Jak rozcieńczać?

Jak "to" się robi? Tutaj uzyskasz odpowiedź.

Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji

ODPOWIEDZ
Eclipt
Powergamer Rozpiskowy
Posty: 45
Lokalizacja: Warszawa

Jak rozcieńczać?

Post autor: Eclipt »

Witam. Po trzech latach od zakupu postanowiłem w końcu ruszyć pudełko spearelfów. Z malowaniem nie miałem w życiu do czynienia, a ja jestem typem fizyka, który potrafi zrobić wszystko, pod warunkiem że ma dokładne instrukcje (+ew. trochę czasu na ćwiczenia) :D. Tak więc prosił bym o rady, w jaki sposób rozcieńczać farbę (najlepiej przez stosunek woda:farba), aby:
1. farba była na tyle rzadka aby była półprzezroczysta, ale na tyle gęsta aby nie spływała w zakamarki i zagłębienia?
2. farba miała konsystencję inków GW i nadawała się do washa
Oczywiście chodzi mi o wartości przybliżone, bo bez eksperymentów i tak się nie obejdzie. Chciałbym tylko wiedzieć, od czego te eksperymenty zacząć :).

Mam jeszcze jedno pytanie. Zamierzam kupić 12-pak farb Vallejo, ale one zawierają jeden metalik (słyszałem, że metaliki Vallejo są do d...). Co sądzicie o tym, żeby pozbyć się tej jednej farby, ale zostawić sobie tubkę, napełniać ją wodą i używać do rozcieńczania? Da się w ogóle te wkraplacze ponownie napełnić?

Pozdro i z góry dzięki.

Awatar użytkownika
Paraszczak
Falubaz
Posty: 1088
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Paraszczak »

Jak nie miales w zyciu do czynienia z malowaniem, to odpusc sobie plastiki...szkoda kasy...cwicz na metalach bo latwiej zmazac testy:)

Awatar użytkownika
Zły_Blondyn
Wałkarz
Posty: 93

Post autor: Zły_Blondyn »

1 Nie da się zrobić tak, aby farba była tak rzadka, że półprzezroczysta, a nie spływała.
2. Rozcieńczaj tak, aż farba będzie mieć podobną gęstość, nie wiem czy da się to jakoś wytłumaczyć :P Po prostu rob to "na oko" Zasadniczo jest to kropla farby i jakieś 3-4 krople wody ;p
PS Moim zdaniem wylewania metalika, żeby użyć pojemniczek po nim to straszna bzdura i marnotrawstwo...

Piotrax
Kradziej
Posty: 987
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Piotrax »

To o czym piszesz w punkcie 1 to glayz sie nazywa. Raczej tego jako "farbki" nie zrobisz. Trzeba po prostu złapac proporcje jozcienczania (juz przy malowaniu) i brac tak malo na pędzel zeby nie spływało.

Tubki spokojnie mozna otwierac tylko nie wiem czy jest sens wypróżniac... Ale jak wolisz :wink:

Eclipt
Powergamer Rozpiskowy
Posty: 45
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Eclipt »

Moim zdaniem wylewania metalika, żeby użyć pojemniczek po nim to straszna bzdura i marnotrawstwo.
Nie rozumiem, gdzie tu marnotrawstwo. Chyba się nie zrozumieliśmy, bo ja nie zamierzam farbki wyrzucać do kosza, tylko przelać do innego pojemnika, a konkretnie do pustego i umytego pojemniczka z farb cytadeli.
glayz
Przypadkiem nie "glaze"?

Wygląda na to, że i tak będę musiał kupić sobie dobry zapas płynu hamulcowego (do zmywania farbek OFC) ;F.

Piotrax
Kradziej
Posty: 987
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Piotrax »

Bardzo możliwe :wink: Ale wiadomo o co biega :)

Awatar użytkownika
Zły_Blondyn
Wałkarz
Posty: 93

Post autor: Zły_Blondyn »

Eclipt pisze:
Moim zdaniem wylewania metalika, żeby użyć pojemniczek po nim to straszna bzdura i marnotrawstwo.
Nie rozumiem, gdzie tu marnotrawstwo. Chyba się nie zrozumieliśmy, bo ja nie zamierzam farbki wyrzucać do kosza, tylko przelać do innego pojemnika, a konkretnie do pustego i umytego pojemniczka z farb cytadeli.
No to strasznie źle Cię zrozumiałem ;d

Awatar użytkownika
Ritchie
Wodzirej
Posty: 710
Lokalizacja: Provinz Posen

Post autor: Ritchie »

to może ja przy okazji zadam swoje pytanie :p

Otóż przy rozjaśnianiu mokrym pędzlem czasami na granicy nowopołożonej warstwy farby osadza się po jej wyschnięciu więcej pigmentu w wyniku czego owa granica jest widoczna (można to przyrównać do kropli brudnej wody, po której wyschnięciu najwięcej brudu zostaje na jej granicach). Jak tego uniknąć ? To kwestia techniki czy może powinienem dolewać do wody trochę płynu do mycia naczyń - gdzieś kiedyś czytałem, że pozwala to rozwiązać problem napięcia powierzchniowego farby. Czy mój problem wynika właśnie z tego napięcia ? :p
"weź ten miecz i odnieś go swemu panu, niech go uważa za znak zwycięstwa i niech przyśle cesarzowi, swemu przyjacielowi, by się dowiedział, że może wyśmiać zabitego nieprzyjaciela albo opłakiwać krewnego"

Widukind z Korwei, Kronika Saska

Patryk
Wodzirej
Posty: 715

Post autor: Patryk »

Może też być to kwestia farb, nierównomiernie osadza się po prostu pigment.

http://www.maxmini.pl/index.php?option= ... &Itemid=39

Rapta
Kretozord
Posty: 1968
Lokalizacja: podwarszawa

Post autor: Rapta »

To nie jest kwestia farb, a tym bardziej braku plynu do mycia naczyn. Ritchie, za duzo nakladasz tej rozwodnionej farby naraz. Im dluzej farba schnie na figurce tym wieksze prawdopodobienstwo zostawienia takich sladow.

Awatar użytkownika
Ritchie
Wodzirej
Posty: 710
Lokalizacja: Provinz Posen

Post autor: Ritchie »

czyli kwestia techniki. Tak w sumie myślałem. Dzięki :p
"weź ten miecz i odnieś go swemu panu, niech go uważa za znak zwycięstwa i niech przyśle cesarzowi, swemu przyjacielowi, by się dowiedział, że może wyśmiać zabitego nieprzyjaciela albo opłakiwać krewnego"

Widukind z Korwei, Kronika Saska

ODPOWIEDZ