Jest sens?

Zgubiłeś coś na turnieju? A może znalazłeś? Ogłoś to tutaj.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ANtY
Kretozord
Posty: 1610
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Jest sens?

Post autor: ANtY »

Czy wogóle po napisaniu to o tym, że wam zginęłą, chociaż raz ktoś się zgłosił, żeby oddać??

Awatar użytkownika
Reyki
Masakrator
Posty: 2427
Lokalizacja: ReyCast Event Team

Post autor: Reyki »

Nie zrozumiałem tego posta.

Ale idąc drogą dedukcji i licząc na moją inteligencje odpowiem:

Jest sens.Jeszcze na żadnym turnieju nie straciłem żadnego modelu.Jak coś mi zginęło to ktoś zawsze znalazł i odesłał.
Środowisko graczy jest dość prężne i pocztą pantoflową puszczając informacje o zgubie ktoś zawsze się odezwie.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.

KFC-Karl Franz Chicken

Awatar użytkownika
monsterstar
Chuck Norris
Posty: 582

Post autor: monsterstar »

Jest ;] sam oddzyskałem po turnieju shamana :P drogą poczty.
Obrazek

kurka_z_podworka
Kretozord
Posty: 1568
Lokalizacja: Ad Astra - Zielona Góra

Post autor: kurka_z_podworka »

Ja niedawno odzyskałem staroedycyjny AB do imperium który czekał na mnie ponad dwa lata ;)
Troszku nieregulaminowo za duża ta sygnaturka była, nie sądzisz? -- Tomash

Awatar użytkownika
ANtY
Kretozord
Posty: 1610
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: ANtY »

No dobra, bardzo dobrze, że tak jest, po prostu myślałem, że i w tym środowisku też objawia się polska życzliwość.

Awatar użytkownika
Piotras
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3216
Lokalizacja: Krotoszyn/Poznań

Post autor: Piotras »

Mój kumpel "zgubił" walizkę, okazało się, że po prostu pewien koleś się pomylił i ją wziął, ale ofc zanim się wszystko złożyło z puzzli w jeden obrazek, minęło ponad pół roku, ale kumpel odzyskał całą waliche, żadnego modelu nie stracił...

Myślę, że środowisko WHFB jest bardzo uczciwe i spoko (mi się jeszcze nigdy nie zdarzyło czegoś nie odnaleźć).

Awatar użytkownika
Celedor
Kretozord
Posty: 1534
Lokalizacja: Komorów

Post autor: Celedor »

Wiec nawet jak jednej osobie cos sie znalazlo to jush sie oplacalo... :) Poza tym batlowcy sa zyczliwi... :wink:
Blog o malowanych przeze mnie figurkach. http://celedorverminhorde.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Asassello
Pan Spamu
Posty: 8173
Lokalizacja: Warszawka - Kult
Kontakt:

Post autor: Asassello »

walizki czy jakie wazne figurki pewnie sie odnajdują.. za to kostki są "gubione" bardzo czesto... bezpowrotnie :/
Obrazek

Awatar użytkownika
Fedek
Chuck Norris
Posty: 534
Lokalizacja: Zielona Góra/Gorzów Wlkp.

Post autor: Fedek »

Aj tam, nie wierzę, że ludzie perfidnie kradną kostki. Większość używa kości gw i dlatego łatwo o pomyłkę. Ja na przykład zaczynałem od 20, a teraz mam 12, ale były momenty gdzie miałem 25. Tak, ukradłem je komuś, ale nie z premedytacją, po prostu zabieram co na stole nawet nie licząc... kości to grosze, nie ma się co spinać.

No chyba, że masz jakieś na zamówienie, wtedy boli. Ale nawet w takim razie po prostu nie wierzę, żeby ktoś zabrał je z premedytacją.
Obrazek

Janiszek
Masakrator
Posty: 2032

Post autor: Janiszek »

a mi ktoś gazety zwinoł historyczne z barda <lol2> i dalej ich nie mam .

Awatar użytkownika
Asassello
Pan Spamu
Posty: 8173
Lokalizacja: Warszawka - Kult
Kontakt:

Post autor: Asassello »

Fedek pisze:Aj tam, nie wierzę, że ludzie perfidnie kradną kostki. Większość używa kości gw i dlatego łatwo o pomyłkę. Ja na przykład zaczynałem od 20, a teraz mam 12, ale były momenty gdzie miałem 25. Tak, ukradłem je komuś, ale nie z premedytacją, po prostu zabieram co na stole nawet nie licząc... kości to grosze, nie ma się co spinać.

No chyba, że masz jakieś na zamówienie, wtedy boli. Ale nawet w takim razie po prostu nie wierzę, żeby ktoś zabrał je z premedytacją.
to po bitwie ze mna ktos sie niezle pomylił.. bo zgineło mi kilkunascie kostek...
od tamtej pory pilnuje wszystkiego.. moze i 99% osób na turnieju jest godne zaufania.. ale co jak trafi sie na ten 1%...

pozdrawiam
Obrazek

Awatar użytkownika
SMOK
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 151
Lokalizacja: Smocza Krypta

Post autor: SMOK »

Mi na jednym krakonie zaiwanili 2 linie z regonu szkieletów. Czyli 10 figsów dokładnie tyle ile kolo załapał w garść, jak się na chwile odwróciłem.
Ponad 2 lata kompletowałem potem braki w regonie, bo to były same satrowinki z lat 80tych:(.
Potem postanowiłem zlożyć do gry wyjazdowej sam plastik, coby nie mieć palpitacji serca jak się coś stanie ;).

Awatar użytkownika
raf
Oszukista
Posty: 852
Lokalizacja: FKCC, sekcja Gdańsk Południe, oddział Zakoniczyn

Post autor: raf »

Ha, więc skoro tyle osób czyta, czy jest sens, to może i ja przekleję tu posta z tematu Masterblasterowego:

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że zostawiłem na turze figsę: imperialną rycerkę Białego Wilka. Na załączonym linku:

http://www.coolminiornot.com/115021

to ta pierwsza od lewej w pierwszym szeregu z wyciągniętym w bok flailem. Uczciwego znalazcę proszę o zwrot, bo bardzo za nią tęsknię.
Stawiam browara.

Awatar użytkownika
Ptaq
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 124
Lokalizacja: n/c

Post autor: Ptaq »

Rafi to już jest offtop z premedytacją ;]
Nie wiem jak w innych klubach, ale ja straciłem w Bardzie figsy(WH40k) warte pawie 150 zł(nawet gość się chciał ze mną bić, jak mu wyciągnąłem z kieszeni kurtki mojego stormtroopera -.-). Obserwując walki nieraz widziałem, jak gość po prostu uszczupla wrogie oddziały. Najgorsze jest to, że grałem IG. Mając w armi 100 figsów(armia na conscriptach) trudno zauważyć, że brakuje kilku. Zazwyczaj musiałem przed następnymi bitwami pożyczać, albo na szybkiego dokupić w komisie ^^
Jeżeli koło stołu kręci się ktoś, kogo nie znam, to zazwyczaj proszę kogoś o pilnowanie moich "poległych" figsów. 2 lata temu wywalili kozaka z Barda, bo podczas ściągania zabitych specjalnie strącił parę swoich figsów tak, że wpadły do boxa z zabitymi modelami 2 gracza i kiedy ten patrzył, czy gość na pewno wyciąga tylko swoje figsy jego ziomek wesoło zabrał monolit :!: (figurka wielka jak ludzka głowa) i próbował jeszcze nawiać. Kraków, to nie jest dobre miejsce jeśli lubicie liczebne armie ^^
Tak więc: Przyzwyczajmy się do tego, że żyjemy w Polsce ;] Zasada ograniczonego zaufania będzie chyba zawsze obowiązywała...

Pozdro

Rapta
Kretozord
Posty: 1968
Lokalizacja: podwarszawa

Post autor: Rapta »

Dziwnie w tym Krakowie macie. Jak ja bym komus wyjal z kieszeni swoje figurki to bez slowa kopa w czache. Podobnie jakbym zauwazyl, ze kumus podpiernicza - no mercy! :twisted:

Awatar użytkownika
Kołek
Falubaz
Posty: 1147
Lokalizacja: Gdańsk-SNOT

Post autor: Kołek »

za takie zachowanie powinni ręce ucinać :wink:

Awatar użytkownika
Ptaq
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 124
Lokalizacja: n/c

Post autor: Ptaq »

Problem w tym, że ja nie jestem z Krk, a co za tym idzie nie mam tam ekipy... jakbym gościowi pojechał z czachy, to mi by ręce ucięli po wyjściu z lokalu ;] Tak Bard to nie jest miejsce dla grzecznych chłopców ^^

Rapta
Kretozord
Posty: 1968
Lokalizacja: podwarszawa

Post autor: Rapta »

Takie zachowania 3ba pietnowac, a nie udawac, ze nic sie nie stalo. Zdjecie pacjentowi cyknac (chocby z telefonu) i na forum wkleic zeby wszyscy wiedzieli, ktora to menda :badgrin:

Awatar użytkownika
Ptaq
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 124
Lokalizacja: n/c

Post autor: Ptaq »

Ta... będę nosił ze sobą taki stempel z wielkim napisem "Tępy Huj" i jak któryś będzie kozaczył to mu przyprawię na łbie ;] Na turniej nie wejdzie a i pracy dobrej nie znajdzie xD

Zazwyczaj kończy się na pokojowym wyprowadzeniu z sali i zakazie wstępu(którego nikt nie przestrzega).
łajajaj taki kraj -.-

Awatar użytkownika
hypnotic
Kretozord
Posty: 1708
Lokalizacja: Kraków

Post autor: hypnotic »

Ptaq nie wiem za bardzo o czym mówisz. Rozumiem że spotkało Cię niezłe chamstwo, ale to na pewno nie reguła. Nie bywam już w bardzie tak często jak dawniej i ekipa się zmieniła,ale jestem pewien że gdybyś powiedział głośno o tych sytuacjach w danej chwili, to kolo musiałby trenować biegi dystansowe żeby ocalić zęby, nie mówiąc o zagarniętych figurkach.
Wczoraj na turnieju, każdy po bitwie zostawiał wszystkie figurki na stole gotowe do przeniesienia na kolejny i szedł oglądać inne bitwy, w tym czasie można było je bez problemu pooglądać, a z drugiej strony zwinąć. W takiej sytuacji można bez problemu coś zwinąć ale jeszcze nie słyszałem o czymś takim, a gdyby się zdarzyło to jestem pewien że nie uszło by bezkarnie.

ODPOWIEDZ