ostrym do Zulusa i przespalismy sie w bajecznych warunkach (Ostry dostał łóżko bo wygrał rzut kostką- farciarz jeden!- a mi przypadła podłoga z wygodniusim dywanikiem
. Gdy rano sie obudzilismy zostalismy wzmocnieni przez kanapki od mamy Zulusa (WIELKI RISPEKT dla mamusi
)
No i teraz sala: BYŁO SUPER, znacznie wiecej miejsca niz na WI, na ktorym ostatnio bylem. NIby dostalismy korytarz, ale za to jaki?! Poprostu ekstra. Nie było żadnych problemow zwiazanych z podpieciem do konwentu. Tak naprawde to ochrona chodziła podpita
(szczególnie taka jedna pani) , nie sprawdzano co chwile jakis glupich plakietek, mozna bylo w miedzyczasie pograc w jakies fajne gierki (była ekstra mata do tancow, neuroshima2, jakas 40k ;P itp) , darmowa herbatka, wyższe stoły odcjete od nizszych....zalet było jeszcze pare
...hihi...
Bitwy jak bitwy ;P poszły mi tam marniutko
Dzieki wielkie dla przeciwnikow, przepraszam jedynie Siweusza ktory mogl miec niedosyt po naszej bitwie
(o ile wynik mnie nie zbyt interesował to jakos i tak bardzo dlugo tury rozgrywalem)
NOC: Najpierw wybrałem sie z Ostrym i pewnym szatanskim krasnoludem do Akademikow. Później razem z Ostrym przeslismy niezły kawałek i pogralismy w bilard
. Lekki nawrot na impreze na sali gimnastycznej iiii....... no coz.... 
- Boomy są całkiem niezłe
- Kielon wcale nie jest taki lekki
- Pojedynek taneczny Dudi kontra Supeł 1:0
- Pojedynek sztuk walki Jerzyn kontra Świeta Barbara 0-1
- Supeł odnalazł swojego kuzyna od strony krasnoludzkiej cnotkki z USA na ulicy i postanowił go przyprowadzic
- Stół nie wytrzymał...dupka Duke"a była w drzazgach....
- Tomek Jarmolinski (jezeli przekrecilem nazwisko to bardzo przepraszam) jest jednym z najbardziej pozytywnych ludzi w swiatku batlowym
. Pozdrawiam i całuski :*
Bitwy na nastepny dzien jak to bitwy....
NAGRODY ŁAAAAŁ
no i juz koniec
wrrrr
MASTER DLA BIAŁEGOSTOKU!
A wiec teraz moze kilka miłych słów:
Piątek: Razem z Ostrym wyjechalismy o 16 z Lublina i dotarlismy na 22.30 do Białegostoku
tutaj zostalismy zabrani przez Siweusza do knajpki i zostalismy bardzo mile przywitani przez ekipe ktora jakis czas juz tam stacjonowała. Inferno ugryzł mnie w UCHO :p
SUPER PIZZA


Po imprezie pojechalismy z Ostrym do Zulusa i przespalismy sie w bajecznych warunkach (Ostry dostał łóżko bo wygrał rzut kostką- farciarz jeden!- a mi przypadła podłoga z wygodniusim dywanikiem


No i teraz sala: BYŁO SUPER, znacznie wiecej miejsca niz na WI, na ktorym ostatnio bylem. NIby dostalismy korytarz, ale za to jaki?! Poprostu ekstra. Nie było żadnych problemow zwiazanych z podpieciem do konwentu. Tak naprawde to ochrona chodziła podpita


Bitwy jak bitwy ;P poszły mi tam marniutko
Dzieki wielkie dla przeciwnikow, przepraszam jedynie Siweusza ktory mogl miec niedosyt po naszej bitwie

NOC: Najpierw wybrałem sie z Ostrym i pewnym szatanskim krasnoludem do Akademikow. Później razem z Ostrym przeslismy niezły kawałek i pogralismy w bilard


- Boomy są całkiem niezłe
- Kielon wcale nie jest taki lekki
- Pojedynek taneczny Dudi kontra Supeł 1:0
- Pojedynek sztuk walki Jerzyn kontra Świeta Barbara 0-1

- Supeł odnalazł swojego kuzyna od strony krasnoludzkiej cnotkki z USA na ulicy i postanowił go przyprowadzic

- Stół nie wytrzymał...dupka Duke"a była w drzazgach....
- Tomek Jarmolinski (jezeli przekrecilem nazwisko to bardzo przepraszam) jest jednym z najbardziej pozytywnych ludzi w swiatku batlowym

Bitwy na nastepny dzien jak to bitwy....
NAGRODY ŁAAAAŁ

no i juz koniec




MASTER DLA BIAŁEGOSTOKU!

Dudziaczku a o osobie która pożyczyła ci figsy, byś wyłapał maxa za kolekcjonerke to nie wymienisz....ehhhh
W kazdym bądź razie miło było poznać ludzi z forum(Murmi,Supeł,Dudi,Slanesh,Inferno,Karlee i wielu innych).
W kazdym bądź razie miło było poznać ludzi z forum(Murmi,Supeł,Dudi,Slanesh,Inferno,Karlee i wielu innych).
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken
- Shakin' Dudi
- Masakrator
- Posty: 2632
- Lokalizacja: Moria - Lublin
Reyki nie zdąrzyłem bo mnie siora z buta pociągneła i kompa jej musiałem oddac
Supeł! Bloom moze i tak:P ale działał jak BOOOM
Wielkie dzieki jeszcze dla kilku osób:
- Greenowi za uśmiech,
- Reykiemu za figsy
- Przeciwnikom za gre (praktycznie bez spiec)
- Ostremu za umilenie mi podrozy :*
- Całej ekipa z Białegostoku za świetnie zorganizowany turniej (wyniesliscie marke Lokal na wyzszy poziom
)
- Barbarze za wypad do tych lamerskich Counterstrikowców
- I wielu wielu innym za to ze byli i takze sie swietnie ze mną bawili
całuski :*

Supeł! Bloom moze i tak:P ale działał jak BOOOM

Wielkie dzieki jeszcze dla kilku osób:
- Greenowi za uśmiech,
- Reykiemu za figsy

- Przeciwnikom za gre (praktycznie bez spiec)
- Ostremu za umilenie mi podrozy :*
- Całej ekipa z Białegostoku za świetnie zorganizowany turniej (wyniesliscie marke Lokal na wyzszy poziom

- Barbarze za wypad do tych lamerskich Counterstrikowców

- I wielu wielu innym za to ze byli i takze sie swietnie ze mną bawili

całuski :*
Ja z Samuelem grałem i chłopak zachowywał się bardzo kulturalnie.
Spieszyło mu się na bierzmowanie czy cuś.Może to bitwa ze mną i wizyta w kościele go tak odmieniły?
Spieszyło mu się na bierzmowanie czy cuś.Może to bitwa ze mną i wizyta w kościele go tak odmieniły?
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken